Wasze rady na zdanie prawka!

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Re: Wasze rady na zdanie prawka!

Postprzez piotrekbdg » wtorek 25 stycznia 2011, 19:56

Egzaminator nie zdaje egzaminu więc nie ma obaw że się go rozproszy. Poza rtym mówienie dosamego siebie nie jest nigdzie zakazane.
piotrekbdg
 
Posty: 2139
Dołączył(a): wtorek 18 sierpnia 2009, 00:18

Re: Wasze rady na zdanie prawka!

Postprzez sankila » środa 26 stycznia 2011, 18:15

Nightwatcher napisał(a):Wydawało mi się, że zdający ma siedzieć cicho, [...] inne zachowanie może zdenerwować egzaminatora...
Egzaminatora może zdenerwować i zdezorientować, gdy nie wie, co robisz i dlaczego. Ale jak jedziesz i mruczysz sobie pod nosem: "prawa wolna, lewa wolna, to jedziemy" albo "trochę za pełno na tym skrzyżowaniu, przeczekajmy" - wtedy rozumie, że ogarniasz sytuację. A już głośno i wyraźnie uprzedzasz, gdy musisz zrobić coś nieprzepisowego, typu "przejeżdżam linię podwójną, żeby ominąć przeszkodę".
To jest głos w dyskusji a nie: "zaśmiecanie forum, wprowadzanie bałaganu, kłótnia, prowokacja".
Avatar użytkownika
sankila
 
Posty: 2378
Dołączył(a): środa 25 lutego 2009, 01:56
Lokalizacja: Wrocław

Re: Wasze rady na zdanie prawka!

Postprzez Margo » środa 26 stycznia 2011, 21:11

Mi też instruktor mówił, że jeżeli muszę zrobić coś, co jest niezgodne z przepisami to mam o tym głośno powiedzieć i uargumentować dlaczego to robię tj. przejeżdżam ciągłą linię bo np. stoi auto na awaryjnych.
15.09.2009r. zdany egzamin na kategorię B
WORD ŁÓDŹ
Margo
 
Posty: 456
Dołączył(a): piątek 10 kwietnia 2009, 16:57
Lokalizacja: Łódź

Re: Wasze rady na zdanie prawka!

Postprzez juri6 » sobota 05 lutego 2011, 20:06

coz nie kazdy egzaminato reaguje dobrze na komentarze typu musze przejachac po lini ciaglej poniewaz samochody stojace uniemozliwiaja mi jazde moim pasem ruchu mnie za to sie oberwalo od egzaminatora. uslyszalam ze on nie jest slepy i widzi ze nie da sie inaczej przejechac i nie prowadze samolotu tylko samochod wiec nie przefrune. radze z tym uwazac.
juri6
 
Posty: 4
Dołączył(a): piątek 05 listopada 2010, 17:26

Re: Wasze rady na zdanie prawka!

Postprzez oOMGo » niedziela 06 lutego 2011, 11:20

juri6 z czym ma uważać ? Jak egzaminator ma jakiś problem to niech pracę zmieni jak mu nie powiesz to Cię obleje ... Jak by Cię oblał za to, że powiedziałeś to na 100% możesz się odwołać i wygrasz.
oOMGo
 
Posty: 18
Dołączył(a): środa 26 stycznia 2011, 14:12

Re: Wasze rady na zdanie prawka!

Postprzez Faolan » wtorek 15 lutego 2011, 15:36

juri6 napisał(a):coz nie kazdy egzaminato reaguje dobrze na komentarze typu musze przejachac po lini ciaglej poniewaz samochody stojace uniemozliwiaja mi jazde moim pasem ruchu mnie za to sie oberwalo od egzaminatora. uslyszalam ze on nie jest slepy i widzi ze nie da sie inaczej przejechac i nie prowadze samolotu tylko samochod wiec nie przefrune. radze z tym uwazac.


Trzeba było odpowiedzieć: ja wiem, że pan widzi, ale nie wiem, czy pan widzi, że ja widzę (chociaż nie wiem, czy
w stresie egzaminacyjnym zdołałabyś wyprodukować tak skomplikowane zdanie :D)
Bo w końcu to o *Twoje* decyzje i Twój zmysł obserwacji chodzi. A egzaminator, który narzeka na takie komentarze, jest
idiotą - bądź co bądź, to i jemu ułatwia pracę.
Na szczęście idioci są w mniejszości. Po pierwszym "błędzie" polegającym na rzekomym niespojrzeniu w lusterko,
komentowałam zawzięcie wszystkie swoje poczynania (aż do "Hmmm, czy on mnie wpuszcza? Tak, wpuszcza" przy
zmianie pasów), i egzaminator ani nie mruknął. Dodam, że egzamin zdałam :)
Faolan
 
Posty: 14
Dołączył(a): wtorek 15 lutego 2011, 15:19

Re: Wasze rady na zdanie prawka!

Postprzez Durdix » poniedziałek 28 lutego 2011, 18:37

A ja, kiedy zacząłem tłumaczyć mojemu egzaminatorowi co chciałem zrobić to on tak " Ja nie wiem co Pan chciał, ale widzę jak to wychodzi, proszę przestać chcieć i wykonywać moje polecenia ". Słowo daję, jego twarzy długo nie zapomnę. Najbardziej zaszokował mnie jego tekst odnośnie zmiany biegów. Jadę sobie 30, rozpędzam się, bo nakazał mi jeździć z prędkością zbliżoną do maksymalnej na danym odcinku drogi, a on do mnie tak " Czy nie uważa Pan, że jest to wystarczająca prędkość do zmiany biegu na wyższy?" Mimo tego, że cały czas komentował to co robię i z politowaniem patrzył na moje poczynania na drodze zdałem egzamin. Po powrocie do WORD'u kazał zaparkować mi pomiedzy samochodami i z takim tekstem " No, zdał pan egzamin, jeździ w miarę przyzwoicie ( ja w tym momencie oczy takie : :wow: , ale radzę trochę poćwiczyć". Więcej nie skupiałem się na tym co mówił. przed oczami miałem tylko kwitek z jego podpisem, a obok niego piękną literkę P, oznaczajacą wynik pozytywny ;D.
Durdix
 
Posty: 5
Dołączył(a): poniedziałek 28 lutego 2011, 17:56

Poprzednia strona

Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 19 gości