Oblano mnie słusznie czy niesłusznie?

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Oblano mnie słusznie czy niesłusznie?

Postprzez Bartus » poniedziałek 02 czerwca 2008, 18:45

Witam,
opowiem krótko, jak wyglądał przebieg mojego egzaminu - dodam, że zachowanie egzaminatora odbiegało od normy.

Zaczynamy, sprawdzenie płynów: na dzień dobry zostałem zmieszany z błotem, że powiedziałem: tutaj mamy płyn chłodniczy-sprostowanie wysokim głosem: NIE, tutaj jest zbiornik z płynem chłodniczym.
No, ale OK widocznie znacząca różnica, "lecimy" dalej.. wyjeżdżam z ośrodka, skręcam w lewo wszystko ładnie ustąpiłem nawet pierwszeństwa i pan instruktor do mnie: proszę zatrzymać się ...(jakieś słowo)...skrzyżowaniem -j: Przepraszam za czy przed, nie dosłyszałem? -i:PRZECIEŻ POWIEDZIAŁEM GŁOŚNO, że za...
Przejeżdżam przez skrzyżowanie i pytam: -w którym miejscu mam sie zatrzymać? -e: słuchasz mnie? jak powiedziałem ZA to ZA skrzyżowaniem -j: dobrze dojadę do krawędzi jezdni
***NAGLE SPRZĘGŁO I HAMULEC***
-e:POWIEDZIAŁEM, ŻE SIĘ MAS ZATRZYMAĆ! -j: ale najpierw sie dojeżdża do krawędzi jezdni, prawda?
***W TYM MOMENCIE MNIE ZJECHAŁ Z GÓRY NA DÓŁ***
Ok, zawracanie z cofanie, wszystko ładnie ja i instruktor milczymy po czym komenda : skręć na tym skrzyżowaniu w prawo.. i jedziemy dalej.
***PARĘ INNYCH POLECEŃ - wszystko OK
Nagle dojeżdżamy do skrzyżowania, instruktor każe mi skręcić w lewo (po chwilach milczenia uspokoił się). Więc zająłem odpowiedni pas, sygnalizując manewr. Dojeżdżam z prędkością ok 40 do linii zatrzymania się i światło zmieniło się na żółte (gdy jestem już na linii i jadę około 40km/h)
***EGZAMINATOR WCISKA SPRZĘGŁO i HAMULEC (w dość dynamiczny sposób) AUTO ZATRZYMUJE SIĘ NA ŚRODKU PASÓW DLA PIESZYCH.
-e: Chciałeś przejechać na czerwonym świetle? W dodatku utrudniłeś ruch pieszych na skrzyżowaniu? Niestety muszę przerwać egzamin.

Muszę przyznać, że egzaminator w dość znaczący sposób podnosił na początku jazdy na mnie głos i przyznam, że było to strasznie stresujące i nie za fajne. A najbardziej zdziwił mnie arkusz przebiegu egzaminu (jego druga część) wyglądał następująco:
Obrazek

A W UWAGACH WIDNIAŁ WPIS:
Wjazd na skrzyżowanie przy włączonym czerwonym sygnalizatorze, zagrożenie w ruchu drogowym.

Interesuje mnie zaznaczenie pola: "sposób i miejsce zatrzymania pojazdu" [N] - przecież on mi zahamował samochód na środku przejścia, a za pasami (przed sygnalizatorem) było awaryjne miejsce jeszcze do tego. W sumie rzecz biorąc to nie zdążyłem wjechać na skrzyżowanie...

Obrazek

Nie wiem czy warto składać zażalenie.. instruktor był nie w porządku i nie wiem także czy słusznie przerwał mi egzamin.
Trochę obawiam się później problemów z jego strony :/
Bartus
 
Posty: 6
Dołączył(a): poniedziałek 02 czerwca 2008, 17:58

Postprzez Captain Borrow » poniedziałek 02 czerwca 2008, 18:52

Jeśli faktycznie żółte zapaliło się gdy dojechałeś do linii zatrzymania to nie miałeś przecież szans, jak najbardziej w takim wypadku można jechać dalej (nawet na testach przecież są takie pytania). Odwołuj się, nie pogorszy "później".



Bartus napisał(a):sprostowanie wysokim głosem

W sensie że piskliwym? :P
Captain Borrow
 
Posty: 24
Dołączył(a): piątek 16 maja 2008, 15:42

Re: Oblano mnie słusznie czy niesłusznie?

Postprzez WojtekB » poniedziałek 02 czerwca 2008, 19:06

Bartus napisał(a):Więc zająłem odpowiedni pas, sygnalizując manewr. Dojeżdżam z prędkością ok 40 do linii zatrzymania się i światło zmieniło się na żółte (gdy jestem już na linii i jadę około 40km/h)
***EGZAMINATOR WCISKA SPRZĘGŁO i HAMULEC (w dość dynamiczny sposób) AUTO ZATRZYMUJE SIĘ NA ŚRODKU PASÓW DLA PIESZYCH.


Trochę mi to nie pasuje. Mianowicie, skoro jechałeś 40km/h i, jak piszesz, byłeś już na linii to zatrzymanie z 40km/h musiało nastąpić na długości ok 2 metrów. Chyba, że coś źle zrozumiałem, ale wg mnie światło musiało się więc zmienić nieco wcześniej. Powinieneś być na to przygotowany i dojeżdżać do sygnalizacji z odpowiednio niską prędkością (Szczególnie na egzaminie).
Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony poniedziałek 02 czerwca 2008, 19:08 przez WojtekB, łącznie zmieniany 2 razy
Wszyscy, którzy jadą wolniej od nas to cioty, a ci co jadą szybciej to skończone debile....
Avatar użytkownika
WojtekB
 
Posty: 116
Dołączył(a): czwartek 05 kwietnia 2007, 17:42
Lokalizacja: Śląsk

Re: Oblano mnie słusznie czy niesłusznie?

Postprzez Bartus » poniedziałek 02 czerwca 2008, 19:14

WojtekB napisał(a):Trochę mi to nie pasuje. Mianowicie, skoro jechałeś 40km/h i, jak piszesz, byłeś już na linii to zatrzymanie z 40km/h musiało nastąpić na długości ok 2 metrów. Chyba, że coś źle zrozumiałem, ale wg mnie światło musiało się więc zmienić nieco wcześniej. Powinieneś być na to przygotowany i dojeżdżać do sygnalizacji z odpowiednio niską prędkością (Szczególnie na egzaminie).
Pozdrawiam


Możliwe, że nieco wcześniej - z tą prędkością tego nie czułem - ale gdybym zahamował jak egzaminator to zrobił, to stanąłbym w połowie pasów dla pieszych... a przecież można by było przed sygnalizatorem. Wiec dlaczego napisał ze wjechałem na skrzyżowanie? On uprzedził fakty.. to tak samo jakby napisał, że spowodowałem wypadek....

Druga strona medalu, gdybym gwałtownie zahamował to by mnie oblał, po tym jakby wyleciał przez szybę...
Bartus
 
Posty: 6
Dołączył(a): poniedziałek 02 czerwca 2008, 17:58

Postprzez marcinn » poniedziałek 02 czerwca 2008, 19:45

odwolaj sie. w tym przypadku zeby sie zatrzymac hamowanie musialobyc gwaltowne i mocne a przeciez w przepisach jest ze mozna przejechac przez zolte swiatlo gdy zatrzymanie wymagaloby gwaltownego hamowania czy cos takiego :)
marcinn
 
Posty: 33
Dołączył(a): wtorek 04 marca 2008, 17:17

Postprzez dylek » poniedziałek 02 czerwca 2008, 20:29

Prawo o ruchu drogowym napisał(a): Art. 25. 1. Kierujący pojazdem, zbliżając się do skrzyżowania, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność i ustąpić pierwszeństwa pojazdowi nadjeżdżającemu z prawej strony, a jeżeli skręca w lewo - także jadącemu z kierunku przeciwnego na wprost lub skręcającemu w prawo.

Art.2. 22) szczególna ostrożność - ostrożność polegającą na zwiększeniu uwagi i dostosowaniu zachowania uczestnika ruchu do warunków i sytuacji zmieniających się na drodze, w stopniu umożliwiającym odpowiednio szybkie reagowanie,


Powodem oblania nie jest zmieniające się światło !!!!!!!!!!!!!
Powodem oblania jest to, że nie byłeś na to przygotowany.

Co do zachowania egzaminatora, to się nie wypowiadam, ale jeśli chodzi o odwołanie się od jego decyzji to bez problemu uzasadni swoją decyzję.......
Pozdrawiam z prawego fotela "eLki" :D
Avatar użytkownika
dylek
Moderator
 
Posty: 4648
Dołączył(a): czwartek 01 marca 2007, 22:39
Lokalizacja: Lublin

Re: Oblano mnie słusznie czy niesłusznie?

Postprzez maciekn » poniedziałek 02 czerwca 2008, 21:56

Bartus napisał(a):Interesuje mnie zaznaczenie pola: "sposób i miejsce zatrzymania pojazdu" [N] - przecież on mi zahamował samochód na środku przejścia, a za pasami (przed sygnalizatorem) było awaryjne miejsce jeszcze do tego. W sumie rzecz biorąc to nie zdążyłem wjechać na skrzyżowanie...


Ja rowniez czasem przejezdzajac przez skrzyzowanie na zoltym zatrzymuje sie za pasami, aby nie hamowac zbyt gwaltownie przed nimi, ale tez nie przejezdzac calego skrzyzowania. Uwazam, ze tak jest bezpieczniej niz ryzykowac przejazd przez cale (duze) skrzyzowanie. Ale ostatnio na kursie na kat C (kurs byl wiekszosci na B + troszke informacji na C) dowiedzialem sie, ze zachowujac sie w taki sposob lamie przepisy. Instruktor powiedział, że miejsce do zatrzymania sie w takim przypadku wyznacza "linia warunkowego zatrzymania zlozona z prostokatow" i ze to przed ta linia nalezy sie zatrzymac. Natomiast to co jest za ta linia (przejscie dla pieszych, dodatkowe miejsce i to skrzyzowanie z droga poprzeczna) jest juz skrzyzowaniem. Z tego wynikalo by, ze jednak wjechales na skrzyzowanie.
maciekn
 
Posty: 20
Dołączył(a): poniedziałek 02 czerwca 2008, 21:31

Postprzez Bartus » wtorek 03 czerwca 2008, 09:05

Rozumiem, ale w zaistniałej sytuacji dla początkującego kierowcy były tylko dwie opcje, albo zatrzymać się łagodnie za pasami, ale nacisnąć hamulec do dechy i spowodować zagrożenie życia instruktora.

No i wariat ostatni , dla mnie uznany za najmniej poprawy zatrzymac sie pośrodku pasów
Bartus
 
Posty: 6
Dołączył(a): poniedziałek 02 czerwca 2008, 17:58

Postprzez maciekn » wtorek 03 czerwca 2008, 11:24

Troszke to wszystko dziwne co napisales. A czy nie bylo przypadkiem tak, ze to swiatlo zolte zapalilo sie juz zanim dojechales do pasow i egzaminator widzac, ze nie zamierzasz sie zatrzymac sam zatrzymal samochod? Bo jesli tak, to gdybys sam zareagowal w odpowiednim czasie pewnie zatrzymalibyscie sie przed pasami. Wiem, ze latwo sie tak mowi, ale moze tak wlasnie bylo. Co do ostrego hamowania to ja tak kiedys hamowalem na zoltym MANem przy jazdach na kat. C. Kola sie nie zablokowaly, ale hamowanie bylo dosc odczuwalne. Wtedy instruktor powiedzial mi, ze jak bede tak w przyszlosci hamowal to zle zabezpieczony ladunek wleci mi do kabiny. Ale powiedzial tez, ze na egzaminie moge tak hamowac. Jak egzaminator wyladuje na szybie to sie nauczy, ze czasem trzeba przejechac na zoltym. Bo egzaminatorzy podobno nie lubia jak sie na zoltym przejezdza.
maciekn
 
Posty: 20
Dołączył(a): poniedziałek 02 czerwca 2008, 21:31

Postprzez Bartus » wtorek 03 czerwca 2008, 11:51

Wiesz trudno to kreślić, bo nie spoglądałem na światła cały czas, tylko do momentu aż górne mi zniknęły na szybie (jak znikały było zielone) potem się spojrzałem w bok i zobaczyłem żółte (bo przygotowany byłem do manewru) i instruktor zahamował na pasach
Bartus
 
Posty: 6
Dołączył(a): poniedziałek 02 czerwca 2008, 17:58

Re: Oblano mnie słusznie czy niesłusznie?

Postprzez evita285 » wtorek 03 czerwca 2008, 13:51

Bartus napisał(a): (...)wyjeżdżam z ośrodka, skręcam w lewo wszystko ładnie ustąpiłem nawet pierwszeństwa


dobre 8)
strasznie mylisz pojęcia egzaminator i instruktor. czyżby było ich dwóch?
evita285
 
Posty: 2
Dołączył(a): poniedziałek 02 czerwca 2008, 19:56

Postprzez kowalicjusz » wtorek 03 czerwca 2008, 13:56

ja mialem podobna sytuacje z tym swiatlem zoltym podjerzdzam 40 jest zielone i nagle zolte wskoczylo egzaminator sie mnie pyta na jakim pan swietle przejechal a ja odpowiadam ze na zoltym on burknol no wlasnie i mi tlumaczy ze powinienem wolniej dojerzdzac to bym zdarzyl zachawmowac no ale nieprzerwal egzaminu a po mi wytlumaczyl ze jak bym jechal 70 to moglbym na zoltym przejechac a nie ze 40 wiec wydaje mi sie ze twoj blad niestety.
kowalicjusz
 
Posty: 8
Dołączył(a): czwartek 08 maja 2008, 12:36

Postprzez radekbenke » wtorek 03 czerwca 2008, 17:53

Jeśli egzaminator miałby lepszy nastrój pewnie pozwolił by Ci kontynuować egzamin, prawdą jest też to, że jeśli zielone świeci przez dłuższy czas dojeżdżając do skrzyżowania powinno sie przygotować do możliwości zmiany sygnału i zatrzymania samochodu.. Wydaje mi się , że prędkość na ezaminie podczas skrętu była zbyt duża.
13.03.2008 plac [-] miasto [-]
15.05.2008 plac [+] miasto [+]

3.06.2008 dokument odebrany

Obrazek
Avatar użytkownika
radekbenke
 
Posty: 17
Dołączył(a): piątek 16 maja 2008, 17:09

Postprzez maciekn » wtorek 03 czerwca 2008, 21:50

Proponuje rowniez przy dojezdzaniu do skrzyzowania, gdy mamy swiatlo zielone rzucic okiem na to jakie swiatlo maja piesi na jezdni poprzecznej. Jesli jest czerwone lub miga zielone to jest duze prawdopodobienstwo, ze za chwile my bedziemy miec zolte, a potem czerwone. Choc wszystko zalezy od skrzyzowania i kolejnosci ruchu (sygnalizacji) na skrzyzowaniu.
maciekn
 
Posty: 20
Dołączył(a): poniedziałek 02 czerwca 2008, 21:31


Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 11 gości