Cześć.
Z racji tego, że to mój pierwszy post, chciałbym powitać forumowiczów.
Na kurs prawa jazdy zapisałem się, najszybciej jak to jest możliwe, tj. 3 miesiące przed osiągnięciem pełnoletności. Kurs przeszedłem w szybkim tempie - skończyłem trzy tygodnie przed urodzinami!
W związku z tym mam pewne obawy co do egzaminu praktycznego.
Czy warto wsiąść po trzech tygodniach przerwy za kółko do egzaminu? Czy lepiej wykupić jazdy na kilka dni przed? Pytam, bo to jednak trochę przerwy. Za kierownicą radzę sobie "rewelacyjnie" jak to instruktor powiedział, ale boję się, że przez te 3 tygodnie wyjdę z wprawy.
Mam też inne pytanie. Czy jak zdam teorię na kat. B to będę musiał też ją zdawać przy podchodzeniu do egzaminu kat. A?
Pozdrawiam.