Choroba psychiczna a orzeczenie lekarskie.

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Choroba psychiczna a orzeczenie lekarskie.

Postprzez Koltun » wtorek 09 października 2007, 22:43

Witam, jakiej decyzji lekarza mogę sie spodziewać będąc chorym na cyklofrenię, zaznaczając, że stan jest ustabilizowany, a leki są przyjmowane??
Koltun
 
Posty: 1
Dołączył(a): wtorek 09 października 2007, 22:39
Lokalizacja: Katowice

Postprzez marcij » wtorek 09 października 2007, 23:03

Hmm, musisz dokladnie opisac na czym polega ta choroba. Podejrzewam , ze jesli nie rzuca sie to w oczy , to nie powiniennes miec problemow. Tylko sam zastanow sie , czy nie moze to stwarzac zagrozenia podczas jazdy.
Obrazek
marcij
 
Posty: 1120
Dołączył(a): środa 02 sierpnia 2006, 21:06
Lokalizacja: Tarnów

Postprzez babcia_samo_zło » środa 10 października 2007, 11:14

Wikipedia napisał(a):cyklofrenia - Zaburzenie afektywne dwubiegunowe, daw. Zaburzenie maniakalno-depresyjne, psychoza maniakalno-depresyjna, depresja dwubiegunowa
*

*cytat troche zmodyfikowany ;)
Zdane 22.09.2007 za pierwszym podejściem :]
2.10.2007 - odebrałem... i polskie drogi nigdy nie będą już takie same ;)
Complex solutions for wineries
Avatar użytkownika
babcia_samo_zło
 
Posty: 89
Dołączył(a): poniedziałek 24 września 2007, 09:28
Lokalizacja: zza winkla ;)

Postprzez KUBA_1 » środa 10 października 2007, 22:38

Miałem kilka osób chorych psychicznie (Depresja,... uwarunkowania genetyczne - rodzina ) na szkoleniu (oczywiście przez lata).
Radzę nie podejmować trudów nauki. Jedna osoba nie żyje - powiesiła sie tydzień przed egzaminem.
Teraz wogóle nie przyjmuje na kurs takich osób mimo pozytywnych badań, bardzo uważam rónież na kobiety w wysokiej ciązy i maturzystów po studniówce
Tych osób również staram się nie przyjmować na kurs,.
Widziałem dziś ciekawy spór,
Jak z głową dyskutował mur,
KUBA_1
 
Posty: 387
Dołączył(a): piątek 02 lutego 2007, 22:03
Lokalizacja: mars

Postprzez _Sylwan_ » środa 10 października 2007, 22:53

maturzystów po studniówce
jak mam to rozumieć? że są wypici czy jak?
Obrazek
Avatar użytkownika
_Sylwan_
 
Posty: 239
Dołączył(a): niedziela 01 lipca 2007, 21:49
Lokalizacja: Tarnów

Postprzez kamiles » środa 10 października 2007, 23:21

_Sylwan_ napisał(a):
maturzystów po studniówce
jak mam to rozumieć? że są wypici czy jak?

Sylwan - Kuba_1 mówił o kursie, a kurs trwa trochę dłużej niż trzeźwienie po studniówce :wink:
maturzysta po studniówce (zgodnie z nazwą) ma jakieś 100 dni do matury i jeśli mu na niej nieco :wink: zależy, a niezbyt jest do niej przygotowany, to Jego stan psychiczny niekoniecznie jest odpowiedni do tego, aby zaczynać naukę za kółkiem (choć oczywiście to nie musi być reguła)
kamiles
 
Posty: 1044
Dołączył(a): piątek 01 września 2006, 23:13
Lokalizacja: Ustka

Postprzez marcij » środa 10 października 2007, 23:23

maturzysci po studniowce to nie moga tylko prowadzic samochdu , na wykladach to siedza jak przecietny student :P Chodzi o to ze maja wtedy wzniejsze sprawy na glowie niz kurs prawa jazdy i olewaja zajecia , jazdy i ogoleni sa z nimi klopoty.
Obrazek
marcij
 
Posty: 1120
Dołączył(a): środa 02 sierpnia 2006, 21:06
Lokalizacja: Tarnów

Postprzez chupacabra » środa 10 października 2007, 23:43

Ja jestem maturzystą przed studniówką wprawdzie, ale to jakiś bezsens. Byłem na wszystkich wykładach po 2,5 godziny wieczorami w weekendu i jakoś narazie nie mam zamiaru się poddać :) A to zasrana ruszanie opanuje! ;/ Ide zakuwac na sprawdzian z majzy (i sie wcale nei poddam!). A to raczej zalezy od cżłowieka czy zlewa jazdy czy nie. Ja cały czas truje intruktorowi żeby mi jakaś godzinke znalazł :) Aha i jak ustala jazde tak ze koliduje ze szkołą to wybieram jazde. Im szybciej to skoncze tym szybciej będę mieć spokoj. To zależy od cżłowieka! I Wara od maturzystów <papa>
chupacabra
 
Posty: 358
Dołączył(a): poniedziałek 16 lipca 2007, 16:38

Postprzez kamiles » czwartek 11 października 2007, 00:23

chupacabra napisał(a):Ja jestem maturzystą przed studniówką wprawdzie, ale to jakiś bezsens

jak będziesz po studniówce, to zobaczysz, że to zasadnicza różnica

No, ale chyba za daleko odeszliśmy od tematu wątku i zaraz dostaniemy (i słusznie) od Elli po uszach.
kamiles
 
Posty: 1044
Dołączył(a): piątek 01 września 2006, 23:13
Lokalizacja: Ustka

Postprzez ella » czwartek 11 października 2007, 00:28

że stan jest ustabilizowany, a leki są przyjmowane??

leki stosowane w tej chorobie nie są chyba obojętne w prowadzeniu pojazdu. Więc wydaje mi się, że decyzja może być tylko jedna. Poczekaj z prawkiem jak odstawisz leki.
Avatar użytkownika
ella
Moderator
 
Posty: 7793
Dołączył(a): poniedziałek 24 listopada 2003, 12:14
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez KUBA_1 » niedziela 14 października 2007, 08:35

Człowiek po niepowodzeniu (oblana matura) szuka winowajcy porażki. Ja na takiego się nie chcę pisać.
Dlatego uważam że po studniwce uczeń nie powinien już się rozpraszać zbędnym informacjami (na ten czas). Powinien robiś wszytko dla jak najleprzego wyniku na maturze. To jest egzamin "życia" (wybór studiów) Prawko mozna skończyć do studniówki lub dokończyć w wakacje .
Widziałem dziś ciekawy spór,
Jak z głową dyskutował mur,
KUBA_1
 
Posty: 387
Dołączył(a): piątek 02 lutego 2007, 22:03
Lokalizacja: mars

Postprzez karolina1 » niedziela 14 października 2007, 16:37

KUBA_1 napisał(a):Miałem kilka osób chorych psychicznie (Depresja,... uwarunkowania genetyczne - rodzina ) na szkoleniu (oczywiście przez lata).
Radzę nie podejmować trudów nauki. Jedna osoba nie żyje - powiesiła sie tydzień przed egzaminem.

Oczywiście to Twoja sprawa kogo przyjmujesz na kurs, ale wydaje mi się, że przesadzasz. To, że jedna osoba się powiesiła to po pierwsze nie reguła, a po drugie to nie egzamin ani Twoje szkolenie było główną tego przyczyną. Piszesz, że radzisz osobom chorym na depresję nie podejmować trudów nauki - akurat tak się składa, że ludzie zapadają na tą chorobę (lub ona się u nich pogłębia) właśnie dlatego, że wydaje im się (albo środowisko im tak rzeczywiście wmawia, tak jak właśnie Ty to robisz - co już jest w ogóle fatalne w skutkach), że do niczego się nie nadają i nie warto nawet próbować. Czyli co robić? Chyba rzeczywiście zostaje się tylko powiesić.
karolina1
 
Posty: 312
Dołączył(a): piątek 24 listopada 2006, 14:17
Lokalizacja: Lublin


Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 27 gości