Oblany egzamin ale czy słusznie?

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Oblany egzamin ale czy słusznie?

Postprzez Tunia » czwartek 21 lutego 2008, 23:42

Witam!
Zdawałam dziś egzamin praktyczny po raz drugi i niestety zakończył się on wynikiem negatywnym. Mam jednak wątpliwości co do tego czy słusznie. Sytuacja wyglądała tak: skrzyżowanie równorzędne, miałam samochód z prawej strony do przepuszczenia. Dojechałam do skrzyżowania, zatrzymałam się, przepuszczam. Ale człowiek po mojej prawej(notabene "L") ani dygnął. Czekałam dalej,ale wciąż nie jechał. Po chwili zaczął patrzeć na mnie zdziwiony czemu ja nie jadę, co mnie zmyliło. I wtedy ruszyłam. Zaznaczam, że pojazd po mojej prawej wciąż stał, więc nie było mowy o zajechaniu mu drogi ani wymuszeniu pierwszeństwa... Mimo to mój egzamin został przerwany, a egzaminator argumentował to tym, że chciałam wymusić pierwszeństwo i "posłać go do Bozi". Początkowo przyznałam mu rację, teraz jednak myślę, że chyba niesłusznie... Poproszę o fachową opinię. Czy jest sens się odwoływać?
Tunia
 
Posty: 7
Dołączył(a): czwartek 21 lutego 2008, 23:33

Postprzez Marshall » czwartek 21 lutego 2008, 23:45

Jest sens się odwołać.

Wymuszenie pierszeństwa, to spowodowanie sytuacji, w której drugi pojazd musi ZNACZĄCO zmienić prędkość, lub kierunek jazdy. to co Tobie sie przytrafiło, zdarza się często i jest wykorzystywane przez chamskich egzaminatorów...

powinnaś jednak powiedzieć, że "ruszam, gdyż tamten mi ustępuje"

Ja bym się odwoływał.
Obrazek
14.02.2008 Praktyka +
Avatar użytkownika
Marshall
 
Posty: 124
Dołączył(a): czwartek 20 grudnia 2007, 20:48
Lokalizacja: Kraków

Postprzez malik » piątek 22 lutego 2008, 00:31

no niestety... za takie rzeczy oblewają i chyba nie ma co się odwoływać, takie jest moje zdanie. On miał pierwszeństwo i tyle. Trzeba było stać i czekać, aż tamten się ruszy. Wiem, że śmieszne, ale tak jest.
12.01.2008 - I bitwa pod WORD Jastrzębie... - wygrana stronnictwa Malika!
(2008-01-15) Prawo Jazdy: przyjęto wniosek, trwa postępowanie administracyjne.
(2008-01-21) Prawo Jazdy do odbioru w Urzędzie - odebrane :D nabijam pierwsze kilometry :)
Avatar użytkownika
malik
 
Posty: 60
Dołączył(a): sobota 24 listopada 2007, 15:47
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój

Postprzez olivcova » piątek 22 lutego 2008, 02:01

heh witam w klubie, ja tez przerobiłam na egzaminie spotkanie z Lka :lol: sytuacja podobna i skutek ten sam :evil:
sama jeździłam w okolice wordu i nie ma nic dziwnego w tym, ze Lki tam namietnie kursuja ale nie to jest problem tylko to, ze czasem spotkania z takowa Lka koncza egaminy :roll: na nastepnym egzaminie bede stac w takiej sytuacji do upadłego az mnie obleje za tamowanie ruchu :lol:
U mnie było tym tragiczniej, ze zdaniem egzaminatora powinnam była załozyc, ze skoro dziewczyna w Lce nie mogła ruszyc tak długo, to gdyby juz ( nareszcie!) ruszyła to tak, ze wyrwałoby jej samochod do przodu i bum!
Prawdopodobnie to co ja zrobiłam czy Ty, zrobiłby kazdy posiadacz prawa jazdy tyle, ze jest miedzy nami pewna subtelna, heh, roznica - my go jeszcze nie mamy :wink:
Ostatnio zmieniony piątek 22 lutego 2008, 03:31 przez olivcova, łącznie zmieniany 1 raz
olivcova
 
Posty: 33
Dołączył(a): sobota 02 lutego 2008, 19:32
Lokalizacja: wawa

Postprzez withme » piątek 22 lutego 2008, 02:16

hehe pan egzaminator pewnie tylko czekal az to zrobisz :). Niestety nic to nie zmieni jesli sie odwolasz gdyz powod do oblania sluszny, trzbea bylo sie zapytac czy mozesz jechac, bo ten idiota z Lki nie wie co robic.
Juz kierowca :P
Avatar użytkownika
withme
 
Posty: 113
Dołączył(a): wtorek 13 lutego 2007, 19:07

Postprzez polutt » piątek 22 lutego 2008, 11:55

zyczę sukcesów tamtemu w eLce jak jeździ z takim instruktorem
a) chamskim co podstawia świnie pod egzaminacyjne
lub
b) nieznającym podstaw ruchu drogowego

to jest typowa patowa sytuacja, nawet mu pomachać reka nie mozesz czy dac długimi by jechał bo ci egzaminator wyjedzie - kto dal pani uprawnienia do kierowania ruchem

odwołać sie można, przecież nic nie tracisz, a nóż widelec zyskasz te 136 zł 8)
polutt
 
Posty: 10
Dołączył(a): piątek 18 stycznia 2008, 14:15

Postprzez bambi » piątek 22 lutego 2008, 12:04

http://www.prawojazdy.com.pl/forum/view ... highlight=

tu możesz też poczytać o podobnym przypadku
kto powiedział, że 13-sty jest pechowy???
egzamin zdany 13,02,2008
prawko w kieszeni!!!!!!!!
Avatar użytkownika
bambi
 
Posty: 111
Dołączył(a): czwartek 18 października 2007, 09:24
Lokalizacja: wielkopolska

Postprzez Driver'ka » piątek 22 lutego 2008, 12:17

Idę o zakład, że egzaminator po prostu chciał zobaczyć co zrobisz. A może ta elka była podstawiona specjalnie? ;P Ale już mniejsza o to. Taka sytuacja świadczy chyba tylko o tym, że na egzaminie trzeba bezwzględnie przestrzegać wszystkich znaków bez znaczenia jaka jest sytuacja, np. taka jak tutaj: ktoś kto ma pierwszeństwo, ustępuje go Tobie... Poza egzaminem na pewno większość z nas by pojechała dalej, skoro ktoś nas przepuszcza, bo w innym razie można by tak było stać do wieczora. Kiedyś mi się chyba zdarzyło na kursie, że jakiś "troskliwy" kierowca też mnie przepuścił na skrzyżowaniu chociaż miał pierwszeństwo jazdy... Ale na egzaminie nie można dać się po prostu złapać na taki "haczyk". Mogłaś faktycznie dać mu sygnał drogowymi, albo pokazać ręką, żeby jechał. Jeśli to by nie poskutkowało, chyba bym wysiadła z samochodu i bezpośrednio przetłumaczyła baranowi, że to on ma jechać pierwszy, a nie ja ;P
Obrazek

Obrazek
Avatar użytkownika
Driver'ka
 
Posty: 950
Dołączył(a): piątek 12 października 2007, 22:29
Lokalizacja: z domu

Postprzez Zibi01 CB Radio » piątek 22 lutego 2008, 12:33

No i racja-to bylo hamstwo egzaminatora a ja mimo wszystko bym sie odwolywal natychmiast po powrocie do Osrodka Egzaminowania
olivcova napisał(a):heh witam w klubie, ja tez przerobiłam na egzaminie spotkanie z Lka :lol: sytuacja podobna i skutek ten sam :evil:
sama jeździłam w okolice wordu i nie ma nic dziwnego w tym, ze Lki tam namietnie kursuja ale nie to jest problem tylko to, ze czasem spotkania z takowa Lka koncza egaminy :roll: na nastepnym egzaminie bede stac w takiej sytuacji do upadłego az mnie obleje za tamowanie ruchu :lol:
U mnie było tym tragiczniej, ze zdaniem egzaminatora powinnam była załozyc, ze skoro dziewczyna w Lce nie mogła ruszyc tak długo, to gdyby juz ( nareszcie!) ruszyła to tak, ze wyrwałoby jej samochod do przodu i bum!
Prawdopodobnie to co ja zrobiłam czy Ty, zrobiłby kazdy posiadacz prawa jazdy tyle, ze jest miedzy nami pewna subtelna, heh, roznica - my go jeszcze nie mamy :wink:
Zibi01
Avatar użytkownika
Zibi01 CB Radio
 
Posty: 49
Dołączył(a): poniedziałek 04 lutego 2008, 16:40

Postprzez scorpio44 » piątek 22 lutego 2008, 14:14

To jest jedna z klasycznych sytuacji, co do których sprawa wygląda tak: jeżeli ludzie nie zaczną się odwoływać i walczyć o swoje, to egzaminatorzy dalej będą za to - jak najbardziej niesłusznie - oblewać, i temu procederowi nie będzie końca. Tego typu sytuacja (w myśl definicji już w tym wątku przywołanej) TO NIE JEST WYMUSZENIE PIERWSZEŃSTWA!

Odwołuj się!
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez olivcova » piątek 22 lutego 2008, 15:06

Ja sie długo biłam z myslami bo nie znosze dawac sie wiktymizowac i koscia mi to stoi do dzis ale zwyczajnie sie bałam, bałam ze swiat mały i za drugim razem bedzie survival :oops:
a moze i tak bedzie :wink:
a do tego nie chciałam słuchac szczegolnie fonii z nagrania :oops: bo po przesiadce to ja zrobiłam survival egzaminatorowi az do osrodka, taki, ze na samo wpomnienie sie czerwienie :oops:
olivcova
 
Posty: 33
Dołączył(a): sobota 02 lutego 2008, 19:32
Lokalizacja: wawa

Postprzez Tunia » piątek 22 lutego 2008, 17:12

Strasznie dziękuję wszystkim za odpowiedzi!:) Myślę, że w takim razie chyba się odwołam. Tylko jak się za to zabrać? Chyba po prostu napisać pismo do dyrektora wordu, prawda?
Tunia
 
Posty: 7
Dołączył(a): czwartek 21 lutego 2008, 23:33

Postprzez misiule » piątek 22 lutego 2008, 17:26

ja miałam podobną sytuację na egzaminie .skrzyżowanie równorzędne , zatrzymuje się by ustąpić pierwszeństwa pojazdowi z prawej a ten się zatrzymuje i macha mi ręką żebym jechała, a jemu żeby on jechał , ale on nic i stoi. To w końcu pytam sią pani egzaminator czy w tej sytuacji mimo iż on ma pierwszeństwo to czy mogę jechać? Ona uśmiechnęła się tylko i powiedziała ,że tak.Później pod word pochwaliła mnie za zachowanie w tamtej sytuacji, powiedziała że nie ma żadnych zastrzeżeń do moje jazdy i wynik egzaminu pozytywny :jupi:
Obrazek
misiule
 
Posty: 9
Dołączył(a): środa 09 stycznia 2008, 22:42

Postprzez Tunia » piątek 22 lutego 2008, 17:31

No ok, ale mi tamten koleś z prawej nie machał, a ja nie spytałam egzaminatora czy mogę jechać. Mimo to uważam, że moje zachowanie wskazywało na to, że używam mózgu i MYŚLĘ. Chyba jednak się odwołam...
Tunia
 
Posty: 7
Dołączył(a): czwartek 21 lutego 2008, 23:33

Postprzez scorpio44 » piątek 22 lutego 2008, 17:42

Tunia, istotą sprawy jest to, że nie zmusiłaś tamtego kierującego ani do zmiany kierunku jazdy, ani do istotnej zmiany prędkości - dlatego że on STAŁ!
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Następna strona

Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 54 gości