Po egzaminie - relacje

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Postprzez JMZ » środa 04 maja 2005, 17:03

wypowiedziałem się już dzisiaj i chcę wam jeszcze przekazać,że z mojej grupy 10-ciu teorię zdało 4 osoby.3 dziewczyny,które były- odpadły ...ja po placu,zostało 3-ciekawe ilu z moje grupy ukończyło,ale nie poddajcie się!
JMZ
 
Posty: 12
Dołączył(a): środa 04 maja 2005, 16:21
Lokalizacja: Sosnowiec

Postprzez 1979misi » poniedziałek 09 maja 2005, 13:36

No ładnie zaczynam sie bać, 2 podejscia na egzamin :roll:
A za pierwszym nic sie nie bałam, nie chce sie stresowac, ale to jakos samo wychodzi :(
pozdrawiam
29.04.2005 1 podejscie- oblany(miasto)
18.05.2005 2 podejscie - ZDANY
Avatar użytkownika
1979misi
 
Posty: 9
Dołączył(a): wtorek 03 maja 2005, 20:06
Lokalizacja: Kłodzko

Postprzez Wiedźma » poniedziałek 09 maja 2005, 21:21

Ja też za pierwszym razem w ogóle się nie zestresowałam.
Za drugim razem szok - noga mi tak latała, że na sprzęgle nie mogłam jej utrzymać; ręce też... :/
Następnym razem, wstyd przyznać, ale naćpałam się tabletek uspokojających... ;) :/ Było fajnie :D
Avatar użytkownika
Wiedźma
 
Posty: 178
Dołączył(a): wtorek 18 stycznia 2005, 16:24

Postprzez JaQb » wtorek 10 maja 2005, 17:07

HU HU HU!! HU HU
Zdałem
za 2 podejściem!
Poprotu trzeba trzymać nerwy na wodzy :)
JaQb
 
Posty: 15
Dołączył(a): poniedziałek 09 maja 2005, 15:21

Postprzez tomex82 » wtorek 10 maja 2005, 19:14

Dzisiaj zdawałem 3 x i zdałem wreszcie :) Droga do sukcesu to opanowac nerwy :) Wiele mi pomogło te forum :) Zycze powodzonka wszystkim zdającym :)
Avatar użytkownika
tomex82
 
Posty: 17
Dołączył(a): czwartek 06 stycznia 2005, 14:44
Lokalizacja: Tarnowskie Gory

Postprzez set » środa 11 maja 2005, 15:40

No to gratuluje wszystkim, ktorzy zdali 10tego. Witamy w gronie kierowcow.
Szczesliwej drogi :).
Zedytujcie swoje posty i moze napiszcie cos wiecej o przebiegu egzaminu.
"Musicie byc mocni moca milosci, ktora jest potezniejsza niz smierc..." Jan Pawel II
Prawo jazdy kat. B zdane za 1 razem: 09.03.2005, odebrane: 21.03.2005
Avatar użytkownika
set
 
Posty: 117
Dołączył(a): niedziela 02 stycznia 2005, 20:38

Postprzez Aarienka » środa 11 maja 2005, 17:45

krotko i zwiezle na ten temat napisali, ale nie ukrywam,ze i ja rowniez bym chciala poznac przebieg egzaminu bo jak nie patrzec to jest niezapomniane przezycie...a wiec klawiaturka w dlon!!! :wink:
Kat. B

10 VIII 04 -Kaputt...
7 IX 04 - Kaputt...
27 X 04 - Zdane :-)
12 XI 2004 -Odebrane :D
Avatar użytkownika
Aarienka
 
Posty: 220
Dołączył(a): piątek 02 lipca 2004, 21:46
Lokalizacja: Grudziądz

Postprzez _Darek_ » piątek 13 maja 2005, 23:58

no i nie zdalem testy 0 bledow luk ok a parkowanie prostopadlem przodem dupa dupa dupa!!!!! nie wiem jakim cudem.........
_Darek_
 
Posty: 15
Dołączył(a): czwartek 05 maja 2005, 12:36

Postprzez Aarienka » sobota 14 maja 2005, 14:25

:shock: zaraz zaraz...jak to nie wiesz..to potraciles slupek 2 razy czy najechels linie czy jak?? Chyba egzaminator napisalm Tobie czy tez nie ??
Kat. B

10 VIII 04 -Kaputt...
7 IX 04 - Kaputt...
27 X 04 - Zdane :-)
12 XI 2004 -Odebrane :D
Avatar użytkownika
Aarienka
 
Posty: 220
Dołączył(a): piątek 02 lipca 2004, 21:46
Lokalizacja: Grudziądz

Postprzez _Darek_ » sobota 14 maja 2005, 14:53

mówil ze zawadzilem o slupek 2 razy i dziekuje
_Darek_
 
Posty: 15
Dołączył(a): czwartek 05 maja 2005, 12:36

Postprzez andrewt » sobota 14 maja 2005, 15:19

Dnia 14.05.2005 uzyskałem za pierwszym podejściem prawo jazdy. :D

Teoretyczny : najpierw okazać dowód a potem na komputer. 0 błędów,
ale nic dziwnego, tyle tłukłem te pytania, że nie było mowy o innym
wyniku. Wiele czasu spędziłem czytając testy i efekt był. Moje zdziwienie
wywołał fakt że z tego co wiem na 9 osób w sali tylko 4 przeszły dalej.
Plac manewrowy :
Najpierw oczekiwanie, aż wywołają każdego z imienia i nazwiska. Co ciekawe, każdy wywołany losował dla siebie jeden z sześciu zestawów, a nie tak jak zazwyczaj bywa, że pierwsza osoba z listy losuje zestaw dla całej grupy. Wylosowałem parkowanie prostopadłe przodem i ruszanie na wzniesieniu.
Pasy zapięte, lusterka wyregulowane , fotel też i jazda.
Nie było problemów, egzaminator na szczęście nie patrzył skrupulatnie czy na łuku zatrzymałem się w wymaganym odstępie co najwyżej 40 cm od linii, chociaż mam przeczucie że idealnie się zatrzymałem.
Z zestawem poszło mi gładko, choć z nerwów chciałem zrobić parkowanie
prostopadłe między słupkami przeznaczonymi do wjazdu skośnego. Facet
na szczęście przypominiał mi : " Panie , pan chyba coś innego ma zrobić !
Was w szkole geometrii nie uczą ? " :D

Łuk, wjazd i wzniesienie zaliczone za pierwszym razem.

Miasto : tu było niestety nieco gorzej. Jechałem około 20 minut. Egzaminujący co chwilę czynił dość złośliwe uwagi, ale widać było
że nie chce mnie oblać za byle co. Przyczepił się np. że niewiele
brakowało a wymusiłbym pierwszenstwo z drogi podporządkowanej,
bo facet jadący drogą pierwszeństwa ponoć musiał przeze mnie
zdjąć noge z gazu. Oprócz tego wytykał mi błędy techniczne, np.
za małą prędkość do trzeciego biegu. Na szczęście wszystkie najważniejsze skrzyżowania przejechałem bezbłędnie i nie musiał
interweniować, choć raz jak jechałem w szerokiej uliczce, wykonywałem
omijanie samochodu, a po drugiej stronie jechał inny w przeciwnym kierunku, zagroził mi hamowaniem, nie zrobił jednak tego. Czasem
w oczywistych sytuacjach mówił gdzie mam jechać , czasem stosował
podpuchy ( np. skręcać w prawo a tam jest dworzec MPK i zakaz skrętu,
albo skręcić w lewo na skrzyżowaniu na którym nie ma drogi na lewo :) ) ale na mieście nie udało się mnie zmylić.
Na sam koniec zdarzyło się najgorsze. Wjechałem już do ośrodka egzaminacyjnego, koleś każe mi jechać i zaparkować. Skoro nic nie mówi, to znaczy że trzeba prosto, miałem tą zasadę w pamięci. Jadę więc, a tu po paru metrach on pyta się mnie jaki mam znak przed sobą. Okazało się że w tym miejscu jest zakaz wjazdu ! Zmyliły mnie samochody zaparkowane w różne strony na końcu odcinka,dlatego wjechałem. Pomyślałem że już po mnie. On jednak kazał mi pojechać prawidłowo i zaparkować. Długo się zastanawiał , powtarzał co chwilę " nie patrzy pan na znaki... " ( choć był to mój jedyny błąd na znaku ), jednak wpisał mi wymarzone "P" , życząc, bym nie przejechał go jak wsiądę za kierownicę.
Ostatnio zmieniony sobota 14 maja 2005, 22:30 przez andrewt, łącznie zmieniany 1 raz
andrewt
 
Posty: 3
Dołączył(a): sobota 14 maja 2005, 14:56

Postprzez 1979misi » środa 18 maja 2005, 17:02

:!: :!: :!: dzis jest 18 maj o 10.30 mialam egzamin i
:!: ZDAŁAM :!:
wprawdzie za 2 podejsciem, ale liczy sie ze zdałam!!!!!

To forum duzo mi pomogło!!!
pozdrawiam
29.04.2005 1 podejscie- oblany(miasto)
18.05.2005 2 podejscie - ZDANY
Avatar użytkownika
1979misi
 
Posty: 9
Dołączył(a): wtorek 03 maja 2005, 20:06
Lokalizacja: Kłodzko

Postprzez qmerz » środa 18 maja 2005, 20:56

Testy 0 błędów.

Zestaw drugi - parkowanie skośne i równoległe.

Testy odsiały kilka osób niestety.

Plac poszedł dobrze, z łukiem problemów nie było. Skośne jako tako wlazło, a równoległe trochę zamotałem i potrzebna była korekta wewnątrz. ;)

Miasto poszło szybko, padał mały deszczyk. Trasa raczej ze 'standardowych', poszło szybko i w miarę sprawnie. Zgasł raz.

Ośrodek WORD w Łomży wspominał będę miło...

W mojej grupie było tylko 3 "tutejszych" - reszta z Warszawy - pozdrawiam was! ;)

(tylko jednen z Warszawiakow nie zdal :/)

W grupie byly same dziewczyny, oprocz jednego, wspomnianego wczesniej Warszawiaka no i mnie. ;)

18.05.2005 - ~19:30 - zdane, za 1szym razem. :)
qmerz
 
Posty: 5
Dołączył(a): środa 18 maja 2005, 10:20

Postprzez superges » czwartek 19 maja 2005, 19:02

Witam;
:o
Ja natomiast jestem piekielnie zły na instruktora który uczył mnie jeździć :evil:
Ponieważ dziś na egzaminie byłem wprost zszokowany tym co mnie spotkało
kiedy zdałem teorie ( 2 błędy uffff) cały stres zszedł ze mnie
Na placu było zaledwie 6 osób ( wjeżdżanie prodem, zawracanie )
miałem więc proste elementy.
Jak widziałem jak osoby jeżdżace po placu 'kaleczyły' niektóre elemnty to byłem w szoku.
ja byłem 5 wsiadłem do punto 3 - siedziałem w nim pierwszy raz czułem się strasze zgasł mi 2 razy wogule nie czułem sprzęgła mimo to za 1 razem przejechałem łuk.
na wjeżdżaniu przodem kiedy już byłem w garażu wrzuciłem prawy migacz ale obruciłem kierownicą a migacz sam mi się wyłączył - przejechałem 0.5-1 m egzaminator nie uwzględnił mojej reklamacji.
Podeszłem drugi raz wjechałem dobrze przy wyjeżdżaniu przytrzymałem migacz - wyjechałem egzaminator machnął ręką żebym jechał na zawradanie więc zakręciłem a egzaminato uwalił mnie za brak migacza<wow> byłem w szoku.
Instruktor nie mówił mi że mam jeździć między elementami na migaczach.
A druga sprawa mówił mi że przy tym wjeżdżaniu mam jeździć przy lini granicznej placu a na egzaminie jeździłem przy tej lini 'pomocniczej'
tak więc czułem się nie doinformowany ale mimo takich warunków wjechałem do garaży bez problemu.
a osoby z mojej grupy które jeździły na puncie 'kaleczyły' te elementy

Co o tym myśłicie?
superges
 
Posty: 27
Dołączył(a): niedziela 21 listopada 2004, 13:20

Postprzez ella » czwartek 19 maja 2005, 20:55

wrzuciłem prawy migacz ale obruciłem kierownicą a migacz sam mi się wyłączył - przejechałem 0.5-1 m egzaminator nie uwzględnił mojej reklamacji.
Punciaki tak mają, że trzeba przytrzymać albo ponownie wrzucic kierunkowskaz. Wyłączają się w monencie wyprostowania kierownicy.

superges napisał(a):A egzamin będe zdawał na corsie i związku z tym ....

Miałeś jeździć na egzaminie na corsie to skąd to punto?
superges napisał(a):Egzamin wewnętrzny??
Powiem Ci szczerze że pierwsze słysze.
więc zakręciłem a egzaminato uwalił mnie za brak migacza<wow> byłem w szoku.

W zasadzie to chyba wiele rzeczy na kursie ci nie powiedzieli.

Na palcu tak jak na ulicy jak zmieniasz kierunek to wrzucasz kierunkwskaz. Ale nie powinien cię za to oblewać. Mógł ci tylko zwrócić uwagę.
Avatar użytkownika
ella
Moderator
 
Posty: 7793
Dołączył(a): poniedziałek 24 listopada 2003, 12:14
Lokalizacja: Warszawa

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 21 gości