Łuk na egzaminie...

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Postprzez Ad_aM » wtorek 17 kwietnia 2007, 12:00

Kucharz -> Wymiary trzy- i pięciodrzwiowej Corsy są identyczne :wink:
Kat. B 21 IV 2006 -> Zdane za pierwszym podejściem :)
Kat. C -> może zrobię? :)

Daewoo Nexia :)
Ad_aM
 
Posty: 851
Dołączył(a): piątek 21 kwietnia 2006, 15:22
Lokalizacja: Łódź

Postprzez Kucharz » wtorek 17 kwietnia 2007, 12:50

Ad_aM napisał(a):Kucharz -> Wymiary trzy- i pięciodrzwiowej Corsy są identyczne :wink:


Tak, ale byłem uczony, żeby kręcić 2/3 gdy drugi pachołek minie małą szybkę i pokaże się w prawej tylnej (Corsa pięciodrzwiowa) lub gdy tylko się pokaże w niej (Corsa trzydrzwiowa). Ale teraz już wiem, że raczej powiniem poczekać trochę dłużej...

***
barbra napisał(a):Kucharz-A przed egzaminem WPROWADZAJĄCY EGZAMINATOR,tego wam nie powiedział?.W poznańskim WORD-e dają jeszcze chwilę czasu na zapytania,gdyby ktoś nie zrozumiał,tego co było wcześniej powiedziane.



U nas wszystko, co zrobił wprowadzający egzaminator ograniczyło się do sprawdzenia listy obecności...
Kucharz
 
Posty: 4
Dołączył(a): poniedziałek 16 kwietnia 2007, 21:48
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez studi » wtorek 17 kwietnia 2007, 17:21

Kucharz napisał(a):[... ale byłem uczony, żeby kręcić 2/3 gdy drugi pachołek minie małą szybkę i pokaże się w prawej tylnej ...


I to jest właśnie problem, na który bardzo często zwracamy na tym forum uwagę, trzeba się uczyć na zrozumienie, a nie na 2/3 obrotu kierownicy, wystarczy że samochód jak ktoś już wspomniał ma wspomagania, albo jest bardziej zużyty i cała filozofia z liczeniem bierze w łeb.

Proponuje wziąć jazdy doszkalające u jakiegoś "normalnego" instruktora, który Cię nauczy jeździć, a nie zdać egzamin, i to jak widać też nieudolnie.

Spróbuj łuk zrobić na wyczucie, że tak powiem użyj mocy Luck a wszystko będzie OK, nigdy w życiu nie wież w te brednie o 2/3 jak słupek w okienku, dostaniesz inny samochód w realu, albo zaparkowanie tyłem gdzie nie ma słupków i co wtedy zrobisz.

Pozdrawiam, trzymając kciuki za kolejną próbę, nie poddawaj się.

P.S. Jeśli chcesz to na PW dam ci namiary na dobrych instruktorów z pewnej szkoły, albo przeczytaj dokładnie moje posty to sam je znajdziesz, gwarantuje, zdasz za pierwszym podejściem.
ObrazekObrazek

No i jestem dwuliterowy AB ;-)
Avatar użytkownika
studi
 
Posty: 52
Dołączył(a): poniedziałek 22 stycznia 2007, 02:04
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez barbra » środa 18 kwietnia 2007, 17:18

studi napisał(a):
P.S. Jeśli chcesz to na PW dam ci namiary na dobrych instruktorów z pewnej szkoły, albo przeczytaj dokładnie moje posty to sam je znajdziesz, gwarantuje, zdasz za pierwszym podejściem.

Z tymi radami byłabym raczej ostrożna,w życiu różnie bywa......wystarczy posty innych poczytać,a co może instruktor jak kursant "ma paraliż na egzaminie" ?

Kucharz napisał(a):
[... ale byłem uczony, żeby kręcić 2/3 gdy drugi pachołek minie małą szybkę i pokaże się w prawej tylnej ...


Kucharz,ja też byłam uczona łuku na pachołki(nawet znałam na to 3-sposoby)bo każdy instruktor miał inny patent na to i robiłam tak ,też na egzaminie.Ale to punkt wyjściowy(skręcenie kierownicą),potem ważne jest obserwowanie toru względem linii równoległej i tu już nie wystarczy czasem"to co wykręciłeś "wcześniej(może być potrzebna korekta),dlatego to wyczucie..Ale nie można powiedzieć,że instruktorzy uczą bez sensu,bo od czegoś trzeba zacząć.Jak widzieli,że nie mamy wyczucia,to pierwszy punkt wyjścia był na pachołki,tylko nie można się tego tak kurczowo trzymać.
Wszystko jest trudne,dopóki nie stanie się proste..
-----------
Kat. B-marzec 2007
Avatar użytkownika
barbra
 
Posty: 583
Dołączył(a): poniedziałek 19 marca 2007, 19:40
Lokalizacja: Poznań

Postprzez Nortonn » czwartek 19 kwietnia 2007, 12:35

Czy żaden instruktor nie uczy Was technicznego sposobu pokonywania łuku?

W Corsie przynajmniej jest tak:
- jazda na wstecznym (proste koła) i obserwacja kiedy pierwszy pachołek zrówna się ze słupkiem B.
- 3/4 obrotu kierownicą
- obserwacja kiedy auto będzie ustawione rónolegle z liniami
- wyprostowanie kół i do tyłu...

ot, cała filozofia...

nie ma siły żeby nie wyszedł...
Posiadane uprawnienia:

KAT. B
Nortonn
 
Posty: 24
Dołączył(a): wtorek 23 stycznia 2007, 17:54
Lokalizacja: EL....

Postprzez barbra » czwartek 19 kwietnia 2007, 12:53

Nortonn napisał(a):Czy żaden instruktor nie uczy Was technicznego sposobu pokonywania łuku?
...........
nie ma siły żeby nie wyszedł...

gdyby tak było Nortonn,to nie byłoby tylu wątków na forum na temat łuku :cry:
Rozumiem ten problem,bo sama "maglowałam" łuk długo,a mój 1-szy instruktor jak widział "moje poczynania",to zastanawiał się,czy aby powinien być instruktorem :?: i chociaż się powtórzę,to napiszę po raz kolejny(dla tych którzy tracą nadzieję na jego opanowanie)należy go ćwiczyć,ćwiczyć ...do skutku ,bo praktyka czyni mistrza.
********
sposoby na łuk ,które wypróbowałam;
*wyjście z koperty:(mamy 4 tyczki)po prawej
1 sposób)-gdy zobaczysz w tylnej bocznej szybie 2 tyczkę,pół obrotu kierownicą w prawo,na 3 tyczce-kolejne pół obrotu,gdy samochód wychodzi z łuku ,obserwacja jak się ma do linii równoległej i tu ewentualna korekta(dokręcamy lub odkręcamy)troszeczkę,jak jest prosto w linii równoległej,to prostujemy koła i jedziemy po prostej........
2 sposób-w prawej przedniej,bocznej szybie 2 tyczka-3/4 obrotu kierownicą.....wychodzimy z łuku.
3 sposób-wychodząc z koperty obserwujemy 2 i 3 tyczke,jak lusterko widzimy pośrodku(między tymi tyczkami)cały obrót kierownicą...wychodzimy z łuku.

Ja osobiście najbardziej wolałam sposób nr3,on pomógł mi potem robić łuk już na wyczucie....... :wink: i tak robiłam na egzaminie :wink:
Ostatnio zmieniony czwartek 19 kwietnia 2007, 15:55 przez barbra, łącznie zmieniany 1 raz
Wszystko jest trudne,dopóki nie stanie się proste..
-----------
Kat. B-marzec 2007
Avatar użytkownika
barbra
 
Posty: 583
Dołączył(a): poniedziałek 19 marca 2007, 19:40
Lokalizacja: Poznań

Postprzez Gość » czwartek 19 kwietnia 2007, 13:52

obserwacja kiedy pierwszy pachołek zrówna się ze słupkiem B.


Co to słupek B
Gość
 

Postprzez celinek;) » piątek 20 kwietnia 2007, 16:13

A ja, za miesiąc będę walczyć na egzaminie i jeszcze ani razu nie zrobliłam łuku na kursie!!!!! mam jeszcze pare dodakowych godzinek to moze dam rade.... :lol:
celinek;)
 
Posty: 3
Dołączył(a): czwartek 19 kwietnia 2007, 18:42

Postprzez Iskierka » niedziela 22 kwietnia 2007, 14:34

Ja mam egzamin w środe, 25 kwietnia ;)

Co do łuku, pierwszy instruktor uczył mnie patrzeć na linie w prawym bocznym lusterku i kontrolować w tylnej szybie, powiem szczerze było to na zasadzie szczescia ;) wprawdzie wiecej razy mi sie udało niz nie udało, ale wiecej musiałam sie okrecic kierownica, no i wiadomo, dodatkowy stres czy mi wyjdzie czy nie.
Drugi instruktor, uczył mnie na pachołki, sposób 1 jak to opisała Barbra. Udaje sie raczej za kazdym razem, trzeba tylko jechac powoli, no i oczywiscie myslec kiedy co w ktorym momencie ;)
Innych sposobów nie próbowałam, w koncu co za duzo to niezdrowo
:roll:

Niektórzy mówia ze co to nauka na słupki bo przeciez podczas jazdy w normalnych warunkach nie bedzie zadnych pachołków itp. itd. Racja, ale to jest egzamian który trzeba ZDAC, a przynajmniej dobrze by było to zrobic wiec co za róznica jak ktos jedzie na placu? wazne by zdał, a potem bedzie jedził jak mu lepiej.
"Jeśli chcesz zeby cie podrapac, to powiedz gdzie cie swedzi " :wink:
Iskierka
 
Posty: 16
Dołączył(a): sobota 03 marca 2007, 15:58

Postprzez happygirl » niedziela 22 kwietnia 2007, 23:38

Iskierka napisał(a):Niektórzy mówia ze co to nauka na słupki bo przeciez podczas jazdy w normalnych warunkach nie bedzie zadnych pachołków itp. itd. Racja, ale to jest egzamian który trzeba ZDAC, a przynajmniej dobrze by było to zrobic wiec co za róznica jak ktos jedzie na placu? wazne by zdał, a potem bedzie jedził jak mu lepiej.

Różnica jest taka, że ktoś, kto umie tylko "na słupki" tak naprawdę nie umie! W realu dostanie samochód o innych wymiarach, trasę pod innym kątem i innej szerokości, bez słupków i łupnie w coś/kogoś przy pierwszym podejściu.
Avatar użytkownika
happygirl
 
Posty: 22
Dołączył(a): niedziela 28 stycznia 2007, 12:11

Postprzez mic » poniedziałek 23 kwietnia 2007, 09:38

witam

jak ja mialem ŁUK a uczylem sie na pachołkach :] to przy pierwszym pacholku stal drugi :] tzn dwa byly kolo siebie ;] skad on sie wziol ? nie mam pojecia heh ale chyba ktos go dostawil nie wiem czy specjalnie czy nie ;] ale jakos dalem rade;]
mic
 
Posty: 12
Dołączył(a): niedziela 22 kwietnia 2007, 10:18
Lokalizacja: Leszno wlkp

Postprzez Iskierka » poniedziałek 23 kwietnia 2007, 11:22

happygirl napisał(a):
Iskierka napisał(a):Niektórzy mówia ze co to nauka na słupki bo przeciez podczas jazdy w normalnych warunkach nie bedzie zadnych pachołków itp. itd. Racja, ale to jest egzamian który trzeba ZDAC, a przynajmniej dobrze by było to zrobic wiec co za róznica jak ktos jedzie na placu? wazne by zdał, a potem bedzie jedził jak mu lepiej.

Różnica jest taka, że ktoś, kto umie tylko "na słupki" tak naprawdę nie umie! W realu dostanie samochód o innych wymiarach, trasę pod innym kątem i innej szerokości, bez słupków i łupnie w coś/kogoś przy pierwszym podejściu.



Nie jestem za tym by nauczyc sie tylko i wyłacznie na słupki, ale chodziło mi o to, ze na egzaminie tak jest bezpieczniej, bo jesli komus wychodzi łuk dobrze, robiac go na słupki to niech tak zdaje, zeby zdac! przeciez dobrze wiem ze podczas normalnej jazdy beda samochody, czy inne obiekty a nie slupki.
Chodziło mi o sam egzamin i o stres z nim zwiazany, robiac schemat bede sie na nim skupiac i jest wieksza szansa ze łuk pokonam dobrze.
Poza tym to jest tylko jeden ze sposobów pokonywania łuku, wiem ze mozna to zrobic na kilka innych sposobów, w tym na wyczucie i ocene odlgłosci, ale to wymaga duzej wprawy i pewnosci ze sie uda, a jak ktos ma ja miec kto dopiero uczy sie jezdzic? swobodne cofanie to ja sobie moge cwiczyc sama koło domu, na placu musze wykonac to porecyzyjnie bo inaczej obleje.
"Jeśli chcesz zeby cie podrapac, to powiedz gdzie cie swedzi " :wink:
Iskierka
 
Posty: 16
Dołączył(a): sobota 03 marca 2007, 15:58

Postprzez Dj.Polarny » czwartek 07 czerwca 2007, 00:51

Sprobuje skorzystac z tych rad na Corse na nastepnym egzaminie.Bo dzis wlasnie przez luk i zapozny skret + slaba widocznosc w tylnej szybie (nie jestem wysoki a nieda sie podniesc fotela wyzej niemowiac o poduszce ktorej moge uzywac jak juz bede jezdzil) Oblalem egzamin na Odlewniczej.Inna sprawa ze wczesniej uczylem sie tylko na punto a jakis czas owszem jezdzilem Corsa ale stara B i samo przygotowanie do jazdy tej nowej juz bylo stresujace na swoj sposob :).Macie moze w wawa jakiegos Bardzo dobrego instruktora ktory niebierze za wiele za jazde doszkalajaca przed egzaminem ?Jakby co Bardzo prosze podajcie namiary na pw lub tutaj.Swoja droga bardzo mi na tym zalerzy bo w poniedzialek wracam do katowic a przyjade doouero na egzamin mam nadzieje ze termin bedzie niedlugo bo mi sie w koncu waznosc testow skonczy i bedzie lipa :(.
Pozdrawiam
2006 Ciechanow
Oblane jazdy ale teoria bez bledu za 1wszym razem

A teraz czas na wawe :)

Word Odlewnicza w Warszawie
12.04.2007 Teoria bezblednie +
06.06.2007 Plac - :(
27.07.2007 Godz 7:00 Praktyka :)
Dj.Polarny
 
Posty: 12
Dołączył(a): piątek 23 marca 2007, 11:44
Lokalizacja: Warszawa-ursynow

Postprzez Karaliewa » środa 13 czerwca 2007, 20:25

Sam moment pokonywania łuku pół biedy... nie wem czemu ale ja mam oważniejszy problem z jazdą do tyłu i już mysle ze mam jakies schorzenie kierunkowe czy co... cwiczylam to juz milion frazy i dalej jade slalomem albo na linie najezdzam...Macie jakis patent na jazdę prosciutko?:>
Prawo jazdy zdane za 4tym razem.
Karaliewa
 
Posty: 4
Dołączył(a): piątek 23 marca 2007, 01:42

Postprzez Ad_aM » środa 13 czerwca 2007, 23:04

Hmmm nie kręcić kierownicą?
Kat. B 21 IV 2006 -> Zdane za pierwszym podejściem :)
Kat. C -> może zrobię? :)

Daewoo Nexia :)
Ad_aM
 
Posty: 851
Dołączył(a): piątek 21 kwietnia 2006, 15:22
Lokalizacja: Łódź

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 54 gości