I gdzie tu sprawiedliwoś

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Re: I gdzie tu sprawiedliwoś

Postprzez piotrekbdg » piątek 10 września 2010, 20:07

Sorry, ale po "jakości" postów woolego nie zdziwiłbym się jakby okazało się, że ma 13 lat. Poza tym jego jedynym argumentem jest "życiowe podejście egzaminatora" co raczej jest precedensem niż zasadą. Nadal nie wiem dlaczego za rowerzystą nie można jechać 5 km/h a za walcem drogowym czy śmieciarką już można. Nie "obczajam" tej różnicy.
piotrekbdg
 
Posty: 2139
Dołączył(a): wtorek 18 sierpnia 2009, 00:18

Re: I gdzie tu sprawiedliwoś

Postprzez lith » piątek 10 września 2010, 22:35

Prawnie nie ma różnicy miedzy rowerem, drzewem, walcem, śmieciarką, murem na drodze. Nic nie usprawiedliwia jazdy po drugiej stronie 'podwójnej'. Wszystkie odstępstwa mogą byc najwyżej usprawiedliwiane zdrowym rozsądkiem. Czyli: "złamię przepis i ominę ten zepsuty samochód, bo nie będę przecież tu stał do jutra", "zahaczę o drugą stronę, złamię przepis, bo przecież nie będę się wlekł za tym rowerzystą, 10 km/h, a lepiej najechać na linię niż przejechać za blisko rowerzysty".

Czym się różni wyprzedzenie roweru do wyprzedzenia walca?? Bo wyprzedzając rower zazwyczaj jak już zahaczysz o 'zakazaną stronę' to tylko trochę i inaczej to wygląda niż całkowity zjazd na drugą stronę np. przy wyprzedzeniu walca. Prawnie nie na dla mnie absolutnie żadnej różnicy.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: I gdzie tu sprawiedliwoś

Postprzez piotrekbdg » piątek 10 września 2010, 22:48

Czyli: "złamię przepis i ominę ten zepsuty samochód, bo nie będę przecież tu stał do jutra",


Nie, to kierowca źle zaparkowanego auta łamie przepis i w związku z tym zmusza nas do jej przekroczenia. Natomiast rowerzysta do niczego nas nie zmusza, poza wolną jazdą jak na możliwości auta, ale jak już wymieniłem - to nie jedyny pojazd poruszający się w zakresie małych prędkości, a dopuszczony do ruchu ulicznego.

zahaczę o drugą stronę, złamię przepis, bo przecież nie będę się wlekł za tym rowerzystą, 10 km/h,


Ja Ci nie mówię co masz robić ani jak jeździć - to nie jest temat "Sytuacje na drodze". Linie ciągłe w mieście mają taką prawidłowość, że zwykle są namalowane w okolicach skrzyżowań, przejść dla pieszych, w miejscach gdzie zmiana pasa wiązałaby się ze stworzeniem zagrożenia drogowego. W miastach są to jednak dość ograniczone obszary, więc naprawdę nie bardzo wyobrażam sobie sytuację wleczenia się za rowerzystą przez kilka przecznic korkując całe miasto. W kontekście egzaminu natomiast zalecam wstrzemięźliwość - chwila żółwiej jazdy za rowerzystą egzaminu nie zawali, wyprzedzanie na ciągłej - jak najbardziej może.
piotrekbdg
 
Posty: 2139
Dołączył(a): wtorek 18 sierpnia 2009, 00:18

Re: I gdzie tu sprawiedliwoś

Postprzez lith » piątek 10 września 2010, 23:01

Nie wiem, jak u Ciebie, ale u mnie nie jeździ się tylko po 'ścisłym centrum' i pewnie znalazłoby się kilka miejsc, gdzie podwójna ciągnie się dość długo.

Poza tym to, że ktoś złamał przepis i się zatrzymał w niedozwolonym miejscu nie upoważnia nikogo do łamania przepisów. Nikt Ci nie każe go omijać.


Art. 4. Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze mają prawo liczyć, że inni uczestnicy
tego ruchu przestrzegają przepisów ruchu drogowego, chyba że okoliczności wskazują na możliwość
odmiennego ich zachowania.

Art. 4. Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze mają prawo liczyć, że inni uczestnicy
tego ruchu przestrzegają przepisów ruchu drogowego, chyba że okoliczności wskazują na możliwość
odmiennego ich zachowania.

Art. 4. Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze mają prawo liczyć, że inni uczestnicy
tego ruchu przestrzegają przepisów ruchu drogowego, chyba że okoliczności wskazują na możliwość
odmiennego ich zachowania.


To wszystko co znalazłem na temat- co robić jak ktoś robi 'źle'.
Jakoś nic mi nie pasuje pod: "Uczestnik ruchu może złamać przepisy jak nie ma możliwości przejechania zgodnie z przepisami, a nie chce mu się czekać"
Poi prostu jest to zatrzymanie wynikające z warunków ruchu... co z tego, że na 24h na przykład, czasami przed granicą i dłużej stoją :P że bez sensu tak stać? Właśnie tu dochodzimy do czegoś takiego jak zdrowy rozsądek... nawet na egzaminie w takiej sytuacji raczej nikt stał nie będzie :D
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: I gdzie tu sprawiedliwoś

Postprzez piotrekbdg » sobota 11 września 2010, 08:45

Jakoś nic mi nie pasuje pod: "Uczestnik ruchu może złamać przepisy jak nie ma możliwości przejechania zgodnie z przepisami, a nie chce mu się czekać"
Poi prostu jest to zatrzymanie wynikające z warunków ruchu... co z tego, że na 24h na przykład, czasami przed granicą i dłużej stoją że bez sensu tak stać? Właśnie tu dochodzimy do czegoś takiego jak zdrowy rozsądek... nawet na egzaminie w takiej sytuacji raczej nikt stał nie będzie


I kierując się tą logiką ciągłą możemy przekraczać wedłgu własnego uznania i wyprzedzać na niej każdy pojazd w każdym miejscu na podstawie własnego rozsądku, który mówi podpowiada nam kiedy to dobre a kiedy nie. Wcześniej przytoczyłem przepis który zabrania parkowania przy ciągłej, bo może to zmusić innych uczestników ruchu do jej przekroczenia. Na tej podstawie wnioskuję, że źle pozostawiony pojazd na drodze zmusza nas do takowej korekcji toru jazdy. Rowerzysta - on już do niczego nas nie zmusza, kontynuować jazdę możemy.

U mnie w mieśćie linie ciągłe nie ciągną się przez 4 skrzyżowania, spokojnie można odczekać swoje na egzaminie i wyprzedzić kiedy to możliwe. No chyba że ktoś chce koniecznie wrócić do WORDu jako pasażer...
piotrekbdg
 
Posty: 2139
Dołączył(a): wtorek 18 sierpnia 2009, 00:18

Re: I gdzie tu sprawiedliwoś

Postprzez lith » sobota 11 września 2010, 14:48

żaden przepis Cię nie zmusza do kontynuowania jazdy :) A samochód zaparkowany przy ciągłej najwyżej uniemożliwia Ci przejazd.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: I gdzie tu sprawiedliwoś

Postprzez piotrekbdg » sobota 11 września 2010, 16:52

A samochód zaparkowany przy ciągłej najwyżej uniemożliwia Ci przejazd.


Zmusza mnie to skorygowania toru jazdy. Dlatego nie ja jestem winien przejechania ciągłej tylko źle zaparkowany pojazd. Rowerzysta natomiast żadnego przepisu nie łamie.
piotrekbdg
 
Posty: 2139
Dołączył(a): wtorek 18 sierpnia 2009, 00:18

Re: I gdzie tu sprawiedliwoś

Postprzez lith » sobota 11 września 2010, 17:06

Czemu Cie zmusza?? Nikt i nic nie nakazuje Ci łamania przepisów... możesz zgodnie z przepisami się zatrzymać i czekać ;]

Tak samo możesz się zatrzymać i czekać jak i jechać 10 km/h za rowerem. jedno i drugie jest zgodne z przepisami. Różnica jest taka, że jadący rower wyprzedzasz, a stojący pojazd omijasz. Tyle, że dla podwójnej ciągłej to nie ma różnicy, bo podwójna ciągła nie zakazuje wyprzedzania tylko 'oddziela części jezdni przeznaczone do jazdy w przeciwnych kierunkach'. I po prostu nie możesz najechać na nieswoją część niezależnie co robisz i co jest na Twojej części.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: I gdzie tu sprawiedliwoś

Postprzez piotrekbdg » sobota 11 września 2010, 17:13

Art. 49. 1. Zabrania się zatrzymania pojazdu:
4) na jezdni wzdłuż linii ciągłej oraz w pobliżu jej punktów krańcowych, jeżeli zmusiłoby to innych kierujących pojazdami wielośladowymi do najeżdżania na tę linię; >>>>>


Z tego wynika, że jeśli pierwszy warunek nie ejst spełniony to na drugi jest przyzwolenie i ja to tak odczytuję. Nie ma natomiast żadnego podobnego zapisu odnośnie omijania rowerzysty.
piotrekbdg
 
Posty: 2139
Dołączył(a): wtorek 18 sierpnia 2009, 00:18

Re: I gdzie tu sprawiedliwoś

Postprzez lith » sobota 11 września 2010, 18:23

Dla mnie zupełnie nie wynika. Nigdzie nie jest wspomniane, że jeżeli ktoś zastawi drogę mogę go ominąć po linii. Właśnie wręcz przeciwnie ten przepis jest po to, żeby teoretycznie nigdy nie wystąpiła taka sytuacja, żebym nie stanął przed dylematem czy złamać przepis czy stać do jutra.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: I gdzie tu sprawiedliwoś

Postprzez cman » sobota 11 września 2010, 18:29

A kiedy umożliwienie przejazdu pojazdowi uprzywilejowanemu wiąże się z podjechaniem kawałek do przodu, za sygnalizator z czerwonym światłem, to mam twardo stać w miejscu, bo nigdzie nie jest wprost napisane, że wolno zignorować wtedy czerwone?
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Re: I gdzie tu sprawiedliwoś

Postprzez lith » sobota 11 września 2010, 18:44

Ale jest Art. 9.
Tak samo jak ktoś inny spowodował zagrożenie bezpieczeństwa ruchu drogowego to jest Art. 3.
Więc mamy czym się tłumaczyć chociaż teoretycznie wszystkie przepisy są tak samo ważne.

A tłumaczenie- ominąłem bo nie chciało mi się czekać jest dużo trudniej przepisami podeprzeć (żadnego zagrożenia nie ma ;]) .
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: I gdzie tu sprawiedliwoś

Postprzez piotrekbdg » sobota 11 września 2010, 19:15

Jest napisane, że nie wolno parkować tak, by inni poprzez omijanie tego pojazdu musieli najeżdżać na linie ciągłe. Na tej podstawie wnioskuję, że kiedy ktoś jednak zaparkuje auto w sposób nieprzepisowy to właśnie jestem zmuszony do takiego ominięcia. Nie jest to powiedziane wprost to fakt, ale jednak sugeruje to pewien rodzaj zachowania.
piotrekbdg
 
Posty: 2139
Dołączył(a): wtorek 18 sierpnia 2009, 00:18

Re: I gdzie tu sprawiedliwoś

Postprzez lith » sobota 11 września 2010, 19:51

...zachowania zgodnego z przepisami?
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: I gdzie tu sprawiedliwoś

Postprzez dylek » sobota 11 września 2010, 19:59

lith napisał(a):Ale jest Art. 9.
Tak samo jak ktoś inny spowodował zagrożenie bezpieczeństwa ruchu drogowego to jest Art. 3.
Więc mamy czym się tłumaczyć chociaż teoretycznie wszystkie przepisy są tak samo ważne.

A tłumaczenie- ominąłem bo nie chciało mi się czekać jest dużo trudniej przepisami podeprzeć (żadnego zagrożenia nie ma ;]) .


Lith: spróbuję zacytować art.3 i wytłuścić pewne rzeczy.... może to cię przekona ;)

Art. 3. 1. Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze są obowiązani zachować ostrożność albo gdy ustawa tego wymaga - szczególną ostrożność, unikać wszelkiego działania, które mogłoby spowodować zagrożenie bezpieczeństwa lub porządku ruchu drogowego, ruch ten utrudnić albo w związku z ruchem zakłócić spokój lub porządek publiczny oraz narazić kogokolwiek na szkodę. Przez działanie rozumie się również zaniechanie.


Zaniechanie ominięcia jest tworzeniem dodatkowego bałaganu na drodze - takim dolewaniem oliwy do ognia i wg mnie podpada pod złamanie tego artykułu... Takie całkowite spieprzenie tego co nie działało, bo ktoś zepsuł...

Wyprzedzenie rowerzysty w takiej sytuacji nie jest dolewaniem oliwy do ognia - jest zapaleniem tego ognia ;) Takie zepsucie czegoś co działało... (może wolniej niż by chcieli niektórzy, ale działało....)
Pozdrawiam z prawego fotela "eLki" :D
Avatar użytkownika
dylek
Moderator
 
Posty: 4648
Dołączył(a): czwartek 01 marca 2007, 22:39
Lokalizacja: Lublin

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 37 gości