Sposob na zdany egzamin :) Baton z orzechami :D

[poweredjj]

To co powiecie na to, ze dzis zjadlem batonika i... zamiast oblac na miescie, to oblalem na luku? Chcialem oblac na miescie, a tu takie rozczarowanie :lol: .

[BeniaMinek]

Złego batonika kupiłeś ;) Może miał obniżoną zawartość kakao?

Nie przypisuję batonikowi mocy sprawczej. To nie dzięki niemu zdałam. Czekolada poprawia humor ze względu na magnez, co już zostało wcześniej napisane. Ale to nie batonik, nie żaden amulet i nie kopniaki od rodziny sprawiły, że zdałam :)

[ad87]

Ja chciałem zjeść batonika. Naprawdę. Ale nie zdążyłem :shock:
kiedy czekałem na wejście na salę, przyszedł inny instruktor i mnie "uprowadził" na placyk.
A niezdałem tylko dlatego że jestem baran :lol:

[MRM]

Ja też zjadłem batona. 1/3 przed teoria 1/3 przed placem i 1/3 przed 1/3 miastem i zdałem :) mimo iż szłem z nastawieniem jak sie uda to sie uda :)

[zig-zag]

Ech... proszę zdementować te pogłoski o czraodziejsckiej mocy sprawczej batona!!! Ja wmusiłam w siebie pół snickersa i potem prawie wjechałam pod prąd :lol:
Taki to jest ten batonik...
A tak na poważnie, to rzeczywiście go sobie kupiłam po to, by jak zdam móc powiedzieć, że warto sobie takie "amulety szczęścia" fundować, bo po trosze na psychikę działają.
Chciałam to potraktować jako zabawny argument, ale teraz wiem, że to na nic jak się i tak słabo jeździ :)

[pawlo997]

Mi pomogło pół Snickersa przed samym egzaminem :) dzięki za radę :)

[criz]

Ja miałem 2 snickersy w plecaku ale nie zjadłem żadnego, tylko copiko po teori i cały czas żułem gumę :) No i zdałem :)

[Zagłoba]

Uwaga ! W bufecie na Powstańców nie ma Lionów :( I tu pytanie do batonikowych kierowców - co można ewentualnie można kupić w zamian ? :P

[Grauko]

Ja przed swoim egzaminem (drugim) zjadłem Snickersa i... pomogło :D Chyba jednak naprawdę czekolada (i zawarty w niej m.in magnez) mają wpływ na samopoczucie (może zmniejszają stres :D).

[Mesee]

Ja zdałam dopiero jak zjadłam Snickersa :lol:
Wcześniej nie kupowałam batonów przed egzaminem, stąd pewnie te oblane egzaminy :wink:
Za bardzo w to nie wierzę, ale taki Snickers, czy jakaś czekoladka zaszkodzić na pewno nie zaszkodzą, a już na pewno dodadzą energii.

[zig-zag]

Wracam do tematu, bo wczoraj zdałam egzamin, ale nie jadłam batona :)
Co prawda miałam poprzednie pół snickersa, które poniewierało się u mnie w torebce od miesiąca :lol: ale nie zjadłam.
Tak więc ponownie dementuję sprawczą moc batona ;)

[Necik]

To ja sobie pozwolę dopisać, bo też zdałem dzisiaj za pierwszym razem.

Oczywiście miałem z sobą LIONa i przed teoretycznym zjadłem go na spółkę z koleżanką i razem zdaliśmy :lol:

Ale na placu i tak miałem straszny stres. Na początku samochód mi zgasł, ale egzaminator był wtedy tyłem to sobie pomyślałem że nie widział :D Ale noga na sprzęgle strasznie mi drgała.

Za to jak wyjechałem na miasto to już sama przyjemność była :D

[adasieniek]

To nie jest tak, że zjesz batona i stres jak ręką odjął. Jak ktoś ma taki charakter i nie potrafi radzić sobie z nerwami to nawet 10 batonów tu nie pomoże. Wiem, że są tacy którzy nawet na środkach uspokajających podchodzą do egzaminów i dalej mają stresa. Spróbujcie im wmówić, że batonik pomoże:)

[kamilos33]

dobry baton, snicersa zjadlem przed egzaminem i zdalem za pierwszym razem dzisiaj :!: :D :D :D

[Jakub J.]

Dobry sposob na stres to np. wziac kilka glebokich oddechow - to uspokaja, herbatka z rumianku tez jest dobra. Ale odrobina stresu jest dobra - powoduje wydzielanie adrenaliny a hormon ten pomaga w koncentracji, rozszerza zrenice w oku (widzimy wiecej i jestesmy bardziej spostrzegawczy) i polepsza koordynacje ruchową.
Dopiero dlugotrwaly stres dziala negatywnie i nalezy go bezwzglednie unikac.