przez albin » piątek 12 października 2007, 20:00
przez cman » piątek 12 października 2007, 20:52
albin napisał(a):Chociaż do pierwszego zadania przygotujcie się właściwie, bo to można na pamięć wyryć.
przez albin » piątek 12 października 2007, 21:13
przez kristof » piątek 12 października 2007, 21:17
przez ella » piątek 12 października 2007, 21:41
przez scorpio44 » piątek 12 października 2007, 23:03
przez fibi » sobota 13 października 2007, 08:47
ella napisał(a): Są rzeczy które naprawdę można wykuć (nie każdy przecież jest mechanikiem) i powiem szczerze, że to wstyd za to oblać.
przez assik » sobota 13 października 2007, 13:19
cman napisał(a):Zawsze za pierwszym razem tłumaczę wszystko po kolei, staram się wszystko wyjaśnić tak, żeby to zrozumieć, a nie tylko wykuć na pamięć. No ale cóż z tego, jeśli ktoś mi w międzyczasie mówi: "a po co mi to wszystko, przecież i tak po egzaminie nie będę niczego sprawdzać, dolewać itp."
No i potem, za drugim razem, kiedy już niewiele mówię, a więcej słucham, dowiaduję się na przykład, że:
- płyn chłodzący to: "płyn do wentylatora";
- płyn do spryskiwaczy to: "płyn do wycieraczek";
- jak stwierdzić obecność płynu do spryskiwaczy: "zobaczyć czy jest pomiędzy minimum i maksimum";
- światła pozycyjne tylne to: "mijania?... yyy... drogowe? ...yyy... nie wiem... ...yyy... postojowe?...";
- światło cofania to: "światło zawracania";
- światło cofania sprawdzamy w sposób następujący: "musimy cofać, a egzaminator musi zobaczyć czy świeci;
- oświetlenie tablicy rejestracyjnej zaświeca się, gdy: "hamujemy".
I wiele, wiele innych :(.
przez scorpio44 » sobota 13 października 2007, 13:56
fibi napisał(a):ale lepiej jest iść z myślą "moze się uda". Czasem się zastanawiam, czy takie osoby potem z prawem jazdy w ręce też często tak nie myślą: "może się uda wyprzedzić", może się uda nie wypaść z zakrętu", "może się uda ominąć przepisy i żadnego gliniarza w pobliżu nie będzie" :?
przez assik » sobota 13 października 2007, 14:45
scorpio44 napisał(a):A jak im zacząłem mówić o rozporządzeniu w sprawie szkolenia i egzaminowania, to zaczęli sobie robić ze mnie jaja. Ich instruktorzy (a raczej pseudoinstruktorzy) w ogóle o istnieniu czegoś takiego (czyli rzeczach typu, że każdy manewr ma swoje ściśle określone kryteria oceny itd.) w ogóle nie powiedzieli - myślą, że łuk trzeba po prostu zrobić "dobrze" i nie egzaminatora sprawa, w jaki sposób go wykona (czy będzie patrzył do tyłu, czy w lusterka itd.). Zgroza!
przez scorpio44 » sobota 13 października 2007, 15:52
przez fibi » sobota 13 października 2007, 16:36
scorpio44 napisał(a):Dosłownie pół godziny temu rozmawiałem z dwoma kumplami ze szkoły, którzy niebawem będą zdawali egzamin, i obydwaj podejście mają dokładnie takie. "Jak będzie chciał mnie oblać, to i tak obleje". A jak im zacząłem mówić o rozporządzeniu w sprawie szkolenia i egzaminowania, to zaczęli sobie robić ze mnie jaja. Ich instruktorzy (a raczej pseudoinstruktorzy) w ogóle o istnieniu czegoś takiego (czyli rzeczach typu, że każdy manewr ma swoje ściśle określone kryteria oceny itd.) w ogóle nie powiedzieli - myślą, że łuk trzeba po prostu zrobić "dobrze" i nie egzaminatora sprawa, w jaki sposób go wykona (czy będzie patrzył do tyłu, czy w lusterka itd.). Zgroza!
przez assik » sobota 13 października 2007, 18:32
fibi napisał(a):Skąd ten wniosek - mój kursowy instruktor - uczył mnie łuku na lusterka (uczył to za dużo powiedziane zresztą), za którymś razem na moją delikatną sugestię, że łuk chyba powinnam wykonywać obserwując nie tylko prawe lusterko ale i tylną szybę najpierw dostałam ochrzan w rodzaju: "a w której mądrej książeczce żeś to wyczytała", a na odpowiedź, że w PoRD (no ze stresu mi się pomyliło z Rozprządzeniem, ale nie ważne) to usłyszałam: "jak jesteś taka mądra to się ucz sama". No i się uczyłam sama... przez cały kurs :?
przez marcij » sobota 13 października 2007, 20:03
fibi napisał(a):...............
Powiem szczerze, że idąc na egzamin szłam z nastawieniem, że jak obleje to trudno, byle tylko nie na teorii i nie jeszcze przed łukiem - właśnie dlatego, że to wstyd nie umieć się nauczyć kilku, naprawdę prostych rzeczy. .......
......