przesiadka egzaminacyjna

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Czy byliście kiedykolwiek świadkami przesiadki egzaminacyjnej

tak
142
72%
nie
53
27%
nie pamiętam
2
1%
 
Liczba głosów : 197

przesiadka egzaminacyjna

Postprzez Patsy » wtorek 23 października 2007, 11:46

Cześć :) Chciałam sie dowiedzieć czy kiedykolwiek widzieliście jakąś ''przesiadke'' egzaminacyjną? czy byliście świadkami takiej przesiadki i wiecie jaki kursant popełnił błąd czy też, że ta ''przesiadka'' nie była aż taką koniecznością.
Prawdziwy przyjaciel to ktoś, do kogo możesz zadzwonić o trzeciej w nocy i powiedzieć:"Jestem w więzieniu w Meksyku"a on na to odpowie:"nic się nie martw, zaraz tam będe".
Avatar użytkownika
Patsy
 
Posty: 251
Dołączył(a): niedziela 01 kwietnia 2007, 19:17
Lokalizacja: śląsk

Postprzez cman » wtorek 23 października 2007, 12:10

Wielokrotnie zdarzało mi się widzieć, zawsze przesiadka była, bo musiała być.
Najszybsza jaką widziałem (nie raz zresztą) to przy wyjeździe z bramy ośrodka, znak stop - nie zatrzymanie.
Najpóźniejsza jaką widziałem to przed samym ośrodkiem, próba przejazdu na styk z samochodem z przeciwka.
Z... (powiedzmy) najdziwniejszych jakie widziałem to: prawie 70 km/h na ograniczeniu do 30 km/h, próba wyprzedzenia pojazdu uprzywilejowanego na przejściu dla pieszych :shock:, próba wjazdu pod tramwaj na czerwonym świetle, próba zawracania na nakazie skrętu w prawo.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez scorpio44 » wtorek 23 października 2007, 14:29

Przechadzając się (czy przejeżdżając) po mieście, widzę czasem nieraz i kilka razy dziennie. Ale tak się jakoś składa, że widuję już raczej same przesiadki, a nie zdarzenia, które ją powodują. A może po prostu za słabo zwracam na to uwagę. ;) :D Co do tego, czy przesiadka jest konieczna, czy niekonieczna - nie wydaje mi się, żeby jakiś egzaminator przerywał egzamin, nie mając ku temu powodu. Wszystko jest na taśmie.
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez Black_Mamba » wtorek 23 października 2007, 15:57

W sumie nie mieszkam w mieście,w którym odbywają się jazdy egzaminacyjne,jednakże w czasie,kiedy miałam wyjazd do Wrocławia eLką,to byłam świadkiem przesiadki. Jeździłam po strefie,szukałam miejsca do parkowania równoległego. I kilka razy napotkałam jazdę egzaminacyjną. Chłopak siedzący obok egzaminatora był bardzo skupiony,poprawnie przejeżdżał przez skrzyżowania,przepuszczał tych,co miał przepuścić... aż w pewnym momencie przed sobą zobaczyłam,że równolegle zjeżdżają do prawej krawędzi jezdni. Pan egzaminator wypisuje karteczkę,a chłopak kiwa niedowierzająco głową. Po chwili wysiada,wymienia zdania z egzaminatorem,obydwoje się śmieją i zmieniają miejscami. No i do dziś nie mam pojęcia za co mógł oblać... może dopiero w tym momencie egzaminator się zorientował,że chłopak zapomniał zapiąć pasów? Nie wiem :)
people usually comin` to knock you on your ass... aren`t they?
Avatar użytkownika
Black_Mamba
 
Posty: 56
Dołączył(a): sobota 20 października 2007, 11:24
Lokalizacja: Milicz

Postprzez tom634 » wtorek 23 października 2007, 16:57

Ja pamiętam 3 takie sytuacje.
1. Zjazd z skrzyżowania o ruchu okrężnym z lewego pasa ruchu- jednocześnie z innym samochodem również zjeżdżającym- z prawego pasa ruchu.
2. Jechałem kiedyś za kolegą, który akurat miał egzamin. Dziwię się, że dojeżdżając drogą podporządkowaną do skrzyżowania jedzie z dużą prędkością, pomimo, że na drodze z pierwszeństwem były już inne pojazdy. Patrzę- gwałtowne hamowanie przed znakiem "Ustąp pierwszeństwa", zjazd z skrzyżowania i zamiana.
3. Zamiana miejsc po manewrze jazdy w lewo na skrzyżowaniu- prawdopodobnie opuszczenie skrzyżowania na czerwonym świetle.
Weteran dróg
Na co dzień jeżdżę GL500 V8 388KM
tom634
 
Posty: 546
Dołączył(a): wtorek 29 maja 2007, 21:55

Postprzez disco » wtorek 23 października 2007, 17:10

czy kiedykolwiek widziałem. . . . hmmmm. . . . nawet z bardzo bliska :twisted:

Trzy razy oblałem w taki właśnie sposób:
przesiadka nr 1. wymuszenie pierwszeństwa na skrzyżowaniu
przesiadka nr 2. wjazd pod zakaz (wjechałem na prawie pusty parking tylko dla wybranych, rzeczywiście - stworzenie zagrożenia, że ja pie**ole ;))
przesiadka nr 3. opuszczenie skrzyżowania na czerwonym (przy lewoskręcie)

teraz (już zza szyby własnego autka ;)) często zwracam uwagę na różne "przewinienia" eLek i póki co to widziałem tylko 1 taką sytuację. skrzyżowanie na wzniesieniu no i niestety zdającemu stoczyło sie o jakiś metr.
Avatar użytkownika
disco
 
Posty: 193
Dołączył(a): piątek 20 października 2006, 14:50
Lokalizacja: Silesia

Postprzez Driver'ka » wtorek 23 października 2007, 18:40

Przesiadki sama doświadczyłam na własnej skórze :D Był to mój pierwszy i ostatni raz ;)
Obrazek

Obrazek
Avatar użytkownika
Driver'ka
 
Posty: 950
Dołączył(a): piątek 12 października 2007, 22:29
Lokalizacja: z domu

Postprzez marcij » wtorek 23 października 2007, 20:40

Ja widzialem ciekawa , egzaminowany wymusil pierszenstwo , ale tak bezczelnie , egzaminator zahamowal z piskiem opon na centymetry przed uderzeniem w inny samochod i przesiadka byla natychmiastowa . Egzaminator wyskoczyl na srodku skrzyzowania i zmienil egzaminowanego , nie pozwalajac mu nawet opuscic skrzyzowania.
Obrazek
marcij
 
Posty: 1120
Dołączył(a): środa 02 sierpnia 2006, 21:06
Lokalizacja: Tarnów

Postprzez assik » wtorek 23 października 2007, 20:41

Wiele razy widzialam przesiadki jeżdżąc na kursie...im blizej egaminu tym czesciej :lol: niestety nie wplywaly one na mnie pozytywnie,a coraz bardziej dawaly do myslenia,ze jednak cholernie trudno jest zdac ten egzamin i pewnie obleję :P
Najdziwniejsza przesiadka-dziewczyna miala zaparkowac na parkingu,calutki byl pusty i wybrala akurat miejsce pod bramą :roll: A dodatkowo zamiast parkowac ze swojego pasa to najpierw wjechala na przeciwny pod prad i z tego zaczela parkowac :roll:
26.06.07 -rozpoczęcie kursu
31.07.07-pierwsze 2h jazd :D :lol:
21.08.07 -pierwsza kolizja za kierownica :shock: "puk" w mój zderzaczek...
27.08.07-egz. wewn.
8.10.07 -egz. panstw. teoria+praktyka - "WYNIK POZYTYWNY" :D :D :D
Avatar użytkownika
assik
 
Posty: 459
Dołączył(a): wtorek 31 lipca 2007, 20:58
Lokalizacja: B-stok

Postprzez skov » wtorek 23 października 2007, 21:17

[quote="cman"]Wielokrotnie zdarzało mi się widzieć, zawsze przesiadka była, bo musiała być.
Najszybsza jaką widziałem (nie raz zresztą) to przy wyjeździe z bramy ośrodka, znak stop - nie zatrzymanie.

Czy jeżeli "zagrożenia" nie ma to "nie zatrzymanie" koło STOP powoduje przerwanie egzaminu? W/g mnie nie ma podstaw do przerwania egzaminu.
Avatar użytkownika
skov
 
Posty: 1412
Dołączył(a): czwartek 07 czerwca 2007, 13:48

Postprzez Black_Mamba » wtorek 23 października 2007, 21:31

Czy jeżeli "zagrożenia" nie ma to "nie zatrzymanie" koło STOP powoduje przerwanie egzaminu? W/g mnie nie ma podstaw do przerwania egzaminu.


Ależ oczywiście,że to są podstawy do przerwania egzaminu... i to wcale nie takie banalne. Nawet jeśli jedziesz w środku nocy i nie ma żadnej żywej duszy na ulicy,to i tak Twoim obowiązkiem jest zatrzymanie się,jeśli ustawiony jest znak STOP. Na egzaminie praktycznym nie stosując się do tego przepisu większość egzaminatorów ma prawo sądzić,że egzaminowany albo nie zna przepisów drogowych albo zna je,ale nie potrafi wykorzystać ich w praktyce.
people usually comin` to knock you on your ass... aren`t they?
Avatar użytkownika
Black_Mamba
 
Posty: 56
Dołączył(a): sobota 20 października 2007, 11:24
Lokalizacja: Milicz

Postprzez cman » wtorek 23 października 2007, 21:50

skov napisał(a):Czy jeżeli "zagrożenia" nie ma to "nie zatrzymanie" koło STOP powoduje przerwanie egzaminu? W/g mnie nie ma podstaw do przerwania egzaminu.

Wg mnie też, ale w Krakowie egzaminatorzy ustalili, że nie zatrzymanie na stopie, w każdym przypadku, ma być traktowane jako zachowanie świadczące o możliwości stworzenia zagrożenia i tego się trzymają.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez kamiles » wtorek 23 października 2007, 22:48

Oj, mnóstwo tych przesiadek widziałam :( ale szczególnie dwie utkwiły mi w pamięci.
Pierwsza to bardziej wysiadka niż przesiadka. Siedziałam przed ośrodkiem i czekałam na swój egzamin. Na teren ośrodka wjechało jakieś auto z miasta. Facet zajechał na parking, chwilę posiedział w aucie i postanowił wyjechać bramą, którą wyjeżdżają egzaminowani. W tym czasie z placu wyjeżdżał eLką chłopak. Nie spojrzał w prawo (myślę, że nawet nie pomyślał, że w tym miejscu można mówić o skrzyżowaniu równorzędnym) i... pisk opon zakończył jego egzamin - nawet nie dojechał do bramy :( Dla mnie to było dobre ostrzeżenie - jak kilka godzin później tam jechałam, to "dowlekłam" się :wink: do tej bramy bardzo ostrożnie.
A druga sytuacja miała też jakiś pośredni związek z moim egzaminem - pisałam już o niej kiedyś na forum. Dojeżdżam do ronda (tzw. plastikowe - Słupszczanie wiedzą, jakie to maleństwo). W tym samym czasie do ronda dojeżdżał samochód z lewej strony. Gdybym nie zahamowała, myślę, że trudno byłoby ocenić, kto z nas pierwszy wjechał na rondo. Egzaminator stwierdził, że chyba nie znam zasad pierwszeństwa, bo nie wjechałam na rondo, a spokojnie mogłam to zrobić. Ja odpowiedziałam grzecznie, ale stanowczo, że uważam, że gdybym wjechała na rodno, to wielu egzaminatorów uznałoby to za wymuszenie pierwszeństwa. Pan egzaminator nic nie odpowiedział, a egzamin zdałam. Natomiast kilka tygodni później jechałam już własnym autkiem i na tym samym rondzie widziałam dokładnie taką samą sytuację jak moja, ale dziewczyna, która zdawała egzamin, na rondo wjechała - ostre hamowanie i przesiadka na rondzie. :(
kamiles
 
Posty: 1044
Dołączył(a): piątek 01 września 2006, 23:13
Lokalizacja: Ustka

Postprzez Patsy » środa 24 października 2007, 16:14

ja dzisiaj widziłam taką przesiadke, Elka egzaminacyjna nie zatrzymała się na zielonej strzałce przy skręcaniu w prawo, chciala jechać za autem co stało przed nią i egzaminator dał mu hamulcach i przesiadka, po prostu niektórzy kierowcy dają zły przykład :? a pewnie kierowca widział, że za nim stoi egzamin.
Prawdziwy przyjaciel to ktoś, do kogo możesz zadzwonić o trzeciej w nocy i powiedzieć:"Jestem w więzieniu w Meksyku"a on na to odpowie:"nic się nie martw, zaraz tam będe".
Avatar użytkownika
Patsy
 
Posty: 251
Dołączył(a): niedziela 01 kwietnia 2007, 19:17
Lokalizacja: śląsk

Postprzez scorpio44 » środa 24 października 2007, 19:17

fiona napisał(a):ja dzisiaj widziłam taką przesiadke, Elka egzaminacyjna nie zatrzymała się na zielonej strzałce przy skręcaniu w prawo

Za to jest przesiadka? :shock:
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Następna strona

Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 11 gości