A tą historię niech sobie kazdy przeczyta!

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Postprzez cman » niedziela 03 sierpnia 2008, 13:43

No ale czy to jest tak wielki problem nauczyć się tych kilku rzeczy?
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez lled3 » niedziela 03 sierpnia 2008, 13:53

krzychw napisał(a):Ja nie mowie ze kierowca nie powinien wiedzieć gdzie co jest mam jednak wątpliwość czy to powinien być element bezwzględnie dyskryminujący z dalszych części egzaminu? Czy za problem z otwarciem maski powinno sie uwalać kandydata, czy ta część procedury nie powinna być nieco złagodzona? I tak pod każdą maską wygląda to inaczej i trzeba wziąść instrukcje obsługi żeby sie zorientować co gdzie jest czasem szczególnie w nowych autach.
Pewnie jak by egzaminatorowi otwarto maskę nowiuśkiego Volvo czy Saaba też miałby problem znaleźć gdzie co jest nie wiem zresztą czy otworzyłby maskę?


myślę że w nowych autach jest jeszcze łatwiej pokazać takie rzeczy. Z tego względu ze jest tam mnóstwo osłonek. I jedyne co wystaje, i co się rzuca w oczy to właśnie korki ...

co niezmienia faktu, że uważam tą część egzaminu w takiej formie za zbędną.
- przede wszytskim powinni na kursie uczyć (jak to było dawniej) budowy samochodu, by taki jeden z drugim wiedział po co wciska to sprzęgło ...
- nic bym nie mial przeciwko jak by na egz kazali wykonac np. zmiane kola :), czy wymiane pióra wycieraczki.

a takie pokazywanie żaróweczek ... niektórzy uczą się tego jak wierszyka. A w nowym aucie mogą zamiast żarówek zastać LED'y :)
Obrazek
lled3
 
Posty: 946
Dołączył(a): wtorek 07 sierpnia 2007, 19:45

Postprzez cman » niedziela 03 sierpnia 2008, 14:06

lled3 napisał(a):- przede wszytskim powinni na kursie uczyć (jak to było dawniej) budowy samochodu, by taki jeden z drugim wiedział po co wciska to sprzęgło ...
- nic bym nie mial przeciwko jak by na egz kazali wykonac np. zmiane kola :), czy wymiane pióra wycieraczki.

Ta, to dopiero by się podniósł rwetes...
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez ufo669 » niedziela 03 sierpnia 2008, 14:11

a moim zdaniem to świetny pomysł i nie potrzebnie z tego rezygnowali
(NIE mam jeszcze prawka i NIE uczę się w samochodówce jakby co)
Obrazek
ufo669
 
Posty: 64
Dołączył(a): niedziela 13 stycznia 2008, 20:09

Postprzez tom9 » niedziela 03 sierpnia 2008, 14:27

widze zadnego powodu dla ktorych kierowca ma potrafic (obowiazek) zminic kolo.

P.S. Kolo zmieniac potrafie, juz dwa razy na trasie zmienialem.
[b]Kierowca[/b] z prawem jazdy kategorii "B" i "C" 8)

[i]specyficzne podejście do życia[/i]
Avatar użytkownika
tom9
 
Posty: 1444
Dołączył(a): piątek 27 lipca 2007, 22:24
Lokalizacja: Miasto sypialni

Postprzez lled3 » niedziela 03 sierpnia 2008, 15:13

tom9 napisał(a):widze zadnego powodu dla ktorych kierowca ma potrafic (obowiazek) zminic kolo.

P.S. Kolo zmieniac potrafie, juz dwa razy na trasie zmienialem.


jako takiego powodu samego w sobie to ja tez nie widzę.
(aczkolwiek nie umiejetność radzenia sobie z techniką traktuje u kogoś jako dysfunkcje i ułomność. Równie dobrze można powiedzieć po co ktoś mau mieć pisać ? czytać ?)
Tylko że jedynie wiedza jak coś działa pozwala zrozumieć pewne skutki tego działania (ale namieszałem :P)

mój ulubiony cytat:

"Zadziwiające, że składniki dobrego i złego betonu są dokładnie takie same, a jedynie umiejętności, poparte przez zrozumienie wykonywanych czynności i zachodzących procesów są odpowiedzialne za różnice"

i tak jeśli ktoś wie jak dziła sprzęgło - nie będzie się pytać kiedy należy je "wciskać"
Obrazek
lled3
 
Posty: 946
Dołączył(a): wtorek 07 sierpnia 2007, 19:45

Postprzez stivo » wtorek 12 sierpnia 2008, 19:51

jedziecie po gosciu, a sami zapewne siedzicie tylko przed kompami, przesiadujecie na forach i wielcy z was kierowcy.

gosciu pokazal tylko ulomnosc systemu, co zreszta i tak nic nie zmieni, bo burdel jest był i długo jeszce bezdie. zasady zdawania zmieniaja sie z roku na rok, prawo tez, raz tu nagle jezdzimy ze swiatlami caly rok, a tu zaraz ponownie raptem po roku beda to zmieniac - chory kraj!

pozdrawiam
stivo
 
Posty: 4
Dołączył(a): wtorek 12 sierpnia 2008, 19:15

Postprzez lled3 » wtorek 12 sierpnia 2008, 20:43

pokazał ułomność egzaminu - jako "instytucji".

Każdy egzamin ma wady - ale nic lepszego NIE wymyślono.
Obrazek
lled3
 
Posty: 946
Dołączył(a): wtorek 07 sierpnia 2007, 19:45

Postprzez ulala » środa 13 sierpnia 2008, 02:07

moim zdaniem artykuł jest dobry.
'Umiec jezdzic a zdac egz to 2 rozne sprawy' - czy jakos tak - pod tym sie podpisuje obiem rekami. W zyciu codziennym jezdzac czasem moze zadlugo przytrzymac kierunek, pojedziesz dluzej lewym pasem , jak jest pusto przejedziesz wolno na stopie - tak wyglada rzeczywistosc, tak jezdza ludzie , a egzamin jest szalenie szczegółowy , niektore z tych szczegołow sa tylko po to zeby łatwiej bylo oblac. I sadze ze wieksozsc kierowcow z doswiadczeniem gdyby teraz wrocic na egzamin zdalo by za ktoryms razem....
Ktoś powiedział, że kochanie
się jest teraz nieomal tak trudne
technicznie jak pilotowanie helikoptera.
Tymczasem pilotowanie helikoptera jest
nieco łatwiejsze, bo drążki sterownicze
nie wiotczeją nagle w najmniej
spodziewanym momencie
Avatar użytkownika
ulala
 
Posty: 77
Dołączył(a): poniedziałek 14 maja 2007, 21:09

Postprzez lled3 » środa 13 sierpnia 2008, 15:09

tak jezdza ludzie ...

a wiesz jak by jezdzili za 10 lat jesli na egz. pozwalalo by im sie przejezdzac bez zatrzymania na stopie ? przymknac oko na wymuszenie pierwszenstwa, na niewlaczenie kierunkowskazu itp ?
Obrazek
lled3
 
Posty: 946
Dołączył(a): wtorek 07 sierpnia 2007, 19:45

Postprzez ulala » środa 13 sierpnia 2008, 15:35

lled3 napisał(a):tak jezdza ludzie ...

a wiesz jak by jezdzili za 10 lat jesli na egz. pozwalalo by im sie przejezdzac bez zatrzymania na stopie ? przymknac oko na wymuszenie pierwszenstwa, na niewlaczenie kierunkowskazu itp ?

nie przymknac oko tylko , tylko jak sie jezdzi kazdy wie - jak to powiedzia moj instruktor egzamin to ostatni raz keidy jedziesz zgodnie z przepisami.
Najwieksza plaga jest przekraczanie predkosci , chociaz ja osobiscie najbardziej jestem wyczulona na sytuacje typu zatrzymuje sie jeden samochod aby przepuscic pieszego na przejsciu a drugi z boku wali ile moze .... no ale nie robie offtopa
Ktoś powiedział, że kochanie
się jest teraz nieomal tak trudne
technicznie jak pilotowanie helikoptera.
Tymczasem pilotowanie helikoptera jest
nieco łatwiejsze, bo drążki sterownicze
nie wiotczeją nagle w najmniej
spodziewanym momencie
Avatar użytkownika
ulala
 
Posty: 77
Dołączył(a): poniedziałek 14 maja 2007, 21:09

Postprzez papjerz » środa 13 sierpnia 2008, 15:47

To może zrobimy taki egzamin jak w Indiach? Egzaminowany wsiada do samochodu, odpala go, przejeżdża po pustej drodze nie zabijając nikogo 200 metrów i zdaje? Bo to oznacza, że umie jeździć - przecież nie spowodował wybuchu paliwa i nie dachował przy 15km/h. A obycia i nawyków nabierze w ruchu.

Tylko że w Indiach do tej pory się spierają, czy przyczyną takiego ruchu ulicznego, czyli tego, że wszyscy kierowcy jeżdżą po ulicach "na czuja", w zgodzie z własnym tylko sumieniem, a nie przepisami, jest egzamin, czy też taki egzamin jest skutkiem takiego komunikacyjnego burdelu?

Zgadzam się z tym, że kierowca z doświadczeniem powinien zdać egzamin na prawko bez takiego zaangażowania w naukę jak ktoś, kto przeskoczył właśnie od stopnia "laik" przez "kursant" do "egzaminowany". Ale niech nie narzeka, jeśli nawet nie kiwnie palcem by choćby zerknąć na kryteria obowiązujące na takim egzaminie.

Nie wiem czy macie tego świadomość, ale egzamin Z ZAŁOŻENIA jest przewidziany dla osób, które się ubiegają o pierwsze prawko, a nie odzyskanie utraconego. W takim wypadku powinno być jeszcze bardziej restrykcyjnie, bo jeśli ktoś traci prawko to dla mnie oznacza, że jakoś bokiem przemknął przez sito egzaminacyjne i dokument uzyskał fartem. A co za tym idzie - niekoniecznie nadaje się na kierowcę.
06. 06. 2008 r - Egzamin teoretyczny (+)
23. 06. 2008 r - Egzamin praktyczny: plac (+), miasto (-)
07. 08. 2008 r - Egzamin praktyczny #2: plac (+), miasto (+)
22. 08. 2008 r - Dokument odebrano :) :) :)
papjerz
 
Posty: 64
Dołączył(a): wtorek 17 czerwca 2008, 20:48
Lokalizacja: Wielkie Księstwo Grochowskie

Postprzez krzychw » niedziela 17 sierpnia 2008, 14:55

A tak mi przyszło dzisiaj na myśl pytanie jak to jest właściwie ze stażem jazdy takiego kierowcy, który traci uprawnienia jak nasz bohater artykułu?
Czy jak zda i dostanie nowe prawko staż zaczyna mu sie liczyć od początku czy nie?
No to w kwestiach zniżek w ubezpieczeniach pytanie oczywiście.
Może tu też powinno być jakieś zaostrzenie przepisów jeśli go brak?
Co sądzicie?
krzychw
 
Posty: 55
Dołączył(a): poniedziałek 28 lipca 2008, 12:38
Lokalizacja: Gdansk

Poprzednia strona

Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 17 gości