Odmowa wykonania polecenia

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Odmowa wykonania polecenia

Postprzez eonila » czwartek 20 listopada 2008, 16:24

Czy odmowa wykonania polecenia jest uznawana za błąd?
eonila
 
Posty: 3
Dołączył(a): wtorek 15 kwietnia 2008, 23:42

Postprzez cman » czwartek 20 listopada 2008, 16:34

Nie.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez bobik » czwartek 20 listopada 2008, 17:30

Jak czytam takie treści, to się trochę uśmiecham.
1. Wydanie polecenia do wykonania manewru musi byc wydane z dużym wyprzedzeniem. Jeżeli jest duży ruch na jezdni a kursant ma wykonać manewr to przecież można się na tym pasie zatrzymać i czekać aż się znajdzie miejsce do wykonania manewru. Nic na siłę! Egzaminator ocenia jakość wykonania manewru, a nie wykonanie manewru za wszelką cenę.
2. Parkowanie. To egzaminator wyznacza miejsce do wykonania manewru parkowania. I to egzaminator również odpowiada za bezpieczeństwo wykonania tego manewru. Ponadto, nie uwierzę w opowaidania, że ktoś wjeżdza między pojazdy na "ścisk". Instrukcja wyraźnie mówi o tym, że po zaparkowaniu musimy sprawdzić możliwość opuszczenia pojazdu.
bobik
 
Posty: 2
Dołączył(a): czwartek 20 listopada 2008, 17:01

Postprzez Mattthew » sobota 22 listopada 2008, 19:25

Skoro jest temat o odmowie polecenia to i ja się o coś zapytam. Najpierw przytoczę sytuację.

Kilka dni temu moja znajoma zdawała egzamin na prawko. Plac wszystko okej, miasto 35 minut, wjazd na parking i parkowanie prostopadłe przodem. Egzaminator wydał polecenie, by zaparkowac pomiędzy dwoma pojazdami. Jeden z nich stał na linii, drugi z kolei nieco za nią wyjechał. Znajoma powiedziała egzaminatoromi, że są one źle ustawione i po zaparkowaniu nie będzie mozna otworzyć drzwi (co było dobrze widać). Egzaminator odparł na to, cytuję: "Proszę wykonać polecenie, a nie polemizować!". Znajoma wjechała najlepiej jak się dało, lecz zgodnie z jej przypuszczeniami to nie wystarczyło - drzwi egzaminatora, jak i jej drzwi, uchyliły się do połowy (dalej się nie dało ze względu na pojazdy. Egzaminator stwierdził, że parkowanie nie zostało zaliczone i egzamin zostaje ukończony z wynikiem negatywnym. Znajomej już po poprzednim komentarzu ręcę opadły i nie prosiła nawet o jak wiadomo możliwą korektę, gdyż wiedziała, że inaczej w tą ciasną przestrzeń nie wjedzie.

Moje pytania:

1. Czy zdający, po usłyszeniu polecenia zaparkowania w danym miejscu, uzna, że parkowanie tam mija się z celem (jest zbyt mało miejsca) ma prawo odmowy i poproszenie o wyznaczenie innego miejsca? (niech będzie, że egzaminator ma rację, ale po prostu czuję się na siłach żeby tam wjechać)
2. Gdyby kolejne miejsce również okazało się niewystarczające by wjechać na nie autem i otworzyć drzwi również zdającemu przysługuje prawo do odmowy i prośba o wyznaczenie kolejnego miejsca?
3. Taka sytuacja - jedziemy prawym pasem (z dwóch możliwych) i egzaminator wydaje polecenie skręcenia w lewo na kolejnym skrzyżowaniu (odbywa się to z pasa lewego). Niestety akurat wyprzedzały nas dwa auta, a po tym czasie z linii przerywanej stała się linia ciągła. Musimy skręcić w prawo (tak akurat trzeba z tego pasa). Jak się to ma do niewykonania polecenia?
4. Jedziemy ulicą jednopasmową, dostajemy polecenie skrętu (w lewo, w prawo, nie ważne). Zamyśleliśmy się / zagapiliśmy / dojrzeliśmy skręt za późno, i po prostu go przejechaliśmy. Jakie są tego konsekwencje?
Mattthew
 
Posty: 44
Dołączył(a): poniedziałek 10 listopada 2008, 17:10

Postprzez kthxb » sobota 22 listopada 2008, 21:46

eonila - Szczerze powiedziawszy nie słyszałem o takim czymś jak odmowa wykonania polecenia, ale być może coś takiego jest. Jak Ci się czegoś nie uda zrobić mówisz "przepraszam ale nie udało mi się wykonać manewru ze względu na [...]. Może się okazać że faktycznie tak było - nie było możliwości np zmiany pasa ruchu i egzaminator też to widział. No a jeżeli istniała możliwość wykonania manewru, a z jakiegoś dziwnego powodu nie udało Ci się go wykonać, to cóż - masz jeden błąd."

Jak ktoś już napisał polecenie powinno być wydawane z wyprzedzeniem. Do pierwszej części - skoro chłopak wymusił to nie widzę jakiejś nieścisłości.

Do pytania oznaczonego nr 1:

Mnie instruktorka uczyła że jak egzaminator mówi "w prawo" i po przejechaniu paru metrów widzisz że jest zakaz to nic nie mówisz tylko jedziesz dalej i tam gdzie jest możliwość to jedziesz w prawo.

Nr 2:
Jeżeli egzaminator wybiera miejsce to powinno być to miejsce takie, gdzie jesteś w stanie zaparkować na 100%. O ilę się nie mylę jest to gdzieś w przepisach. W razie czego możesz się odwołać.

Mattthew

1. Chciałeś chyba napisać "Nie czuje się na siłach". Jeżeli egzaminator wybrał dobre miejsce to nie masz nic do gadania. Chyba że ten człowiek jest bardzo miły to możesz spróbować poprosić o większe miejsce ale nie sądzę aby to miało jakiś sens, jeszcze dostaniesz bure a on zobaczy że nie jesteś zbyt "pewny".

2. Po raz kolejny piszę że ja osobiście nie słyszałem o czymś takim jak odmowa. Poczytaj co napisałem wyżej odnośnie wyboru miejsca do parkowania.

3. Jeżeli faktycznie nie miałeś możliwości zmienienia pasa to jedziesz w prawo i jeżeli egzaminator będzie w porządku to napewno nie zaliczy Ci tego jako błąd.

4. Masz pierwszy lub któryś z kolei ;) błąd.
Avatar użytkownika
kthxb
 
Posty: 97
Dołączył(a): piątek 17 października 2008, 12:39

Postprzez Mattthew » sobota 22 listopada 2008, 23:58

No okej, a jakby była sytuacja jak miała moja znajoma?

Nie będę się wciskał na siłę jak stojące po bokach samochody nie stoją w prawidłowych miejscach. To jest bez sensu, jakby wiedzieć że się popełni błąd i nie zda. Gdybym trafił na złośliwego egzaminatora i mi właśnie takie miejsce do parkowania wyznaczył - czy mam takie PRAWO by poprosić o wyznaczenie innego miejsca? Bo wiem, że gdy np. dostane polecenie zaparkowania równolegle tyłem, i zobaczę, że miejsca jest tam mniej niż dwukrotność mego auta to moge poprosić o wydzielenie innego miejsca, bo to jest moje prawo, ale czy w tej sytuacji również mam takie prawo? :)
Mattthew
 
Posty: 44
Dołączył(a): poniedziałek 10 listopada 2008, 17:10

Postprzez luklic » niedziela 23 listopada 2008, 00:17

Mattthew napisał(a):dostane polecenie zaparkowania równolegle tyłem, i zobaczę, że miejsca jest tam mniej niż dwukrotność mego auta to moge poprosić o wydzielenie innego miejsca, bo to jest moje prawo, ale czy w tej sytuacji również mam takie prawo? :)


Albo ktoś inny:

"To egzaminator wyznacza miejsce do wykonania manewru parkowania."

Wszystko ładnie pięknie piszecie, ale na moim egzaminie wcale egzaminator nie wyznaczył mi miejsca parkowania..
Powiedział tylko, że będziemy parkować skośnie po prawej stronie jezdni (parking) no i że mam sobie znaleźć miejsce sam .. jak ominąłem jedno miejsce, które wydawało mi się za wąskie powiedział, żebym lepiej nie omijał wolnych miejsc bo może ich zabraknąć ...

Po za tym co to za parking, to zwykły chodnik był.. bez wyznaczonych miejsc.. no i byłem tam pierwszy raz ;P
Avatar użytkownika
luklic
 
Posty: 182
Dołączył(a): czwartek 17 lipca 2008, 00:54

Postprzez kamix500 » niedziela 23 listopada 2008, 09:23

no racja z tym wyznaczaniem miejsc przez egzaminatora jest różnie. mi powiedział ze mogę zaparkować gdzie chce, po zaparkowaniu popatrzył tylko i nawet nie otwierał drzwi ;) tak poza tym to nie róbcie z egzaminatorów takich ludzi co chcą was oblać na siłe, egzaminator sprawdza jaka jest sytuacja a dopiero potem daje polecenia. jeśli nie ma warunków żeby skręcić w lewo każe jechać prosto albo w prawo. a jeśli chodzi o zbyt późne komendy to pamiętajcie ze przy wjeżdżaniu na skrzyżowanie bez komendy nakazuje nakaz jazdy prosto więc na takim pasie sie ustawiajcie.
kamix500
 
Posty: 288
Dołączył(a): niedziela 23 listopada 2008, 08:47
Lokalizacja: Izdebnik k Krakowa

Postprzez jarmal » poniedziałek 24 listopada 2008, 13:26

Mattthew napisał(a):1. Czy zdający, po usłyszeniu polecenia zaparkowania w danym miejscu, uzna, że parkowanie tam mija się z celem (jest zbyt mało miejsca) ma prawo odmowy i poproszenie o wyznaczenie innego miejsca? (niech będzie, że egzaminator ma rację, ale po prostu czuję się na siłach żeby tam wjechać)
2. Gdyby kolejne miejsce również okazało się niewystarczające by wjechać na nie autem i otworzyć drzwi również zdającemu przysługuje prawo do odmowy i prośba o wyznaczenie kolejnego miejsca?


Moim zdaniem możesz odmówić ale egzaminator może to sklasyfikować nie jako niewykonanie polecenia ale jako błedne wykonanie manewru. Jakaś podstawa do odwołania potem jest ale chyba nie o to chodzi jak zdajesz egzamin. Chyba lepiej odmawiac tylko w naprawdę ciężkich przypadkach

Mattthew napisał(a):3. Taka sytuacja - jedziemy prawym pasem (z dwóch możliwych) i egzaminator wydaje polecenie skręcenia w lewo na kolejnym skrzyżowaniu (odbywa się to z pasa lewego). Niestety akurat wyprzedzały nas dwa auta, a po tym czasie z linii przerywanej stała się linia ciągła. Musimy skręcić w prawo (tak akurat trzeba z tego pasa). Jak się to ma do niewykonania polecenia?
4. Jedziemy ulicą jednopasmową, dostajemy polecenie skrętu (w lewo, w prawo, nie ważne). Zamyśleliśmy się / zagapiliśmy / dojrzeliśmy skręt za późno, i po prostu go przejechaliśmy. Jakie są tego konsekwencje?


Ludzie opisywali na tym forum takie przypadki. Poza bardziej lub mniej kulturalnym komentarzem nic się nie dzieje. No chyba, że zaczniesz przeginac i robić to z premedytacją to na pewno jakiś błąd się znajdzie żeby wstawić ci N.
Avatar użytkownika
jarmal
 
Posty: 163
Dołączył(a): piątek 01 sierpnia 2008, 09:25
Lokalizacja: Bochnia/Kraków

Odmowa wykonania zadania

Postprzez eonila » niedziela 28 grudnia 2008, 01:00

No dobra... Pytałem nie bez powodu.

Pytanei było teoretyczne odnośnie parkowania a teraz real story z egzaminu jaki - uwaga!!!: ZDAŁEM

Gdańsk Orunia, w lewo od PORD mamy przejazd kolejowy sąsiadujące z nim dziwne skrzyżowanie, które dodatkowo zawiera w sobei jeszcze pętlę dla autobusu.

Polecenie egzaminatora - skręcamy w lewo. - Korek jak cholera.
Gościu w czarnym golfie ustepuje mi miejsce. Zagwozdka wjeżdżać czy nie?

Prawdą jest, że nie mam pierwszeństwa, ale ustępuje (raz mnie za skorzystanei z takiej sytuacji oblano). Tym razem skorzystałem.

I stoję w korku - przede mną jakieś 8- 10 samochodów w tym autobus. Każdy staje przed znakiem stop (przejazd kolejowy) i dopiero wtacza sie na skrzyzowanie.

Egazaminator: Jedź pan lewym pasem, potem i tak będziemy skręcać w lewo.

I tu moment zastanowienia.

Mam ominąć 8 samochodów lewym pasem jezdni (czyli pod prąd) tuż przed przejazdem kolejowym, zignorować znak stop i lewym pasem mam wjechać na skrzyzowanie gdzie nie mam pierwszeństwa?

Chciałem odmówić wykonania polecenia.

Ale egzaminator pinaglił mnie słowami "No jedź pan, bo będziemy tu 2 tyg stali" po czym złapal kierownicę i skierował samochód na sąsiedni pas.

Bić się z nim o kierownicę nie będę...

Zgodeni z zaleceniem olałem przepisy i pech chiał że ze skrzyzowania wyskoczył mi tir, więc środkiem jezdni pomiędzy sznurkiem samochodów a Tirem - przeciąłem skrzyżowanie.

Mój egzamin trwał góra 4 minuty, gdyż egzaminatorowi chuba się bardzo spieszyło.

Skomentował zajście:

1. Nie stwarzać zagrożenia w ruchu drogowym.
2. Radzić sobie - spryt!
3. Pzrepisy to eeee... z reszta właśnie żeś się Pan czegoś nauczył.

Proponuję wynik pozytywny.

Nie polemizowałem.[/img]
eonila
 
Posty: 3
Dołączył(a): wtorek 15 kwietnia 2008, 23:42

Postprzez kamiles » niedziela 28 grudnia 2008, 01:15

Jeśli to prawda, to radzę się modlić, żeby wyrywkowo nie chcieli sprawdzić nagrania z Twojego egzaminu...
kamiles
 
Posty: 1044
Dołączył(a): piątek 01 września 2006, 23:13
Lokalizacja: Ustka

Postprzez Khay » niedziela 28 grudnia 2008, 01:17

Ja do tego bym dodał tylko jedno: albo Ty masz zbyt wybujałą wyobraźnię, albo egzaminatorowi tej wyobraźni brakuje... I, wybacz, ale mimo wszystko skłaniałbym się ku tej pierwszej opcji. Jeśli jednak piszesz prawdę, to byłby to kolejny argument przeciw egzaminowi w obecnej formie...

Pozdrawiam
Khay
Avatar użytkownika
Khay
 
Posty: 800
Dołączył(a): niedziela 20 kwietnia 2008, 21:54
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez tom9 » niedziela 28 grudnia 2008, 12:13

rok temu slyszalem ze jesli nie ma wolnej przestrzeni do zaparkowania na dwa samochody to mozemy odmownic parkowania. troche mnie to zdziwilo i nie jestem pewny czy to prawda.
[b]Kierowca[/b] z prawem jazdy kategorii "B" i "C" 8)

[i]specyficzne podejście do życia[/i]
Avatar użytkownika
tom9
 
Posty: 1444
Dołączył(a): piątek 27 lipca 2007, 22:24
Lokalizacja: Miasto sypialni

Postprzez scorpio44 » czwartek 01 stycznia 2009, 21:53

Kolega eonila nie napisał, kiedy miał miejsce jego egzamin - może było to jakieś 30 lat temu. :D
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez Borys_q » piątek 02 stycznia 2009, 10:32

tom9 napisał(a):rok temu slyszalem ze jesli nie ma wolnej przestrzeni do zaparkowania na dwa samochody to mozemy odmownic parkowania. troche mnie to zdziwilo i nie jestem pewny czy to prawda.


Rozporządzenie mówi, że miejsce powinno mieć OKOŁO 2 długości pojazdu egzaminacyjnego. Tylko konia z rzędem temu kto mi powie jakie przybliżenie opisuje się przez OKOŁO :):) (mówimy o parkowaniu równoległym wjazd tyłem)
Szybka jazda nie wymaga odpowiednich umiejętności. Trzeba jedynie wiedzieć który pedał odpowiada za jej zwiększanie.
Borys_q
 
Posty: 3480
Dołączył(a): sobota 22 marca 2008, 16:36
Lokalizacja: Gdańsk

Następna strona

Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 26 gości