Przepuszczanie na egzaminie

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Postprzez zgoda » środa 12 listopada 2008, 21:57

Właśnie się tak zastanawiam... Jeździłem sobie dzisiaj w okolicach Radarowej (Warszawa) i trafiła mi się taka sytuacja. Skręcałem w lewo na rondzie 1 Sierpnia i Żwirki, wjechałem już na rondo ze Żwirki i ustawiłem się do jazdy w 1 Sierpnia. Jadący Żwirki wciąż mieli zielone, ale droga wyglądała na pustą, jednak nie mogłem mieć pewności, bo widok wgłąb Żwirki zasłaniała mi ciężarówka. Jej kierowca pokazał mi lusterko i dał znak ręką, że Żwirki za nim jest puste. Poinformowałem instruktora, że korzystam z informacji przekazanych przez kierującego innym pojazdem, po czym wjechałem w 1 Sierpnia (Żwirki oczywiście było puściutkie). Zapytałem potem instruktora, czy takie zachowanie przejdzie na egzaminie, a on nie potrafił mi odpowiedzieć jednoznacznie, ale poradził, żebym tak na egzaminie nie robił, bo "kamera tego nie zarejestruje" i egzaminator, który tego gestu nie widział może stwierdzić, że postępuję lekkomyślnie i brawurowo. Sądzę, że miał rację, ale czy ktoś ma jakieś doświadczenia z takimi sytuacjami na egzaminach, względnie usłyszał inne zdanie od swojego instruktora?
Avatar użytkownika
zgoda
 
Posty: 104
Dołączył(a): piątek 07 listopada 2008, 12:49

Postprzez HakirimJP » środa 12 listopada 2008, 22:23

Też właśnie chciałbym poznać czyjeś doświadczenia w tej sprawie, bo bardzo by były dla mnie cenne, jak pamiętam to jest gdzieś temat gdzie ktoś został za to uwalony na egzaminie.
22.12.2008r. WORD Chełm: teoria (+) placyk (+) miasto (+)
Ja w różowym swetrze nadal będę mężczyzną, a pi*da ze złotą ketą nadal jest pi*dą.
Avatar użytkownika
HakirimJP
 
Posty: 277
Dołączył(a): piątek 03 października 2008, 10:47
Lokalizacja: CHełm

Postprzez Kamil Bajko » czwartek 13 listopada 2008, 09:33

No więc tak. Z mojego doświadczenia wynika, że można. Mnie na egzaminie przepuścili chyba z 3 razy. Za każdym razem podziękowałem im (machnąłem ręką). Egzaminator na koniec powiedział, że 0 błędów i zdane. No, ale egzaminatorzy zawsze są inni, a niby obowiązują ich te same przepisy.
17.07.2008r. - Zapis na kurs
7.08.2008r. - Pierwsza jazda L-ką
13.10.2008r. - Teoria (+), Praktyka (+)
20.10.2008r. - Przyjęto wniosek. Trwa postępowanie administracyjne.
22.10.2008r. - Dokument do odbioru.
23.10.2008r. - Dokument odebrany.
Kamil Bajko
 
Posty: 28
Dołączył(a): sobota 16 sierpnia 2008, 23:09

Postprzez jp22 » niedziela 16 listopada 2008, 23:54

ja rowniez mialem sytuacje z przepuszczaniem na egzaminie.

Na pierwszym egzaminie, zatrzymujac sie na skrzyzowaniu gosciu machnal mi reka dajac wyraznie do zrozumienia zebym jechal bo mnie przepuszcza, ale wtedy niemialem problemu bo egzaminator powiedzial (prosze jechac) wiec ruszylem, niestety egzaminu niezdalem ale nie z tego powodu.


Na drugim egzaminie (zdanym bezbłędnie) mialem rowniez taka sytuacje. Skrecajac samochod naprzeciwko mnie zatrzymal sie a jego kierowca machnal kilka razy reka wyraznie dajac mi do zrozumienia ze mnie przepuszcza, natomiast ja stalem dalej a instruktor nic sie nie odzywal dopiero za chwile tamten kierowca znowu zaczal machac reka i wtedy bylem pewny ze napewno mnie puszcza a nie np "odgania muche" :)


jednym slowem najlepiej jest zrobic tak ze jesli ktos was puszcza poczekac chwile aby kierowca drugiego samochodu dal to wyraznie do zrozumienia.
jp22
 
Posty: 34
Dołączył(a): czwartek 16 października 2008, 23:33
Lokalizacja: Nowy Sącz

Postprzez Khay » poniedziałek 17 listopada 2008, 00:32

Wybacz, ale jeśli Twoim zdaniem kierowca zatrzymując się tam, gdzie zatrzymywać się nie musiał, nie dał Ci wystarczająco "do zrozumienia"...

Właśnie przez takie osoby tworzą się mity o tym jak to egzaminatorzy uwalają za wymuszenia niesłusznie. Inny kierowca po prostu odpuściłby sobie czekanie w nieskończoność aż szanowna L-ka zechce zareagować. Ruszyłby przed Tobą i... hebel. A Ty byłbyś pewnie do końca życia przekonany, że on Cię puszczał, a egzaminator tego nie widział. :P Moim zdaniem miałeś fuksa, że trafił Ci się ktoś o tak... nieludzkiej wręcz cierpliwości. :P

Pozdrawiam
Khay
Avatar użytkownika
Khay
 
Posty: 800
Dołączył(a): niedziela 20 kwietnia 2008, 21:54
Lokalizacja: Warszawa

przepuszczanie na egzaminie

Postprzez piotrch » poniedziałek 17 listopada 2008, 21:54

ja podaję swoim kursantom żeby w sytuacji "wątpliwej" określali ją i kontrolowali możliwoiść przejazdu.
Przykładowo:
1.auto stoi zaparkowane jednymi kołami na jezdni i żeby przejechać trzeba wjechać na podwójną ciągła linię - wtedy mają powiedzieć głośno "sprawdziłem; nie ma zagrożenia; z zachowaniem szczególnej ostrożności ominę tamten pojazd najeż-dzając na linię bo nie ma innej możliwości przejazdu".
2.stoimy na skrzyżowaniu w pozycji podporządkowanej możliwości przejazdu. Na drodze z pierwszeństwem są auta które nie mogą wjechać bo w ich kierunku jazdy za skrzyżowaniem jest brak miejsca i kierowca daje mi znak (ręką, światłem) żebym jechał. mają powiedzieć: nie ma wymuszenia; on nie może wjechać na skrzyżowanie; daje znaki że powstrzymuje się od jazdy; z zachowaniem szczególnej ostrożności przejadę.
3. kierowca mający pierwszeństwo zwalnia i daje znaki (ręką, światłami) że mnie wpuszcza. Mają powiedzieć: tamten kie-rowca daje znaki że powstrzymuje się od jazdy daje mi możliwość zmiany pasa ruchu; (ale też włączenia się do ruchu itp) - z zachowaniem szczególnej ostrożności skorzystam z możliwości przejazdu.
Kieduś jeden z kursantów nie zdał egzaminu będą w opisanej sytuaci nr 2. Usłyszał że wymusił i że egzamin jest przerwa-ny. (nie odwoływał się bo miał załatwioną pracę na zespół kat CE i w efekcie za 2 tygodnie zaliczył pozytywnie).
Napisałem pismo do WORD-u z prośbą o zajęcie stanowiska i wyjaśnienia zgodności z przepisami regulującymi te sprawy dodając ich analizę. NIE BYŁO MOIM CELEM PODWAŻANIE WYNIKU EGZAMINU A JEDYNIE WYJAŚNIENIE SYTUACJI DROGOWEJ ZGODNIE Z LITERĄ PRAWA. W odpowiedzi dowiedziałem się, że opisane sytuacje regulują przepisy - i tu powołanie się dokładnie na te same art. bez jakiegokolwiek komentarza. Na zapytanie jeżeli działanie kursanta nie mieści się w granicach opisanego w pkt.6 karty zajęć kursanta „respektowanie praw innych uczestników ruchu oraz porozumiewanie się z nimi przy uży-ciu dopuszczalnych środków”– to co w takim wypadku oznacza w/w punkt karty zajęć?
- dowiedziałem się że odpowiedź powinien znać instruktor prowadzący zajęcia - czyli ja.
Rozumiem że w prd nie są opisane sposoby jakimi kierowcy się porozumiewają (gesty ręką, sygnalizowanie światłami ) ale jednocześnie np ogólnie przyjęte jest np włączenie świateł awaryjnych ostaniego auta przed przejazdem kolejowym, wypadkem itd....; podwójne mignięcie drogowymi powszechnie odczytywane jest jako "jedź wpuszczam cię, droga wolna", ale też przypomnienie np włącz światła.
Wydaje mi się że takie potraktowanie sprawy i usztywnienie stanowiska tylko do artykułu w prd nie jest najbardziej na miejscu.
A może któryś z kolegów zna odpowiedź jak interpretować ten pkt 6 karty zajęć kursanta
piotrch
 
Posty: 39
Dołączył(a): niedziela 09 listopada 2008, 19:25
Lokalizacja: Łódź

Re: przepuszczanie na egzaminie

Postprzez XmyszaX » poniedziałek 15 grudnia 2008, 01:44

piotrch napisał(a):ja podaję swoim kursantom żeby w sytuacji "wątpliwej" określali ją i kontrolowali możliwoiść przejazdu.
...
A może któryś z kolegów zna odpowiedź jak interpretować ten pkt 6 karty zajęć kursanta


No właśnie! Dzięki Piotrze za podpowiedzi. Ja dopiero jazdy zaczynam i zaczęłam się przedzierać powoli przez Forum.
U mnie na kursie instruktor też wałkował, żeby na egzaminie umieć poprawnie umotywować swoje decyzje na drodze.
Ale twierdził też, że w przypadku gdy jest 'patowa' sytuacja, kiedy ktoś Cie wpuszcza a Ty nie wiesz czy możesz skorzystać z uprzejmości - zawsze czekaj na głos egzaminatora.
Jeśli pozwoli jechać - jedź. Jeśli nic nie mówi - czas działa na Twoją korzyść, czekaj. (I wiedz równocześnie jak to czekanie uzasadnić :wink: ).
XmyszaX
 
Posty: 18
Dołączył(a): sobota 13 grudnia 2008, 14:28

Postprzez kamix500 » środa 17 grudnia 2008, 17:57

mnie na egzaminie przepuszczał autobus, najpierw sygnał świetlny światłami drogowymi, wtedy zapytałem sie egzaminatora czy mogę skorzystać z tej sytuacji, a on do mnie z gębą: a co! chce pan zablokować całe skrzyżowanie ? więc od razu jechałem, dodał ze jeśli mnie ktoś puszcza mam za każdym razem korzystać z sytuacji :)
kamix500
 
Posty: 288
Dołączył(a): niedziela 23 listopada 2008, 08:47
Lokalizacja: Izdebnik k Krakowa

Postprzez watto » sobota 20 grudnia 2008, 17:02

A mnie instruktor uczył, żebym właśnie nie przejeżdżał jak mnie będą przepuszczać, dlatego że nie wiadomo czy w sytuacji, gdy ty ruszysz nie ruszy też tamten kierowca. Jeżeli ruszyłby razem z tobą to jak będziesz się tłumaczył?
Wczoraj na egzaminie miałem właśnie taką sytuację, że mnie przepuszczał gość. Machał rękoma i mrugał światłami. Stałe twardo cały czas, aż w końcu zrezygnował i pojechał. Za takie coś nie ma prawa egzaminator oblać, ponieważ to nie ja łamie przepisy tylko ten co mnie przepuszcza, ponieważ jest na drodze z pierwszeństwem, a zatrzymuje się.
Dodatkowo pamiętajmy, że wam się nie spieszy. Czas pracuje na korzyść osoby egzaminowanej.
watto
 
Posty: 7
Dołączył(a): sobota 20 grudnia 2008, 15:47

Postprzez cman » sobota 20 grudnia 2008, 17:29

watto napisał(a):A mnie instruktor uczył, żebym właśnie nie przejeżdżał jak mnie będą przepuszczać, dlatego że nie wiadomo czy w sytuacji, gdy ty ruszysz nie ruszy też tamten kierowca. Jeżeli ruszyłby razem z tobą to jak będziesz się tłumaczył?

Że tamten kierujący nie ustąpił mi pierwszeństwa podczas włączania się do ruchu.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez watto » sobota 20 grudnia 2008, 17:37

cman napisał(a):
watto napisał(a):A mnie instruktor uczył, żebym właśnie nie przejeżdżał jak mnie będą przepuszczać, dlatego że nie wiadomo czy w sytuacji, gdy ty ruszysz nie ruszy też tamten kierowca. Jeżeli ruszyłby razem z tobą to jak będziesz się tłumaczył?

Że tamten kierujący nie ustąpił mi pierwszeństwa podczas włączania się do ruchu.


Ale to on ma pierwszeństwo.
watto
 
Posty: 7
Dołączył(a): sobota 20 grudnia 2008, 15:47

Postprzez przemq14 » sobota 20 grudnia 2008, 17:50

Jeśli stał żeby Ciebie przepuścić a nie dlatego że przed nim był korek to ruszając włącza się do ruchu.
kierowca kat. B od 28.08.08 (egz. 18.08.08)

kat. A w planach ;)
Avatar użytkownika
przemq14
 
Posty: 143
Dołączył(a): poniedziałek 14 kwietnia 2008, 16:23

Postprzez watto » sobota 20 grudnia 2008, 17:57

Moim zdaniem jednak lepiej poczekać. Czas leci, a i nie trzeba ewentualnie się sprzeczać z egzaminatorem.
watto
 
Posty: 7
Dołączył(a): sobota 20 grudnia 2008, 15:47

Postprzez DEXiu » sobota 20 grudnia 2008, 18:01

watto ==> W jaki sposób "czas działa na naszą korzyść"? Sądzisz, że po 40 minutach egzaminator bez względu na wszystko zakończy egzamin i jeśli nie popełniłeś błędów to Ci zaliczy? Jeśli będzie chciał to i 1,5 godziny będzie Cię ciągał wszędzie.
DEXiu
 
Posty: 1093
Dołączył(a): wtorek 12 czerwca 2007, 17:17
Lokalizacja: Jaworzno

Postprzez rodowity » sobota 20 grudnia 2008, 18:02

watto napisał(a):Moim zdaniem jednak lepiej poczekać. Czas leci, a i nie trzeba ewentualnie się sprzeczać z egzaminatorem.


Dokładnie...
Nissan Micra
rodowity
 
Posty: 23
Dołączył(a): czwartek 18 grudnia 2008, 15:30
Lokalizacja: Legnica

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 34 gości
cron