Przepuszczanie na egzaminie

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Postprzez Rafix » środa 22 października 2008, 10:49

reciu napisał(a):Ominąłem go, zna przeciwka zaczął jechać samochód. Stanął. Przepuścił mnie. Jechałem 5 km by przypadkiem nie wymusić. W tym momencie dostałem po hamulcach. Egzaminator Mariusz O. powiedział że wymusiłem.
Bo jak Cię ktoś puszcza to musisz o tym poinformować egzaminatora i spytać czy możesz skorzystać z jego uprzejmości.
07.05.2008 - Teoria :) Placyk :) Miasto :(
31.05.2008 - Placyk :) Miasto :)
04.06.2008 - Prawo Jazdy: przyjęto wniosek, trwa postępowanie administracyjne.
11.06.2008 - Prawo Jazdy do odbioru w Urzędzie.
12.06.2008 - Prawo Jazdy w kieszeni :)
Rafix
 
Posty: 285
Dołączył(a): środa 04 czerwca 2008, 21:32
Lokalizacja: wrocław

Postprzez szatan666 » środa 22 października 2008, 12:14

Rafix napisał(a):
reciu napisał(a):Ominąłem go, zna przeciwka zaczął jechać samochód. Stanął. Przepuścił mnie. Jechałem 5 km by przypadkiem nie wymusić. W tym momencie dostałem po hamulcach. Egzaminator Mariusz O. powiedział że wymusiłem.
Bo jak Cię ktoś puszcza to musisz o tym poinformować egzaminatora i spytać czy możesz skorzystać z jego uprzejmości.


Albo zatrzymac sie i czekac az samochod z naprzeciwka przejedzie, bo to on mial pierwszenstwo.
szatan666
 
Posty: 16
Dołączył(a): niedziela 13 lipca 2008, 13:36

Postprzez reciu » środa 22 października 2008, 15:39

Nie stworzylem bezposredniego zagrozenia............................... Gdyby byl zyczliwy to by mnie przepuscil. To byla ostatnia minuta. Na karcie same P. Czy nie idzie sie zalamac? W sobote egzamin ostatniej szansy... Trzymac kciuki!!!
reciu
 
Posty: 19
Dołączył(a): niedziela 05 października 2008, 15:09

Postprzez cman » środa 22 października 2008, 17:31

Rafix napisał(a):Bo jak Cię ktoś puszcza to musisz o tym poinformować egzaminatora i spytać czy możesz skorzystać z jego uprzejmości.

W jakim celu?
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez shymon » środa 22 października 2008, 17:54

Bo egzaminator może np. nie zauważyć, że ktoś inny Cię przepuścił i uzna to za wymuszenie.
Poza tym jest to zmiana pierwszeństwa przejazdu, a Ty na egzaminie nie możesz o tym decydować, dlatego w takiej sytuacji należy poinformować egzaminatora o tym, że ktoś nas puszcza i spytać go, czy można z tego skorzystać.
shymon
 
Posty: 5
Dołączył(a): środa 22 października 2008, 17:49

Postprzez ButterflyEffect » środa 22 października 2008, 18:02

Aczkolwiek mi się wydaje, że na egzaminie nie ma znów aż tak dużo czasu, żeby poinformować egzaminatora, że ktoś nas wpuszcza, zapytać, czy można jechać i uzyskać odpowiedź, bo zazwyczaj, jak ktoś nas wpuszcza, to się jedzie, bo jak ktoś będzie widział, że nie jedziemy, tylko (wg niego) jeszcze sobie gadamy z egzaminatorem, to po prostu moze sobie pojechać i tyle ;)
Ja miałam tak, że na samym końcu egzaminu miałam taką sytuację, że w ogromnym korku musiałam zmienić pas z prawego na lewy, żeby dojechać do MORDu, stoję z lewym kierunkowskazem, facet niby mnie puszczał, a niby nie. Egzaminator mi powiedział, że 'ma Pani teraz możliwość zmiany pasa ruchu', chciałam zmienić, ale w tym momencie facet pojechał, na co egzaminator mnie poinformował (jakbym nie zauważyła :P ), że 'teraz warunki się zmieniły', przejechały jeszcze dwa samochody i znów mnie ktoś wpuścił, więc pojechałam.
...pensa prima di sparare, pensa prima di dire, di giudicare...
_________________________
Kobieta za kierownicą Kropki ;)
ButterflyEffect
 
Posty: 510
Dołączył(a): czwartek 20 marca 2008, 11:43
Lokalizacja: Kraków

Postprzez cman » środa 22 października 2008, 18:26

shymon napisał(a):Bo egzaminator może np. nie zauważyć, że ktoś inny Cię przepuścił

Egzaminator widzi tyle co powinien, tyle co zdający i jeszcze trochę.

shymon napisał(a):Poza tym jest to zmiana pierwszeństwa przejazdu, a Ty na egzaminie nie możesz o tym decydować, dlatego w takiej sytuacji należy poinformować egzaminatora o tym, że ktoś nas puszcza i spytać go, czy można z tego skorzystać.

A egzaminator może decydować? I co to oznacza, że jest "zmiana pierwszeństwa przejazdu"?
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez ellsworth » środa 22 października 2008, 20:02

Cały problem polega na tym, że ktoś może cię puszczać lub podpuszczać bo np. potrzebuje lakierowanie przodu na koszt WORDu i dlatego egzaminatorzy tak nerwowo reaguja. Jak coś się stanie to on dostanie burę od szefostwa. Najlepiej stać i czekać, ewentualnie pomachać reka takiemu "dobrodziejowi" by jechał z bogiem dalej.
ellsworth
 
Posty: 21
Dołączył(a): środa 02 lipca 2008, 10:44

Postprzez maciej02ostrov » środa 22 października 2008, 21:38

Mnie mówił instruktor, że absolutnie nie należy wykorzystywać czyjejś życzliwości, argumentując, że mógł odganiać muchę(jeśli machnął ręką).
maciej02ostrov
 
Posty: 39
Dołączył(a): czwartek 21 sierpnia 2008, 15:10
Lokalizacja: Ostrów Wielkopolski

Postprzez szatan666 » środa 22 października 2008, 23:57

Mi zawsze instruktorka powtarzala zebym nigdy nie korzystal z sytuacji, gdy ktos pomimo pierwszenstwa ustepuje. Chyba, ze egzaminator powie "prosze jechac". Nie mozna dac pretekstu do zakonczenia egzaminu.
szatan666
 
Posty: 16
Dołączył(a): niedziela 13 lipca 2008, 13:36

Postprzez Rafix » czwartek 23 października 2008, 00:03

cman napisał(a):
shymon napisał(a):Bo egzaminator może np. nie zauważyć, że ktoś inny Cię przepuścił

Egzaminator widzi tyle co powinien, tyle co zdający i jeszcze trochę.

shymon napisał(a):Poza tym jest to zmiana pierwszeństwa przejazdu, a Ty na egzaminie nie możesz o tym decydować, dlatego w takiej sytuacji należy poinformować egzaminatora o tym, że ktoś nas puszcza i spytać go, czy można z tego skorzystać.

A egzaminator może decydować? I co to oznacza, że jest "zmiana pierwszeństwa przejazdu"?

Albo nie widzi... zresztą w przepisach nie ma niczego takiego ( z tego co wiem) jak przepuszczanie. To tylko czyjaś życzliwość. Normalnie korzystasz i jesteś zadowolony. A skąd egzaminator ma wiedzieć, dlaczego nagle jedziesz z podporządkowanej gdy jest sznur samochodów? Zresztą, to on jest szefem i on decyduje. Na moim egzaminie, pan przy każdym zawalonym miejscu wcześniej mówił, że jeżeli ktoś będzie chciał mi pomóc, mam od razu korzystać.
07.05.2008 - Teoria :) Placyk :) Miasto :(
31.05.2008 - Placyk :) Miasto :)
04.06.2008 - Prawo Jazdy: przyjęto wniosek, trwa postępowanie administracyjne.
11.06.2008 - Prawo Jazdy do odbioru w Urzędzie.
12.06.2008 - Prawo Jazdy w kieszeni :)
Rafix
 
Posty: 285
Dołączył(a): środa 04 czerwca 2008, 21:32
Lokalizacja: wrocław

Postprzez cman » czwartek 23 października 2008, 08:55

Rafix napisał(a):A skąd egzaminator ma wiedzieć, dlaczego nagle jedziesz z podporządkowanej gdy jest sznur samochodów?

Co ten sznur samochodów robi (oprócz tego, że jest)?

Rafix napisał(a):Zresztą, to on jest szefem i on decyduje.

O czym decyduje?
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez nmc_zmc » czwartek 23 października 2008, 11:11

cman napisał(a):
Rafix napisał(a):Zresztą, to on jest szefem i on decyduje.

O czym decyduje?


o tym czy zdasz czy nie :P chyba lepiej się go spytać niż nie spytać pojechać i oblać egzamin... lepiej dmuchać na zimne
19 VIII 2008 - pierwsza jazda
2 X 2008 - teoria ( + ) plac ( + ) miasto ( - )
24 XI 2008 - plac ( + ) miasto ( + )
112 dni - 1385zł
nmc_zmc
 
Posty: 157
Dołączył(a): środa 30 lipca 2008, 22:19
Lokalizacja: Zamość

Postprzez Hazel » czwartek 23 października 2008, 15:21

Mnie mówili, żebym pytał egzaminatora. Jak ktoś mnie przepuszcza - to nie on kieruje ruchem. Jak ktoś macha ręką - mógł przecież odganiać muchę. No ale żeby nie być pedantycznie książkowym i nie utrudniać ruchu, dobrze jest zapytać egzaminatora, czy można jechać. Różni ludzie różnie do tego podchodzą, po co ryzykować oblanie na czymś, co jest sprawą oczywistą.
26.08.2008 Zapis na kurs
(...)
2.12.2008 Egzamin praktyczny (+)
Hazel
 
Posty: 80
Dołączył(a): niedziela 14 września 2008, 12:21

Postprzez cman » czwartek 23 października 2008, 15:39

Hazel napisał(a):Jak ktoś mnie przepuszcza - to nie on kieruje ruchem. Jak ktoś macha ręką - mógł przecież odganiać muchę.

Nie on kieruje ruchem i mógł odganiać muchę, ale czy fakt, że się zatrzymał nie wystarczy?
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Następna strona

Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 26 gości