Cofanie na luku

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Cofanie na luku

Postprzez Ar » niedziela 12 września 2004, 18:12

ella napisał(a):Podobno teraz w większości WORD-ów z tym cofaniem na łuku to jest tak, że trzeba patrzeć do tyłu. Podobno wprowadzono to w Warszawie. Jakieś nowe zarządzenie, ale nie chcę nikogo wprowadzić w błąd.

Orientuje sie ktos czy faktycznie sa na to jakies oficjalne rozporzadzenia, czy to tylko widzimisie egzaminatorow :?:
Egzamin kat. B zdany: 07.01.2005
Podejscie nr: 3
Prawo jazdy wydane: 12.01.2005
Avatar użytkownika
Ar
 
Posty: 155
Dołączył(a): piątek 11 czerwca 2004, 18:33
Lokalizacja: Wlkp

Postprzez ella » niedziela 12 września 2004, 20:17

Najlepiej to pojechać do WORD w którym będziesz zdawał egzamin i popatrzeć jak inni to robią. Może to Word-y sobie same ustalają :evil:
Avatar użytkownika
ella
Moderator
 
Posty: 7793
Dołączył(a): poniedziałek 24 listopada 2003, 12:14
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez sylurek » niedziela 12 września 2004, 21:03

Ja zdawalam na Odlewniczej 21.08.04 i ludzie nie patrzyli przez tylna szybe, cofajac, tylko w lustarka. Tez korzystalam tylko z lusterek i zdalam.
Nie wiem, moze od tamtego czasu cos sie zmienilo (raczej watpie), a moze po prostu niektorzy egzaminatorzy sie do tego przyczepiaja bez podstawy. :evil:
Jak sie niczego nie dowiesz, to dla swietego spokoju, jak juz bedziesz na prostej, odwroc sie na chwile i pogap przez ta szybe...Na pewno to nie zaszkodzi, a egzaminatorowi zamknie usta :wink:
21.08.04-piersze podejście:zaliczone:)))
sylurek
 
Posty: 151
Dołączył(a): środa 01 września 2004, 23:04
Lokalizacja: warszawka

Postprzez Mmeva » poniedziałek 13 września 2004, 00:29

Nic mi nie wiadomo o zadnym rozporządzeniu. Jesli uczyłes sie patrząc w lusterka to proponuje tak robic na egzaminie ( oczywiscie uzywaj tez górnego, bo egzaminator czasami staje na środku pasa i jak ktoś nie zerknie to koniec); ale przecwicz sobie też patrząc przez tylna szybe - nie zaszkodzi, a jak egzaminator bedzie sie czepaił będziesz wiedzial, jak to zrobić.
Mmeva
 
Posty: 967
Dołączył(a): sobota 06 lipca 2002, 23:22

Postprzez Sławek_18 » poniedziałek 13 września 2004, 12:00

oczywiscie uzywaj tez górnego, bo egzaminator czasami staje na środku pasa i jak ktoś nie zerknie to koniec);

TO sie wciska gaz do oporu i tlumaczy, ze sie wystraszyles./as :D :D
Nie spodkalem sie jeszcze z czyms takim w Krakowie.[/quote]
******************
Prawo Jazdy na C uzyskane: 20-10-04
Ilość egzaminów: sztuk 1
Prawo jazdy na B uzyskane: 08-02-02
Ilość egzaminów: sztuk 1
Prawo Jazdy na C-E uzyskane: 23.04.2008
Ilość egzaminów: sztuk 3
Avatar użytkownika
Sławek_18
 
Posty: 2817
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 15:51
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Mmeva » poniedziałek 13 września 2004, 18:30

Tak, a po egzaminatora przyjeżdża karetka ;)

Ja mam nawyk czestego patrzenia w górne - nawet jak wsiadam do samochodu i jade do przodu odruchwo zerkam, czy wszystko z tyłu ok.

BTW Moj tata ostatnio sobie wyjeżdżał do przodu z garażu... z otwartym bagażnikiem... a że drzwii jego częsci są otwierane do góry klape sobie porysował :?
Mmeva
 
Posty: 967
Dołączył(a): sobota 06 lipca 2002, 23:22

Postprzez Ar » poniedziałek 13 września 2004, 19:49

ella napisał(a):Najlepiej to pojechać do WORD w którym będziesz zdawał egzamin i popatrzeć jak inni to robią. Może to Word-y sobie same ustalają :evil:

Niestety nie idzie wejsc (przynajmniej z tego co wiem) na teren Poznanskiego WORDu bez podstawy, nawet egzaminowani czekaja w bramie...
Egzamin kat. B zdany: 07.01.2005
Podejscie nr: 3
Prawo jazdy wydane: 12.01.2005
Avatar użytkownika
Ar
 
Posty: 155
Dołączył(a): piątek 11 czerwca 2004, 18:33
Lokalizacja: Wlkp

Postprzez xdawidx » poniedziałek 13 września 2004, 21:10

mam nadzieję że w mieście jak będziecie gdzieś cofać (jako kierowcy of course) to będziecie patrzeć do tyłu a nie tylko w lusterka - mam nadzieje że wiecie co to matrwy punkt ?? - kumpel ostatnio walnął w taki mały metalowy słupek z ziemi bo nie spojrzał w tył !!!!

Taka rada na przyszłość !
Mayones KTM-2 my sweet guitar :)
Avatar użytkownika
xdawidx
 
Posty: 29
Dołączył(a): sobota 05 czerwca 2004, 08:59
Lokalizacja: Bydgoszcz

Postprzez Mmeva » poniedziałek 13 września 2004, 23:20

Oj wiemy, wiemy, nawet o tym kiedys na ten temat [rzy okazji lusterek dyskutowaliśmy
http://www.prawojazdy.com.pl/forum/view ... t=lusterka
Mmeva
 
Posty: 967
Dołączył(a): sobota 06 lipca 2002, 23:22

kryteria

Postprzez greg » niedziela 19 września 2004, 10:07

W jakichkolwiek spornych tego typu sytuacjach, najlepiej na świecie wziąć sobie dziennik ustaw i przeczytać jakie są kryteria ocen egzaminacyjnych. A mianowicie:
- Pozycja początkowa pojazdu określona w tabeli 1 zał. nr 5 do instrukcji (z tabeli wynika że tył samochodu styczny do linii zatrzymania)
- płynna jazda pasem ruchu do przodu i tyłu
- nienajeżdżanie na linie ograniczające pas (pachołki lub tyczki)
- zatrzymanie pojazdu przed końcem i początkiem pasa w odległości nie większej niż 0,4 m od linii zatrzymania.

To są kryteria, w tym miejscu na temat techniki jazdy nie ma wspomnianego nic. A z tego po prostu wynika iż można użyć dowolnej techniki aby spełnić kryteria egzaminacyjne. Aczkolwiek uważam iż ten manewr właśnie powinno się wykonywać korzystając z lusterek, bo po to one są, jednocześnie kontrolując co dzieje się za tylną szybą samochodu. Bo to jest poprawna technika jazdy do tyłu. :D

Wchodzenie egzaminatora za tył samochodu to bzdura totalna. Wystarczy że zdającemu, nawet pod wpływem stresu pochrzanią się pedały – mocne przyśpieszenie i egzaminator ląduje w szpitalu, bez najmniejszej winy osoby zdającej. :D
greg
 
Posty: 45
Dołączył(a): czwartek 16 września 2004, 22:32

Re: kryteria

Postprzez niunia » niedziela 19 września 2004, 13:04

greg napisał(a):
Wchodzenie egzaminatora za tył samochodu to bzdura totalna. Wystarczy że zdającemu, nawet pod wpływem stresu pochrzanią się pedały – mocne przyśpieszenie i egzaminator ląduje w szpitalu, bez najmniejszej winy osoby zdającej. :D


No nie wiem, czy na pewno bez najmniejszej winy... W końcu to ten zdający "własnoręcznie" rozjeżdża egzaminatora, nie ma co się tłumaczyć stresem itp. - w normalnych warunkach przecież też się nie będziesz tak tłumaczyć, jeśli stukniesz kogoś z tyłu, nie?
Ok, fakt, że koleś sam jest sobie winien, bo po co właził na pas ruchu, ale to kierowcy nie zwalnia z obowiązku uważania na to co się dzieje ani od odpowiedzialności za ewentualny wypadek... Dobrze myślę?
Ja mam wiarę, ty masz szybki wóz...
Avatar użytkownika
niunia
 
Posty: 129
Dołączył(a): niedziela 18 kwietnia 2004, 09:51

Re: kryteria

Postprzez greg » niedziela 19 września 2004, 17:24

No nie wiem, czy na pewno bez najmniejszej winy... W końcu to ten zdający "własnoręcznie" rozjeżdża egzaminatora,


Niunia, nie tylko dobrze myślisz, ale wręcz bardzo dobrze.

Mi chodziło o to, że osoba zdająca egzamin nie jest kierowcą i w świetle prawa nie ponosi żadnej odpowiedzialności karnej za popełnione wykroczenia. Podczas całego szkolenia to instruktor ponosi odpowiedzialność za twoje błędy, a po to też siedzi sobie z boku by nie doszło do żadnej kolizji drogowej. Tak samo na egzaminie, to egzaminator odpowiada za twoje błędy w przypadku jakiejkolwiek kolizji czy innego zdarzenia stanowiącego konsekwencje w świetle prawa. Przecież podczas szkolenia czy egzaminowania to właśnie instruktor czy egzaminator jest osobą kierującą (w świetle prawa). Właśnie dlatego jeśli na egzaminie „przejechałabyś instruktora” nie odpowiadasz z tego faktu przed prawem.
Od czasu kiedy w WORDzie w Lublinie kilka osób zdających podczas jazdy po łuku przyrąbało w ogrodzenie kasując przód samochodzika egzaminatorzy podczas tego zadania siedzą sobie elegancko z boku osoby zdającej.
Oczywiście, jeśli posiadasz już prawo jazdy, czyli jesteś kierowcą, w 100% ponosisz odpowiedzialność za swoje decyzje. Jeżeli egzaminator na egzaminie włazi pod samochodzik to jest to objaw jego braku wyobraźni, no chyba, że jest jasnowidzem i z koloru twoich oczu może wydedukować iż twoje umiejętności mu na to pozwalają :D
greg
 
Posty: 45
Dołączył(a): czwartek 16 września 2004, 22:32

Re: kryteria

Postprzez sylurek » niedziela 19 września 2004, 17:46

greg napisał(a): Jeżeli egzaminator na egzaminie włazi pod samochodzik to jest to objaw jego braku wyobraźni, no chyba, że jest jasnowidzem i z koloru twoich oczu może wydedukować iż twoje umiejętności mu na to pozwalają :D


Z tym kolorem oczu, to ciekawa hipoteza... :wink:
Jasne, ze glupota jest wchodzenie za samochod, ktory jest w ruchu, ja osobiscie nie widzialam egzaminatora, ktory by tak robil, wszyscy szli z boku.
A rozwalanie autka o brame jest dosc popularne,np. moja kolezanka byla w takiej euforiipo tym, jak zdala manewry, ze zle wycelowala :( wyjezdzajac z WORD-u, i bylo po egzaminie...
Ale dalej uwazam, ze dla swietego spokoju na egzaminie lepiej choc raz obejrzec sie za siebie na luku, jadac do tylu. Tak jak w 'realu' :)
Pozdrowki
21.08.04-piersze podejście:zaliczone:)))
sylurek
 
Posty: 151
Dołączył(a): środa 01 września 2004, 23:04
Lokalizacja: warszawka

Postprzez greg » niedziela 19 września 2004, 21:56

ella napisał(a):Najlepiej to pojechać do WORD w którym będziesz zdawał egzamin i popatrzeć jak inni to robią. Może to Word-y sobie same ustalają :evil:

KURDE!!! Niech te WORDy nie ustalają sobie same takich rzeczy!!!
to ja np. robiąc kurs w Gdańsku, a z różnych przyczyn, np. zakochałem się w Krakowiance jakiejś tak obficie mocno, że przeprowadziłem się do Krakowa, wszak prawo tego mi nie zabrania, to już nie mam szansy zdać egzaminu sobie w Krakowie???!!! Bo tam WORDy krakowskie wymyśliły sobie inaczej egzaminować niż WORDy gdańskie. No przecież prawo o ruchu drogowym jest takie samo zarówno w Krakowie jak i w Gdańgku.
Może nie długo będzietak że jak ktoś nauczy się jeździć do egzaminu i zrobi prawko w jednym mieście, to w innym już nie będzie umiał jeździć, bo tam WORDy wymyśliły sobie że one będą jeździć po swojemu.
Luuuuuuuuuudzieeeeeeee!!!
greg
 
Posty: 45
Dołączył(a): czwartek 16 września 2004, 22:32

Postprzez ella » niedziela 19 września 2004, 22:13

No przecież prawo o ruchu drogowym jest takie samo zarówno w Krakowie jak i w Gdańgku

Prawo o ruchu drogowym wszędzie jest takie same :wink: Ale egzaminatorzy na placu wymyślają :evil: różne rzeczy, żeby tylko nas oblać. I taka jest prawda :evil:
Avatar użytkownika
ella
Moderator
 
Posty: 7793
Dołączył(a): poniedziałek 24 listopada 2003, 12:14
Lokalizacja: Warszawa

Następna strona

Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 18 gości