Warszawa-budzące wątpliwości polecenia egzaminatorów.

[skov]

egzamin to egzamin. wyobrazasz sobie ze piszesz cos ktos Ci to poprawia a nastepnie nie widzisz tego co poprawil? nierozumiem skad ten strach przed uczynieniem egzaminow jawnymi. przeciez egzaminatorzy sa swietnie przygotowani... sam bym z checia teraz zobaczyl jak jechalem na egzaminie. poza tym nawet taka matura jest do ciaglego wgladu i jesli pojde do swojej szkoly to maja obowiazek mi pokazac ja.

ależ są jawne, nagranie z egzaminu tajemnicą nie jest, chcesz to masz możliwość obejrzenia. Ważny jest wynik egzaminu a nie pamiątka z jazdy egzaminacyjnej. Nagrania mają wyjaśniać sporne kwestie a nie być tematem nr. 1 na Youtube.

a jak ujawniać nagrania to może ujawnić wszystkie nagrania i każdy w internecie mógłby zobaczyć jazdę każdego po wpisaniu jego nazwiska? Skoro uważasz jest strach przed jawnością to może idźmy w tym kierunku. Czy lepiej nie?

[szerszon]

Z zewnatrz wglad powinien miec tylko instruktor po wylegitymowaniu się razem z kursantem.
Ale bez potrzeby pisania odwołania i rozkrecania całej biurokratycznej machiny.
Czy taka wersja jest do przyjecia ?

[mshtal]

szerszon - tak się to odbywa w większości WORD w Polsce...
Radom, Lublin, Kielce, etc.

[Borys_q]

Gdańsk, Niewykonalne bez odwołania, jeśli pan uzna odwołanie za zasadne to nawet nie będzie im się chciało urządzać oglądania nagrania.

[mshtal]

§ 21.(...)
4. Zarejestrowany przebieg egzaminu może przeglądać i odtwarzać wyłącznie:
1) dyrektor ośrodka egzaminowania lub osoba przez niego upoważniona;
2) egzaminator nadzorujący;
3) osoba prowadząca nadzór nad przeprowadzaniem egzaminów na prawo jazdy w imieniu właściwego organu prowadzącego nadzór;
4) osoba egzaminowana lub jej pełnomocnik oraz egzaminator, który prowadził egzamin - w przypadku złożenia skargi na sposób przeprowadzenia egzaminu;
5) egzaminator, w stosunku do którego wszczęto postępowanie wyjaśniające, o którym mowa w ust. 5 pkt


pełnomocnikiem może być instruktor na przykład, z tym że faktycznie "formalnie" musi uruchomiona zostać formalna machina...
chociaż skądinąd wiem, jak pisałem wyżej, że na podstawie pkt.1, osoba upoważniona przez dyrektora to może być osoba zainteresowana (bo nie precyzuje się co to za osoba, pracownik czy niekoniecznie, etc.) i tak to się w niektórych ośrodkach w kraju praktykuje!

[bolcik]

jezeli tak jest ze sa jawne i nie trzeba pisac odwolania to zwracam honor. tylko w rzeszowie jakies dziwne zasady: trzeba napisac oficjalne odwolanie a do tego zmiescic sie w czasie 2 tygodni od egzaminu. i to mi sie nie podoba. jak ktos za 1 razem nie zda i chcialby przeanalizowac swoje bledy musi w ciagu 2 tygodni napisac odwolanie. w tym czasie zaczna rozpatrywac podanie i nie mozna zdawac (oficjalnie) prawka dopoki nie stwierdza czy egzamin byl wazny czy nie. jedna pani z tego miasta czekala 6 miesiecy na podjecie decyzji... i przeciwko temu jestem przeciwny. chcesz widziec swoj egzamin przychodzisz do wordu dajesz dowod i idziesz do pokoju gdzie Ci pokazuja. w koncu za cos sie placi.

[mshtal]

bolcik;

ja tylko napisałem jak w niektórych ośrodkach się to odbywa, ale wiem też że inne robią tak jak opisany przez Ciebie; nie bardzo tylko rozumiem dlaczego osoba która złoży skarge nie może dalej przystępować do egzaminu (w zasadzie to moje stanowisko jest takie, że się z tym absolutnie zgadzam ponieważ efekt braku konsekwencji powoduje że każdy po niezdanym egzaminie na tzw. "szablonie" będzie się odwoływał bo:"trochę tylko w tyczkę uderzyłam a On mi przerwał, proszę o unieważnienie mojego egzaminu i wydanie mi prawa jazdy bo ja świetnie jeżdżę!) tylko nie wiem na podstawie czego wstrzymany jest ten proces!?

[skov]

Może na podstawie tego, że po uznaniu skargi za zasadną kolejny egzamin przeprowadzany jest na koszt WORD a tak nie można zrobić w przypadku kiedy delikwent wcześniej egzamin już zda. Trzeba wtedy oddać mu pieniądze ale zapewne pojawia się wtedy problem prawno księgowy ( tak mi się wydaje). U mnie w każdym bądź razie można się zapisać na egzamin po złożeniu skargi.

bolcik,

skargę możesz złożyć po upływie 2 tyg, tyle że nie będzie nagrania z egzaminu. Zmieni się to dopiero po wejściu w życie ustawy o kierujących.

[szerszon]

1. twierdzenie pana egzaminatora,ze jazda po łuku polega przede wszystkim poprzez obserwacje przez tylna szybę, a lusterka pełnia funkcje pomocniczą.( czyli kursant zbyt wiele uwagi poswiecił lusterkom)
2. Czy w czasie przygotowania sie do jazdy to egzaminator wkłada kluczyk do stacyjki czy kursant ?

[mshtal]

szerszon:

ad1. szczerą prawdę powiedział, wedle zasady patrzę tam gdzie jadę! trzeba zrozumieć istotę tego zadania to i w ruchu drogowym przy zawracaniu z wykorzystaniem biegu wstecznego nie będzie problemu jak i z parkowaniem (wjazd/wyjazd);
lusterka mają faktycznie pełnić funkcję pomocniczą, bo przecież nikomu nie chodzi o to żeby osoba/kandydat nauczyła się jazdy do tyłu na pamięć tylko po to żeby zaliczyć zadanie egzaminacyjne, jak sądzę Tobie też zależy żeby nauczyć osobą jeździć a nie tylko "sztuczek" egzaminacyjnych, prawda?
a co do kryteriów to oczywiście sądzę, że komentarz tego egzaminatora miał raczej pełnić czynnik edukacyjny, skłaniający osobę do refleksji na ten temat a nie podstawę do niezaliczenia zadania!?

ad2.
różnie bywa, nie ma reguły aczkolwiek sądzę że częściej robi to egzaminator po wejściu do pojazdu ponieważ przekręcenie kluczyka uruchamia rejestrator!

[skov]

dużo się nie pomylę ale jakieś 90% zdających, wykonujących zadanie 2 podczas cofania stosuje "sztuczki". Ja nawet trochę rozumiem osoby, które tych sposobów uczą....Po prostu ucząc "sztuczek" łatwiej przejść do jazdy w ruchu drogowym, nie można większość zająć praktycznych spędzić na łuku, bo czasami tyle by było trzeba, żeby nauczyć kogoś cofania. Cóż, proza życia....

[szerszon]

Tzn chodzi mi o to, ze w instrukcji egzaminowania nie ma napisane, ile czasu mamy patrzec sie w lusterka , a ile przez tylna szybę.
Wiadomo jak to bywa.
Ale wydaje mi sie ,ze komentarz Pana egzaminatora był kompletnie zbyteczny.
Kursant spełnił wymogi zapisane w rozporządzeniu- a fukcje edukacyjne to niech lepiej zostawi innym.
Jak mi ktos przyjdzie na doszkalania i widze w jaki sposób jest nauczony łuku, staram sie nie ingerować , a jedynie podpowiedziec na co ma zwracać uwagę, bo w stresie i tak zrobi jak został pierwotnie nauczony.
A w ruchu miejskim zwracanie przy uzyciu infrastruktury , która wymaga wjazadu tyłem to już wybitnie na czuja- ale musze miec kursanta od poczatku.
A łuk...
Jak sobie zyczycie
Na słupki
Na linie
ze złozonymi lusterkami...
Nie ma problemu, dostosowuję sie do predyspozycji kursanta- tylko plizzz, niech egzaminator będzie łaskaw nie wtrącać się, tylko niech trzyma sie instrukcji.

Ad.2 A to dziekuje za wyjasnienie.

[mshtal]

no to teraz zastanów się;
osoba realizuję zd2. na wysokości 2 tyczki obrót, potem obserwacja tylko w LEWE!!! lusterko po czym prostuje koła, obserwacja przez lustro wewnętrzne i metr przed wjazdem w pole zatrzymania (dla ściemy) odwrócona głowa!

1. kryteria spełnione = zadanie zaliczone
2. tylko sam sobie odpowiedz czy to jest "jazda" do tyłu???


myślę sobie, że "czepiasz" się odnośnie takich komentarzy, dodam że zupełnie prawdziwych i w niczym nie krzywdzących! jak podczas jazdy egzaminator zwróci uwagę osobie np. odnośnie dynamiki jazdy to uznasz że ok, ale skoro chcesz opierać się tylko na instrukcji to równie dobrze mógłby poinformować o nieprawidłowo wykonanym zadaniu, wolałbyś? pewnie NIE, więc konsekwentnie, niekiedy takie "niezłośliwe" uwagi motywują i tak ten temat bym pozostawił...

pozdrawiam

[szerszon]

Oczywiscie ,ze trudno nie przyznac Tobie racji.Ale takiego delikwenta mozna przetestować na zawracaniu z uzyciem biegu wstecznego, gdzie tyczek juz nie ma. tuz za bramą WORD.
Jest takie piekne miejsce na Wagonowej.
Instrukcja egzaminowania nie jest doskonała.

[mshtal]

oczywiście, że można i tam gdzie wspominałeś i w milionie innych miejsc i tak się to właśnie robi...
zadania na placu pozwalają mieć pogląd czy osoba spełnia to minimum ażeby dopuścić ja do ruchu, jeśli na placu są kłopoty to egzamin taki pewnie nie potrwa za długo!
co do instrukcji to uważam, że nie jest "doskonała" ale w mojej ocenie spełnia swoją rolę;