Warszawa-budzące wątpliwości polecenia egzaminatorów.

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Warszawa-budzące wątpliwości polecenia egzaminatorów.

Postprzez szerszon » wtorek 25 stycznia 2011, 09:50

Dotyczy punktu egzaminacyjnego Radarowa.
Jak zauważyłem, wraz ze skróceniem terminów oczekiwania na egzamin zmienia się pojęcie takie jak-"Rzetelne i bezstronne podejście do egzaminu na prawo jazdy"
Kadra egzaminacyjna zaczyna stawać na wysokości zadania :D
Parę dni temu w innym wątku wspominałem o tekście Pana Egzaminatora, że na pasie ruchu na placu można użyć hamulca tylko 2 razy :mrgreen:
Dzisiaj,godz 07-45.
Pojazd egzaminacyjny skręcając w lewo z Lechickiej w stronę ronda( będę tu używał tego określenia jako potoczne zamiast przydługiego-skrzyżowanie o ruchu okrężnym),zajął środkowy pas.Po około 10-15m po zasygnalizowaniu zmienił na prawy.Czyli wszystko ok.W tym czasie zmieniło się światło dla jadących od centrum w stronę Janek.
Oczywiście nie muszę tu wspominać, że nikt nie przestrzegał przepisowych 50km/h.
Co robi Pan Egzaminator ? Wydaje polecenie zawracania na rondzie.I weż tu przebijaj się przez 3 pasy nie powodując zagrożeniaa w postaci nieustąpienia pierwszeństwa przy zmianie pasa ruchu.
Jakby wielką trudność Panu Egzaminatorowi sprawiło wydanie polecenia pt Proszę w lewo, a następnie będziemy zawracać" ,co pozwoliłoby zaplanować tor jazdy.
( niestety nie zwróciłem uwagi na nr pojazdu, ale przy odrobinie dobrej woli jest to do sprawdzenia, jako że kamera z pewnością nagrała mój samochód wraz z nr rejestracyjnym, a egzamin był tylko jeden)
A że takie polecenia są możliwe do wydania świadczy choćby to,że spotkałem się z takim o to sformułowaniem -"Proszę zawrócić na rondzie a następnie w lewo"
I w tym momencie kursant się zastanawia, czy ma na tym rondzie zrobić 270 stopni, czy zawrócić, a następnie na następnym skrzyżowaniu dopiero skręcić.Nawet na GPS ( przynajmniej na moim panienka truka - zjedż drugim, trzecim itd... zjazdem)
Rozumiem, że przyszły kierowca powinien sobie dać radę w każdej sytuacji, ale bez przesady.
To ma być sprawdzenie umiejętności np zachowania się na skrzyżowaniu, a nie głowienie się , co poeta miał na myśli.

Mam nadzieję, że w tym wątku nie będę musiał pisać zbyt dużo, ale nie z powodu ,że Moderator wywali go do kosza, tylko Państwo Egzaminatorzy zastanowią się na czym polega egzamin na prawo jazdy-na "hakach", czy na bezstronnym sprawdzeniu umiejętności.
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Warszawa-budzące wątpliwości polecenia egzaminatorów.

Postprzez sankila » środa 26 stycznia 2011, 17:04

1/ Po to wymaga się od egzminatora matury, żeby umiał mówić po polsku, jasno i zrozumiale.
2/ Po to musi ukończyć kurs i odbyć praktyki, żeby się nauczył, jak obiektywnie oceniać umiejetnosci kursanta.
3/ Po to istnieje gremium odwoławcze oraz zasada, że wszelkie wątpliwości rozstrzyga się na korzyść egzaminowanego, żeby ratować sytuację, gdy zawiodą punkty 1 i 2 :)

Błędy "komunikacyjne", gdy kursant opacznie zrozumiał polecenie, nie mogą być traktowane jako brak umiejętności jazdy, o ile nie powodują złamania przepisów. Nie musi również znać topografii miasta. Jeśli polecenie jest wydane za późno, to ma pełne prawo go nie wykonać.

Ale egzaminowany musi umieć jeździć i być pewien swoich umiejętności, bo tylko wtedy jest w stanie zakwestionować wyczyny panów egzaminatorów.

BTW - nie można zawrócić na rondzie, bo obowiązuje tam ruch jednokierunkowy. Można zawrócić poprzez rondo, objeżdżając je dookoła :)
To jest głos w dyskusji a nie: "zaśmiecanie forum, wprowadzanie bałaganu, kłótnia, prowokacja".
Avatar użytkownika
sankila
 
Posty: 2378
Dołączył(a): środa 25 lutego 2009, 01:56
Lokalizacja: Wrocław

Re: Warszawa-budzące wątpliwości polecenia egzaminatorów.

Postprzez szerszon » czwartek 27 stycznia 2011, 00:13

Punktem 1 i 2 to mnie ubawiłaś. :D
Od egzaminatora wymaga sie wyzszego wykształcenia, a co ich tam na kursach uczą to sie tez zastanawiam.

Przypadek z ostatniego szkolenia kandydatów na egzaminatora, którzy jeżdzili jako obserwatorzy.
Podczas wyjazdu w miasto Pan kandydat ładuje sie z tylu i ...nie zapina pasów.Kandydat na kierowcę prosi o zapiecie pasów -kandydat na egzaminatora-ze on nie musi :D
To on nie zna Art 39.2 ?
Z wygladu przed 30-tką i nie wygladał, aby był w zaawnsowanej ciąży. :D Taki młody gniewny z sodówą we łbie.I co ? Ręce opadają ?
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Warszawa-budzące wątpliwości polecenia egzaminatorów.

Postprzez szerszon » czwartek 27 stycznia 2011, 18:35

Kwiatek z dziś.
Pani egzaminator osobie , która oblała ma łuku, zaleciła ćwiczenia górki na ulicy Dolnej w Warszawie :D
Przedtem poprzedzone biadoleniem-"jak ty dziecko sprzegło dusisz, o mój Boże, o mój Boże.( Radio Maryja, czy to WORD, ja sie pytam)
Następnie dyskusja na łuku , czy kursantka zatrzymała sie podczas jazdy do tyłu, czy tez nie.
Słowa przeciw słowom. Na szczęście za drugim razem sie udalo.
Oczywiście po negatywie Pani egzaminator usiłująca zatrzeć pierwsze wrazenie była bardzo miła :hmm:
Dodam, że termin oczekiwania to tylko 2 tygodnie.
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Warszawa-budzące wątpliwości polecenia egzaminatorów.

Postprzez skov » czwartek 27 stycznia 2011, 19:31

szerszon, czy ty byłeś na tych wszystkich egzaminach o których wspominasz w tym wątku?
Avatar użytkownika
skov
 
Posty: 1412
Dołączył(a): czwartek 07 czerwca 2007, 13:48

Re: Warszawa-budzące wątpliwości polecenia egzaminatorów.

Postprzez dylek » czwartek 27 stycznia 2011, 19:37

sankila napisał(a):BTW - nie można zawrócić na rondzie, bo obowiązuje tam ruch jednokierunkowy. Można zawrócić poprzez rondo, objeżdżając je dookoła :)


sankila - generalnie z postem się zgadzam :D - prócz zacytowanego fragmentu ;)
oczywiście, że można zawrócić na rondzie, gdyż jest to nic innego jak skrzyżowanie - skoro mozna na innych to i na tym również. Zawrócenie na skrzyżowaniu to takie jego przejechanie, by finalnie wyjechać tą samą drogą w kierunku przeciwnym niż podczas wjeżdżania i rondo umozliwia oczywiście taki manewr. ;)
Nie ma tam jednokierunkowości - ja przynajmniej nie widziałem i nie słyszałem, by gdziekolwiek na rondzie był znak D-3 :D - jest tylko wskazany sposób objeżdżania wyspy ;)
A co do wyjazdów którymśtam zjazdem... hmmm... chyba jednak wolę usłyszeć - przez rondo prosto, niż drugim zjazdem w prawo ;) Czytelniejsze również będzie dla mnie polecenie zawrócenia niż wyjechania czwartym zjazdem w prawo :D

szerszon - co do zjeżdżania na prawy pas, by potem zaraz przebijać się do zawracania ... wiesz...wiedząc co kursant potrafi działać w stresie, to wcale bym się nie zdziwił, gdyby informację o zawracaniu miał wcześniej, a mimo tego jak ciele dobijał do prawego, by dopiero tam zatrybić, że było to bez sensu... ;)
co do : "Proszę zawrócić na rondzie a następnie w lewo" - to wg mnie super polecenie ;) oznacza mniej więcej - wyjedź z ronda kandydacie tą samą drogą, którą wjechałeś i na dodatek podpowiadam ci, byś nie robił tego wyjazdu z ronda jak ciele prawym pasem, bo "tylko tak można " <lol>, tylko uprość sobie życie i wyjeżdżaj lewym, bo wiesz już teraz, że zaraz po wyjeździe z ronda będziesz skręcał w lewo ;) mało tego... gdyby nie było informacji o skręcie w lewo po zawracaniu, to kandydat powinien wyjechać prawym pasem... i jeśli dopiero wtedy pojawiła by się informacja o lewoskręcie, to powinien odpowiedzieć: Teraz to mnie możesz pocałować w d... Trzeba było mówić wcześniej, to bym inaczej wyjechał, a teraz to jadę prosto, bo nie będę pajacował i zagrożenia stwarzał :D

Niemniej przychylam się do opinii, że czasem wielkopaństwu sodówa równo w dekiel wali :D
Pozdrawiam z prawego fotela "eLki" :D
Avatar użytkownika
dylek
Moderator
 
Posty: 4648
Dołączył(a): czwartek 01 marca 2007, 22:39
Lokalizacja: Lublin

Re: Warszawa-budzące wątpliwości polecenia egzaminatorów.

Postprzez szerszon » czwartek 27 stycznia 2011, 23:18

skov napisał(a):szerszon, czy ty byłeś na tych wszystkich egzaminach o których wspominasz w tym wątku?

Wiesz świetnie, że nie.
Dlatego nie podaje nr pojazdów, czy danych egzaminatorów, a je znam.
Po prostu uwazam, ze kursanci zaczynają być robieni w trąbę i trzeba ich poinformować o "sztuczkach" egzaminatorów i sposobach ich zwalczenia.
pare osób sie juz wyszkolilo i mam jakie takie pojecie komu w przyblizeniu nalezy sie Pj, a komu nie.
Natomiast uważam, ze również do zawodu egzaminatora dostalo sie wielu przypadkowych ludzi, którzy nurzaja prestiż tego zawodu w błocie.
Kiedyś bronilem egzaminatorów przed Panem Kolasińskim,który zarzucał ,ze wszystko to jedna wielka mafia.
Dalej jestem przeciwny temu stwierdzeniu, ale wielu egzaminatorów to ludzie którzy wykuli na pamiec przepisy i potrafia tylko depnąć hamulec, czy trzeba , czy nie.
Zwykłe zachowanie wobec kursantów pozostawia wiele do życzenia.Egzaminujcie, a nie pozwalacie sobie na róznego typu teksty , które z pewnoscią nie powinny mieć miejsca.
Poza tym , nie życzę sobie , gdy egzaminator najeżdża na instruktora, ze kiepsko nauczył kursanta, nie mówiąc mu , ze na pasie ruchu(łuku) mozna użyć hamulca 2 razy.
Co moze wiedzieć o jezdzie mlodzieniec mający 6 :wow: lat PJ, najczesciej w szufladzie i mający "wyższe wykształcenie" za pieniadze ?
A może jeden z drugim weżmiecie sie państwo za szkolenie i odniesiecie sukces ?
Bo wielu egzaminatorów to byli instruktorzy, tylko ciekawe dlaczego zmienili strone barykady ?

Dlatego tez zamierzam podawać tu dalej przykłady "kompetencji" kadry egzaminatorskiej jesli pozwoli na to moderator, az do momentu jakiejkolwiek poprawy.
Słowo kursanta jest również wazne jak slowo egzaminatora- to podobno wolny kraj. :D
WORDy sa zbyt słabo kontrolowane-a wiadomo pańskie oko konia tuczy.
Do pracy samych WORDów tez mam zastrzezenia.
Dlaczego w momencie, gdy toyota zmieniła liczbe biegów nie została natychmiast zerwana umowa wynajmu i ie został ogloszony nowy przetarg, tylko narazono na koszty OSK ?
Takie teksty ,ze kursant powinien umiec jezdzic na kazdym samochodzie to proponuje w formie apelu ogłosic w srodkach maowego przekazu-zycze powodzenia.
Klient, a najczesciej jego rodzice głosuja pieniedzmi i wybierają taki sposób uzyskania PJ, który daje najwieksze szanse zdania.
Do nich należy wybór pojazdu jaki jest na egzaminie.
Ciekawy jestem jak długo egzaminatorzy bedą wyrozumiali po zmianie z początkiem marca na skody, skoro bedąc wczoraj w salonie, dowiedziałem się, że dopiero w połowie kwietnia mozna liczyc na nowy samochód.
Świetna okazja , aby robic z kursanta idiotę ,że nie wie jak włączyc światła do jazdy dziennej i narzekac jacy to instruktorzy niedouczeni, ze takiej podstawowej rzeczy nie pokazali-nieprawdaż ?
Na dzień dzisiejszy egzamin to jest pojedynek na "haczyki"(nietypowe zdarzenia drogowe), a nie umiejetność poruszania sie po drogach.
Przykład: skrzyżowanie Grójeckiej i Korotyńskiego w Warszawie, gdzie meksyk sie dzieje, a egzaminatorzy z uporem maniaka tam sie pchają, bo świetnie wiedzą , że nieliczni tam sobie dadzą radę.
Nie trzeba być na takim egzaminie -świetnie to widać z prawego fotela.

edit: liczba wyswietleń mojego wątku( 2 dni) tez powinna dawać do myslenia, mimo że forum nie jest tak znane ogółowi.
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Warszawa-budzące wątpliwości polecenia egzaminatorów.

Postprzez szerszon » piątek 18 lutego 2011, 22:04

Kolejne:
1. kursantka przy lewoskrecie gimnastykuje sie , aby nie najechac na podwójną ciagłą.
Egzaminator- te linie są kretynsko wymalowane( to fakt-moje) dlaczego nie jedzie Pani "intuicyjnie" ? :eek2:
2.ta sama kursantka dostała miejsce do parkowania, ze mimo najszczerszych chęci nie dalo sie otworzyc drzwi po obu stronach do pierwszego ogranicznika.
Pan Egzaminator "łaskawie" pozwolil jej na jeszcze jedną próbę ignorując fakt, ze wyznaczone miejsce nie dawało mozliwości zaliczenia według kryteriów egzaminacyjnych.
Takie wyznaczanie miejsc do parkowania zdarza się niestety czasami.Pewnego pieknego razu oczekując na kursantkę zaobserwowałem oblanie 3 egzaminów na takim miejscu. Czwarty nie dał rady, bo przeparkowałem eLkę.
Mina egzaminatora -bezcenna :mrgreen:
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Warszawa-budzące wątpliwości polecenia egzaminatorów.

Postprzez rusel » sobota 19 lutego 2011, 11:38

szerszon robisz wrazenie nieco naiwnego skoro tak dobrze znasz srodowisko egzaminatorow, zapewne wiesz tez o swietym progu ktorego egzamiantor w skali roku nie moze przekroczyc pod wzgledem zdawalnosci bo naraza word na straty (w zalezonosci od miasta jest to ok 30-32%), jesli kursant robi "babole" od startu to podwyzsza sie mu poprzeczke "za kare" tak sie to kreci
Avatar użytkownika
rusel
 
Posty: 4301
Dołączył(a): wtorek 25 listopada 2008, 11:16

Re: Warszawa-budzące wątpliwości polecenia egzaminatorów.

Postprzez szerszon » sobota 19 lutego 2011, 14:00

Nie powiem tego oficjalnie :mrgreen: ,ale mozna odnieśc takie wrażenie.
Czasami zdaja egzamin takie osoby, ze ewidentnie widac, ze egzaminatorowi brakowało paru dusz do tych 30% :D
Dla mnie zdawalnośc moze byc nawet na poziomie 10%- tylko niech to bedzie zgodnie z ustalonymi regułami.
O to mi tylko chodzi.Niech tną , beda surowi( ostatecznie pózniej kieruje sie ponad tona żelastwa i plastiku), ale niech nie wymyslają na siłę błędów.
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Warszawa-budzące wątpliwości polecenia egzaminatorów.

Postprzez wooly » niedziela 20 lutego 2011, 03:19

Fakt, że czasem się trafi taki co wymyśla dziwne sytuacje a z parkowanie to najcześciej, powinno byc tak że gdy egzaminator kaze parkowac i okazuje sie ze miejsca jest malo itp. to egzaminator powinien powiedziec do kamery ze jest tak i siak, jedziemy dalej.

Światła do jazdy dziennej maja się zapalać z automatu, wiec poinformowac możesz kursanta, ze musi właczyć zapłon, jak bedzie sprawdzal to żeby nie leciał do tyłu i nie zastanawiał sie dlaczego nie świeci.

Co do teorii spiskowych to sie nie wypowiem.
[b][b][b]kúrwa JAK MAM USUNĄĆ KONTO Z tego pier dolone go forum??!!!!!!!@$$@@???????????[/b][/b][/b][/color]
wooly
 
Posty: 250
Dołączył(a): środa 07 października 2009, 11:41
Lokalizacja: СЕКТОР ГАЗА

Re: Warszawa-budzące wątpliwości polecenia egzaminatorów.

Postprzez egzekutor » niedziela 20 lutego 2011, 18:37

Szerszon napisał:
cyt. "Jak zauważyłem, wraz ze skróceniem terminów oczekiwania na egzamin zmienia się pojęcie takie jak-"Rzetelne i bezstronne podejście do egzaminu na prawo jazdy""

cyt. "Dlatego tez zamierzam podawać tu dalej przykłady "kompetencji" kadry egzaminatorskiej jesli pozwoli na to moderator, aż do momentu jakiejkolwiek poprawy."



Może to jest rozwiązanie nieprawidłowości o których piszesz. Może egzaminatory odpowiedzą także na pytania odnośnie innych kategorii, a nie tylko autobusu.

cyt. "Spotkanie to odbędzie się 26 lutego 2011 r. w godzinach 11.00 – 19.00. Celem nadrzędnym spotkania jest poprawa procesu szkolenia kandydatów na kierowców kategorii D prawa jazdy poprzez wyeliminowanie błędów popełnianych na egzaminie państwowym. Zajęcia poprowadzone zostaną przez egzaminatorów kategorii D prawa jazdy w WORD Warszawa, a ich temat przewodni brzmi: „Sztuczny” egzamin, a realna jazda w ruchu drogowym – różnice poglądów kandydatów, instruktorów i egzaminatorów. Słuchacze zajęć będą mogli między innymi prześledzić przykładowe sytuacje drogowe z nagrań urządzenia rejestrującego autobusu, skonfrontować swoje poglądy z poglądami egzaminatorów, uzyskać niezbędne odpowiedzi na dręczące ich zagadnienia..."
egzekutor
 
Posty: 19
Dołączył(a): poniedziałek 23 listopada 2009, 11:42

Re: Warszawa-budzące wątpliwości polecenia egzaminatorów.

Postprzez siara41 » wtorek 22 lutego 2011, 16:49

Szanowni Państwo Instruktorzy czytając powyższe posty miałem zamiar skomentować, ale egzekutor dał Państwu do zrozumienia, że problem można rozwiązać. Nie życzę sobie tylko obrażania siebie na wzajem, twierdzenia, że to nie we mnie jest problem tylko gdzie indziej. Mamy możliwość - POROZMAWIAJMY !!!
siara41
 
Posty: 24
Dołączył(a): piątek 27 października 2006, 11:12
Lokalizacja: Warszawa

Re: Warszawa-budzące wątpliwości polecenia egzaminatorów.

Postprzez szerszon » wtorek 22 lutego 2011, 22:59

Mam nadzieje,ze nikt tu nie odniósł wrazenia ,ze jest obrażany.
Wskazanie błedów i niewłaściwego zachowania to nie jest powód strzelania focha.
Nie wiem, ale jesli byloby to możliwe technicznie, każdy, kto sobie zażyczy ,przy oblanym egzminie powinien dostac płytke z przebiegiem tego egzaminu.
Konsultacja z instruktorem i piszemy odwolanie lub nie.
Zdaje sobie przy tym sprawę, ze kursant czasami moze robic widly z igły.
Ale wszystkim (egzaminatorom i instruktorom) powinno zależeć na jak najbardziej klarownej sytuacji.
Poza tym głupio wyglada jak Pan Egzaminator prowadząc pojazd egzaminacyjny oznaczony lamie wiekszość przepisów.
Prywatnie to juz tak nie razi, bo niewiele osób rozpoznaje w "cywilu" takiego Pana.
Ja rozpoznaję. :mrgreen:
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Warszawa-budzące wątpliwości polecenia egzaminatorów.

Postprzez szerszon » piątek 25 lutego 2011, 15:39

Uwaga ! dość trudny manewr.
Pojazd egzaminacyjny jadąc Ul. 1-go Sierpnia od strony Żwirki wykonywał manewr zawracania na tejże ulicy wykorzystując jako infrastrukturę miejsce postojowe.
Wjechać wjechał, ale wyjazd sprawil dużo klopotu w związku z dużym natężeniem ruchu w obie strony (pare minut po ósmej rano) z powodu konieczności zajęcia obu pasów ruchu.
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Następna strona

Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 22 gości