egzamin ewidentnie nie zdany,ale egzaminator nie widział!!!

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

egzamin ewidentnie nie zdany,ale egzaminator nie widział!!!

Postprzez dfs » czwartek 21 sierpnia 2008, 19:41

Ostatnio w Skierniewicach spodkałem się na placu z taką sytułacją:

Egzaminowany robiąc łuk na prostym odcinku jadąc już tyłem tuż przed pachołkami ewidentnie wyjechał nawet z pół metra poza linie... Sęk w tym że egzaminator tego nie dostrzegł, bo się akurat na kilka sekund odwrócił zagadać coś do innego egzaminatora... a egzaminowany zdążył w tym czasie wiechać na tor... i pojechać na miasto (bynajmniej zaraz nie wrócił...)


Krótko mówiąc:

Co z sytuacją gdy egzaminator przeoczy ewidentny błąd który powinien skutkować przerwaniem egzaminu, a egzaminowany zda jeszcze ten egzamin??



Interesują mnie aspekty od etycznych po prawne tej sprawy..??

Bo osobiście mam do tej sytuacji pewnie skrupuły moralne...
dfs
 
Posty: 16
Dołączył(a): środa 07 listopada 2007, 17:40

Postprzez Michał_62 » czwartek 21 sierpnia 2008, 19:56

E no sorry, ale gdybym ja np. się znalazł w takiej sytuacji to bym nie krzyknął do egzaminatora: Panie egz. - wyjechałem aż pół metra z linię jadąc do tyłu - niech mnie pan natychmiast obleje! Przecież każdy zdrowo myśłący człowiek idzie tam by zdać i robi wszystko by zdać. Trzeba korzystać z każdej sytuacji. Trzeba być cwanym!
Pozdrawiam serdecznie
Avatar użytkownika
Michał_62
 
Posty: 198
Dołączył(a): niedziela 12 sierpnia 2007, 21:37
Lokalizacja: stąd

Postprzez Neurot » czwartek 21 sierpnia 2008, 20:01

dfs napisał(a):Bo osobiście mam do tej sytuacji pewnie skrupuły moralne...

A skrupuły "finansowe" ?
Wolałbyś się przyznać? Płacić jeszcze raz? Czekać na kolejny egzamin? Zmniejszać sobie szansę (3 egzaminy i szkolenie)?
Wreszcie (najmniejsze zło w tym wszystkim) stresować się jeszcze raz?
Pozdrawiam i życzę szczęśliwej podróży
Obrazek
Avatar użytkownika
Neurot
 
Posty: 308
Dołączył(a): wtorek 08 lipca 2008, 07:37
Lokalizacja: Białystok

Postprzez lukker » czwartek 21 sierpnia 2008, 21:07

Jeśli egzaminator tego nie zauważył, a resztę zadań wykonałby poprawnie to jak już egzaminator wyda decyzje ze zdany to nie można potem jej już zmienić. Najwyżej potem egzaminator może mieć problemy w pracy jeśli ktoś przejrzy nagranie z kamery lub widział to zajście.
lukker
 
Posty: 56
Dołączył(a): środa 18 czerwca 2008, 20:31

Postprzez Stuku » piątek 22 sierpnia 2008, 18:45

lukker napisał(a):ub widział to zajście.


Chociażby inne osoby które obleją placyk pójdą z odwetem gdzie trzeba - złośliwość ludzcka w naszym kraju nie zna granic
http://www.fmt.com.pl
Egzamin na kat. B
10 lipiec 2008 - egzamin - wynik pozytywny
16 lipiec 2008 - przyjęto wniosek, trwa postępowanie administracyjne
24 lipiec 2008 - dokument odebrano :D
Avatar użytkownika
Stuku
 
Posty: 67
Dołączył(a): środa 25 czerwca 2008, 16:55
Lokalizacja: Olsztyn

Postprzez zuza1 » piątek 22 sierpnia 2008, 21:38

dfs, pomyśl siedzisz w samochodzie jest egz, robisz łuk i coś ci nie wyszło, patrzysz na egz, on nie patrzy, to co robisz? Tak jak proponuje Michal_62 wołasz egz aby zabaczył jak pięknie wyjechaleś za linie, czy korzystasz z okazji i korygujesz, przecież wszyscy jesteśmy ludźmi, wszyscy chcemy mieć to za sobą jak najszybciej i nie widzieć już tak WORD-u z bliska jak teraz (chyba że wydział komunikacji jest w tym samym miejscu i przychodzisz odebrać prawko :lol: ).
Nie wiem może ale trochę porównałabym to do spr w szkole, do ściagania (przecież to też jest nie moralne) nigdy nie oszukałeś w ten sposób nauczycieli, innych uczniów i samego siebie? Jeżeli nie (chociaż w to nie uwierzę) to jesteś jednym z niewielu. 8), wzorem do maśladowania
zuza1
 
Posty: 20
Dołączył(a): niedziela 03 sierpnia 2008, 14:34

Postprzez Pionier » piątek 22 sierpnia 2008, 22:51

Ja miałem podobną sytuację na egzaminie, a mianowicie jechałem po łuku do przodu i zgasł mi przy wjeździe do koperty. Patrze gdzie egzaminator jest, a on gdzieś sobie poszedł :) więc ja korzystając z okazji odpaliłem szybko autko i wjechałem spokojnie do koperty. W tym momencie przyszedł egzaminator ale na szczęscie nic nie zauważył :) jazda do tyłu już była ok. Potem wzniesienie , miasto i egzamin zdany :)
Pionier
 
Posty: 10
Dołączył(a): wtorek 15 stycznia 2008, 19:59

Postprzez scorpio44 » sobota 23 sierpnia 2008, 18:02

lukker napisał(a):Najwyżej potem egzaminator może mieć problemy w pracy jeśli ktoś przejrzy nagranie z kamery lub widział to zajście.

Sęk w tym, że wtedy właśnie egzamin również może zostać unieważniony. ;)
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez Leon600 » sobota 23 sierpnia 2008, 19:16

A po 2 tygodniach taśm już nie ma? Czy tylko się odwołać już nie można?
Leon600
 
Posty: 41
Dołączył(a): środa 18 czerwca 2008, 21:33

Postprzez lukker » sobota 23 sierpnia 2008, 20:00

scorpio44 napisał(a):
lukker napisał(a):Najwyżej potem egzaminator może mieć problemy w pracy jeśli ktoś przejrzy nagranie z kamery lub widział to zajście.

Sęk w tym, że wtedy właśnie egzamin również może zostać unieważniony. ;)


Można unieważnić egzamin jak już np poszedł wniosek dalej i wydano komuś prawko?
lukker
 
Posty: 56
Dołączył(a): środa 18 czerwca 2008, 20:31

Postprzez kamiles » niedziela 24 sierpnia 2008, 00:16

lukker napisał(a):Można unieważnić egzamin jak już np poszedł wniosek dalej i wydano komuś prawko?

można
kamiles
 
Posty: 1044
Dołączył(a): piątek 01 września 2006, 23:13
Lokalizacja: Ustka

Postprzez martunqa » niedziela 24 sierpnia 2008, 14:15

ojej... to ja bym nie oddała prawka;P
07.06.2008:
teoria (+)
placyk (-) łuk- słupek... ;(
22.07.2008: placyk (+)
miasto (+) ZDAłAM LUDZIE!! :D;D;D

05.08.2008r- prawo jazdy w kieszeni;)


Obrazek
martunqa
 
Posty: 23
Dołączył(a): czwartek 05 czerwca 2008, 19:32

Postprzez Borys_q » poniedziałek 25 sierpnia 2008, 09:36

To jest pikuś Podobna sytuacja miała miesce na egzaminie dla egzaminatorów kategoria C babka ma juz uprawnienia a wyjechała dobre 1,5 metra za linie, bo komisja akurat była zajeta.
Szybka jazda nie wymaga odpowiednich umiejętności. Trzeba jedynie wiedzieć który pedał odpowiada za jej zwiększanie.
Borys_q
 
Posty: 3480
Dołączył(a): sobota 22 marca 2008, 16:36
Lokalizacja: Gdańsk

Postprzez dfs » poniedziałek 25 sierpnia 2008, 17:14

Nie rozumiem waszej podwójnej moralności...


z jednej strony chcecie aby żelazne zasady egzaminu można sobie mieć delikatnie gdzieś...
a z drugiej strony raczej nikt nie byłby z Was zwolennikiem aby dawać dokument każdemu bez egzaminu, nawet tym którzy nie potrafią zrobić elementarnych manewrów np. łuku.



A w tym przypadku egzaminowany po prostu nie potrafił zrobić łuku...
-za pierwszym razem się za kleszczył przy skręcaniu więc egzaminator zarządził powtórkę...
-za drugim razem na prostym odcinku drogi tuż przed miejscem parkowania wyjechał z pół metra za linię...



Mamy tu na szali 2 możliwości:
-dać prawo jazdy osobie której się to po prostu nie należy,
ale tym samym zwolnić ją już ze stresów, wydatków, "zawracania głowy" a także z
nauki choćby tego łuku.
-nie dać prawo jazdy, i zażądać aby należnie i uczciwie ta osoba zdała egzamin.



Nie wiem skąd się bierze się taka wasza społeczna podwójna moralności,
chyba z krótkowzroczności czy zwyczajnego egoizmu ubranego w przeświadczenie że "wszyscy by tak zrobili"

Ja może żądam od razu zbyt wiele ale bym się jednak zastanawiał czy zaliczam się do tych "Wszystkich"...

I nie wynika to z żadnej zazdrości czy zawiści ale z poczucia uczciwości...



P.S. Zakładacie że mógłby to być np. 3 czy 6 egzamin, grożący na domiar złego dokształtem... a dlaczego nie zakładacie możliwości że egzaminator w tej sytuacyjnie nie widział tego bo „nie chciał widzieć” ? chodź to tylko domysły i spekulację.
dfs
 
Posty: 16
Dołączył(a): środa 07 listopada 2007, 17:40

Postprzez zuza1 » poniedziałek 25 sierpnia 2008, 18:16

Gdybym to ja zdawała ten egz lub osoda która wiem że dość dobrze jeżdże, i by mi ten łuk nie wyszedł i mam szczęscie egz nie widział, chwała mu za to :lol:, każdemu czasem może pójść źle
Ale gdyby to zdawał ktoś kto nic prawie nie umie, źle jeździ itd. to chciałabym aby oblał bo bym bała się z nim spotkać na ulicy. Jeżeli ta osoba tak naprawdę nic nie umie to i tak wyjdzie na mieście gdzie naprawdę jest trudno. :roll:
zuza1
 
Posty: 20
Dołączył(a): niedziela 03 sierpnia 2008, 14:34

Następna strona

Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 25 gości