Łuk- ogromny problem....

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Postprzez lybcia » piątek 12 grudnia 2008, 21:15

najechalam na slupek juz prawie przy wyjsciu na prostą... słupek prawym kołem:| za mocno kierownice skrecilam..
lybcia
 
Posty: 15
Dołączył(a): wtorek 18 listopada 2008, 23:22

Postprzez Robcio-77 » środa 17 grudnia 2008, 20:12

Ja mam swoj sposob na robienie luku opisze go moze wam pomoze ten styl... Wiec cofamy patrzymy w tylna boczna szybe gdy widzimy drugi pacholek przechodzimyna lusterko i krecimy kierownice w prawo gdy linia sie oddala przykrecamy a gdy sie przybliza odrecamy lekko i napewno wyjdzie bo sposob z 0.7 kierownica jest dobry ale ciezko dostosowac prekosc do niego bo raz moze za szybo skrecimy kierownice a raz za wolno i moze byc pacholek potem odkrecamy kierownice i do tylu patrzac na tylna szybe dojezdzamy konczac nasz luczek:) zyczem powodzenia
Ja zdalem za 2 razem heh pierwszym poleglem na placu poprostu za szybo chcialem go zrobic ale za drugim razem juz bezbeldnie i czekam juz na prawko:)
Robcio-77
 
Posty: 1
Dołączył(a): środa 17 grudnia 2008, 20:05

Postprzez watto » sobota 20 grudnia 2008, 16:48

Witam Was.
Chciałem się podzielić z Wami moimi spostrzeżeniami na temat łuku.

Na początek powiem, że mojej znajomej egzaminator poskładał lusterka na łuku bo za dużo w nie zerkała :)

Wczoraj sam miałem swój pierwszy egzamin podobnie jak ona w legnickim WORD-zie. Szedłem ze swoim egzaminatorem do naszego stanowiska, ale musieliśmy chwilkę poczekać do inny chłopak przejeżdżał przed nami robiąc łuk. Co mnie jednak zdziwiło to to, że w ogóle nie patrzył przez tylną szybę tylko w oba lusterka. Egzaminator tego chłopaka powiedział ( chyba do siebie ) "Co on kur.. robi?" Dodam, że nie wiem czy mu zaliczył ten łuk.

Moim zdaniem lusterkiem można chyba tylko się lekko wspomagać. Instruktor mówił mi, że jeśli nie chcę, żeby się do mnie przyczepili to lepiej podczas cofania patrzeć tylko przez tylną szybę, ponieważ cofanie to bardzo niebezpieczny manewr.
Pomysły z liczeniem słupków, obrotów kierownicy są trochę kiepskie, bo w mieście w "normalnym życiu" nie będzie słupków.

Sam łuk zazwyczaj wychodził mi dobrze metodą "na czuja". Jednak instruktor powiedział mi jak go zrobić idealnie, że nawet z linijką nie miałby się do czego doczepić.
Sposób polega na tym, że cofając patrzymy na linię łuku, która jest po prawej stronie. Linia ta ma być cały czas w prawym dolnym narożniku tylnej bocznej prawej szyby. Jeżeli tylko linia jest w tym rogu zaczynamy kręcić, cofamy i cały czas powoli kręcimy tak, żeby ta linia utrzymywała się w narożniku tej szyby. Jeżeli już nie ma możliwości, żeby ta linia była widoczna w tej szybie wtedy skręcamy koła na maksa, a jak już znajdziemy się na prostej to wyprostowujemy.

Sposób ten można wykorzystywać też po egzaminie bo linią może być równie dobrze krawężnik. Sposób ten na pewno działa w autach z "krótką dupą" typu hatchback itp. Myślę, że większość egzaminów jest przeprowadzana ta takich małych miejskich autach.

Mam nadzieję, że komuś się to przyda, a jeśli nie to i tak uważajcie na patrzenie w lusterka.

Pozdrawiam.
watto
 
Posty: 7
Dołączył(a): sobota 20 grudnia 2008, 15:47

Postprzez luklic » niedziela 21 grudnia 2008, 00:11

watto napisał(a):Na początek powiem, że mojej znajomej egzaminator poskładał lusterka na łuku bo za dużo w nie zerkała :)


Mógł po prostu jej nie zaliczyć tego łuku, a w lusterka można patrzeć asekuracyjnie. Pewnie znajoma, ustawiła sobie te lusterka specjalnie na linie czyli za nisko, więc zamiast ją od razu oblać po prostu dał jej szansę bez lusterek .. chociaż trochę to dziwne ;]
Avatar użytkownika
luklic
 
Posty: 182
Dołączył(a): czwartek 17 lipca 2008, 00:54

Postprzez rodowity » poniedziałek 22 grudnia 2008, 11:48

Robcio-77 napisał(a):Ja mam swoj sposob na robienie luku opisze go moze wam pomoze ten styl... Wiec cofamy patrzymy w tylna boczna szybe gdy widzimy drugi pacholek przechodzimyna lusterko i krecimy kierownice w prawo gdy linia sie oddala przykrecamy a gdy sie przybliza odrecamy lekko i napewno wyjdzie bo sposob z 0.7 kierownica jest dobry ale ciezko dostosowac prekosc do niego bo raz moze za szybo skrecimy kierownice a raz za wolno i moze byc pacholek potem odkrecamy kierownice i do tylu patrzac na tylna szybe dojezdzamy konczac nasz luczek:) zyczem powodzenia
Ja zdalem za 2 razem heh pierwszym poleglem na placu poprostu za szybo chcialem go zrobic ale za drugim razem juz bezbeldnie i czekam juz na prawko:)


prosta zasada wolno jedziesz szybko kręcisz i napewno łuk wyjdzie...
Nissan Micra
rodowity
 
Posty: 23
Dołączył(a): czwartek 18 grudnia 2008, 15:30
Lokalizacja: Legnica

Postprzez martuuus » czwartek 25 grudnia 2008, 18:32

Mnie na kursie nauczono na taką pół metodę. bez słupków i obrotów, a z linią (wyjeżdżajac tyłem patrzymy już na tą prostą linię) i skręcić tak, aby zrobić :P Wychodziło chyba ok 3/4 obrotu. Trzeba było po prostu kontrolować odległość od słupków ustawionych na linii wewnętrzenej. Na kursie wychodziło mi zawsze nawet, kiedy robiłam pierwszy łuk w swoim życiu. Na egzaminie spanikowałam, linia była słabo widoczna (egzamin wieczorową porą), a słupki zbyt niskie i nie widziałam ich z samochodu. Postanowiłam w ostatniej chwili, że będę jechać na tzw. czuja. I to był mój błąd, bo nigdy wcześniej tak nie robiłam. Oblałam:(
Następny egzamin będę jechać tą pół metodą, ale ustawiłam sięna 8 rano więc mam nadzieję, że tym razem sobie poradzę
martuuus
 
Posty: 93
Dołączył(a): poniedziałek 04 sierpnia 2008, 20:13

Postprzez Mayon » niedziela 28 grudnia 2008, 21:52

Ja pozostałam wierna metodzie słupkowej, która w moim wykonaniu wyglądała jak taniec na asfalcie, tyle razy musiałam kręcić tą kierownicą, z uwagi na fakt, że myliły mi się strony ^^'
Obrazek

22.12.08 - plac [+], miasto [+]
02.01.09 - wniosek został przyjęty.
08.01.09 - prawo jazdy do odbioru w Urzędzie.
09.01.09 - plastik w portfelu :D
Avatar użytkownika
Mayon
 
Posty: 25
Dołączył(a): środa 24 grudnia 2008, 22:11
Lokalizacja: Rumia

Postprzez Nyha » niedziela 28 grudnia 2008, 22:54

Już niedługo mam egzamin i łuk to chyba będzie moje najgorsze zadanie po tym co tu czytam na tym forum... ;) Najgorsze nie dlatego, że nie potrafię go przejechać, ale dlatego, że ja jadę, patrząc głównie w lusterka. W tylną szybę patrzę tylko na chwileczkę na początku, a potem ciach lusterka i obserwuję linię. Jak już wyjadę na prostą to też się nie odwracam tylko obserwuję słupek w lusterku wstecznym, tak mi wygodniej. No i na egzaminie pewnie złapie mnie stres, że nie patrzę w tylną szybę, będę próbować tak jechać i nie wiadomo jak się to skończy... No ciekawe ciekawe... :)
Pozdrawiam :)
Nyha
 
Posty: 8
Dołączył(a): niedziela 30 listopada 2008, 00:15

Postprzez Mayon » niedziela 28 grudnia 2008, 23:21

Nyha, ja udawałam że patrzę do tyłu :] odwróciłam jedynie głowę, rękę wzięłam za zagłówek pasażera i zerkałam wciąż w prawe lusterko... Ale próbowałam sprawiać wrażenie, że wiem co robię x]
Obrazek

22.12.08 - plac [+], miasto [+]
02.01.09 - wniosek został przyjęty.
08.01.09 - prawo jazdy do odbioru w Urzędzie.
09.01.09 - plastik w portfelu :D
Avatar użytkownika
Mayon
 
Posty: 25
Dołączył(a): środa 24 grudnia 2008, 22:11
Lokalizacja: Rumia

Postprzez agniesiaa90 » niedziela 28 grudnia 2008, 23:24

u mnie na egzaminie egzaminator stał tak ze go nawet nie widzialam i nie zauwazyl by jakbym robiła to na lusterka ale sama z siebie naucyzlam sie na szybe patrzyc wiec nie ma problemu... jesli dobrze pocwiczysz w osk łuk to i na egzaminie dasz rade
agniesiaa90
 
Posty: 232
Dołączył(a): piątek 07 listopada 2008, 23:22
Lokalizacja: Kraśnik-Lublin- Okolica

Postprzez Nyha » niedziela 28 grudnia 2008, 23:34

Mayon - niezła jesteś :) Nie wykombinowałabym tak ;)
Agniesiaa - ano, będę musiała jeszcze poćwiczyć :)
Najbardziej śmieszy mnie to, że na mieście manewr cofania wykonuję tak jak trzeba, na tylną szybę i lusterka. Wiem kiedy patrzeć tu a kiedy tu i wszystko jest ok. A na placu jakoś nie ciągnie mnie do tylnej szyby ;)
Ale dobrze, że chociaż wiem gdzie patrzeć na mieście, przynajmniej nie będę miała później problemów :)
Pozdrawiam :)
Nyha
 
Posty: 8
Dołączył(a): niedziela 30 listopada 2008, 00:15

łuk

Postprzez Julianna » wtorek 06 stycznia 2009, 21:41

Dla mnie jazda po łuku nie stanowiła nigdy problemu i przez zbytnią pewność w tym temacie poległam własnie na łuku na swoim drugim egzaminie. Do trzecigo podejścia musiałam sobie ponownie przypomnieć techniczną stronę tej jazdy. Skupiłam się na drugim pachołku, jednym obrocie kierownicy i poszło jak po maśle. :lol:
I egzamin: 5.VII.2008 zdany test. zaliczony plac, miasto-NIE
II egzamin: 26.xI.2008 klęska na łuku
III egzamin: 5. I. 2009 ZDANY
21.I.2009 Odebrane prawko
Avatar użytkownika
Julianna
 
Posty: 17
Dołączył(a): wtorek 06 stycznia 2009, 20:31
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez Amos » środa 07 stycznia 2009, 14:22

Tak, w ten sposób najlepiej pojechać pasem ruchu do tyłu. Ten pachołek to tylko po to, by wiedzieć kiedy mniej więcej wykonać obrót kierownicą. A reszta to tylko obserwacja przez szyby i lusterka, czy zbliżamy się za bardzo do linii i pachołków. A gdy tylne koła ułożą się równolegle do linii, wtedy prostujemy kierownicę i tyle filozofii łuku...
To nie prędkość zabija, tylko bezmyslność, złe przepisy i kiepska infrastruktura...
Avatar użytkownika
Amos
 
Posty: 490
Dołączył(a): czwartek 16 października 2008, 14:32
Lokalizacja: Kraków

Postprzez opel_corsa » sobota 10 stycznia 2009, 12:25

Ja już wiem, dlaczego ne egzaminie mi nie wychodził łuk! Za szybko jadę do tyłu! Tym razem tez mi tak wyrwało do tyłu, że cudem udało mi się go przejechać. Przed egzaminem jeźdżę powoli, a na egz jakiś speed mi się włącza xDDD Jak to pokonać? Wiem, że trzeba sprzędgłem operować ale na egz tak szybko mi jedzie, że nie idzie!
03.03.2008 - plac
28.04.2008 - plac
26.06.2008 - plac
01.10.2008 - miasto
19.11.2008 - plac
08.01.2009 - miasto
22.10.2009 - plac
15.12.2009 ZDANE!!!
Avatar użytkownika
opel_corsa
 
Posty: 62
Dołączył(a): niedziela 17 lutego 2008, 21:22

Postprzez martuuus » sobota 10 stycznia 2009, 13:19

oceńcie moją metodę. czy ktoś się nią może posługiwał? (sprawdza się na micrze i na corsie).
otóż... wyjeżdżając z koperty patrzę w boczną szybkę (tą mniejszą) za pasażerem. kiedy linia, już ta prosta jakby `wchodziła` pod odpowiednim kątem w nią - robię jakieś 3/4 obrotu (mniej więcej) a kiedy znika dokręcam do pełnego. Prostuję, kiedy na środku tylniej szyby mam ostatni pachołek z koperty. Czy ktoś zdał w ten sposób?
martuuus
 
Posty: 93
Dołączył(a): poniedziałek 04 sierpnia 2008, 20:13

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 34 gości