Kiedy negatywny po 2 błędzie?

[gary12345]

Witam
Niedługo zdaję egzamin praktyczny, w związku z tym mam kilka wątpliwości odnośnie egzaminu praktycznego w ruchu drogowym.
Według instrukcji egzaminowania 2 błędy w zadaniu egzaminacyjnym skutkują oceną negatywną. Na placu manewrowym wszystko jasne. Cz jeżeli w ruchu drogowym, podczas całego egzaminu np. 2 razy nie włączę kierunkowskazu, to ocena negatywna? lub 2 razy najadę na linię ciągłą to też negatywna? Czy może te błędy muszą być popełnione w tym samym zadaniu egzaminacyjnym? Tylko jak rozróżnić zadania egzaminacyjne w ruchu drogowym (parkowanie, zawracanie - to jasne).
Przykład : jeżeli najadę na linię ciągłą to 1 błąd, i na przykład najdę na linie wyznaczającą zatokę lub "obszar wyłączony z ruchu", to czy można te przykłady uznać jako 2 błędy(niezastosowanie się do znaków poziomych. Czy niewłaściwe sygnalizowanie np. na skrzyżowaniu i następnie podczas zmiany pasa ruchu lub podczas omijania, egzaminator uznaje jako 2 błąd i ocena N. Czy aby uznać jako 2 błąd musi on wystąpić w analogicznej sytuacji jak błąd pierwszy?

[gizof]

To wszystko zależy od egzaminatora-wiem bo zdawałem 4 razy ale 2 razytego błędu sam,ego niezrobiłem. W przepisach jest napisane ze za przejechanie lini ciągłej juz sie oblewa ale zazwyczaj odpuszczaja chodzi o to przedewszystkim zebys zastosowala sie do znaków zasad pierszenstwa i nie stworzyla niebezpieczenstwa na drodze

[cman]

W przepisach jest napisane ze za przejechanie lini ciągłej juz sie oblewa...

Gdzie?

[zetnktel]

Podwojnej ciaglej to automatycznie koniec egzaminu, ale czy przy ciaglej tez to niewiem.

[gizof]

Kolezanka za przejechanie ciagłej zostala oblana odrazu

[kamiles]

To są trzy możliwości: albo ściemniała, bo wstyd jej się było przyznać, jakiego "babola" zrobiła, albo w ferworze walki :wink: nie zauważyła drugiej linii w podwójnej ciągłej, albo faktycznie przejechała pojedynczą ciągłą, ale jednocześnie stworzyła zagrożenie na drodze. Innej opcji nie ma. A jeśli jest, to dlaczego się nie odwołała? Miałaby kolejny egzamin na koszt WORDu.

[speedy]

Ja na linię ciagla najechałem 2 razy i zdałem. Wiec chyba jkas sciema koleżanki. Moze mnie pzrepuscil dlatego, że nie stworzylem zagrożenie, z przeciwka nic nie jechało.

[And1@]

Wszystko zależy od sytuacji i podejścia egzaminatora. Równie dobrze może nie oblac jak najedzie się podwójną ciągłą w miejscu gdzie nie zagroziło się bezpieczeństwu, bo stwierdzi że biorąc pod uwagę całokształt jazd jest dobrze.

Ale dla jasności:

Najechanie na podwójną ciągłą = koniec egzaminu
Najechanie dwa razy na pojedynczą ciągłą = koniec egzaminu

[kamiles]

Najechanie dwa razy na pojedynczą ciągłą = koniec egzaminu

nieprawda - egzamin trwa dalej (chyba, że stworzono zagrożenie), ale wynik (najczęściej) jest negatywny

[scorpio44]

może nie oblac jak najedzie się podwójną ciągłą w miejscu gdzie nie zagroziło się bezpieczeństwu, bo stwierdzi że biorąc pod uwagę całokształt jazd jest dobrze.

No więc niestety nie może. I to nie tylko nie oblać, ale nie przerwać egzaminu.

[dylek]

O czym wy mówicie ??
Ja tam wielokrotnie wręcz nakazuję kursantom przekraczanie podwójnej ciągłej :P A co? Niech wiedzą, że jednak wolno i trzeba to robić :P:P :D:D

(oczywiście w szczególnych przypadkach ;) ) - nie generalizujmy, że przejechanie podwójnej ciągłej to od razu koniec egzaminu ;)

[And1@]

może nie oblac jak najedzie się podwójną ciągłą w miejscu gdzie nie zagroziło się bezpieczeństwu, bo stwierdzi że biorąc pod uwagę całokształt jazd jest dobrze.

No więc niestety nie może. I to nie tylko nie oblać, ale nie przerwać egzaminu.

Najechanie gdziekolwiek na podwójną ciągłą jest końcem egzaminu. Polecam Dziennik numer 217 i Tabelę nr. 12

Oczywiście nie mówię tu o sytuacjach gdzie najechanie na takową linię jest nieuniknione np. źle zaparkowany samochód...

O czym wy mówicie ??
Ja tam wielokrotnie wręcz nakazuję kursantom przekraczanie podwójnej ciągłej Razz A co? Niech wiedzą, że jednak wolno i trzeba to robić RazzRazz Very HappyVery Happy

(oczywiście w szczególnych przypadkach Wink ) - nie generalizujmy, że przejechanie podwójnej ciągłej to od razu koniec egzaminu

W 90% jest to koniec egzaminu. Nie mówię tu o sytuacjach nieuniknionych (źle zaparkowany samochód, zatamowanie ruchu gdy na nią nie najedziemy - chociaż z tym drugim to bym uważał)

[kamiles]

może nie oblac jak najedzie się podwójną ciągłą w miejscu gdzie nie zagroziło się bezpieczeństwu, bo stwierdzi że biorąc pod uwagę całokształt jazd jest dobrze.

No więc niestety nie może. I to nie tylko nie oblać, ale nie przerwać egzaminu.

Najechanie gdziekolwiek na podwójną ciągłą jest końcem egzaminu. Polecam Dziennik numer 217 i Tabelę nr. 12

Przeczytaj to może jeszcze raz, ale uważniej. Napisałeś, że za przejechanie podwójnej ciągłej może nie oblać. Scorpio44 odpisał Ci, że nie może nie oblać (podwójne przeczenie - egzamin oblany). Teraz pouczasz go, że przecież musi oblać :roll:

[Koszmarek]

z tą ciągłą to już chyba od ustaleń WORDU zależy..

np w Katowicach za przekroczenie podwójne po prostu nie zdałeś a w Bytomiu przerywają egzamin a w Gliwicach to już jest ruletka zupełna.

mimo wszystko tu jest kwestia podejścia egzaminatora.. czasami nawet za podwójną ciągłą nie obleją.

co do 2óch błędów chodzi o dwukrotnie źle wykonane to samo zadanie, nie musi być w tym samym miejscu, możesz na początku i przy końcu egzaminu zrobić ten sam błąd i to się liczy.

[tristan]

np w Katowicach za przekroczenie podwójne po prostu nie zdałeś a w Bytomiu przerywają egzamin a w Gliwicach to już jest ruletka zupełna.

A jaka jest różnica pomiędzy przerwaniem a niezdaniem? Rozumiem, że przerwanie jest za mniejsze błędy, a niezdanie za większe, żeby za karę jeździł godzinę i się męczył, choć wie, że nie zdał?