W dniu dzisiajszym przystąpiłem do egzaminu kat. B, plac zaliczyłem poprawnie, jazda przebiegała bez zastrzeżeń przez 35 minut. Zawracałem na drodze, tak jak na rysunku, upewniwszy się, że nie ma tramwaju, wjechałem na torowisko, a ponieważ był duży ruch musiałem sporą chwilę czekać (około 2 minut), żeby włączyć się do ruchu. Zanim ruszyłem pojawił się tramwaj. Myślałem, że wszystko jest wporządku, poniewarz włączyłem się do ruchu, a tramwaj był 40 metrów ode mnie, i wtedy egzaminator stwierdził, że stworzyłem zagrożenie życia i przerwał egzamin.
Konsultowałem tą sytuację z moim instruktorem jazdy, który po moim opisie stwierdził, że nie popełniłem wykroczenia, ale z tego wszystkiego nie wiem jak powinienem postąpić, czy powinienem czekać aż znajdzie się miejsce na pasie ruchu o przeciwnym kierunku w punkcie A (patrz rysunek), czy terz wykonałem manewr poprawnie. Czekam na opinie osób zorientowanuch w przepisach ruchu drogowego.
