Egzaminatorze pokaż jak się jeździ.

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Egzaminatorze pokaż jak się jeździ.

Postprzez Darunia » środa 23 czerwca 2004, 21:32

Z ciekawości poszedłem do WORD-u i obserwowałem przebieg egzaminu. Przejechanie poprawnie tz. "misteczka" nie jest łatwą sprawą chociaż możliwą a w życiu codziennym taka dokładność jest niepotrzebna. Jeżeli egzaminatorzy są aż tak dokładni to może przed każdym egzminem pokazaliby egzaminowanym jak te wszystkie manewry powinno się dokładnie wykonywać. Ciekaw jestem jak Im by poszło. Jeżdżę samochodem 25 lat i to co zobaczyłem przeraziło mnie. Dobrze że egzamin zdałem 25 lat temu, teraz bym chyba nie dał rady. Życzę powodzenia wszystkim zdającym> :!:
Darunia
 
Posty: 1
Dołączył(a): środa 23 czerwca 2004, 21:01

Postprzez to ja » środa 23 czerwca 2004, 21:52

Właśnie na jednym z moich egzaminów pani egzaminator próbowała ustawić samochód w pasie do jazdy po łuku i niestety nie zmieściła się między pachołkami... Wiem to z opowieści rodziców... Podobno wszyscy wspadli w śmiech :) A wymagana są odgórne - egzaminatorzy sami sobie tego nie wymyślili. Jest jeszcze jedno - placu można się wyuczyć... - wiem to po sobie, bo zdałam za czwartym razem i za każdym razem wyjeżdżałam z placu. Pozdrawiam :)
to ja - Asia :)

Sławek - nigdy o Tobie nie zapomnę... [*][*][*][*][*][*][*][*][*]
Mój miś bardzo Ci się podobał i dlatego zawsze będzie przy moim profilu...
Avatar użytkownika
to ja
 
Posty: 899
Dołączył(a): wtorek 10 lutego 2004, 10:38
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez miros » czwartek 24 czerwca 2004, 00:45

jak dla mnie to egzaminator jest od tego zeby egzaminowac, a kursant jest od tego zeby zdawac. moze i wiekszosc z nich nie potrafilaby wykonca bezblednie wsyzstkich manewrow ale oni maja tylko za zadanie oceniac, wiec ja bym sie tak ich nie czepial.
na nowym forum od 05 Lip 2002, na starym od 2001
kat B: wydane 15.04.02
zdane za pierwszym.

Obrazek
Avatar użytkownika
miros
 
Posty: 2049
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:55
Lokalizacja: warszawa

Postprzez AgaM. » czwartek 24 czerwca 2004, 09:13

na drugim moim podejściu do egzaminu trafiłam na stanowisko, na którym łuk był w dość głębokiej dolince...co zwykle na placach przy szkołach się nie zdarza...tak więc każda osoba po kolei "wykładała" się na nim(6/8 nie zdało) w którymś momencie egzaminator podziękował osobie, zanim ta wróciła z powrotem z łuku i sam wsiadł za kierownicę...jego jazda była na prawdę imponująca... myślę, że egzaminatorzy posiadają odpowiednie umiejętności i są one na wysokim poziomie...

ja na szczęście trafiłam na ten plac za trzecim razem i jestem dumna z siebie, że łuk przejechałam w podobnym stylu do tego egzaminatora :D :D :D
co Nas spotka za zakrętem....????
Avatar użytkownika
AgaM.
 
Posty: 60
Dołączył(a): wtorek 22 czerwca 2004, 15:00
Lokalizacja: Andrychów


Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 27 gości