Oblanie za płyn i pachołek

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Oblanie za płyn i pachołek

Postprzez Tre_k » niedziela 11 maja 2008, 20:26

WItam, czy egzaminator mógł mnie oblac za to ze pod maską nie pokazałem płynu do spryskiwaczy? Powiedział mi ze mam wynik negatywny ale jeśli chce mogę dalej kontynuowac egzamin, więc wsiadłem zrobiłem łuk tylko na końcu walnąłem w supek;/ W karcie z egzaminu wpisał mi że powodem nie zdania egzaminu jest walnięcie w supek ;/ Najpierw mnie zdenerwował że nie zdałem za płyn do spryskiwaczy, a potem pozwala wsiąc do auta i jechac bez sprawdzenia świateł a na końcu wpisuje mi pachołek;/
CO o tym myślicie?
Pozdrawiam

A tak BTW nie moge znalezc na stronie którą podaliście: http://www.prawojazdy.com.pl/forum/viewtopic.php?t=4554 obsługi Oplca Corsy D
Tre_k
 
Posty: 1
Dołączył(a): niedziela 11 maja 2008, 20:20

Postprzez dylek » niedziela 11 maja 2008, 20:37

Zachowanie egzaminatora jak najbardziej prawidłowe.
Błąd w zadaniu nr 1 - zapewne dostałeś szansę by go poprawić, ale i to nie wyszło -> NN i wynik egzaminu negatywny, z tym, że można go kontynuować o czym cię poinformował. Przeszliście do kolejnego zadania i tu znów błąd tym razem poważny, który można podciągnąć pod stwarzanie zagrożenia, więc wysiadka i papa bye bye adios... Dziwne, że najpierw potwierdzasz, że znasz kryteria oceny na egzaminie (zakładam, że egzaminator o to pytał ;) ) a potem nie wiesz co i jak :) Powodzenia kolejnym razem i radzę dopytać instruktora o zasady przeprowadzania egzaminu...

P.S. A co do tej Corsy D - www.żal.pl - pierwszy od góry link ze stronki którą sam podałeś i jest...
Pozdrawiam z prawego fotela "eLki" :D
Avatar użytkownika
dylek
Moderator
 
Posty: 4648
Dołączył(a): czwartek 01 marca 2007, 22:39
Lokalizacja: Lublin

Postprzez scorpio44 » niedziela 11 maja 2008, 23:53

dylek napisał(a):Zachowanie egzaminatora jak najbardziej prawidłowe.

Tyle że kolega pisze, że jako powód oblania egzaminator wpisał ten pachołek. A nie spryskiwacz (czytaj: przygotowanie do jazdy)...
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez Khay » poniedziałek 12 maja 2008, 06:53

Może wpisał jako powód przerwania egzaminu? Wszak to istotnie było przyczyną przerwania...

A przed następnym razem sugerowałbym się przygotować, by własna ignorancja nie zdenerowała nas przed łukiem. :P Bo twierdzenie, że to egzaminator nas w tej sytuacji "zdenerwował" jest... kuriozalne.

pozdrawiam
Khay
Avatar użytkownika
Khay
 
Posty: 800
Dołączył(a): niedziela 20 kwietnia 2008, 21:54
Lokalizacja: Warszawa

Re: Oblanie za płyn i pachołek

Postprzez bruno666 » poniedziałek 12 maja 2008, 08:34

Tre_k napisał(a):A tak BTW nie moge znalezc na stronie którą podaliście: http://www.prawojazdy.com.pl/forum/viewtopic.php?t=4554 obsługi Oplca Corsy D

Bez przesady. Co jak co, ale płyn do spryskiwaczy to można znaleźć w każdym aucie bez problemu. :x

Płyn do spryskiwaczy szyb
Płyn chłodniczy
Płyn hamulcowy
Wskaźnik poziomu oleju


Tylko nie pytaj, gdzie jest korek wlewu oleju silnikowego. :twisted:

Obrazek
bruno666
 
Posty: 886
Dołączył(a): czwartek 07 września 2006, 23:01

Postprzez Ad_aM » poniedziałek 12 maja 2008, 09:52

scorpio44 napisał(a):
dylek napisał(a):Zachowanie egzaminatora jak najbardziej prawidłowe.

Tyle że kolega pisze, że jako powód oblania egzaminator wpisał ten pachołek. A nie spryskiwacz (czytaj: przygotowanie do jazdy)...



Dwie NN przy przygotowaniu do jazdy (tam chyba jest sprawdzanie), a potem przerwanie przez uderzenie w słupek - przecież gdyby nie walnął mógłby pojechać na miasto
Kat. B 21 IV 2006 -> Zdane za pierwszym podejściem :)
Kat. C -> może zrobię? :)

Daewoo Nexia :)
Ad_aM
 
Posty: 851
Dołączył(a): piątek 21 kwietnia 2006, 15:22
Lokalizacja: Łódź

Postprzez Hania » poniedziałek 12 maja 2008, 09:55

"Trochę" wstyd oblać za takie błędy i jeszcze mieć pretencje do egzaminatora. Rozumiem, że można być w stresie i chwilowo zapomnieć, ale masz tupet godny podziwu. Szkoda, że jeszcze nie błagał Cię o wybaczenie
Hania
 
Posty: 44
Dołączył(a): niedziela 16 marca 2008, 10:03

Postprzez ewkatal » poniedziałek 12 maja 2008, 10:11

Znam to uczucie, kiedy wydaje Ci się, że popełniłeś błąd i uważasz, że to wina egzaminatora "bo Cię zdenerwował". Ale to bzdura, to Ty odpowiadasz za to, co robisz. Ja zazwyczaj w takiej sytuacji (ponure doświadczenie 3 egzaminów) staję pod WORDem z kartką w ręce i czekam aż mi przejdzie, bo jak pójdę do kogoś znajomego i powiem, że oblałam przez egzaminatora, to będzie wstyd, że się nie umiem do błędu przyznać. Selawi.
Jestem o 3 oblane egzaminy lepszym kierowcą.

(2008-06-12 ) Prawo Jazdy: przyjęto wniosek, trwa postępowanie administracyjne.
(2008-06-18 ) Prawo Jazdy do odbioru w Urzędzie.

http://www.photoblog.pl/inacoto
Avatar użytkownika
ewkatal
 
Posty: 128
Dołączył(a): piątek 04 kwietnia 2008, 21:25
Lokalizacja: WORD w Bdg

Postprzez loser » poniedziałek 12 maja 2008, 11:18

A egzaminowany może wyjechać na miasto, jak nie potrafi sprawdzić podstawowych elementów pojazdu, odpowiedzialnych za bezpieczeństwo w ruch drogowym?

Z tego co wiem wiele osób kończy swój egzamin na tym etapie. Nie jedzie ani na górkę ani na łuk. Nie mówiąc już o mieście.
loser
 
Posty: 330
Dołączył(a): poniedziałek 15 stycznia 2007, 15:25

Postprzez bruno666 » poniedziałek 12 maja 2008, 11:23

Może, o ile będzie potrafił uruchomić pojazd. :twisted:
bruno666
 
Posty: 886
Dołączył(a): czwartek 07 września 2006, 23:01

Postprzez scorpio44 » poniedziałek 12 maja 2008, 13:34

Ad_aM napisał(a):Dwie NN przy przygotowaniu do jazdy (tam chyba jest sprawdzanie), a potem przerwanie przez uderzenie w słupek - przecież gdyby nie walnął mógłby pojechać na miasto

No dobrze, ale ten słupek i przerwanie (słuszne!) egzaminu było już i tak po uzyskaniu z niego wyniku negatywnego. Więc nie to powinno być wpisane jako powód.
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez Hakuo » poniedziałek 12 maja 2008, 13:48

Zrozum w koncu. Nie pokazanie tego plynu i zapewne nie poprawienie tego bledu to NN=wynik negatywny chocbys wszystko inne zrobil perfekcyjnie i jezdzil lepiej od samego egzaminatora. Jednak nie stworzylo to zagrozenia w ruchu (bez przesady, samochod i tak z rana jest zawsze sprawdzany a potem 10 zdajacych przed toba tez to sprawdza. wiec sie nie dziw ze nie kazal Ci pokazywac swiatel. To byloby baaaardzo pechowe jakby akurat zarowki przepalily sie po tym jak zdajacy przed Toba je pokazywal.) Dalej mogles jezdzic ale juz z wynikiem negatywnym na 100%. Po prostu niezaliczone zadanie. A to ze traciles pacholek= spowodowanie zagrozenia w ruchu. To tak jakbys przygrzmocil w sciane albo inny samochod wiec sory bardzo.

Podsumowujac egzaminator zachowal sie bardzo poprawnie.

-nie pokazanie plynu =N
-nie naprawenie bledu =2xN= egzamin nie zdany
-tu musi nastapic pytanie egzaminatora czy chce Pan/Pani jechac dalej? ( i tak juz wynik negatywny)
-jedziesz dalej
-uderzenie w pacholek (blad razacy powodujacy zagrozenie w ruchu)= natychmiast przerwany egzamin

Twoja karta powinna wygladac tak:
Przygotowanie do jazdy-NN
Jazda po luku - N
na drugiej stronie. spowodowanie zagrozenia w ruchu.

Egzamin przerwany przez egzaminatora na podstawie ustawy czy tam rozporzadzenia z dnia... itp itd. podpis, pieczatka i papa.
Zdane za drugim razem. Pierwszy chcialem pojechac az za dobrze :).

Posiadacz prawa jazy kategorii B.
Avatar użytkownika
Hakuo
 
Posty: 40
Dołączył(a): sobota 26 kwietnia 2008, 22:35

Postprzez loser » poniedziałek 12 maja 2008, 21:10

bruno666 napisał(a):Może, o ile będzie potrafił uruchomić pojazd. :twisted:


Ktoś kto nie umie sprawdzić jakichkolwiek płynów, świateł (w tym mijania) może wyjechać na miasto?


Hakuo napisał(a):Jednak nie stworzylo to zagrozenia w ruchu (bez przesady, samochod i tak z rana jest zawsze sprawdzany a potem 10 zdajacych przed toba tez to sprawdza. wiec sie nie dziw ze nie kazal Ci pokazywac swiatel. To byloby baaaardzo pechowe jakby akurat zarowki przepalily sie po tym jak zdajacy przed Toba je pokazywal.)
.


A co ma do rzeczy czy był sprawdzany czy nie. To egzaminujący ma się wykazać umiejętnoscią sprawdzenia.

Hakuo napisał(a):-nie pokazanie plynu =N
-nie naprawenie bledu =2xN= egzamin nie zdany
.


Co znaczy nie naprawienie błędu?!?!?!

Egzaminowany dostał polecenie pokazania gdzie jest płyn do spryskiwaczy i sprawdzenia jaki jest jego poziom.
Albo sprawdził albo nie.
Jeden błąd, to jeden błąd.
A nie, że ktoś pyta się po kilka razy o to samo i w stawia kilka N.


Albo przyjmuje się założenie: jak ktoś nie potrafi czegoś pokazać to jest oblewany, ze skutkiem przerwania egzaminu. Bo takie osoby mogą stworzyć zagrożenie w ruchu drogowym.

Albo: to nie są takie ważne sprawy. Można jednej rzeczy nie pokazać. I to jest jeden błąd. Nie oznaczający oblania egzaminu.

Nie rozumiem sytuacji. Egzamin oblany- bo jednego nie pokazał. Popełnił jeden błąd, ale egzaminator spytał się dwa razy. Więc są to dwa błędy.

Egzaminator nie ma obowiązku nikomu dawać żadnych pomocniczych pytań. Pytać się o to samo kilka razy.
Jak któryś chce, to może zadać takie pytanie. Ale chcę wierzyć, że ci którzy tak robią, kierują się założeniem, że egzaminowany jest zestresowany i mógł czegoś zapomnieć, a nie chęcią uwalania kogoś, poprzez mnożenie jednego błędu, przez kilka pytań dokładnie o to samo.
loser
 
Posty: 330
Dołączył(a): poniedziałek 15 stycznia 2007, 15:25

Postprzez cman » poniedziałek 12 maja 2008, 21:30

Jak komuś zgaśnie silnik na wzniesieniu, to dostaje jedno N i jedzie na miasto?
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez skov » poniedziałek 12 maja 2008, 21:58

loser napisał(a):
bruno666 napisał(a):Może, o ile będzie potrafił uruchomić pojazd. :twisted:


Ktoś kto nie umie sprawdzić jakichkolwiek płynów, świateł (w tym mijania) może wyjechać na miasto?

bruno666 ma rację, może jechać na miasto.
Avatar użytkownika
skov
 
Posty: 1412
Dołączył(a): czwartek 07 czerwca 2007, 13:48

Następna strona

Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 15 gości