Skarga na egzaminatora?

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Postprzez Ad_aM » sobota 12 sierpnia 2006, 13:29

Ale przecież "proszę skręcić w prawo na skrzyżowaniu czy też / gdy będzie to możliwe" nie jest komendą wbrew przepisom. Gdyby powiedział, "proszę skręcić tu".
A mandat oczywiście dostał bo odpowiednio szybko nie zareagowa - tak jak instruktor ;)
Kat. B 21 IV 2006 -> Zdane za pierwszym podejściem :)
Kat. C -> może zrobię? :)

Daewoo Nexia :)
Ad_aM
 
Posty: 851
Dołączył(a): piątek 21 kwietnia 2006, 15:22
Lokalizacja: Łódź

Postprzez scorpio44 » sobota 12 sierpnia 2006, 16:15

Ad_aM napisał(a):Ale przecież "proszę skręcić w prawo na skrzyżowaniu czy też / gdy będzie to możliwe" nie jest komendą wbrew przepisom. Gdyby powiedział, "proszę skręcić tu".

Z wypowiedzi As wnioskuję, że chodziło jej o to, iż zdarzają się egzaminatorzy, którzy właśnie mówią konkretnie, żeby skręcić w daną ulicę, w którą nie można skręcić, bo jest zakaz. I dobrze, As, gdzieś wyczytałaś - jest to niezgodne z przepisami i nie mają prawa tak robić. Ale wierzę, że się to zdarza.
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez as » sobota 12 sierpnia 2006, 19:26

no wiecie mnie tam nie było... znam sytuację tylko z relacji... podobno kazał jej wjechać właśnie w tą konkretną uliczkę... ale może ona po prostu bajeruje bo oblała i szuka usprawiedliwienia.... głowy ani nawet palca :lol: nie dam sobie za to uciąć...
przyjaciel to ten, który wie o tobie wszystko.... i nadal cię kocha;)
Avatar użytkownika
as
 
Posty: 93
Dołączył(a): piątek 21 lipca 2006, 19:10
Lokalizacja: Zamość

Postprzez ella » sobota 12 sierpnia 2006, 19:58

Problem długiego oczekiwania powstał z powodu wydłużenia czasu egzaminu, a nie z astronomicznie większego progu oblewania

.....i aresztowania sporej części egzaminatorów.
ale może ona po prostu bajeruje bo oblała i szuka usprawiedliwienia

Sporo osób tak robi. Dlatego ciężko stwierdzić czy to prawda czy też nie.
Avatar użytkownika
ella
Moderator
 
Posty: 7793
Dołączył(a): poniedziałek 24 listopada 2003, 12:14
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez ssieger » sobota 12 sierpnia 2006, 21:11

Oczywiście nie można usprawiedliwiać w każdym przypadku egzaminatorów. Jak już mówiłem nikt nie jest nieomylny. Jednak moim zdaniem w większości przypadków niesprawiedliwego niezdania egzaminu to po prostu kit, czasem świadomy, ale o wiele częściej po prostu ludzie sami nie wiedzą jak to w końcu było. Tak było z tymi światłami, tak było z tą przerywana itd. Dodatkową przyczyną wszystkich tych bajek jest po prostu brak znajomości przepisów. Wiele osób np myli sygnalizację świetlną kierunkową ze znakami poziomymi wyznaczającymi pasy ruchu. I to nie są jedyne przykłady. Jak zatem się dziwić, że ludzie zganiają winę na egzaminatora, skoro po prostu nie wiedzą co zrobili źle...
ssieger
 
Posty: 86
Dołączył(a): niedziela 23 lipca 2006, 11:35

Postprzez as » sobota 12 sierpnia 2006, 22:10

no i ja się z Tobą zgadzam... na ogół szukamy usprawiedliwienia dla swojej porażki poprzez obwinianie innych ( w przypadku prawa jazdy egzaminatora)... a jak już się rzeczywiście się pomylił to od czego w końcu mamy odwołania...
przyjaciel to ten, który wie o tobie wszystko.... i nadal cię kocha;)
Avatar użytkownika
as
 
Posty: 93
Dołączył(a): piątek 21 lipca 2006, 19:10
Lokalizacja: Zamość

Postprzez aster7707 » niedziela 13 sierpnia 2006, 11:25

No nie jak słyszę że 40 min. egzamin na mieście nie jest długi to :rotfl: .Przewiduję że 50% kierowców którzy już mają prawo jazdy by oblało w takim czasie.Przecież jak napisał ssieger po 10 min widać jak ktoś jeździ,nie mówię o 10 min. ale 20 minut myślę że wystarczy.A co do znajmości budowy pojazdu to mnie ciekawi jak naprawia czy bądź obsługuje (wymienia olej, płyn chłodzący,płyn chamulcowy) pojazd nowy Pan Ad_aM.Według mnie straci Pan w tym momencie gwarancję.Więc znanie budowy auta od dechy do dechy mija się z celem.To co dzisiaj jest w zupełności wystarczy a nawet jest za dużo.A co do przepuszczania na egzaminach to mam takie zdanie że jak popełni ktoś błąd powinien oblać ale też nie powinni oblewać za błachostki.
aster7707
 
Posty: 21
Dołączył(a): poniedziałek 12 czerwca 2006, 16:52

Postprzez Ad_aM » niedziela 13 sierpnia 2006, 12:24

Nie wiem dlaczego nowy ;)
I dolewanie awaryjne płynów nie skutkuje utratą gwarancji - są to elementy eksploatacyjne pojazdu, takie jak wycieraczki ;) Jedynie ich nie fachowa wymiana (bez odpowietrzania etc.) może skutkować utratą gwaracji. Także nie mówie odrazu o wymianie, ale o sprawdzeniu ich pozimu - zapobiegnie to przegrzaniu silnika z powodu zbyt małej ilości płynu w układzie, czy też pozwoli wykryć wcześniej inną usterkę. A płyn -co najwyżej hamulcowy- jest jeszcze ważniejszy!

I nie mówie, aby każdy znał samochód na wylot bo w obecnych czasach jest to wręcz niemożliwe, ale elemeny ekspolatacyjne pojazdu każy powinień znać! W końcu samochód to jednak jest maszuna do zabijania ;)
Kat. B 21 IV 2006 -> Zdane za pierwszym podejściem :)
Kat. C -> może zrobię? :)

Daewoo Nexia :)
Ad_aM
 
Posty: 851
Dołączył(a): piątek 21 kwietnia 2006, 15:22
Lokalizacja: Łódź

Postprzez scorpio44 » niedziela 13 sierpnia 2006, 14:37

Ad_aM napisał(a):Nie wiem dlaczego nowy ;)

Chodziło chyba o nowy pojazd, na gwarancji. ;)
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez aster7707 » niedziela 13 sierpnia 2006, 16:02

Tak chodziło mi o nowy samochód!!!Ale dalej się upieram przy tym że nawet dolanie oleju w pojeździe gwarancyjnym może skutkować pozbawieniem gwarancji,chyba że warunki eksploatacji na to pozwalają,ale nie każdy na to pozwala większość aut nie wymaga dolewania żandych płynów w okresach międzyprzeglądowych!!!
aster7707
 
Posty: 21
Dołączył(a): poniedziałek 12 czerwca 2006, 16:52

Postprzez Radwan » niedziela 13 sierpnia 2006, 17:19

Witam. Uważam, że niedolanie oleju może być powodem utraty gwarancji. Sprawdzanie poziomu oleju w silniku, poziomu poszczególnych płynów i ich uzupełnianie jest podstawowym obowiązkiem kierującego, pod warunkiem, że używamy właściwego oleju i płynów. Pozdrawiam
Radwan
 
Posty: 315
Dołączył(a): wtorek 21 marca 2006, 18:46
Lokalizacja: Olsztyn

Postprzez aster7707 » niedziela 13 sierpnia 2006, 19:42

To co jest teraz na egzaminie z budowy pojazdu w zupełności wystarczy.Tylko jeszcze trzeba wiedzieć jaki płyn czy olej dolać myślę że większośc młodych kierowców.Radwan jako egzaminator wypowiedz się na temat długości egzaminu!!!Co o tym myślisz bo ja uważam że jest za długi i WORD-y są przez to zapchane,a czy kierowca potrafi jeździć można w 20 min.sprawdzić!!!
aster7707
 
Posty: 21
Dołączył(a): poniedziałek 12 czerwca 2006, 16:52

Postprzez zbla » niedziela 13 sierpnia 2006, 20:47

Pewnie że to widać po 20min. Często się zdarza że osoba jedzie rewelacyjnie przez 25min, a potem zaczyna brakować koncentracji i zaczynają się błędy i wynik negatywny. Napewno po pierwszych kilku minutach widać kto sie nadaje, a kto nie, ale program egzaminacyjn trzeba zrealizować i pewnie dlatego te 40min (parkowania,zawracania, itd.)
zbla
 
Posty: 172
Dołączył(a): sobota 05 sierpnia 2006, 20:16

Postprzez Radwan » niedziela 13 sierpnia 2006, 22:07

Witam. Jak już zostałem wywołany do "tablicy" to powiem tylko tyle, że zgadzam się z kol. zbla. Minimalny czas trwania egzaminu praktycznego w ruchu drogowym wydłużono do 40 min. między innymi dlatego bo planowano jeszcze bardziej rozszerzyć program egzaminu (jazda poza obszarem zabudowanym na zwiększonej prędkości), wniosek ten upadł a czas egzaminu pozostał.Jeśli chodzi o "tłok" w WORDach, to moje zdanie jest takie - gdyby osoby zgłaszające się na egzamin, były lepiej przygotowane, nie byłoby oczekiwania ponad 30 dni. Pozdrawiam
Radwan
 
Posty: 315
Dołączył(a): wtorek 21 marca 2006, 18:46
Lokalizacja: Olsztyn

Postprzez ssieger » poniedziałek 14 sierpnia 2006, 09:29

No wreszcie ktoś to powiedział... Kolejki tworzą się, przez osoby, które nie przychodzą dobrze przygotowane. Po pierwsze jak ktoś obleje to zgłasza się drugi raz i tworzy się kolejka. Po drugie jak sam zdawałem, to widziałem jak koleś przez dobre 5-10 minut męczył się nad światłami. Nie wiem dlaczego egzaminator był tak wyrozumiały, ale gdyby osoba ta była przygotowana to by zrobiła to w 2 minuty. I co, WORD jest winny kolejkom? Może nie powinni sprawdzać większości elementów wchodzących w skład egzaminu? Ot tak, dla świętego spokoju osób czekających w kolejce...
ssieger
 
Posty: 86
Dołączył(a): niedziela 23 lipca 2006, 11:35

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 12 gości