Relacje po egzaminie - zdane

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Postprzez Zielona » wtorek 09 stycznia 2007, 13:28

WORD OPOLE
09.01.2007, godz. 9:00
po 3 nieudanych próbach na mieście (za pierwszym razem - brak świateł mijania, a był już październik, za drugim - wymuszenie pierwszeństwa, za trzeciem - próba wymuszenia), w końcu dziś zaliczyłam pozytywnie :D Egzaminator był starszy, spokojny i miły, choć początkowo sprawiał wrażenie bardzo groźnego. Jeździłam jakieś 40 min. i przejechałam raz na żółtym, bo nie dałabym rady się zatrzymać. Parkowałam raz prostopadle przodem, 3 razy zawracałam (raz z użyciem wstecznego), ogólnie żadnych skomplikowanych zadań nie było. Na koniec pan egzaminator powiedział mi, że zanim wyjadę na ulicę, mam poćwiczyć jeszcze trochę parkowanie przodem :roll: , a wynik nareszcie pozytwny! :D Cieszę się teraz jak dziecko :D
Powodzenia wszystkim i nie zrażajcie się! :wink:
Zielona
 
Posty: 5
Dołączył(a): czwartek 05 października 2006, 21:20

Postprzez zemeckis » wtorek 09 stycznia 2007, 18:58

WORD LEGNICA
09.01.2007 godz 14:30
Narazie tylko teoria, ale co ciekawe czekalem 3 dni, kolega 2 dni, bylismy sie zapisac w piatek to jest 05.01.2007, co ciekawsze jest jeszcze to ze jak stalem w kolejce to byla tam taka dziewczyna ktora wypelniala papiery, jakie bylo moje zdziwienie, kiedy ujrzalem ja czekajaca na egzamin jak poszedlem z kolega dzien wczesniej przed moim egzaminem.
Na praktyczny musze sobie poczekac do 19 marca.
zemeckis
 
Posty: 4
Dołączył(a): wtorek 14 listopada 2006, 17:00

Postprzez bardock » czwartek 11 stycznia 2007, 10:40

15.12.2006 Godz. 11:00 Warszawa - Powstańcow Slaskich

Teoria - 0 bledow zdałem bez wiekszego problemu :wink:

11.01.2007 Godz 7:00

Godzina 7 - egzaminator opowiada jak ma przebiegac egzamin, sprawdza liste i prosi bysmy poczekali na swoja kolei.

Godzina 7:15 - Pierwsi z wytypowanych ida na plac ja zaraz po nich, bylem 4-5 z wybranych. Sprawdzanie co pod maska, egzaminator kazal pokazac wszystkie rzeczy, potem spytal jak i kiedy uzupelniamy zbiorniczek z plynem hamulcowym.
Swiatla...Musialem wlaczyc wpierw wszystkie przednie potem tylnie, i tutaj z przerazenia na wlaczonym silniku sprawdzilem swiatlo cofania :lol: :lol: lecz egzaminator upomnial mnie tylko zebym panowal nad samochodem...mocno bylem zdenerwowany wtedy. Potem luk bylo dosc latwo tylko deszcz przeszkadzal ;/
gorka to samo ale przez mokra nawierzchnie kola troszke zaboksowaly ;).
Wyjazd na miasto po wyjechaniu z osrodka skrecilem w lewo potem przez Żoliborz i glownie malymi uliczkami Żoliborza, ulic niestety nie pamietam/nie znam. Na samym poczatku w jakiejs malej uliczce mialem parkowanie prostopadle, zaraz po tym zawracanie z wykorzystaniem bramy wjazdowej...potem kilka minut jazdy i dalej jazda jazda jazda...duze rondo przy metrze nie pamietam kurde jaka to stacja...ale ten kto jedzil eLka ten powinien wiedziec...na rondzie w prawo potem zawracanie na skrzyzowaniu strasznie ciasne te skrzyzowanie bylo ledwo sie zmiescilem ;/...potem hamowanie awaryjne i zjazd do osrodka....pewnie cos pominalem ale spac mi sie strasznie chce...

Egzaminatora mialem calkiem spoko, byl to pan w wieku 35-45 lat...na nazwisko mial Mroczek tyle zapamietalem, nie czepial sie ogolnie sprawial wrazenie milego.

Teraz tylko czekac na odbior prawka ;]

ps. To moje 1 podejscie 8)

pzdr
Avatar użytkownika
bardock
 
Posty: 14
Dołączył(a): poniedziałek 02 października 2006, 16:21

PORD Gdańsk

Postprzez Sting » niedziela 14 stycznia 2007, 02:46

PORD Gdańsk
Zdałem za pierwszym razem.
Wszysto odbyło się z prędkością światła.
9 stycznia godz. 11:00 zero błędów na teoretycznym(15 osób), zdziwiło mnie, że po kliknięciu ZAKOŃCZ i ZATWIERDŹ muszę odsiedzieć pozostałe 20 minut niemalże zasypiając. Potem sala nr 3. Tam sympatyczny młody człowiek objaśniający praktykę przyjął 7 czy 8 osób ze zdziwieniem "co was tak mało?".Po 10 minutach wyszliśmy czekając na wezwanie przez megafon, poszedłem zapalić, do kibelka a tu mnie pani wywołuje do auta nr 2 . Wychodzę na plac napotykając panią egzaminator, która pytając się o moją tożsamość wydaje komendę "proszę podejsć do auta nr 2". Ok, podchodzę mijając kilka Punciaków i widzę 2. Muszę pokazać płyny ustrojowe, światła na włączonym silniku i sprostać pytaniom egzaminatorki typu gdzie min i max w szczególności płyn spryskiwaczy(kiedy koniec wlewania????). W Punto nie ma znaczników w zbiorniku spryskiwaczy. Odpowiedź prawidłowa: tyle aby móc zamknąć pokrywkę. Nie mówcie KLAKSON tylko "synał dzwiękowy". Dalej pas ruchu, wzniesienie i miasteczko. Kupię plan Gdańska, zaznaczę trasę zeskanuję i do przyszłej soboty.
Sting
 
Posty: 3
Dołączył(a): niedziela 14 stycznia 2007, 01:53

Postprzez Saroonia » niedziela 14 stycznia 2007, 17:57

Egzamin zdawany kilka dni temu, poszlo za pierwszym razem :D

Przed egzaminem wielki stres, najgorsze chyba bylo to czekanie na swoja kolej. Zdawalam prawie ostatnia, po mnie byly tylko 2 osoby a przede mna niestety nikomu z grupy na moja godzine nie udalo sie uzyskac wyniku pozytywnego wiec nie bylam zbyt entuzjastycznie nastawiona. Sam egzamin nie byl taki straszny. Standardowo najpierw teoria, potem plac, jak juz usiadlam za kierownica to caly stres minal i wszystko poszlo gladko.

W czasie jazdy po miescie egzaminator byl bardzo spokojny, siedzial obok i zbyt wiele nie mowil poza wydawaniem komend gdzie mam jechac i jakie manewry wykonywac. Same podstawy nauczone na kursie, zawracanie na rozne sposoby, parkowanie, zmiana pasa ruchu, jazda po rondzie, jazda po ulicach jedno, dwu kierunkowych, rozne skrzyzowania kierowane sygnalizacja swietlna lub bez sygnalizacji, ogolnie nic zaskakujacego. Przyznam szczerze ze nie spodziewalam sie ze egzamin bedzie tak bezproblemowy bo nasluchalam sie tyle od roznych ludzi ze szlam tam z sercem na ramieniu. Najwazniejsze zeby sie nie stresowac!!!!!

Na koniec dodam tylko ze przy wyborze szkoly jazdy naprawde watro najpierw przejzec opinie o instruktorach, podowiadywac sie od znajomych albo spytac sie w WORD ktore szkoly stoja na czele rankingow w danym miescie. Naprawde dobra szkola jazdy to podstawa aby zdac egzamin bez wiekszych problemow.

Poazdrawiam i zycze obecnym kursantom pozytywnych wynikow na egzaminie :)
Saroonia
 
Posty: 14
Dołączył(a): niedziela 14 stycznia 2007, 17:34

Postprzez autowicz » poniedziałek 15 stycznia 2007, 10:40

Właśnie wróciłem z egzaminu nr. 2. WORD LUBLIN. Nareszcie zdałem. Po jakichś 10min czekania podszedł do mnie egzaminator i idziemy. Patrze Aveo, myslę wole Corse no ale niech tam. Ok, wylegitymował mnie, spojrzał jakby portret przestępcy miał w rękach i porównywał, no ale ok. Podnoszę maske, pokazuję co gdzie jest, ok. Na koniec mówi mi żebym sprawdził stan płynu hamulcowego. Powiedział żeby pobujać zbiorniczkiem, ok. Światła, najpierw wsteczny, potem uruchomić brykę i reszte światełek. Wszystko dobrze. Łuk prościzna chociaz nie robiłem go od 2 miesięcy na Aveo. Wzniesienie, troche zjechałem w dół ale ok. Potem w prawo z ośrodka, w lewo przez hutniczą. Potem na światłach w prawo, na rondzie obok dworku Graffa w lewo, potem górą na kalinę, w lewo na rondzie, przez lwowską, w prawo na rondzie, dalej w prawo i na skrzyżowanie obok GAJKA, prosto na czechów, zawracanie na rondzie obok TP, prosto, przy cmentarzu w lewo, potem prosto i w prawo tam gdzie jest kilka równorzędnych. Zawracanie potem do cmentarza znowu, w lewo i na skrzyżowaniu ze światłami znowu w lewo, zawracanie na rondzie obok Championa, parkowanie na parkingu Championa, potem prosto przez lwowską, w lewo przez starą kalinę, w prawo na wiadukt nowy przy graffie, i teraz już prosto do ośrodka. Ale super. 0 błędów. Pozdrawiam.
autowicz
 
Posty: 6
Dołączył(a): poniedziałek 15 stycznia 2007, 10:31

Postprzez bartek88 » wtorek 16 stycznia 2007, 18:51

Chyba miałem z tym samym egzaminatorem autowicz praktycznie identyczną trasą jechałem tylko najpierw do championa zajechalem i w ta boczna kolo cmentarza a dopiero pozniej w strone Telekomunikacji ;p

WORD LUBLIN 16.01 g 13 egazmin zaczal sie o 14 ;p

A wiec AVEO i tak, pokazałem wlew oleju i bagnet i kazał juz zamykac maskę, światła pozycyjne, mijania, dlugie i lewy kierunkowskaz i kazał wsiadac do samochodu ;p zapomniałem o lusterkach ale nic nie mówił ;p łuk elegancko wzniesienie. A potem to tak jak pisal autowicz ;p. Jak pod championem parkowałem to mnie pochwalił bo powiedział 'idealnie' ;p raz o kierunkowskazie zapomnialem ale jeszcze jakos przeszlo bo wrzucilem go w ostatniej chwili. Wiec teraz nalezy czekac do 26.01 i bede miał prawko ;D
Pozdrawiam tego Pana ;D
WORD LUBLIN
27.11.2006 [-]
16.01.2007 [+] :D
bartek88
 
Posty: 2
Dołączył(a): poniedziałek 27 listopada 2006, 22:56
Lokalizacja: Lubartów

Postprzez autowicz » wtorek 16 stycznia 2007, 20:45

Ta, mi też powiedział że idealnie wykonany manewr parkowania. W sumie miły gość, nic nie sapał i wszystko ok. No i wcale długo nie jeździłem. A pierwszym razem (25.11.06) egzaminował mnie p. Lis. Straszny gość. Dobrze że teraz na niego nie trafiłem. Czekać tylko teraz na odbiór. Mam nadzieję że do piątku 26.01.07 odbiorę wymarzone prawko. 8)
autowicz
 
Posty: 6
Dołączył(a): poniedziałek 15 stycznia 2007, 10:31

Postprzez agusss » środa 17 stycznia 2007, 12:19

Zdałam!!! I to za pierwszym razem!
Do prawa jazdy przygotowywałam się psychicznie chyba z 2 lata. No i w końcu się zdecydowałam, Bardzo lubie jezdzic samochodem :). Egzamin: Testy - o błędów. Praktyczny - czekałam 2 godziny, batonika zjadłam, oczywiscie biala koszula i czarny zakiet :). Egzaminator konkretny, łuk (z patrzeniem do tyłu i w lusterka)i wzniesienie bez problemów, jedziemy na miasto. Na mieście lewo, prawo, na skrzyżowaniach i rondzie, przejazd kolejowy, prakowanie prostopadłe, równoeległe, zawrcanie na 3, omijanie. Zrobiłam pare błędów tj. za wcześnie kierunkowskaz (na drugim skrzyżowaniu miałam skręcić), chciałam ruszyc na 2 biegu (ale to chyba z wrażenia, bo omijając zaparkowane samochody, z naprzeciwka jechał samochod, zobaczyłam wolne miejsce i ustąpiłam mu pierwszeństwa, i nigdy takiego manewru nie robiłam). Ale się ciesze. Do tej pory nie moge uwierzyć. Tzn ,że chyba dobrze jeżdze :))
Dużo rzeczy dowiedziałam się właśnie z tego forum. Dzieki
Pozdrawiam wszystkich.
Stres jest, ale po prostu trzeba się skoncentrować i jezdzić tak jak zwykle :D
MORD Nowy Sącz
agusss
 
Posty: 1
Dołączył(a): sobota 13 stycznia 2007, 12:53

Postprzez cyrkiel » środa 17 stycznia 2007, 13:14

WORD Lublin, 16.01.2007, 17:30, Aveo, trzecie podejście :)
Zdawałem ostatni, egzaminator zawołał mnie ok. 19:20, przy obsłudze musiałem wskazać prawidłowy poziom oleju w silniku. Łuk za drugim razem, bo na początku zabrakło mi jakieś 20cm do przedniej koperty :? , wzniesienie super, wyjechałem na miasto :D

HUTNICZA - w lewo TYSIĄCLECIA - w lewo - zawrócenie przy makro - KRAŃCOWA - w lewo POGODNA - dalej parkowanie i zawrócenie - POGODNA - w lewo GRABSKIEGO - w prawo MAJDANKA - w lewo KRAŃCOWA - zawrócenie - w lewo MAJDANKA - FABRYCZNA - zawrócenie na rondzie - FABRYCZNA - w prawo WOLSKA - PLAC BYCHAWSKI - w prawo PIŁSUDSKIEGO - w prawo ZYGMUNTOWSKIE - w lewo UNII LUBELSKIEJ - LWOWSKA - w lewo PODZAMCZE - w prawo WALECZNYCH - w prawo ANDERSA - w prawo GRAFFA - w lewo HUTNICZA. Jakieś 45 minut to zajęło.

Oczywiście nie zapomniałem o batoniku przed egzaminem :D
cyrkiel
 
Posty: 7
Dołączył(a): niedziela 07 stycznia 2007, 17:53
Lokalizacja: Lublin

Postprzez SylSko » środa 17 stycznia 2007, 18:10

WORD KIELCE

15 STY 2007
To moje ostatnie PIĄTE podejście. (8-my m-ąc ciąży). Wóz albo przewóz. No ale od początku.
O 8.15 umówiłam się ze swoim instruktorem na ostatnią godzinę jazdy. Jeździło mi się nie najlepiej. Nie mogłam się odnaleść na łuku, cały czas myliły mi się pachołki. dałam sobie spokój i pojechalam na miasto. Na mieście Kwas. Wyjechałam babce na rondzie. Myslę sobie, że to nie mój dzień na zdawanie egzaminu.
9.30 Jestem już w WORD-zie. Za dwadzieścia minut godzina 0. Jeszcze mam okazję zrezygnować, ale nie, czekam.
O 10 przyszedł pan (ten sam co zawsze), kazał się odnaleść na liście i podpisać, potem objaśnił zasady egzaminu i przydzielił każdego do danego egzaminatora( po dwie osoby na samochód) Mnie wypadła 12. Byłam druga w kolejności. Czekałam na zimnie. Akurat poczułam potrzebę i myslę sobie, że jak chłpaszek przede mną wyjedzie na miasto to skorzystam z okazji. Niestety. Chłpaczek nie zaliczył placyku. No i lipa.
Wsiadam do samochodu. Nie powiem, by mój egzaminator wygładał na sympatycznego, no ale cóż na to nie mamy wpływu.
Podjechaliśmy na plac, facio ustawił mi corsę w rękawie i nakazał bym przygotowała sobie samochód do jazdy.
Sprawdziłam sobie wszystkie płyny, potem światła. Był na tyle miły, że świtełko stopu i wsteczne on mi sprawdził. Ustawiłam sobie fotel, lusterka i zapiełam pasy. Jedynka, ręczny i GO! Jazda do przodu OK. Do tyłu jazda na wyczucie i liczenie pachołków drugi pół obrotu, trzeci drugie pół. Środkowy z koperty prostujemy i pilnowanie by się w niej zmieścić, bo z tym miałam problem, za wcześnie się zatrzymywałam. Spox. Rękaw zaliczony, potem górka bez najmniejszych trudności. Egzaminator się dosiadł, wskazał mi ręką bym włączył sobie światła i kazał wyjechać z pod WORDa. Trasę miałam bardzo prostą, bo tylko dwa skrzyżowania bez świateł i jedno rondo na którym zawsze jest pusto. Z zadań na mieście tylko parkowanie skośne i to w tym samym miejscu, w którym parkowałam rano z instruktorem. Nawet te same samochody stały. Podziękowania dla pana Egzaminatora za to, że robił wszystko, bym zdała. Mimo że marudził, że mogłabym jeżdzić szybciej, i że za bardzo kurczowo trzymam się przepisów, to był spoko. Ale nie stety jak poprzednio wykorzystałam okazję, to pan napisał mi na karteczce WYMUSZENIE PIERSZEŃSTWA. Tym razem wolałam nie ryzykować.
Po 40 minutach wróciłam do ośrodka. Jeszcze nie mogę uwierzyć w to, że zdałam. To prawko jest dla mnie jak trafienie szóstki w Totka, bo robię prawko od 1996 roku. Wtedy nie zdałam 3 razy i dałam sobie spokój na 10 lat, ale teraz mimo tylu porażek nie poddałam się i opłcało się.


Mam jeszcze pytanko. Czy ktoś z was wie ile się czeka w Kielcach na odbiór prawka?
SylSko
 
Posty: 2
Dołączył(a): środa 17 stycznia 2007, 17:23

Word W-wa Odlewnicza ;)

Postprzez djskorpion » środa 17 stycznia 2007, 22:56

No to i ja się pochwalę ;) Minęło już co prawda 12 godz od zakończenia egzaminu a ja jeszcze chodzę jak nakręcony.

Zaczęło się o 7 rano zwyczajowym "Osoby zapisane na...." itd. Krótki wykład o zasadach i zadaniach na egzaminie i pierwsza tura skazańców ruszyła na plac. Mnie udało się nie załapać do tej ekipy.Już po kilku minutach wróciły dwie osoby.Myślę - "<&%#$@>....e :twisted: " Ale czekam na swoją kolejkę - faja za fają , w popielnicy już kaktus zdążył urosnąć ;) Wtem - "W wyniku...." i takie tam :) Patrzę a tu wychodzi egzaminator który kilkanaście minut wcześniej oblał 2 osoby - to już było dla mojej psychiki za dużo. Z nerwów podałem mu dowód rejestracyjny mojego samochodu - facet spojrzał i z uśmiechem do mnie "Nie za wcześnie?" Ale pikuś z tym. W samochodzie uruchomiony monitoring i ruszyła maszyna egzaminacyjna - światła (tylko włączenie odpowiednich bez sprawdzania) , klakson. Potem macha w górę i jedziemy - płyny , akumulator i po za konkursem pytanie o alternator :shock: Autko gotowe - ruszam w rękaw. I zonk - sprzęgło łapie jak chce - raz po kilku milimetrach a za chwilę w połowie.Du.a blada - myślę - ale twardo jadę ;) Łuk i gorka - ok. Ruszamy w miasto - z Word-u w prawo - koło pętli Annopol w stronę Bródna , Rembielińską prosto , przez skrzyżowanie z kondratowicza prosto i w prawo w ul Zagraniczną. Tam równoległe tyłem (na żyletki) ;) i kilkanaście metrów dalej zawracanie z użyciem infrastruktury i wstecznego. Dalej Bolesławicką do Budowlanej i w lewo w Odrowąża w stronę "Żaby" - tam zawrotka i na pierwszych światłach znów nawrót w stronę "Żaby". Na rondzie w lewo i dalej prosto Św Wincentego do Budowlanej - tam w lewo do Chodeckiej , w prawo w Chodecką (podpuszczał mnie koleś żebym pocisnął szybciej a tam na odcinku 50 m jest ograniczenie do 30 km/h) potem lewo w Kondratowicza , w prawo w Łabiszyńską do ronda przy trasie Toruńskiej - w lewo na Trasę Toruńską , Marywilską i w prawo w Odlewniczą - jeszcze tylko dwa przejazdy kolejowe typu "widmo" i zjazd do Word-u. Na placu słyszę - "Wie Pan - ja to w zasadzie nie lubię obwieszczać ludziom złych wiadomości , ale..........(ja już mokry) jeszcze dwa tygodnie będzie Pan się musiał obejść bez prawa jazdy" No myślałem , że gościa stłukę :twisted: ale w ostateczności uścisnęliśmy sobie dłonie i w myślach powiedziałem HWD Odlewnicza i wszystkie Word-y :D


Podsumowując - wcale nie było tak strasznie ;) Nerwy zostawiłem w budynku , egzaminator okazał się być całkiem normalnym człowiekiem , nawet sobie dwa razy przysnął po drodze ;) Potem jak rozmawiałem z kumplem , który też jest tam egzaminatorem (szkoda że na niego nie trafiłem - obeszło by się bez nerwówki ;) ) rzadko komu udaje się u tego faceta zdać za pierwszym razem a mnie prawdopodobnie uratowało to , że....... strąbiłem radiowóz ;) (zdarzyło się im wymusić pierwszeństwo na równorzędnym) i krótka dyskusja na temat naszej polskiej Policji (chyba ich nie lubi).


Tak więc czekam aż miną te nieszczęsne dwa tygodnie i w drogę ;) Tym których to czeka życzę ..... spokoju i opanowania a przede wszystkim szczęscia ;)
05.12.2006 - teoria - OK
17.01.2007 - praktyczny - plac - OK
- miasto - OK

30.01.2007 - odbiór prawka ;)



Obrazek
Avatar użytkownika
djskorpion
 
Posty: 14
Dołączył(a): niedziela 17 września 2006, 12:00
Lokalizacja: WARSZAWA

Postprzez paula72852 » czwartek 18 stycznia 2007, 20:53

PORD Gdańsk-drugie podejście-godz. 14.00 :D
Zdałam, zdałam, zdałam!! :P
Było opóźnienie, bo sporo osób wyjeżdżało na miasto. Mnie wywołali około godziny 15.20. Przestraszyłam się gdy usłyszałam kobiecy głos... Samochód nr 8. Okazało się jednak, że pani egzaminatorka-pani Gabrysia to bardzo miła kobieta :) Maska i światełka good, potem rękaw-byłam w niezłych tarapatach, bo pomyliły mi się słupki na początku i prawie rąbnęłam lusterkiem o słupek :P Na szczęście udało mi się jakoś z tego wykaraskać i zaliczyłam :) Potem górka-tym razem gładko za pierwszym razem :) No i miasto :) Trasa chyba dosyć prosta-znałam te drogi, parkowanie skośne na Elbląskiej-przy moim OSK i na sam koniec zawracanie na trzy przy PORDzie - zaliczone :) Pare drobnych błędów było, pani egzaminatorka najpierw mi je wymieniła, a na koniec stwierdziła: "pozatym bardzo mi się podobało, jeździ pani przemyślanie, myśli pani na drodze i wie pani co robi, teraz tylko czekać na odbiór dokumentów, powodzenia na drodze" - miło to usłyszeć, super chwila :) :) :) Powodzenia wszystkim zdającym, napewno Wam się uda, nie bójcie się to nie takie straszne jak się wydaje, naprawde :) :) :)
paula72852
 
Posty: 6
Dołączył(a): poniedziałek 18 września 2006, 18:16

PORD GDAŃSK

Postprzez Sting » niedziela 21 stycznia 2007, 03:11

Poprzednio napisałem, że zeskanuję mapę ale po jej zakupie stwierdziłem, że wyjdzie z tego porażka. Wobec tego opiszę trasę tak: Jedziemy z Oruniaka w Dolną Bramę i dalej prosto. Pani egzaminatorka mówi "wjeżdżamy pomiędzy budynki" ul.Rzeźnicka, pełno zaparkowanych samochodów non stop kierunkowskazy przy omijaniu zaparkowanych samochodów. Dalej pani nic nie mówi a tu STOP i nakaz w prawo no to jadę Toruńską. Pani ani słowa i nagle tekst, którego wcześniej nigdy nie usłyszałem "jedziemy drogą z pierwszeństwem zgodnie z tym jak nas ona prowadzi" więc skręcam w lewo na Wróbla gdzie są zapomniane torowiska i jednokierunkowe uliczki. Pani mówi w lewo w Śluza i tutaj HOKUS-POKUS. Wykonuję skręt i faceta mam z prawej któremu muszę ustąpić. W tym momencie widzę pracę nóg egzaminatorki ale w ostatnim ułamku sekundy zabrałem jej pedał hamulca spod stopy(dosłownie ułamek sekundy uchroinił mnie przed zamianą miejsc). Jedziemy na Długie Ogrody a tam tylko szereg skrzyżowań równorzędnych. Baczna obserwacja i komenda parkowania skośnego. Zaparkowałem idealnie ale kolejna sytuacja wyjeżdżając z boksu była niesamowicie dziwna i zbyt trudna do opisania wynikająca z lokalnych warunków i zachowania parkującej osoby przedemną, cdn.
Sting
 
Posty: 3
Dołączył(a): niedziela 14 stycznia 2007, 01:53

Postprzez mckoval » niedziela 21 stycznia 2007, 23:13

WORD Kraków, 12.01.2007, 13:30 (duże korki były:D )

Wchodze sobie do WORDU i czekam na egzamin. mija 10 minut, ja dalej spokojny. 20... 30... 40... lekki stresik (ile można czekać?!) po godzinie (dokładnie!) słyszę swoje nazwisko. Trochę się spiołem, ale schodzę twardo. Czeka na mnie poczciwy staruszek. Zaprosił na plac. Podjechał autkiem na łuk i standartowa procedura... maska, światła, sprawdzanie danych. Zaliczyłem łuk, kazał podjechać pod ruszanie pod górkę. Ruszyłem. Potem ostatnie przygotowanie (sprawdzenie) przed jazdą i w drogę.

TRASA:
Koszykarska -> Nowohucka -> Centralna -> Al. Pokoju -> Rondo Czyżyńskie -> Bieńczycka -> Andersa -> Os. Zgody (tu będzie problem z ulicami, ale wjazd był od strony tego budynku z rekrutacją do woja) -> [chyba Ludźmierska -> Rydza śmigłego -> tam powoził mnie po bocznych różnych w tym parkowanie i zawracanie na 3]->al. Jana Pawła -> Rondo Czyżyńskie -> al. Jana Pawła II -> nowohucka -> rondo dyw. 303 -> al. Pokoju -> centralna -> nowohucka -> koszykarska...

Zaparkowałem sobie ładnie i luz totalny. A typ do mnie: "No to tak: najważniejsze (myślę sobie nosz kurde czyżbym niezdał?) wynik egzaminu ekhm ekhm pozytywny (totalne rozluźnienie). Mam nadzieję że nie spotkamy się już więcej w MORDzie. Prawo jazdy do odbioru najwcześniej za tydzień w Wydziale Komunikacji :} Dowidzenia i gratuluje ;-)

___
[url=trasa odtworzona na podstawie tej mapy]http://www.pf.pl/portal/DisplayMap?isSearch=1&catId=0&city=Krak%C3%B3w&street=koszykarska&streetNo=&company=&keyword=&distance=1&szukaj=Szukaj[/url]
Początek kursu: 04.07.2006
Koniec kursu: 12.08.2006

Zdane: 12.01.2007 (wreszcie :D)
Odebrane: 23.01.2007 :D
mckoval
 
Posty: 10
Dołączył(a): niedziela 21 stycznia 2007, 22:20

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 42 gości