Ocena swoich umiejętności przed egzaminem.

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Re: Ocena swoich umiejętności przed egzaminem.

Postprzez zosia3 » sobota 01 czerwca 2013, 23:30

eLLLka napisał(a):Pytanie nie do mnie a do egzaminatorów, to oni takich cwaniaczków wypuszczają na drogi.

Ale jak wcześniej wspomniano, nie ma sensu ciągnąć dalej tego tematu. Każdy ma swoje zdanie.

Mnie łuk wykończył, ale do jazdy po mieście czuję się przygotowana, bo miałam dobrego instruktora. I nie zamierzam łamać przepisów, bo nie to jest moim celem. Tym bardziej, że swoje 3-letnie dziecko będę wozić.

Dla mnie bezsensem jest oblewanie ludzi na egzaminach za najechanie na linie podczas gdy potem nikt tego nie przestrzega. To jest tak jak z ograniczeniem prędkości, która w wielu miejscach jest za niska i wszyscy łamią przepisy, ale to jest błąd przepisów a nie kierowców. Że w Polsce znaki są bezsensownie ustawione to też nie nowość.

Jeżdżąc z elką na dachu zauważyłam, że jedyne auta trzymające się przepisów to elki, reszta to wolna amerykanka. Elki w mojej szkole miały wiecznie walnięty tył, bo ludzie nie wiedzą, że zielona strzałka oznacza stop, więc wjeżdżali w elki zdziwieni, że ta się zatrzymuje. Ale to jest tylko jeden z wielu przykładów.

Więc oblewanie za pierdoły nie jest gwarancją tego, że oto uchroniło się kraj od nieodpowiedniej osoby, może trzeba by system zmienić a nie naciągać ludzi na kasę podczas gdy cała masa użytkowników dróg pojęcia o prawidłowym jeżdżenia nie ma.




Zgadzam się z Tobą, ja też miałam duży problem z rękawem i jak dla mnie jest on głupotą bo co z tego, że nauczyłam się go na egzamin na pamięć jak i tak teraz z tego nie korzystam, ważne, żeby znać przepisy i się do nich stosować np. jadąc sobie w mieście zatrzymałam się na strzałce a jakiś debil zaczął na mnie trąbić, chyba tak bardzo mu się spieszyło!!! Z równowagi mnie wyprowadzają tacy idioci!!!
zosia3
 
Posty: 7
Dołączył(a): czwartek 16 sierpnia 2012, 23:31

Re: Ocena swoich umiejętności przed egzaminem.

Postprzez eLLLka » niedziela 02 czerwca 2013, 07:55

Otóż to, teraz już jeżdżę i też za mną trąbią gdy zatrzymuję się na strzałce, ale ja uczyłam się jeździć prawidłowo i zamierzam się tego trzymać. A zdanie o łuku podtrzymuję, jest bez sensu.
eLLLka
 
Posty: 193
Dołączył(a): poniedziałek 29 kwietnia 2013, 11:52

Re: Ocena swoich umiejętności przed egzaminem.

Postprzez disaster » wtorek 04 czerwca 2013, 01:17

zosia3 napisał(a):
Zgadzam się z Tobą, ja też miałam duży problem z rękawem i jak dla mnie jest on głupotą bo co z tego, że nauczyłam się go na egzamin na pamięć jak i tak teraz z tego nie korzystam, ważne, żeby znać przepisy i się do nich stosować (...)


Taaa, a potem obrazki jak z dzisiaj ze stacji diagnostycznej, gdzie żeby wyjechać był do wykonania klasyczny rękaw wstecz (skręt w prawo), a potem do przodu (skręt w lewo) Pani skapitulowała prosząc o wyjazd diagnostę.

Inna sprawa, że ubaw nieziemski.
Ty masz rację, a ja mam karabin.
Avatar użytkownika
disaster
 
Posty: 937
Dołączył(a): wtorek 17 października 2006, 16:41

Re: Ocena swoich umiejętności przed egzaminem.

Postprzez eLLLka » środa 05 czerwca 2013, 00:15

Problem z rękawem nie polega na nieumiejętności wykonania skrętu tylko na reżimie nie najechania na linię, nie potrącenia pachołka, nie zgaśnięciu silnika, nie zatrzymaniu się po drodze, nie zatrzymaniu się równo w kopercie i jeszcze gdy się trafi na upierdliwego egzaminatora, że się nie patrzyło w lusterka, albo patrzyło, że się nie patrzyło przez tylną szybę albo tylko patrzyło itd. To jest problem z rękawem. Jeżeli człowiek mógłby się normalnie skupić na drodze a nie na tych wszystkich pierdołach to nie byłoby 3-minutowych egzaminów.
A jeżeli zdarzy się taka osoba, co nie potrafi na drodze wykonać manewru, to można sobie zadać pytanie, kto ją dopuścił do egzaminu i kto jej ten egzamin zaliczył a nie potem nabijać się w podobny sposób i uznawać to za argument słuszności danego manewru na egzaminie.
eLLLka
 
Posty: 193
Dołączył(a): poniedziałek 29 kwietnia 2013, 11:52

Re: Ocena swoich umiejętności przed egzaminem.

Postprzez oskbelfer » środa 05 czerwca 2013, 17:49

elllka powiedzmy sobie szczerze - Ta kobieta na stacji diagnistycznej gada pewnie tak samo jak Ty -- tzn. że jazda pasem ruchu do przodu i tyłu to jakaś "głupota"

dobrze wyszkolona osoba przychodzi na egzamin i zpalce w zapalniczce robi ten manewr :) różnica pomiędzy taką osobą a osobą która twierdzi że łuk jest "głupotą egzaminacyjną" jest taka jak różnica pomiedzy temperaturą +15 a -15 stopni Celsjusza :)

Za to ubaw faktycznie czasem jest w sytuacjach "stacji diagnostycznej" :)

A i jeszcze to trąbienie na warunkowym -- jak się stoi i zastanawia zamiast jechać po zatrzymaniu --- to kierowcy trąbią na zawalidrogi :)

Na mnie jakoś nikt nie trąbi na warunkowym - a zatrzymuje się tak jak określa rozporządzenie :)
sorry taki mamy klimat....sorry - na autostradach nie ma skrzyżowań, am sorry
N'attendez pas le Jugement dernier. Il a lieu tous les jours.
Avatar użytkownika
oskbelfer
 
Posty: 3596
Dołączył(a): czwartek 18 września 2008, 19:17
Lokalizacja: Polska

Re: Ocena swoich umiejętności przed egzaminem.

Postprzez eLLLka » środa 05 czerwca 2013, 18:07

Z tego co mi wiadomo wymóg jazdy po łuku przy określonych zasadach na egzaminie jest tylko w Polsce, jakoś inne kraje potrafią szkolić kierowców bez tego wymogu, a to jednak Polska przoduje w niechlubnym rankingu najgorszych kierowców.

A trąbienie na strzałce na skrzyżowaniu często nie wynika z czyjegoś ślamazarstwa, a dlatego, że ci nazbyt spieszący się pojęcia nie mają, że strzałka oznacza stop, a zielony nie trwa wiecznie, a ja też nie mam ochoty na skrzyżowaniu zapuszczać korzeni, ale zachowuje się prawidłowo, a to jest najtrudniejsze do przyjęcia przez innych kierowców. Zatem nie stoję 300 lat tylko zatrzymuję się na moment, by ruszać z jedynki, jak przed każdym znakiem stop, ale większość tych z tyłu denerwuje samo zatrzymanie się, a nie to, że w ogóle stoję, bo dzięcioły nie znają przepisów drogowych i dlatego trąbią.
eLLLka
 
Posty: 193
Dołączył(a): poniedziałek 29 kwietnia 2013, 11:52

Re: Ocena swoich umiejętności przed egzaminem.

Postprzez Anett » środa 05 czerwca 2013, 19:51

A niektórzy kierowcy nie wiedzą co ona oznacza i stoją jak gdyby nigdy nic choć kierunek jazdy jest taki jaki wskazuje strzałka...
Anett
 
Posty: 952
Dołączył(a): sobota 13 października 2012, 20:44
Lokalizacja: Wa-wa

Re: Ocena swoich umiejętności przed egzaminem.

Postprzez disaster » środa 05 czerwca 2013, 22:58

eLLLka napisał(a):Problem z rękawem nie polega na nieumiejętności wykonania skrętu tylko na reżimie nie najechania na linię, nie potrącenia pachołka, (...)

Czytaj nie wjechaniu do kanału, nie zdemolowaniu narożnika budynku, nie zarycia w płot i nie przekasowania auta stojącego na stanowisku kontroli akustycznej.
Ty masz rację, a ja mam karabin.
Avatar użytkownika
disaster
 
Posty: 937
Dołączył(a): wtorek 17 października 2006, 16:41

Re: Ocena swoich umiejętności przed egzaminem.

Postprzez eLLLka » środa 05 czerwca 2013, 23:07

disaster oczywiście przesadzasz. Kursant traci czas na naukę jazdy po łuku dla samego łuku. By nie wjechać w bramę, w płot czy inne auto, to trenuje na mieście, tam ćwiczy manewry, zawraca z wykorzystaniem infrastruktury, zawraca na skrzyżowaniach, parkuje, wszystko w sytuacjach rzeczywistych i jakoś wypadki z elkami nie mnożą się. Łuk to sztuka dla sztuki. Gdyby było to tak istotne, to ten manewr byłby wymagany na egzaminach na całym świecie, a jakoś nie jest. Łuk służy do wykańczania psychicznie kursantów. Wyłącznie do tego. Nie ma żadnego edukacyjnego przesłania.
eLLLka
 
Posty: 193
Dołączył(a): poniedziałek 29 kwietnia 2013, 11:52

Re: Ocena swoich umiejętności przed egzaminem.

Postprzez disaster » środa 05 czerwca 2013, 23:56

Najechanie na linię na łuku nie skutkuje niczym, poza oblaniem egzaminu.
Najechanie na krawędź kanału, skutkuje poważnym uszkodzeniem auta....

Jak ludzie parkują i jak wykonują manewry - można poobserwować na parkingach marketów. Często ubaw jest niezły. Z racji wykonywanej pracy, korzystam z nich (parkingów) prawie codziennie. Mniej bawi mnie wykonywanie kilka razy w roku poprawek lakierniczych.

Wykańczanie psychiczne kursantów? Uwierz mi, łuk podług tego co się dzieje na drogach jest zabawą w berka. Wiem o czym mówię - zaliczyłem zderzenie czołowe z autem, które za szeroko wykonywało manewr skręty w prawo i znalazło się na przeciwległym pasie ruchu.
Efektem było szkoda całkowita na stosunkowo duży aucie jakim był Opel Vectra, złamana ręka i pęknięte żebro.

System szkolenia i egzaminowania w Polsce wypuszcza na drogi ludzi, którzy w ogóle nie powinni się na nich znaleźć.
Podtrzymuje swoje zdanie, które wyrażałem na tym forum niejednokrotnie. Jeśli ktoś nie może zdać egzaminu na PJ 6,7,12 razy - powinien odpuścić. Szkoda swojego i innych zdrowia i życia. Nie wszyscy mają predyspozycje do prowadzenie.

A łuk? Jazda po łuku jest IMVHO umiejętnością podstawową - praktycznie codziennie się to wykorzystuje.
Przestrzeń łuku na egzaminie B jest wystarczająca do wykonania manewru Kamazem.
Ty masz rację, a ja mam karabin.
Avatar użytkownika
disaster
 
Posty: 937
Dołączył(a): wtorek 17 października 2006, 16:41

Re: Ocena swoich umiejętności przed egzaminem.

Postprzez eLLLka » czwartek 06 czerwca 2013, 11:56

Ale te wypadki powodują ludzie, którzy przecież zdali egzamin, więc już samo to stanowi poważną podstawę do zmiany systemu, bo najwyraźniej nie działa.

Przy jeździe po łuku na egzaminie nie mamy rowerzystów, nie mamy pieszych, nie mamy innych użytkowników dróg, skupiamy się wyłącznie na własnym stresie, pachołkach i linie, w głowie nie mamy wirtualnych użytkowników dróg tylko linię i stres, by na tę linię nie najechać i tym samym pożegnać się z prawkiem. Łuk niczego nie uczy. Uczy nas jazda po mieście, sytuacje na drodze, kolizyjne skręty w lewo, to jest dopiero prawidłowa nauka jazdy a nie trwonienie czasu i pieniędzy na łuk.

Miałoby to sens, gdyby egzaminator stał na skrzyżowaniu, drugi w aucie i oceniali skręt w lewo, to ma sens, a ten wasz rękaw stanowi tylko podstawę do naciągania kasy, tak zwane frycowe, bo większość egzaminów kończy się na łuku pomimo tego, że kursant przez 30 godzin ten łuk ćwiczy, każda jazda zaczyna się albo kończy na łuku i kursant jest przeświadczony, że na pewno sobie poradzi, a potem jest wielkie zdziwienie, bo jednak sobie nie radzi, zatem łuk niczego nie pokazuje, to nie jest egzamin z umiejętności jeżdżenia ale z wytrzymałości nerwowej, ale to nie jest ten sam stres co na drodze, bo jak powiedziałam, na łuku nie ma pieszych, rowerzystów i tak dalej, więc łuk to maszynka do zarabiania pieniędzy.
eLLLka
 
Posty: 193
Dołączył(a): poniedziałek 29 kwietnia 2013, 11:52

Re: Ocena swoich umiejętności przed egzaminem.

Postprzez oskbelfer » czwartek 06 czerwca 2013, 17:34

elllka wypowiadasz się a nie masz zielonego pojęcia o co w tych manewrach chodzi

stoisz na warunkowym lub ruszasz jak ślimak -- więc trąbią

obserwujesz innych -- kórzy jeżdżą jak palanty, a Ty przyklaskujesz twierdząc łuk do niczego nie jest potrzebny.

Gdyby zweryfikować wszystkich kierowców posiadających prawko kat B to mogłoby się okazać że znaczna ich część nawet z dużym stażem nie potrafi wykonać banalnego cofania po łuku.

Kim są wobec tego tacy kierowcy ---- jak dla mnie to kierowcy niedzielni albo inaczej dupa a nie kierowcy skoro jazda do tyłu sprawia im problem.

W Polsce jest tak ze cały stadion kibiców zna się na piłce noznej, tylko tych 22 biegajajcych za piłką nie wie o co chodzi.

Tak samo jest w wielu dziedzinach

kazdy zna się na medycynie tylko nie lekarze

spiewać kazdy może.....

jesli ktoś dostaje lufe na egzaminie - to winny jest egzaminator albo drogowcy, bo postawili znak stopu....

a troszke z innej beczki to zdarzenie na faktach --- przychodzi na kurs kategorii C kierowca z prawkiem kat B i pyta instruktora przy ktorym slupku ma zacząć kręcić kierownicą zeby zrobić "rękaw"

elka to mój ostatni post w tym temacie, bo przecież Ciebie nie przekonam że cofanie po luku jest potrzebne gdyz musiałabyś zacząć mysleć abstrakcyjnie - a to raczej (wnioskuję po Twoich postach) nie mozliwe :) tylko bez urazy - nie twierdze że jesteś głupia, tylko pisze że nie czujesz o co biega w prawdziwej jeżdzie po łuku i do czego to się przydaje :)
sorry taki mamy klimat....sorry - na autostradach nie ma skrzyżowań, am sorry
N'attendez pas le Jugement dernier. Il a lieu tous les jours.
Avatar użytkownika
oskbelfer
 
Posty: 3596
Dołączył(a): czwartek 18 września 2008, 19:17
Lokalizacja: Polska

Poprzednia strona

Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 26 gości