Problem z placem tuż przed...

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Problem z placem tuż przed...

Postprzez niunia » niedziela 18 kwietnia 2004, 12:09

Cześć wszystkim! Przyglądam się temu forum od jakiegoś czasu, ale dopiero teraz zdecydowałam się zarejestrować... No i od razu mam do was prośbę: pomóżcie...! (nie wiem co prawda jak, ale pomóżcie :) )
Pojutrze mam egzamin - pierwsze podejście, Warszawa Odlewnicza - a dzisiaj tak haniebnie zawaliłam plac manewrowy, że aż mi się płakać chciało. Nie wyszedł mi żaden manewr, na łuku kosiłam słupki po kolei, koperta była stanowczo za płytka :wink: , a zawracanie na trzy wyszło mi na pięć... Znaczy na pięć skrętów, a nie na ocenę 5...
Dzisiaj w eLce siedziałam pierwszy raz po półtora miecha przerwy, ale jeszcze wczoraj jeździłam sobie po parkingu punciakiem znajomego i wszystko wychodziło elegancko. Wiem, że bywa tak, że raz ma się świetny dzień i wszystko jest ok, a następnego dnia nic nie wychodzi, ale czy wy też tak mieliście? I czy mogę mieć nadzieję, że we wtorek stres mnie nie zeżre? Dodam też, że udało mi się już parę razy parkować w "realu", na parkingu, między prawdziwymi samochodami, i też wychodziły z tego bez zadrapania.
Jutro jeszcze mieliśmy jechać na Odlewniczą pojeździć trasami egazminacyjnymi, ale kiedy dzisiaj instruktor zobaczył, co się dzieje, zapowiedział, że jutro tez plac, do oporu. Więc nawet nie będę znać okolic ośrodka... I może to z tego zdenerwowania, ale dziś na mieście tez mi nie wychodziło, jakieś zakręty na 3 biegu, gasł mi notorycznie...
Czego od was oczekuję? Pocieszcie mnie! Powiedzcie, że to normalne i jeszcze niczego nie przesądza! I że jest różnica między 10 a 7 rano, może po prostu byłam dziś niewyspana... :wink:
Rozpisałam się strasznie, ale to z rozpaczy. Dwa dni przed egzaminem taka porażka... :cry:
Pozdrawiam wszystkich i z góry dzięki za wsparcie
Avatar użytkownika
niunia
 
Posty: 129
Dołączył(a): niedziela 18 kwietnia 2004, 09:51

Postprzez ella » niedziela 18 kwietnia 2004, 12:19

Myślę, że to sa juz nerwy przed egzaminem. U mnie tez tak było, że miałam gorsze dni i nie potrafiłam sie skupić i to co zawsze dobrze robiłam w danej chwili wychodziło źle. Powiedz sobie, że wszystko będzie dobrze. Głowa do góry i trzymaj się. Powodzenia.
Avatar użytkownika
ella
Moderator
 
Posty: 7793
Dołączył(a): poniedziałek 24 listopada 2003, 12:14
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez to ja » niedziela 18 kwietnia 2004, 17:58

Nie możesz się aż tak bardzo denerwować i przejmować egzaminem, bo obawiam się, że nic dobrego z tego nie będzie (sama wiem po sobie). Spróbuj się wyluzować, przeczytaj, to co napisała Ella, tzn jak się pokonuje plac (w Najczęściej zadawane pytania), tam jest wszystko super wytłumaczone. Niczym się nie przejmuj, ja też zdaję na Odlewniczej. Życzę powodzenia i napisz, jak już będziesz po egzaminie. Pozdrawiam :)
to ja - Asia :)

Sławek - nigdy o Tobie nie zapomnę... [*][*][*][*][*][*][*][*][*]
Mój miś bardzo Ci się podobał i dlatego zawsze będzie przy moim profilu...
Avatar użytkownika
to ja
 
Posty: 899
Dołączył(a): wtorek 10 lutego 2004, 10:38
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez dorsio » niedziela 18 kwietnia 2004, 18:05

Jeżeli czujesz, że manewry nie wychodzą Ci, bo za bardzo się starasz to daj sobie spokój z ich ćwiczeniem. Przecież umiałaś je wykonywać i raczej tak szybko się tego nie zapomina. A ciągłe powtarzanie prowadzi do utrwalenia błędów.
Jednak miom zdaniem takie wykonywanie manewrów jak w Twoim opisie nie może być spowodowane słabszą formą.
Avatar użytkownika
dorsio
 
Posty: 182
Dołączył(a): czwartek 19 czerwca 2003, 15:29
Lokalizacja: Puławy

Postprzez Mara » poniedziałek 19 kwietnia 2004, 00:15

Człowiek ma to do siebie że raz ma lepsze dni raz gorsze. To że Ci gorzej poszło to jeszcze nic nie oznacza. Ja dzień przed egzaminem spartaczyłam plac jak miło, a pod koniec wyprzedziłam sobie na pasach. Miałam gorszy dzień, a następnego dnia zdałam za pierwszym razem. Trzymaj się, Powodzenia.
Mara
 
Posty: 369
Dołączył(a): niedziela 15 lutego 2004, 01:38
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Tola » poniedziałek 19 kwietnia 2004, 08:06

może dzisiaj już CI pójdzie lepiej... każdy z nas miała przed egzaminem rózne dni raz bywało lepiej, raz gorzej. Poćwicz jeszcze trochę ale nie przesadzaj - jeśłi umiałaś dobrze wykonywać manewry to moze faktycznie miałaś zły dzień. Jeśłi nie - no cóż nerwy podczas egzaminu sprawiają, że wykonujesz wszystko sto razy gorzej niż normalnie.
W każdym razie powodzenia..... :D
Avatar użytkownika
Tola
 
Posty: 64
Dołączył(a): niedziela 23 listopada 2003, 18:56

Postprzez Inga » poniedziałek 19 kwietnia 2004, 09:51

Mam ten sam problem :( . W piątek egzamin, również pierwsze podejście na Odlewniczej i chyba marne szanse na jego zdanie.
Jeszcze miesiąc temu jeździłam naprawdę dobrze po mieście i z placem manewrowym też nie miałam większych kłopotów (no, może oprócz koperty :)), ale ostatnie moje jazdy to totalna porażka. Nic mi nie wychodziło. Kilka dni temu byłam tak załamana, że chciałam wogóle zrezygnować, ale w sumie pomyślałam w końcu to pierwszy raz, więc przynajmniej oswoję się z atmosferą panującą na egzaminie
Czekają mnie jeszcze 3h jazd i mam nadzieję, że to mi wystarczy, żeby przypomnieć sobie wszystko. Niestety nie uda mi się także pojeździć w okolicach ośrodka, co prawda byłam tam w piątek, żeby zobaczyć jak wygląda to z boku i prawde mówiąc -trasy nie wydają się być bardzo trudne (może inaczej to wygląda z wewnątrz samochodu :wink:).
Na nieszczęście widziłam, jak jedna dziewczyna nie zdała (szybka przesiadka z egzaminatorem na przystanku autobusowym) i troszeczkę mnie to podłamało. Wierzę jednak, że wszystko będzie dobrze.
Będę trzymać kciuki za Twój egzamin (szkoda tylko, że nie wiem o której masz godzinie :( ). Życzę Ci powodzenia i liczę, że napiszesz jak Ci poszło.
Pozdrawiam
Inga
 
Posty: 80
Dołączył(a): wtorek 23 marca 2004, 11:49
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez ella » poniedziałek 19 kwietnia 2004, 10:58

Dziewczyny trzymajcie się.
Inga masz jeszcze trzy godziny to sporo i myślę, że wszystko sobie przypomnisz.
Avatar użytkownika
ella
Moderator
 
Posty: 7793
Dołączył(a): poniedziałek 24 listopada 2003, 12:14
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez niunia » poniedziałek 19 kwietnia 2004, 11:06

He! Dzięki za te słowa otuchy!
Inga, egzamin mam o 10 rano. No właśnie, liczę na trzymanie kciuków, leżenie krzyżem, nowennę do św. Judy Tadeusza patrona spraw beznadziejnych :D itp.
Na Odlewniczej raz byłam, ale wieczorem, było ciemno i niewiele pamiętam, zwłaszcza że to było na początku marca. Dziś mam jeszcze dwie godziny - na placu, jak już wspomniałam, ale na plac trzeba dojechać, więc może jeszcze reguły "miasta" sobie przypomnę...
A może mi się pofarci...?
A jak nie... to co tam, nie od razu Kraków zbudowano. A w końcu umiem przecież zaparkować między butelkami po Coca-Coli! :wink:
Dzięki.
Avatar użytkownika
niunia
 
Posty: 129
Dołączył(a): niedziela 18 kwietnia 2004, 09:51

Postprzez Inga » poniedziałek 19 kwietnia 2004, 11:11

Dzięki Ella :)
Wiem, że 3h to nie tak mało, ale to będą jazdy z całkiem nowym instruktorem :cry:, taki przedsmak egzaminu :) . Z poprzednim rozstałam się z wielkim hukiem (sama nie przypuszczałam, że człowiek może się tak maskować, jestem strasznie naiwna). Na początku wydawał się taki sympatyczny, ale kiedy się w bezczelny sposób zaproponował mi "pomoc" na egzaminie, nie pozostało mi nic innego jak się z nim pożegnać.
Inga
 
Posty: 80
Dołączył(a): wtorek 23 marca 2004, 11:49
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez ella » poniedziałek 19 kwietnia 2004, 11:18

.
No właśnie, liczę na trzymanie kciuków, leżenie krzyżem, nowennę do św. Judy Tadeusza patrona spraw beznadziejnych itp.
He, he :lol: :lol: :lol:
Leżeć krzyżem nie będę, ale kciuki będę trzymała
Avatar użytkownika
ella
Moderator
 
Posty: 7793
Dołączył(a): poniedziałek 24 listopada 2003, 12:14
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez niunia » poniedziałek 19 kwietnia 2004, 20:15

Dziś też byłam na placu. Słoneczko świeciło, byłam wyspana, manewry wychodziły mi idealnie. No, dobra, prawie idealnie. W dodatku panowie instruktorzy grali sobie w nogę między toczącymi się eLkami, parę razy dostałam z buta w przednią szybę, było wesoło i beztrosko :D
Czyli trzeba tylko jutro nie wylosować garażu przodem i będzie ok.
Dam znać co i jak, a na razie dobranoc wszystkim. I jeszcze raz dzięki za wsparcie
Avatar użytkownika
niunia
 
Posty: 129
Dołączył(a): niedziela 18 kwietnia 2004, 09:51

Postprzez ella » poniedziałek 19 kwietnia 2004, 23:37

niunia napisał(a):Dziś też byłam na placu. Słoneczko świeciło, byłam wyspana, manewry wychodziły mi idealnie. No, dobra, prawie idealnie. W dodatku panowie instruktorzy grali sobie w nogę między toczącymi się eLkami, parę razy dostałam z buta w przednią szybę, było wesoło i beztrosko :D
Czyli trzeba tylko jutro nie wylosować garażu przodem i będzie ok.
Dam znać co i jak, a na razie dobranoc wszystkim. I jeszcze raz dzięki za wsparcie

No to jutro o dziesiątej zamiast walić w klawiature trzymam kciuki :D Jak nie zdasz bedziesz musiała niestety nadgonić moją robotę :D Na placu zamiast tyczek wyobraź sobie butelki COCA-COLI :lol: :lol: :lol:
Avatar użytkownika
ella
Moderator
 
Posty: 7793
Dołączył(a): poniedziałek 24 listopada 2003, 12:14
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez niunia » wtorek 20 kwietnia 2004, 16:23

No, Ella, to co z tą robotą do nadgonienia? :)
Oblałam. I to jak głupio...
Ale manewry luzik. Oczywiście sama je losowałam (chyba wyjdę za mąż, żeby to nazwisko zmienić!) - i oczywiście wyciągnęłam WJAZD PRZODEM!!! :x i zawracanie. Pierwsza załamka, chociaż wszyscy wokół twierdzili, że łatwe manewry. Ale zaliczyłam wszystko, łuk i garaż z poprawkami, zawracanie nawet bez, i oblał mnie dopiero na mieście, a w zasadzie pod samym ośrodkiem... Echchch.... A mówili, nie chwal dnia przed zachodem...
Ale cóż. Teraz zabieram się za ostatni rozdział magisterki. Ciekawe, co będzie pierwsze - prawo jazdy czy tytuł naukowy... ? :wink:
Avatar użytkownika
niunia
 
Posty: 129
Dołączył(a): niedziela 18 kwietnia 2004, 09:51

Postprzez ella » wtorek 20 kwietnia 2004, 16:57

No, Ella, to co z tą robotą do nadgonienia?

No jakoś samo sie uporałam z ta robotą więc juz ci daruję :lol: i jeszcze miałam czas zajrzec na forum.
Szkoda, że ci sie nie udało, ale przekonałaś sie ,że nie taki diabeł straszny jak go malują.
Oczywiście sama je losowałam (chyba wyjdę za mąż, żeby to nazwisko zmienić!) -

Nie zmieniaj dla losowania nie warto. Nie zawsze losuje pierwszy z listy :lol: Ja byłam gdzies w środku listy a losowałam bo siedziałam w pierwszej ławce :P
Ciekawe, co będzie pierwsze - prawo jazdy czy tytuł naukowy... ?

A może jedno po drugim. Chociaz ja wolałabym na twoim miejscu tytuł.
Avatar użytkownika
ella
Moderator
 
Posty: 7793
Dołączył(a): poniedziałek 24 listopada 2003, 12:14
Lokalizacja: Warszawa

Następna strona

Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 31 gości