Odwoływać się czy się nie odwoływać? Nieustąpienie pieszemu.

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Re: Odwoływać się czy się nie odwoływać? Nieustąpienie piesz

Postprzez Minor » środa 08 lutego 2012, 17:03

Pomyliłem się oczywiście do Urzędu Marszałkowskiego... a post kierowany do rusela tak?

Jednak odwołania jeszcze nie ma, na ten piątek jestem umówiony w WORDzie na odtworzenie nagrania, i interpretacje egzaminatora nadzorującego...

6 dni im zeszło rozpatrzenie mojego podania, to ja jestem ciekawy ile potrwa odwołanie, jeżeli z filmu bede w stanie łatwo określić że przejazd był by prawidłowy.
Minor
 
Posty: 257
Dołączył(a): czwartek 08 grudnia 2011, 21:28

Re: Odwoływać się czy się nie odwoływać? Nieustąpienie piesz

Postprzez rusel » środa 08 lutego 2012, 20:55

Rusel.... ja znowu personalnie do Ciebie . Co się zmieniło od czasu Twojego postu na którego odpisałem że uczę tak samo do teraz? Przecież wtedy napisałeś że Ty takie sytuacje uznajesz za prawidłowe zachowanie a teraz za wszelką cenę chcesz mu udowodnić że źle postąpił. Przyznaję tym razem rację minorowi bo trochę po nim jedziesz. Ustalasz jakieś nowe zasady co minor słusznie zauważył że jedni mogą a inni nie. Dlaczego mogą? Bo już mają prawko? Bo są egzaminatorami? Tym bardziej nie mogą!!! Mają świecić przykładem. Pewność że odwołanie zostanie odrzucone też jest zastanawiające.


i nadal podtrzymuje to co pisalem, ja w takich sytuacjach odpuszczam, odpuszczam rowniez sytuacje kiedy kandydat staje deba na zielonym swietle, odpuszczam sytuacje kiedy zatrzyma sie na s2 prawidlowo ale dlugo sie zbiera i sygnalizator mu gasnie i w ostatniej chwili przejezdza na czerwonym, odpuszczam i sam robie korekty kierownica kiedy zblizy sie zbyt blisko przy omijaniu pojazdow.....ODPUSZCZAM co niejednego zdziwi, drugiego zaszkokuje.....co nie oznacza ze w kazdej z tych sytuacji nie jestem w stanie udowodnic mu blad i sluszne oblanie egzaminu, ale nie stosuje rozporzadzenia literalnie bo gdybym mial to robic to nikt by nie zdal, zaden egzaminator nie bedzie identycznie interpretowal przepisu ani biegly ani sad wiec mowienie ze kazdy word to egzaminator ktory powinien podejmowac te same decyzje jest absurdem natomiast nie podoba mi sie samo podejscie kursanta ktory mowi co mowi ze pieszy na przejsciu to zaden argument, to go dyskwalifikuje jako przyszlego kierowce bardziej niz brak reakcji na przejsciu
Avatar użytkownika
rusel
 
Posty: 4301
Dołączył(a): wtorek 25 listopada 2008, 11:16

Re: Odwoływać się czy się nie odwoływać? Nieustąpienie piesz

Postprzez Minor » środa 08 lutego 2012, 21:46

źle interpretujesz... ale niech Ci będzie, chciałem go rozjechać.
Minor
 
Posty: 257
Dołączył(a): czwartek 08 grudnia 2011, 21:28

Re: Odwoływać się czy się nie odwoływać? Nieustąpienie piesz

Postprzez rusel » środa 08 lutego 2012, 23:05

Minor nikt procz egzaminatora i Ciebie nie zobaczy tego nagrania, jego decyzja to z zalozenia dla mnie znak ze takie decyzje podejmuje on znacznie czesciej a to oznacza ze takie jest stanowisko wordu bo jego decyzje sa kontrolowane przez wewnetrzny nadzor i nie jest to jego "widzi mi sie" ani "polowanie" chyba ze naprawde doszlo do naruszenia zasad egzaminowania ale w dobie mody na robienie prawka jak i odwolywania sie nie podejrzewam ze egzaminator szukalby problemow na sile i ryzykowalby skarga i nieprzyjemnosciami od przelozonych
Avatar użytkownika
rusel
 
Posty: 4301
Dołączył(a): wtorek 25 listopada 2008, 11:16

Re: Odwoływać się czy się nie odwoływać? Nieustąpienie piesz

Postprzez Minor » czwartek 09 lutego 2012, 11:18

rusel a powiedz mi, przy egzaminie kat. B i 2 krotnym zatrzymaniu pojazdu na łuku zbyt wcześnie, egzaminator ma prawo przerwać egzamin i odmówić dalszej jazdy?

Odpowiedz myślę jest Ci znana, zaś powszechne staje się odmawianie wykonania dalszych zadań... więc to co jest powszechne nie zawsze musi być zgodne z prawem.
Minor
 
Posty: 257
Dołączył(a): czwartek 08 grudnia 2011, 21:28

Re: Odwoływać się czy się nie odwoływać? Nieustąpienie piesz

Postprzez cman » czwartek 09 lutego 2012, 12:03

Nie ma prawa przerwać egzaminu, tylko ma obowiązek przerwać egzamin w razie dwukrotnie nieprawidłowego wykonania w/w zadania. Chyba musisz to prawo trochę doczytać.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Re: Odwoływać się czy się nie odwoływać? Nieustąpienie piesz

Postprzez Minor » czwartek 09 lutego 2012, 12:25

3. Warunkiem przeprowadzenia części praktycznej egzaminu państwowego w ruchu drogowym jest:
1) panowanie nad pojazdem podczas wykonania zadań na placu manewrowym w sposób pozwalający stwierdzić, że zachowanie osoby egzaminowanej nie stworzy zagrożenia dla bezpieczeństwa ruchu drogowego, z zastrzeżeniem ust. 4 - w przypadku prawa jazdy kategorii B i B1;
2) pozytywna ocena z wykonania określonych w instrukcji egzaminowania zadań egzaminacyjnych na placu manewrowym - w przypadku prawa jazdy pozostałych kategorii i pozwolenia.
4. Zachowaniem osoby egzaminowanej świadczącym o możliwości stworzenia zagrożenia dla bezpieczeństwa ruchu drogowego jest:
1) bezpośrednie stworzenie zagrożenia dla zdrowia lub życia osób;
2) przejechanie kołem przez linie wyznaczające zewnętrzne krawędzie stanowisk;
3) najechanie na pachołki lub tyczki.


Przeczytaj, postaraj się zrozumieć... i zaznaczam kat. B i B1 są wyjątkami pod tym względem. Dlatego napisałem, że przy kat. B.

Po prostu wyjeżdżając na miasto, egzamin jest już negatywny... Tak samo jak w ruchu drogowym dajmy na to, 2x nie włączysz kierunkowskazu. Masz egzamin niezaliczony, jednak jechać możesz dalej, do chwili zakończenia lub przerwania egzaminu.
Minor
 
Posty: 257
Dołączył(a): czwartek 08 grudnia 2011, 21:28

Re: Odwoływać się czy się nie odwoływać? Nieustąpienie piesz

Postprzez cman » czwartek 09 lutego 2012, 12:33

Polecam korzystać z aktualnych aktów prawnych, a nie sprzed nowelizacji z maja 2009 roku.

Rozporządzenie napisał(a):§ 29. 3. Warunkiem przeprowadzenia części praktycznej egzaminu państwowego w ruchu drogowym jest:
1) panowanie nad pojazdem podczas wykonania zadań na placu manewrowym w sposób pozwalający stwierdzić, że zachowanie osoby egzaminowanej nie stworzy zagrożenia dla bezpieczeństwa ruchu drogowego, z zastrzeżeniem ust. 4 - w przypadku prawa jazdy kategorii B i B1;
(...)
4. Zachowaniem osoby egzaminowanej świadczącym o możliwości stworzenia zagrożenia dla bezpieczeństwa ruchu drogowego jest:
1) działanie mogące skutkować stworzeniem zagrożenia dla zdrowia lub życia osób;
2) przejechanie kołem przez linie wyznaczające zewnętrzne krawędzie stanowisk;
3) najechanie albo potrącenie pachołka lub tyczki;
4) dwukrotne nieprawidłowe wykonanie zadania ruszanie z miejsca oraz jazda pasem ruchu do przodu i tyłu.



Minor napisał(a):Przeczytaj, postaraj się zrozumieć...

W momencie, kiedy samemu jest się w błędzie, tego typu kąśliwe wypowiedzi są tym bardziej nie ma miejscu.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Re: Odwoływać się czy się nie odwoływać? Nieustąpienie piesz

Postprzez Minor » czwartek 09 lutego 2012, 12:37

Hmm... widocznie mam coś starego na dysku. W takim razie przepraszam i zwracam honor. A przykład ten akurat wziąłem bo koleżanka tego typu odwołanie miała rozpatrzone pozytywnie, widocznie bylo to 3 lata temu. Jeszcze raz przepraszam, w takiej sytuacji.
Minor
 
Posty: 257
Dołączył(a): czwartek 08 grudnia 2011, 21:28

Re: Odwoływać się czy się nie odwoływać? Nieustąpienie piesz

Postprzez cman » czwartek 09 lutego 2012, 12:42

Minor napisał(a):Hmm... widocznie mam coś starego na dysku.

Nie tyle starego, co po prostu bez dalszych nowelizacji. W przypadku ustaw, przy każdej nowelizacji pojawia się także tekst ujednolicony, wystarczy go mieć i wszystko jest aktualne. W przypadku rozporządzeń jest inaczej, oprócz ostatniego tekstu podstawowego, trzeba mieć też wszystkie kolejne nowelizacje, czyli rozporządzenia zmieniające rozporządzenie podstawowe.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Re: Odwoływać się czy się nie odwoływać? Nieustąpienie piesz

Postprzez Minor » piątek 10 lutego 2012, 12:02

Tak jak informowałem byłem dziś obejrzeć moje poczynania, i jestem z nagrania zadowolony... Wygląda lepiej niż mi się wydawało, zaś samo hamowanie egzaminatora rozpoczęło się w chwili gdy pieszy był jedną nogą na chodniku a drugą miał nad przejściem (tu mocny wywód nadzorującego że pieszy już jest na przejściu, co mało mnie interesowało bo nie będę dociekała co znaczy "na przejściu").

Zabawna była dla mnie cała argumentacja, egzaminator nadzorujący wspierając sie PRoD, cytował

- pieszy ma pierwszeństwo bo coś tam ...
- no tak ale ja nie wymusił bym pierwszeństwa bo pieszy byl za daleko
- ma pan obowiązek ustąpić pierwszeństwo bo coś...
- no tak ale ja bym nie wymusił...
- musi pan ustąpić bo coś...
- no tak ale ja bym nie wymusił...

Przechodzimy w końcu do definicji, została przez egzaminatora odczyta...

- jeżeli ruch mógłby ... skąd pan wie że pana przejazd by tego nie spowodował..
- bo jak widać na filmie obserwowałem pieszego, jego tor ruchu, prędkość i odległość i na tej podstawie stwierdziłem że przejazd nie wypłynie na zachowanie pieszego

chwila milczenia

- a gdyby zgasł panu samochód?

Wybaczcie ale co to za argument? Zresztą szanse są niewielkie bo auto było w ruchu... Zero konkretów a tylko gdybanie, nie usłyszałem żadnego argumentu mówiącego o tym że przejazd by zmusił pieszego do czegokolwiek, no prócz koronnego "zgaśnięcia samochodu".

Dodam jeszcze że człowiek się mocno zdenerwował, gdy stwierdziłem że nadal chcę się odwoływać od decyzji do urzędu... A ja byłem miły cały czas... no cóż, nadzorujący też będzie miał problemy jeśli by pozytywnie rozpatrzono?



A teraz do konkretów, nie mogę znaleźć w żadnym akcie prawnym "bezwzględnego pierwszeństwa", wydawało mi się że ten pan cytował to przy "sygnale zielonym", ale nie umiem znaleźć... Może ktoś podpowiedzieć gdzie szukać i zinterpretować? Dla mnie każde pierwszeństwo jest bezwzględne, bo nie znam czegoś takiego jak względne tzn? raz bym ustępował a raz nie?... Zaś użycie tego słowa miało chyba na celu podkreślić że "bez względu na to że mam sygnał zielony, muszę ustąpić pieszemu skręcając w prawo czy lewo". Ale nadal wszystko jest nierozerwalnie połączone z definicją z Art 2 pkt 23. PRoD.
Minor
 
Posty: 257
Dołączył(a): czwartek 08 grudnia 2011, 21:28

Re: Odwoływać się czy się nie odwoływać? Nieustąpienie piesz

Postprzez oskbelfer » piątek 10 lutego 2012, 22:04

Minor --- nadzorujący nie będzie miał żadnych kłopotów :), chyba troszeczkę się zagalopowałeś :)

Pytasz o konkrety --- otóż jest takowe pojęcie jak bezwzględne pierwszeństwo pieszego, jednak nie znajdziesz go w PRD :)

Zapisy w/w kwestii znajdują się w innych aktach prawnych, jednak nie jestem korepetytorem i daję pole do popisu Twojemu instruktorowi, kierownictwu osk w którym robiłeś kurs oraz oczywiście Tobie :)


W dalszym ciągu z ciekawością oczekuję na skan pisma z urzędu marszałkowskiego --- oby tam znali zapis bezwzględnego pierwszeństwa dla pieszego :)

Jeszcze taka dygresja -- jest północ --- idzie 2 pieszych są na przejściu, jeden dla żartu wbiega pod pojazd kórym kierujesz, potrącasz go na przejściu ---- wzywacie Policję, świadek i potrącony na przejściu zeznają iż jechałeś bardzo szybko -----KOMU POLICJA DA WIARĘ ---- jesteś chłopie spalony na całej linii ---- dla własnego bezpieczeństwa w okolicach przejsc dla pieszych zachowaj SZ.O.

Kilka ładnych lat temu, skręcając w lewo na zielonym mój kursant nie widział rowerzysty, który wjechał z chodnika prosto pod naszą L-kę, wykazałem sie ogromnym refleksem zatrzymując pojazd "dęba" -- nie tykając rowerzysty, kóry chyba ze strachu widząc, co się dzieje (przez jego brawurę) przewrócił się przed maską pojazdu.

W jednej sekundzie znalazło się z pięciu "frajerów", którzy krzyczeli jak uczysz jeżdzić etc..., wysiadłem z auta, podszedłem do rowerzysty zapytałem czy wszystko ok, przeprosił i sam uciszał "frajerów"...., a mogło być inaczej.....
sorry taki mamy klimat....sorry - na autostradach nie ma skrzyżowań, am sorry
N'attendez pas le Jugement dernier. Il a lieu tous les jours.
Avatar użytkownika
oskbelfer
 
Posty: 3596
Dołączył(a): czwartek 18 września 2008, 19:17
Lokalizacja: Polska

Re: Odwoływać się czy się nie odwoływać? Nieustąpienie piesz

Postprzez szerszon » piątek 10 lutego 2012, 22:32

Nie ma czegos takiego jak "bezwzgledne pierwszeństwo"
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Odwoływać się czy się nie odwoływać? Nieustąpienie piesz

Postprzez Minor » piątek 10 lutego 2012, 23:13

@oskbelfer - ja tylko zapytałem czy ma kłopoty z tego tytułu, ze względu na reakcje tego pana, powiedzmy że mocno zależało mu na tym abym jednak się nie odwoływał.

Oczywiście ty nie możesz podpowiedzieć gdzie szukać?
Dobrze wiedzieć że źle mi życzysz:) Jak mawia mój bliski znajomy w ten sposób podpisujesz na siebie wyrok... Kiedyś pewnie staniesz przed sytuacją w której nic złego nie zrobiłeś, a osądzą Cię jak kogoś bardzo złego.

@szerszon - takie stwierdzenie na pewno padło z ust egzaminatora nadzorującego i było zapisane w jakimś akcie prawnym... Sęk w tym że nie potrafię znaleźć przepisu traktującego o "bezwzględnym pierwszeństwie pieszego", znajduje takie w kwestii rowerzystów. Dlatego ciężko mi zinterpretować co to ma właściwie znaczyć, osobiście wydaje mi się że chodzi właśnie o podkreślenie "bezwzględnie czy jestem na drodze z pierwszeństwem, czy mam zielone czy coś, mam ustąpić pierwszeństwa, tak to się tyczy rowerzystów, tylko w tamtym przypadku zniesiono zapis o tym że rower nie może wjechać bezpośrednio przed samochód, i wtedy dodano "bezwzględne pierwszeństwo", czyli zawsze wina po stronie kierowcy, ale nadal jak widzi rowerzystę to musi ocenić czy wymusi czy nie.
Minor
 
Posty: 257
Dołączył(a): czwartek 08 grudnia 2011, 21:28

Re: Odwoływać się czy się nie odwoływać? Nieustąpienie piesz

Postprzez szerszon » piątek 10 lutego 2012, 23:50

Nie ma czegos takiego jak "bezwzgledne pierwszenstwo" -powtórze z uporem maniaka.
Wykorzystuje swoje pierwszenstwo bez względu na to co sie dzieje wokół ?
Czy mimo D-1, czy zielonego sygnału zamykam oczy i jade/idę ?
art 3
Śledząc Twoją sytuacje dochodze do wniosku, ze Ty i Tobie podobni padliście ofiarą takiego a nie innego podejścia do pieszego wchodącego na jezdnię na egzaminie, który jednak rządzi sie swoimi prawami i ocena danego zadania/manewru jest zalezna od egzaminatora i ogólnie przyjetego "zwyczaju"
Równie dobrym przykładm może byc "bezpieczna" odległość w czasie omijania zaparkowanych pojazdów- ile to cm ? :D
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 14 gości