Dlaczego zdawalność na kat. B jest tak niska? (Ankieta)

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Dlaczego zdawalność egzaminu praktycznego na prawo jazdy kat. B jest w Polsce tak niska?

Czas głosowania minął wtorek 07 marca 2017, 05:18

1- Problem leży w samym egzaminie który jest nastawiony na oblewanie
9
36%
2- Mamy (statystycznie) najgorszych instruktorów w Europie
7
28%
3- Polacy są wyjątkowymi nieudacznikami z urodzenia
9
36%
 
Liczba głosów : 25

Re: Dlaczego zdawalność na kat. B jest tak niska? (Ankieta)

Postprzez Blacksmith » środa 15 marca 2017, 18:55

rpa napisał(a):A dobrze się czujesz? Przypominam, że rozmawiamy o egzaminie na prawo jazdy. Dobrze, że z Hitlerem nie wyskoczyłeś...

To był tylko taki ironiczny przykładzik, że jeśli Ty nic złego nie widzisz w tym systemie egzaminacyjnym. To w takim razie ja mam prawo dostrzegać tylko same pozytywy Stalina nie patrząc na negatywy. No cóż, wolna wola każdego.
Co do łuku. Masowo oblewają na nim osoby umiejące bardzo dobrze jeździć. To jest fakt. Bardzo często przez inną czułość hamulca zatrzymują się przed kopertą lub uderzają w słupek z obawy, że zatrzymają się przed tą kopertą. I teraz bardzo ważne.... Na łuku nie ma prawa się zatrzymać, aby dokonać poprawki, itd. I tak jak pisałem, to jest wbrew logice ruchu drogowego gdzie zatrzymywać się jest normalną i dozwoloną rzeczą, a tutaj może Cię zaszokuje.... zatrzymać się czasem trzeba! Aby nie walnąć w jakąś przeszkodę.
rpa napisał(a):W innych krajach mandaty są dużo wyższe, a co ważniejsze, ludzie jeżdżą tam masowo samochodami kilkadziesiąt lat dłużej niż Polacy. Oni mieli czas na wyrobienie kultury jazdy. Żaden egzamin nie wyrówna tej różnicy, tym bardziej w skali kilku lat. Polacy potrzebują czasu i wyższych mandatów, a będzie jak na zachodzie. Kiedyś

Proszę mi tu nie zwalać na niższe mandaty w Polsce. W Niemczech zarobki są adekwatnie dużo wyższe. i czym innym jest 500 euro mandatu dla Polaka i Niemca. I proszę mi też nie zwalać na lata praktyki narodu na drodze. Czy 25 letni Niemiec miał kilkadziesiąt lat dłużej praktyki? Albo w genach ma kulturę jazdy? :lol: To nie ma nic do rzeczy!
Niezłe jaja tutaj odchodzą. Mnie się krytykuje. Ale jak inni używają absurdalnych teorii to OK :spoko:
Avatar użytkownika
Blacksmith
 
Posty: 2133
Dołączył(a): środa 23 marca 2016, 15:54
Lokalizacja: Elbląg/München, w przyszłości Texas

Re: Dlaczego zdawalność na kat. B jest tak niska? (Ankieta)

Postprzez skov » środa 15 marca 2017, 19:05

Blacksmith napisał(a):Zapewne pozwalniali się (głównie) Ci porządni, którzy nie chcieli oblewać na zasadzie "Nie chcem ale muszem". Jak np. lekkie najechanie na ciągłą podczas skręcania. Tylko dla przykładu. Pan Wojciech Pasieczny (były egzaminator, biegły sądowy, były policjant, ekspert w zakresie BRD) podczas jednego z wywiadów stwierdził, że zrezygnował po pewnym czasie z funkcji egzaminatora bo nie zgadzał się z polityką egzaminowania. Np. Widział, że zdający jeździ świetnie i nadaje się w całości do ruchu drogowego, ale przepisy nakazywały mu oblać jak zdający lekko np. najechał na ciągłą. Teraz jak wiemy już to się trochę zmieniło i już więcej zależy od egzaminatora. Ale nie jest też tak różowo do końca. Bo on teraz może za niektóre błędy przepuścić zdającego, ale nie musi! A więc Ci porządni będą przymykać oko na lekkie najechanie ciągłej, a Ci mniej porządni oblewać. I mamy tu do czynienia z lekkim paradoksem, że obaj egzaminatorzy będą postępować według prawa i przepisów.


Młody jesteś i bardzo naiwny. Prawo to sztywne reguły do których bezwzględnie trzeba się stosować. Nie można winić egzaminatora który sztywno trzyma się reguł prawa i wrzucać go do wora " złych egzaminatorów". To jest jego zadanie a osoby zdającej obowiązkiem jest spełnić te wymagania jeżeli chce mieć prawo jazdy. Drugi worek tzw. "porządnych egzaminatorów" to grupa ludzi , którzy ryzykując pracą i uprawnieniami przymykają oko na np. legendarne lekkie najechanie na linie czy inne drobne błędy zdającego. Musisz sobie uświadomić że przeprowadzenie nawet dwóch egzaminów przeprowadzonych niezgodnie z przepisami daje marszałkowi możliwość skreślenia go z ewidencji egzaminatorów. W którym worku chciałbyś być?
Teraz zmieniono przepisy zwiększając odpowiedzialność egzaminatora dając pewne możliwości a nie przymus. I to jest bardzo dobry krok a nie żaden paradoks ponieważ może legalnie o czymś SAM zadecydować. I pewnie nie trzeba byłoby takich zabiegów prawnych wprowadzać gdyby pozdejmować kamery z samochodów. Przypominam koledze że w przywoływanych zachodnich krajach ich nie ma i mają się świetnie.

Według tych wszystkich teorii to Polska powinna być rajem bezpieczeństwa drogowego, a inne kraje jak Niemcy, Anglia, Czechy, itd. to kraje gdzie aż strach jechać. Nosz kurcze, spędzam szmat czasu w Niemczech gdzie nie ma placu na egzaminie i jakoś tam nie widzę masowych stłuczek podczas cofania łukiem, itd. A nawet powiem, że ani razu nie widziałem.


Zadziwiające z jaką łatwością za stan bezpieczeństwa obarcza się system egzaminowania kierowców.
Avatar użytkownika
skov
 
Posty: 1412
Dołączył(a): czwartek 07 czerwca 2007, 13:48

Re: Dlaczego zdawalność na kat. B jest tak niska? (Ankieta)

Postprzez szerszon » środa 15 marca 2017, 19:10

Zadziwiające z jaką łatwością za stan bezpieczeństwa obarcza się system egzaminowania kierowców.
Bo wypuszczacie na drogi osoby, które nie potrafią jeździć. :wink:
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Dlaczego zdawalność na kat. B jest tak niska? (Ankieta)

Postprzez Blacksmith » środa 15 marca 2017, 19:21

skov napisał(a):W którym worku chciałbyś być?

W takim wypadku w żadnym worku. Gdybym miał szybko stracić pracę za przepuszczanie porządnie jeżdżących którym zdarzyło się lekko najechać na linię, albo egzaminować i oblewać też dobrze jeżdżących, to nie chciałbym być egzaminatorem.
skov napisał(a):Zadziwiające z jaką łatwością za stan bezpieczeństwa obarcza się system egzaminowania kierowców

Ależ nic bardziej mylnego. Moim zdaniem ułatwianie albo utrudnianie egzaminów ma naprawdę marginalny wpływ na BRD. Największymi winowajcami wypadków są brawura i alkohol. A na to żaden egzamin nie poradzi. Pisałem o tym wielokrotnie.
Avatar użytkownika
Blacksmith
 
Posty: 2133
Dołączył(a): środa 23 marca 2016, 15:54
Lokalizacja: Elbląg/München, w przyszłości Texas

Re: Dlaczego zdawalność na kat. B jest tak niska? (Ankieta)

Postprzez rpa » środa 15 marca 2017, 21:28

Blacksmith napisał(a): Co do łuku. Masowo oblewają na nim osoby umiejące bardzo dobrze jeździć. To jest fakt. Bardzo często przez inną czułość hamulca zatrzymują się przed kopertą lub uderzają w słupek z obawy, że zatrzymają się przed tą kopertą.

LOL. Tacy dobrzy kierowcy, a nie potrafią postawić auta w wyznaczonej kopercie (wcale nie o wymiarach samochodu, żeby nie było)? Siła hamulca nie ma nic do rzeczy na egzaminie, przecież łuk i tak się robi na prędkościach rzędu 5-10km/h i jest to jak najbardziej poprawne. Będąc jeszcze ładnych kilka metrów od koperty powinieneś wycisnąć sprzęgło i dotoczyć się w tempie żółwim do wybranego miejsca, po czym dość mocno depnąć hamulec. Niezależnie od tego jak hamulec działa, stajesz tam, gdzie wybrałeś.
Proszę mi tu nie zwalać na niższe mandaty w Polsce. W Niemczech zarobki są adekwatnie dużo wyższe. i czym innym jest 500 euro mandatu dla Polaka i Niemca.

Uwierz mi, Niemcy to nie idioci i też potrafią liczyć. Dla wielu z nich mandat 500 euro to 1/5 czy 1/4 miesięcznego dochodu. Poza tym Niemiec wchodzi do sklepu i wydając w nim 500€ wychodzi z dużym TV/nowym smartfonem/pralką. I mając to w świadomości, zwalnia na drodze. Co można kupić w Polsce za 500zł? Zakupy na tydzień dla trzyosobowej rodziny?
proszę mi też nie zwalać na lata praktyki narodu na drodze. Czy 25 letni Niemiec miał kilkadziesiąt lat dłużej praktyki? Albo w genach ma kulturę jazdy? :lol: To nie ma nic do rzeczy!

Wyobraź sobie, że kiedyś w Niemczech była na drogach dzicz. Ale że ludzie ginęli, powstawało coraz lepsze prawo, a ludzie powoli się do nich przystosowywali. W międzyczasie tym ludziom wyrosły dzieci, które wsiadły do aut pierwszy raz - ale już ze wzorcami przekazanymi od rodziców. Przez kolejne lata prawo ewoluowało, aut przybywało, co niejako wymuszało wzrost kultury na drodze. Kolejne pokolenie łapie za kierownicę, ale zanim za nią złapało, obserwowało ojców, wujków i starszych braci, którzy jeździli lepiej niż ich rodzice. I tak dalej, i tak dalej. Tak powstaje kultura jazdy. To wzorce, dawane głównie przez rodziców, najbliższe otoczenie, szkołę. Polska jest w tej kwestii w głębokim lesie, choć, co ciekawe, na samych drogach z roku na rok widać postęp w stronę cywilizacji.
rpa
 
Posty: 367
Dołączył(a): sobota 09 stycznia 2016, 17:11

Re: Dlaczego zdawalność na kat. B jest tak niska? (Ankieta)

Postprzez Blacksmith » środa 15 marca 2017, 22:27

rpa napisał(a):Siła hamulca nie ma nic do rzeczy na egzaminie, przecież łuk i tak się robi na prędkościach rzędu 5-10km/h i jest to jak najbardziej poprawne. Będąc jeszcze ładnych kilka metrów od koperty powinieneś wycisnąć sprzęgło i dotoczyć się w tempie żółwim do wybranego miejsca, po czym dość mocno depnąć hamulec. Niezależnie od tego jak hamulec działa, stajesz tam, gdzie wybrałeś.

Ładnie to brzmi na papierze i w teorii. W praktyce idź do pierwszego lepszego WORD i zobacz co się dzieje na placu. Bo już uwierzę, że Polacy to nieudacznicy z urodzenia albo, że sami nieudolni instruktorzy uczą całe masy beznadziejnie jeździć. Jak już napisałem wcześniej.... Mój instruktor był twardy w idei nauczania i nikomu kto widać było, że jeszcze niezbyt ogarnia papieru ukończenia kursu by nie wypisał. A szkoła i tak ma zdawalność na poziomie 40%. Ja sam papier uzyskałem jakoś po 40h jazd i gdy już od kilku dobrych godzin jazd nie popełniłem żadnego błędu.
rpa napisał(a):Co można kupić w Polsce za 500zł? Zakupy na tydzień dla trzyosobowej rodziny?

W porównaniu z zarobkami u nas mandaty są dotkliwe tak samo jak na zachodzie. I nie wyskakuj z pralkami czy TV bo to już są po prostu inne światy w poziomie życia.
rpa napisał(a):W międzyczasie tym ludziom wyrosły dzieci, które wsiadły do aut pierwszy raz - ale już ze wzorcami przekazanymi od rodziców. Przez kolejne lata prawo ewoluowało, aut przybywało, co niejako wymuszało wzrost kultury na drodze

A co Polacy od 30 lat jeżdżą samochodami? Mój pradziadek, który dzisiaj by miał 105 lat prawie całe dorosłe życie jeździł autem.

I taka ciekawostka. Ja naprawdę BAAARDZO rzadko widzę na mieście aby ktoś parkował prostopadle do tyłu między samochodami, gdzie taki szerszon to by chętnie widział jako zadanie na egzaminie. Jest to takie rzadkie, że aż potrafię czasem przystanąć na ulicy i poobserwować. Ciekawe czy szerszon tak uczy swoich kursantów.
Avatar użytkownika
Blacksmith
 
Posty: 2133
Dołączył(a): środa 23 marca 2016, 15:54
Lokalizacja: Elbląg/München, w przyszłości Texas

Re: Dlaczego zdawalność na kat. B jest tak niska? (Ankieta)

Postprzez JAKUB » środa 15 marca 2017, 22:35

Jest zadanie: Parkowanie prostopadłe (w prawo!) wjazd przodem, wyjazd tyłem.
Tyłem to przy zawracaniu może się zdarzyć np. w bramę, ulice, czyli w miarę szeroko.

Ile w PL jest mandat za gadanie przez telefon?
W DE - 90€
Jazda bez zapietego pasa w PL to...?
W DE - 30€
Przekroczenie prędkości więcej o do19 km/h to kwota ..PLN?
W DE - 20 do 30€ pierwszy raz/rok (rdugi raz -jeszcze nie wiem).
Ostatnio zmieniony środa 15 marca 2017, 22:47 przez JAKUB, łącznie zmieniany 1 raz
JAKUB
 
Posty: 1406
Dołączył(a): sobota 10 marca 2012, 19:53

Re: Dlaczego zdawalność na kat. B jest tak niska? (Ankieta)

Postprzez Cyryl » środa 15 marca 2017, 22:46

Blacksmith napisał(a):...spędzam szmat czasu w Niemczech gdzie nie ma placu na egzaminie i jakoś tam nie widzę masowych stłuczek podczas cofania łukiem, itd. A nawet powiem, że ani razu nie widziałem...


nie wiem, czy ogarniasz całe Niemcy, ale mi zdarzyło na początku lat '90-tych się cofać ciężarówką raz za Niemca raz za Belga pod rampę, bo prosił, bo nie potrafił.
Cyryl
 
Posty: 2495
Dołączył(a): niedziela 01 stycznia 2017, 19:54
Lokalizacja: Wrocław

Re: Dlaczego zdawalność na kat. B jest tak niska? (Ankieta)

Postprzez Cyryl » środa 15 marca 2017, 22:49

Blacksmith napisał(a):...Zapewne pozwalniali się (głównie) Ci porządni, którzy nie chcieli oblewać na zasadzie "Nie chcem ale muszem"...

zwalniali się mając świadomość o mniejszych szansach ci egzaminatorzy mający tylko uprawnienia do egzaminowania tylko na jedną kategorię.
Cyryl
 
Posty: 2495
Dołączył(a): niedziela 01 stycznia 2017, 19:54
Lokalizacja: Wrocław

Re: Dlaczego zdawalność na kat. B jest tak niska? (Ankieta)

Postprzez szerszon » czwartek 16 marca 2017, 00:10

Blacksmith napisał(a):
I taka ciekawostka. Ja naprawdę BAAARDZO rzadko widzę na mieście aby ktoś parkował prostopadle do tyłu między samochodami, gdzie taki szerszon to by chętnie widział jako zadanie na egzaminie. Jest to takie rzadkie, że aż potrafię czasem przystanąć na ulicy i poobserwować. Ciekawe czy szerszon tak uczy swoich kursantów.
Oj, to bardzo mało widzisz. A o jakim mieście mówisz ?
Mam nadzieję,że mój post ciebie nie uraził, bo moderator może się zdenerwować.
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Dlaczego zdawalność na kat. B jest tak niska? (Ankieta)

Postprzez sankila » czwartek 16 marca 2017, 00:53

skov napisał(a):Zadziwiające z jaką łatwością za stan bezpieczeństwa obarcza się system egzaminowania kierowców.
Raczej cały system szkolenia; egzamin to tylko kropka nad "i".

Całe szkolenie "pod egzamin": "bo TO będzie na egzaminie", "bo TAK trzeba na egzaminie", "bo za TAMTO już byś oblał egzamin". W pewnym momencie egzamin przestaje być miarą umiejętności a zaczyna być dopustem bożym. De facto, to już nie jest egzamin, tylko misterium egzaminacyjne, z szeregiem rytuałów, które - potrzebne/niepotrzebne - ale zaliczyć trzeba.
- Od pół godziny stoję za samochodem, nareszcie mogę wsiąść, ale nie - najpierw muszę odpracować "sprawdzanie, czy jest bezpiecznie".
- Wsiadam - i choćby wszystko mi pasowało, to i tak muszę markować ustawianie fotela i lusterek - bo taki jest punkt programu.
- Cofam na lusterka, ale non stop ćwiczę obroty tułowia, że niby patrzę przez tylną szybę, to może tym razem mnie nie obleje.
- Dojechałam, stanęłam - a teraz patrzę, jak egzaminator zagląda mi pod samochód, czy aby mi centymetr błotnika nad linią nie został.
Jakie to ma przełożenie na jazdę w "realu"?

Co zaś się tyczy bezpieczeństwa ... hmm, patrząc po wypowiedziach na tym forum, to raczej nie czuję nabożeństwa do "kwiatu instruktorstwa polskiego". Jakoś nie widzę "jak jechać" tylko "czy przepis tego zabrania czy nie zabrania"?
No sorry, po owocach drzewo poznacie ...
To jest głos w dyskusji a nie: "zaśmiecanie forum, wprowadzanie bałaganu, kłótnia, prowokacja".
Avatar użytkownika
sankila
 
Posty: 2378
Dołączył(a): środa 25 lutego 2009, 01:56
Lokalizacja: Wrocław

Re: Dlaczego zdawalność na kat. B jest tak niska? (Ankieta)

Postprzez Blacksmith » czwartek 16 marca 2017, 03:35

szerszon napisał(a):Oj, to bardzo mało widzisz. A o jakim mieście mówisz ?

Akurat ja z Elbląga. Ale w Niemczech w sumie też nikomu się nie śpieszy do parkowania prostopadle do tyłu jeśli nie musi. Chłopie! Ty wiesz co by było jakby na egzaminach było zadanie parkowania tyłem prostopadle ciasno między samochodami?? To byś mało samochodów na drodze widział. Wyjmował byś aparat i zdjęcia robił: "Oooo samochód!!". A takie państwa co wydobywają ropę naftową jak USA, Norwegia, Rosja, kraje Arabskie.... to leżą i kwiczą bo by nie było komu paliwa kupować.

Niedaleko mnie jeden facet często parkuje prostopadle do tyłu ciasno między autami.... i to chyba na pełnym gazie, bo sunie jak nie wiem. Zawsze na to patrzę z podziwem. I on gdyby był cwaniakiem to by pewnie mówił, że takie coś powinno być na egzaminie bo inaczej to nie jest kierowca.
szerszon napisał(a):Mam nadzieję,że mój post ciebie nie uraził, bo moderator może się zdenerwować.

W żadnym wypadku. Ze mną to tak jak z matką przysłowiowego "Jasia". Ja jestem matką, a niektórzy na tym forum są Jasiami. Jaś twierdzi, że dzieci rodzą się w kapuście albo bocian przynosi, i moim zadaniem jest wytłumaczyć Jasiowi, że tak nie jest i powiedzieć mu prawdę. Oczywiście Jaś będzie tupał nóżkami i wykrzykiwał swoje racje, nawet choćby kilka lat. Ale ja w końcu dopnę swego i Jaś mi uwierzy, bo w końcu zorientuje się jaka jest prawda. Dlatego ja jestem cierpliwy, w końcu każdy przejrzy na oczy i zrozumie. :thumb2:

p.s- Tak z ciekawości. Pod jakim nickiem wypowiada się na forum szymon? Bo usłyszałem, że powrócił.
Avatar użytkownika
Blacksmith
 
Posty: 2133
Dołączył(a): środa 23 marca 2016, 15:54
Lokalizacja: Elbląg/München, w przyszłości Texas

Re: Dlaczego zdawalność na kat. B jest tak niska? (Ankieta)

Postprzez Blacksmith » czwartek 16 marca 2017, 04:54

Bardzo proszę!! Moje pisma do posłów dają efekty!! :D :D :D Już teraz niektórzy radzą kursantom o tymczasowe wstrzymanie się od zapisów na kursy :D Zmiany nadchodzą. I to nie 6 czy 8 lat jak pisał JAKUB :D

https://www.l-instruktor.pl/aktualnosci ... Mn7f_nhDIU
http://prawo.gazetaprawna.pl/artykuly/1 ... miany.html

Z innego też artykułu: "Z kolei Marek Gawroński (z Polskiej Izby Gospodarczej Ośrodków Szkolenia Kierowców) ocenił, że w kontekście WORD-ów potrzebna jest centralizacja. Jego zdaniem, egzaminy będą dzięki temu bardziej transparentne. – Egzaminatorzy powinni być zatrudniani np. przez ministerstwo. Tak, by nie było zależności pracowniczej między dyrektorem WORD-u a egzaminatorem. Wtedy, jako urzędnik państwowy, egzaminator będzie niezależny"

A słów egzaminatora pana Mariusza Sztala nie ma sensu nawet cytować. No i też nikt nie pluje do swojego talerza z zupą.
Avatar użytkownika
Blacksmith
 
Posty: 2133
Dołączył(a): środa 23 marca 2016, 15:54
Lokalizacja: Elbląg/München, w przyszłości Texas

Re: Dlaczego zdawalność na kat. B jest tak niska? (Ankieta)

Postprzez Cyryl » czwartek 16 marca 2017, 07:33

sankila napisał(a):...- Od pół godziny stoję za samochodem, nareszcie mogę wsiąść, ale nie - najpierw muszę odpracować "sprawdzanie, czy jest bezpiecznie"...
...Jakie to ma przełożenie na jazdę w "realu"? ...


i tak i nie.
tłumaczę, że przed ruszeniem, trzeba zrobić teatrzyk z głową (tu masz rację), ale kiedyś zmieniając auta i wsiadając do swojej osobówki (plac przed magazynem) nie zrobiłem tego, a w tym czasie pracownik postawił paletę pustaków za moim samochodem. skończyło się na wymianie klosza lampy zespolonej prawy tył. no poszło właśnie to te parę centymetrów.
więc wydaje się śmieszne, ale bywa przydatne i oszczędza trochę grosza.
swój przykład cytuję podczas omawiania misterium ruszania.
faktycznie część rzeczy na egzaminie robimy, aby było bezpiecznie, a część aby ładnie się zaprezentować.
na każdym egzaminie, czy to z prawa jazdy, czy matura, czy egzaminy z różnych przedmiotów na studiach.
przypomnij sobie jakie przełożenie na życie w realu ma egzamin maturalny, jakie egzaminy podczas studiów.
czy dlatego trzeba je wszystkie zlikwidować lub drastycznie zmieniać?

inaczej: egzamin porównuję do oświadczyn. przychodzimy wykąpani, ogoleni, uczesani, w garniturze, z kwiatami trzeźwi i mówimy: będę kochał do grobowej deski, nie będę pił, palił, żadnych kolegów, sportu w TV, tylko seriale brazylijskie. a co to ma wspólnego z realem?
jeżeli chłopak przyjdzie do mnie oświadczając się o rękę mojej córki (której na szczęście nie mam), jeżeli przyjdzie w garniturze, czy uwierzę, że chodzi tak na co dzień - nie. jeżeli przyjdzie trzeźwy, czy uwierzę, że jest abstynentem - nie.
jednak jeżeli przyjdzie ubrany jak na co dzień i po paru piwach, to nie wypada.
podobnie jest z egzaminem. egzaminator ma świadomość, nikt na co dzień nie będzie jeździł w 100% zgodnie z przepisami, ale mamy go przekonać, że będziemy starać się z całych sił to robić.

Blacksmith napisał(a):...Ja jestem matką, a niektórzy na tym forum są Jasiami. Jaś twierdzi, że dzieci rodzą się w kapuście albo bocian przynosi, i moim zadaniem jest wytłumaczyć Jasiowi, że tak nie jest i powiedzieć mu prawdę...


z tym, że ten Jaś już ma parę dzieci.
kobieta ze wsi wzięła męża i mówi:
- naszego Jasia trzeba uświadomić seksualnie, bo dorasta,
mąż:
- ale jak?
- powiesz mu o motylkach, a potem sam już wiesz.
chłop wziął syna i mówi:
- Jasiek pamiętasz, jak matka w tamtego lata wyjechała do teściów?
- tak,
- jak wzięliśmy sobie takie dwie letniczki i baraszkowaliśmy?
- tak, pamiętam.
- to z motylkami jest tak samo.
tyle na temat uświadamiania.

rozumiem, że czujesz się Mesjaszem, jedyną osobą na ziemi, której prawda została objawiona, więc chodzisz po tym świecie (forach) i przekazujesz to swoim uczniom oraz ludziom, wiedząc że zostaniesz zdradzony, wyprą się Ciebie i w końcu ukrzyżują. a Święta Wielkanocne tuż, tuż.
Cyryl
 
Posty: 2495
Dołączył(a): niedziela 01 stycznia 2017, 19:54
Lokalizacja: Wrocław

Re: Dlaczego zdawalność na kat. B jest tak niska? (Ankieta)

Postprzez szerszon » czwartek 16 marca 2017, 07:52

Blacksmith napisał(a): Ja sam papier uzyskałem jakoś po 40h jazd i gdy już od kilku dobrych godzin jazd nie popełniłem żadnego błędu.
.
Przepraszam najmocniej, bo mogę przypadkiem urazić, ale zauważam wzrost twoich umiejętności w trakcie pisania na forum. :wink:
Przedtem pisałeś o 50 godzinach i bodajże 500 powtórzeń ma łuku. Jeszcze raz przepraszam,że znowu przyłapuje ciebie na kłamstwie. Mam nadzieję ,że moderator mi wybaczy.
Blacksmith napisał(a):
A słów egzaminatora pana Mariusza Sztala nie ma sensu nawet cytować. No i też nikt nie pluje do swojego talerza z zupą.
Aha...czyli najpierw kogos oplułeś, a teraz nie potrafisz udowodnić swoich racji. Uważam,że taką postawą powinien zająć się moderator. Czuję sie zniesmaczony.
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 21 gości
cron