Witam
Mialem umowiony egzamin na 13.20 a czekalem na niego do 15.40... 2.5 godziny, malo tego akurat nie wyrobilem sie na uczelnie i kolokowium z tego powodu, a jako ze konczy sie semestr bede mial problem z zaliczeniem. No i moje pytanie brzmi, czy egzaminator moze sobie tak bezkarnie 2.5 godziny zwlekac z egzaminem? jesli nie, jakie mam prawa - czego moge oczekiwac za ich nieposzanowanie?