Zmiana pasa w dużym korku

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Zmiana pasa w dużym korku

Postprzez Michał_62 » poniedziałek 21 kwietnia 2008, 19:55

Jest duży korek, droga dwujezdniowa. Egzaminator każe mi skręcić w lewo więc muszę zmienić pas z prawego na lewy. A jeżeli nikt mnie nie przepuści i nie będzie możliwości wcisnąć się w lukę to może mnie oblać? i Jak się w takiej sytuacji zachować? Pytam się bo mam exam na 7.10 rano kiedy jest duży ruch.
Pozdrawiam serdecznie
Avatar użytkownika
Michał_62
 
Posty: 198
Dołączył(a): niedziela 12 sierpnia 2007, 21:37
Lokalizacja: stąd

Postprzez Patsy » poniedziałek 21 kwietnia 2008, 20:17

Wiesz Michał ja miałam dokładnie taka sama sytuacje na egzaminie, a mianowicie był duży korek i tez miałam skręcić w lewo, właczyłam kierunkowskaz jade dalej swoim pasem i czekam nikt nie chciał mnie wpuścić dopiero jak sie zrobiło wolne zjechałam na lewy pas ale nie zauważyłam, że zaczyna sie linia ciągła :roll: i tak własnie oblałam, więc Tobie radze nie wciskaj sie bo wtedy bedziesz miał wymuszenie pierwszeństwa, najlepiej powiedz egzaminatorowi, że nie można już skręcić jak tez np. bedzie sie zaczynała linia ciągła.
Prawdziwy przyjaciel to ktoś, do kogo możesz zadzwonić o trzeciej w nocy i powiedzieć:"Jestem w więzieniu w Meksyku"a on na to odpowie:"nic się nie martw, zaraz tam będe".
Avatar użytkownika
Patsy
 
Posty: 251
Dołączył(a): niedziela 01 kwietnia 2007, 19:17
Lokalizacja: śląsk

Postprzez knq » poniedziałek 21 kwietnia 2008, 20:37

Mi instruktor mowil, zeby zatrzymac sie wczesnie i czekac na mozliwosc wjazdu na pas...
Gdzież są mechanicy i elektromechanicy w moim kochanym mieście?
------------------------------------------------------------
Renault Megane I '97r. 1.6 90 KM (LPG)
knq
 
Posty: 53
Dołączył(a): sobota 08 marca 2008, 18:54

Postprzez Mnihau » poniedziałek 21 kwietnia 2008, 20:43

Cóż, mój instruktor mówił, że nie można się zatrzymać i czekać na możliwość wjazdu, bo tamuje się ruch (w konsekwencji egzamin oblany).
Natomiast mój kolega kilka dni temu oblał egzamin, bo ktoś z tyłu wpuścił go przed siebie na sąsiedni pas, a egzaminator uznał to za wymuszenie pierwszeństwa... :|
Avatar użytkownika
Mnihau
 
Posty: 2
Dołączył(a): niedziela 09 marca 2008, 16:39

Postprzez Michał_62 » poniedziałek 21 kwietnia 2008, 21:23

Czyli nic mi egzaminator nie może zrobić jeśli mu powiem, że nie ma możliwości zmiany pasa bo nie chcę tamować ruchu bądź wymusić pierwszeństwa...?
Pozdrawiam serdecznie
Avatar użytkownika
Michał_62
 
Posty: 198
Dołączył(a): niedziela 12 sierpnia 2007, 21:37
Lokalizacja: stąd

Postprzez cman » poniedziałek 21 kwietnia 2008, 21:39

Mnihau napisał(a):Natomiast mój kolega kilka dni temu oblał egzamin, bo ktoś z tyłu wpuścił go przed siebie na sąsiedni pas, a egzaminator uznał to za wymuszenie pierwszeństwa... :|

Nie, nie wpuścił go. Gdyby wpuścił, egzamin nie zostałby przerwany. Twojemu koledze, tylko wydawało się, że go wpuścił.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez Mnihau » poniedziałek 21 kwietnia 2008, 21:46

Nie widziałem tej sytuacji, przekazałem tu relację kolegi ;) Mogło mu się wydawać, chociaż egzaminatorzy potrafią się do czegoś na siłę przyczepić, taki urok egzaminu.

Czyli nic mi egzaminator nie może zrobić jeśli mu powiem, że nie ma możliwości zmiany pasa bo nie chcę tamować ruchu bądź wymusić pierwszeństwa...?

Jeśli nie ma możliwości zmiany pasa ruchu, to moim skromnym zdaniem nic nie może zrobić. Nie ma sensu na siłę próbować skręcić, bo zapewne skończy się to nienajlepiej ;)
...
Avatar użytkownika
Mnihau
 
Posty: 2
Dołączył(a): niedziela 09 marca 2008, 16:39

Postprzez miro » wtorek 22 kwietnia 2008, 08:00

1. za JEDNORAZOWE (w trajcie calego egzaminu, oczywiscie) przejechanie linii pojedynczej ciaglej nie mozna przerwac egzaminu!

2. za wymuszenie pierwszenstwa (a czy jest to wymuszenie, decyduje wlasciwie widzimisie egzaminatora) egzamin jest przerywany, za niewykonanie polecenia egzaminatora - NIE JEST!

3. egzaminatorzy, ze wzgledu na to, ze caly egzamin jest monitorowany (w Krakowie 4 kamerami), wydaja polecenia z naprawde duzym wyprzedzeniem, tak, zeby na wykonanie manewru bylo naprawde wystarczajaco czasu, inaczej zgineliby pod fala odwolan...

4. nie demonizujcie egzaminatorow - ja na moim egzaminie dwa razy skorzystalem z uprzejmosci innych kierowcow przy zmianie pasa ruchu i nic strasznego sie nie stalo... poza tym w duzym ruchu tez trzeba umiec jezdzic i wykorzystac nawet mala luke w sznurku pojazdow - mi egzaminator powiedzial "no dlaczego pan nie jedzie" gdy sie zawahalem przed wjechaniem na sasiedni pas bo okolo 15 metrow wydawalo mi sie jednak troche za malo przy :) duzo zalezy od konkretnych warunkow na drodze - gdy auta jada wolno, wcisniesz sie bez problemu, jak szybko, moze byc trudniej

Zycze powodzenia na egzaminie :wink:
miro
 
Posty: 8
Dołączył(a): środa 30 stycznia 2008, 16:18
Lokalizacja: Krakow

Postprzez jasio1221 » wtorek 22 kwietnia 2008, 14:19

A mnie facet normalnie wpuscil egzaminator nawet slowem sie nie odezwal i zdalem, wiec to nie prawda ze jak ktos cie wpuszcza to wymuszasz!!!! chyba ze na prawde ladujesz sie przed kogos i wydaje ci sie ze cie puszcza a w istocie jest zupelnie inaczej...
jasio1221
 
Posty: 3
Dołączył(a): czwartek 10 kwietnia 2008, 11:38

Postprzez marcinn » wtorek 22 kwietnia 2008, 15:31

musisz sie zatrzymac przez koncem lini przerywanej (tak aby na ciagla nie najechac) i czekac az bedziesz mial miejsce do jechania i juz. nie moze cie oblac za tamowanie ruchu bo to on sobie sam wymyslil to zeby skrecic w lewo jak jest duzy ruch a ty wymuszac poierwszenstwa nie bedziesz pozatym mialem taka sama sytuacje na egzaminie i tak zrobilem i zdalem
marcinn
 
Posty: 33
Dołączył(a): wtorek 04 marca 2008, 17:17

Postprzez yahoo234 » wtorek 22 kwietnia 2008, 20:58

miro napisał(a):1. za JEDNORAZOWE (w trajcie calego egzaminu, oczywiscie) przejechanie linii pojedynczej ciaglej nie mozna przerwac egzaminu!


A to jest bzdura.
Avatar użytkownika
yahoo234
 
Posty: 164
Dołączył(a): sobota 22 grudnia 2007, 13:55

Postprzez cman » wtorek 22 kwietnia 2008, 21:48

Dlaczego?
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez czarnykot » środa 23 kwietnia 2008, 13:33

egzamin egzaminem, a w prawdziwym życiu, jeśli jest korek zatrzymuj się, tamuj ruch, jeśli Cię nie chcą wpuścić, w końcu ktoś się zlituje - już sobie wyobrażam swoje zawracanie na rondzie ONZ wyjeżdżając z uliczki, która jest bardzo blisko ronda. po prostu nie ma innego wyjścia - trzeba przejechać przez 5 pasów!

niestety prawdziwa jazda to dżungla
najbardziej bawią mnie wszechwiedzący kierowcy od dwóch dni
czarnykot
 
Posty: 32
Dołączył(a): piątek 30 marca 2007, 14:43

Postprzez scorpio44 » środa 23 kwietnia 2008, 18:28

miro napisał(a):inaczej zgineliby pod fala odwolan...

Ha, ha, ha... Najpierw ludzie musieliby się zacząć odwoływać, a nie robią tego nawet jeżeli racja jest w 100% po ich stronie.

Yahoo234 ---> pomyliło Ci się chyba z podwójną ciągłą.
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez accuface » środa 30 kwietnia 2008, 19:03

cman napisał(a):
Mnihau napisał(a):Natomiast mój kolega kilka dni temu oblał egzamin, bo ktoś z tyłu wpuścił go przed siebie na sąsiedni pas, a egzaminator uznał to za wymuszenie pierwszeństwa... :|

Nie, nie wpuścił go. Gdyby wpuścił, egzamin nie zostałby przerwany. Twojemu koledze, tylko wydawało się, że go wpuścił.
.

Prawda jest taka że jeżeli ktoś was puszcza na swój pas albo jedziecie z drogi podporządkowanej i ten ktos pomimo pierwszeństwa przepuszcza Was to najpierw zawsze ale to zawsze pytacie się egzaminatora czy możecie skorzystac z tej uprzejmości. Bez tego drobnego pytrania egzaminator potraktuje ten manewr jako wymuszenie.
accuface
 
Posty: 3
Dołączył(a): piątek 01 lutego 2008, 14:37

Następna strona

Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 15 gości