Łuk raz jeszcze

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Re: Łuk raz jeszcze

Postprzez miramar » niedziela 25 listopada 2012, 23:36

tomcioel1 napisał(a):bardzo taktowne i grzeczne ... piękne slowa egzaminatora ...
juz myślałem że jak się jeden belferowaty zacząl mniej udzielać to wypowiedzi egzamiantorow będą miały jakis poziom ...


A mnie właśnie w ogóle nie zaskoczył. Każde słowo tego gościa umacnia mnie w przekonaniu, że wszystko co "uknułem" w wyniku frustracji ma sens.

Ciekawe jak wygląda rozliczanie się i rentowność takich WORDów. Często posady są nagrodami dla nadgorliwych działaczy partyjnych, ale cokolwiek by się nie działo, ośrodek musi się utrzymać. Teren kosztuje, pensje kosztują, utrzymanie samochodów i logistyki też. Ciekawe czy na odprawie nie leci hasło typu: słuchajcie, dzisiaj 20 trzeba usadzić, bo taki rusel nie będzie miał co żreć. I potem dzieje się magia. Samochody gasną, kursanci zapominają jak się nazywają, trasy są wyznaczane po zadupiach gdzie znaki są pochowane za krzakami, ot takie polskie piekiełko.

Dzisiaj próbuje się ludziom wmówić, że dookoła pełno idiotów. Szkoda, że nikt nie przypomina, jak jeszcze 25 lat temu zdawało się prawo jazdy. Dzisiaj lecą kłody pod nogi, a statystyka pokazuje to co pokazuje. Najbardziej mnie bawi ten mur w obronie obcego egzaminatora z dalekiej miejscowości. Bawi mnie, bo ja za nikogo bym ręczyć nie mógł, gdyż mam swój rozum i nikogo nie mierzę swoją miarą. A tu, cud, wszyscy ludzie winni a egzaminatorzy to aniołki. Ciekawe po co WORDy im montują kamery nawet w du**ch, z nudów? Brak słów.

Niemniej podsumowując: nie zaliczyłem placu, z mojej winy i się do tego przyznaję. Egzaminator nie zrobił nic, aby mi to zadanie utrudnić, był grzeczny i miły. Nie ma tu ani krztyny ironii. Tylko, że na następny egzamin, zamiast powtarzać sobie przepisy i trasy egzaminacyjne, będę bawił się w ruszanie samochodem w każdych warunkach. Bo może się okazać, że moje 130 zł pójdzie na dwa przekręcenia kluczykiem stacyjki w odstępie 1 minuty. A wtedy mnie szlak jasny trafi.
miramar
 
Posty: 10
Dołączył(a): piątek 23 listopada 2012, 09:51

Re: Łuk raz jeszcze

Postprzez LexiconAvenue » niedziela 25 listopada 2012, 23:56

miramar, zupełnie bez ironii i złośliwości - jeśli jesteś aż tak przekonany o niekompetencji swojego WORDu, czemu nie przeniesiesz dokuemntów gdzie indziej?
Would you get hip to this kindly tip
And go take that California trip
Get your kicks on Route 66
Avatar użytkownika
LexiconAvenue
 
Posty: 189
Dołączył(a): środa 29 sierpnia 2012, 14:17
Lokalizacja: gleiTHENburg

Re: Łuk raz jeszcze

Postprzez rusel » niedziela 25 listopada 2012, 23:57

z mojej winy i się do tego przyznaję


tyle dobrego przynajmniej mozna zaprezentowac procz calej tej żółci....

Ciekawe po co WORDy im montują kamery nawet w du**ch, z nudów?


po co zeby egzaminator mial prawo sie wybronic jak ktos go raz dziennie obrzuci blotem typu

"corka powiedziala ze egzaminator wylaczyl jej swiatla podczas jazdy" niestety wspisujesz sie w te klimaty

kursanci zapominają jak się nazywają


dla kolegi mirmara pare cudow z egzaminu

"Przedstawi sie Pani do kamery" "A co mialabym powiedziec?"
"Przedstawi sie Pan do kamery" "Dzień dobry"

Problem naszego spoleczenstwa jest taki ze kazdy kto potrafi ruszac rękami i nogami mysli ze jest urodzonym kandydatem na kierowce i prawo jazdy powienien miec z automatu najlepiej tuz po porodzie :)

tylko ze nie kazdy rusza glowa i to jest problem tego egzaminu

po zdaniu euforia, a po oblaniu?

słuchajcie, dzisiaj 20 trzeba usadzić, bo taki rusel nie będzie miał co żreć
Avatar użytkownika
rusel
 
Posty: 4301
Dołączył(a): wtorek 25 listopada 2008, 11:16

Re: Łuk raz jeszcze

Postprzez miramar » poniedziałek 26 listopada 2012, 23:04

LexiconAvenue napisał(a):miramar, zupełnie bez ironii i złośliwości - jeśli jesteś aż tak przekonany o niekompetencji swojego WORDu, czemu nie przeniesiesz dokuemntów gdzie indziej?


Już tłumaczę:
- bo do trzech razy sztuka
- bo gwardia umiera, ale się nie poddaje
- bo ja nie wiem, czy mój WORD jest kompetentny, czy nie

Widzisz, cały czas obwiniam nie tyle Ośrodek Ruchu Drogowego tylko system. Cytując klasyka: "jeśli chcesz wyeliminować korupcję, nie eliminuj świń tylko koryto". Dla mnie system odgórnie jest do kitu. To tyle na ten czas.

Co do rusela i jego mądrości. Abstrahując od całej reszty, która z tematem nie ma nic wspólnego, ponowie pytanie. Otóż, czy jest możliwe, że podczas pracy w takowym WORDzie, na odprawie, w żartach czy prywatnych dyskusjach, jest Wam sugerowane, że jeśli nie ubijecie minimum X procent zdających dziennie, to będzie po premii/pensji/stanowisku? Czy może pracę zaczynacie od modlitwy, w której to prosicie o jak najlepsze wyniki oczekujących na egzamin kursantów, gdyż tylko dzięki temu realizujecie się jako pedagodzy i ludzie? Czy zdarzyło Ci się spotkać kursanta, którego twarz nie spodobała Ci się od pierwszego wejrzenia i postanowiłeś podstawić mu samochód, którego stan techniczny cudem odbiegał od reszty aut w garażu? Czy sumujecie sobie, który samochód ma największy "przerób" i topi zdającego za zdającym? Czy jesteś w stanie uczciwie odpowiedzieć na te pytania?
miramar
 
Posty: 10
Dołączył(a): piątek 23 listopada 2012, 09:51

Re: Łuk raz jeszcze

Postprzez szerszon » poniedziałek 26 listopada 2012, 23:20

Odpowiem Ci z mojego punktu widzenia:
1. Nie muszą nic sugerować. Chyba tylko , aby puścić więcej.
Bo zdają takie osoby, że..... :hmm:

2. Egzaminator jako pedagog ? Może ? Ale to rola instruktora.

3.Akurat uczęszczam na kurs egzaminatorski. Jest kładziony nacisk, aby po gębie nie oceniać...i po innych częsciach ciała też :D A to egzaminator psuje pojazdy ?
Nie wiem , czy też nie są losowane...

4.To nie problem samochodów. To problem kursantów, którzy jadą na skrzyzowaniu np równorzędnym i ja sie za nich rozglądam, bo do głowy nie przyjdzie, aby sie rozejrzeć.
Mam mocniejszy samochód niż na egzaminie i moi kursanci , jesli dobrze ruszają moim to na egzaminie nie ma najmniejszego problemu.
Oczywiście też jest odpowiednia technika ruszania...samochodem , nie karawanem.
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Łuk raz jeszcze

Postprzez miramar » poniedziałek 26 listopada 2012, 23:25

szerszon napisał(a):Odpowiem Ci z mojego punktu widzenia:
1. Nie muszą nic sugerować. Chyba tylko , aby puścić więcej.
Bo zdają takie osoby, że...


Spokojnie, jeszcze nie zostałeś zatrudniony w WORDzie, więc być może nie znasz tych patentów. Poczekamy co odpowie (jeśli odpowie) rusel :spoko:
miramar
 
Posty: 10
Dołączył(a): piątek 23 listopada 2012, 09:51

Re: Łuk raz jeszcze

Postprzez lith » poniedziałek 26 listopada 2012, 23:36

Ostatnio strasznie modne jest dopisywanie do wszystkiego teorii spiskowej. Im bardziej z czapy, tym lepiej :idea:
Specjalne podstawianie przez egzaminatorów uszkodzonych samochodów, żeby konkretne osoby uwalać i podnosić statystyki? Zostaje tylko czekać aż komuś się trafi mgła na placu :help:

A przecież każdy wie, że wystarczy, że egzaminator wciśnie magiczny guzik A/C i już po ptokach, samochód z miejsca nie ruszy- chyba, że w pachołek.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Łuk raz jeszcze

Postprzez miramar » poniedziałek 26 listopada 2012, 23:44

lith napisał(a):Ostatnio strasznie modne jest dopisywanie do wszystkiego teorii spiskowej[...]


A kiedy powstają teorie spiskowe? Same się rodzą? Ot tak, wszystko jest pięknie i nagle bum - teoria? Jak grom z jasnego nieba? To też są teorie spiskowe? A może to Ty masz jakąś paranoję i wszędzie definiujesz teorie spiskowe?
miramar
 
Posty: 10
Dołączył(a): piątek 23 listopada 2012, 09:51

Re: Łuk raz jeszcze

Postprzez tomcioel1 » poniedziałek 26 listopada 2012, 23:47

Otóż, czy jest możliwe, że podczas pracy w takowym WORDzie, na odprawie, w żartach czy prywatnych dyskusjach, jest Wam sugerowane, że jeśli nie ubijecie minimum X procent zdających dziennie, to będzie po premii/pensji/stanowisku?

No cos ty !!! Jak możesz tak myśleć !!! Przeciez to nieetyczne !!!
A serio , oczywiście nikt przy zdrowych zmyslach na odprawie nic takiego nie zasugeruje ... ale , wystarczy stwierdzić że przy obecnym obłożeniu egzaminów stan etatowy zdecydowanie przewyższa bieżące zapotrzebowanie ... - efekt natychmiastowy , wystarczy prześledzić średnią zdawalność na przestrzeni np 1 roku ... przykład najlepszy - zima 2010/11

2. Egzaminator jako pedagog ? Może ? Ale to rola instruktora.
Nie tylko nauka wymaga zdolności i wyksztalcenia pedagogicznego , sprawdzanie wiedzy również ... oj przydałoby by się niektórym egzaminatorom , przydało ... , zwłaszcza tym z rozdymanym ego...


3.Akurat uczęszczam na kurs egzaminatorski. Jest kładziony nacisk, aby po gębie nie oceniać...i po innych częsciach ciała też A to egzaminator psuje pojazdy ?
Nie wiem , czy też nie są losowane...

To co ci tam "kładą" ma się tak do rzeczywistości jak ... może jeszcze świeżo wyszkolony egzaminator ma jakieś szlachetne idee i wizje ale ... wystarczy zobaczyć na średnia wieku pracowników wordów i może się okazać że zdecydowana większość szkolona była jeszcze na "starych zasadach" (kiedyś nie było ogólnodostępnych kursów egzaminatorów , owszem , szkolenia były ale zarezerwowane dla wąskiego grona elity milicyjno-trepowskiej , ze szczególnym namaszczeniem aparatu partyjnego...)
Egzamin rzetelny , sprawiedliwy ... tak , tak ...

jeżeli chodzi o losowanie samochodów to tego raczej nie ma , ale przyznam się że jeździłem wieloma elkami egzaminacyjnymi i nie było auta niesprawnego , owszem zdarzały się auta o różnie dzialających mechanizmach ale generalnie auta te nie są wyjeżdzone , fakt zdarza się czasami problem np z blokującym dywanikiem ale myśle że to raczej wypadek przy pracy niż świadome działania egzaminatorów ( jak np kiedyś celowe manipulowanie przy lusterkach)
tomcioel1
 
Posty: 655
Dołączył(a): środa 23 lutego 2011, 23:06

Re: Łuk raz jeszcze

Postprzez lith » poniedziałek 26 listopada 2012, 23:53

Ze środowiskiem egzaminatorskim nie mam nic wspólnego, ale tak jest i z każdym innym. Czyli milion baśni i legend układanych przez osoby z zewnątrz. Każdy się burzy jak na jego grupę zawodową najeżdżają i tłumaczy, że przecież to wyjątki, margines itd, ale po innych to już nie ma problemu i wodze fantazji można puścić.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Łuk raz jeszcze

Postprzez szerszon » poniedziałek 26 listopada 2012, 23:54

miramar napisał(a):
szerszon napisał(a):Odpowiem Ci z mojego punktu widzenia:
1. Nie muszą nic sugerować. Chyba tylko , aby puścić więcej.
Bo zdają takie osoby, że...


Spokojnie, jeszcze nie zostałeś zatrudniony w WORDzie, więc być może nie znasz tych patentów. Poczekamy co odpowie (jeśli odpowie) rusel :spoko:
Widzę co sie dzieje i dlatego uważam, ze jesteś lekko rozżalony niepowodzeniem.
Będąc egzaminatorem i gdybym chciał ,puściłbym jedną osobę na sto.
Nie ma najmniejszego problemu. Nawet z samochodem nie trzeba nic kombinować. :D

A afery korupcyjne ? wszędzie są idioci- no ileż tej łapówki może dać kursant ?
1000zł, 2000zł ....no 5000zł ? To są smieszne pieniądze i dla tych groszy mam sobie marnować resztę kariery zawodowej ?
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Łuk raz jeszcze

Postprzez rusel » wtorek 27 listopada 2012, 00:03

Otóż, czy jest możliwe, że podczas pracy w takowym WORDzie, na odprawie, w żartach czy prywatnych dyskusjach, jest Wam sugerowane, że jeśli nie ubijecie minimum X procent zdających dziennie, to będzie po premii/pensji/stanowisku?


nigdy o czyms takim nie slyszalem ani na odprawie ani w prywatnych dyskusjach, nikt wstawianiem wynikow negatywnych czy pozytywnych sie nie ekscytuje bo w innym przypadku nie daloby sie tego egzaminu przeprowadzic ale nie bede tlumaczyl dalczego, praca przypomina tasme produkcyjną w fabryce częsci a kursanci dorabiaja sobie do tego rozne teorie

Czy może pracę zaczynacie od modlitwy, w której to prosicie o jak najlepsze wyniki oczekujących na egzamin kursantów, gdyż tylko dzięki temu realizujecie się jako pedagodzy i ludzie?


jestem pedagogiem z zawodu i tutaj dodatkowo nie musze sie realizowac i nikogo pouczac ale zdarzaja sie przypadki kiedy rozemocjonowane osoby po uslyszeniu wyniku zaczynają go podwazac nie majac zadnych argumentow procz buntowniczego nastawienia do zycia jakie okazują w domu, w szkole i na egzaminie

Czy zdarzyło Ci się spotkać kursanta, którego twarz nie spodobała Ci się od pierwszego wejrzenia


bardzo czesto

i postanowiłeś podstawić mu samochód, którego stan techniczny cudem odbiegał od reszty aut w garażu?


egzaminator nie podstawia samochodow i o tym nie decyduje, koordynator uklada grafik i przydziela kazdego dnia inny nr samochodu

Czy sumujecie sobie, który samochód ma największy "przerób" i topi zdającego za zdającym?


nigdy taki temat nie byl poruszany bo nigdy nie istnial a takie statystyki nie sa prowadzone, wszystkie pojazdy sa w jednakowym stanie, jezeli jest problem techniczny chocby niedzialajaca zarowka to sie zglasza od razu zeby uniknac potencjalnej skargi lub odwolania, zatrudnieni mechanicy i obsluga techniczna decyduje w ktorym momencie nalezy wymieniac podzespoly

Czy jesteś w stanie uczciwie odpowiedzieć na te pytania?


mysle ze juz od poczatku watku dostales konkretne odpowiedzi jak rzadko ktory "rozemocjonowany" kandydat


dla przyszlych egzaminatorow :wink: wątek daje przyklad z jak parszywym zawodem obcujecie

Egzaminator kontra kandydat na kierowce to juz z zalozenia w pewnym sensie konflikt, ludzie ze swoją psychiką i wrazliwoscia nie są przyzwyczajeni do bycia ocenianym "na bierząco" z nieustanną informacją o popelnianych bledach co poglebi barierę jeżeli potraktują to osobiście
Avatar użytkownika
rusel
 
Posty: 4301
Dołączył(a): wtorek 25 listopada 2008, 11:16

Re: Łuk raz jeszcze

Postprzez szerszon » wtorek 27 listopada 2012, 00:44

Nie jest może idealnie, ale bez przesady.
a kadra egzaminatorska ? Wielu jest młodszych ode mnie i na milicjanta-trepa mi nie wygladają :D
A popsute samochody ?
Mogę na "nówce" osiągnąć wynik wcześniej postulowany, zgodnie ze wszelkimi zapisami w ustawach i rozporządzeniach.
Ale chyba nie o to chodzi, nieprawdaż ? :D
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Łuk raz jeszcze

Postprzez tomcioel1 » wtorek 27 listopada 2012, 08:07

Poczekaj jeszcze trochę , będziesz miał praktyki to sie naoglądasz tych "rzetelności"...
A jeszcze lepiej jak zobaczysz w akcji swoich kolegów i koleżanki z kursu - to dopiero będzie jazda !!! Wtedy będzie można zobaczyć jaka jest przepaść między instruktorami z doświadzceniem w szkoleniu a tymi którzy chcą egzaminować , no i wyobraź sobie systuację że oni zdadzą weryfikację szybciej niż ty , no i po praktyce 10 godz idą egzaminować !!! (sami często nie umiejąc nawet poprawnie jeździć...)
tomcioel1
 
Posty: 655
Dołączył(a): środa 23 lutego 2011, 23:06

Re: Łuk raz jeszcze

Postprzez rusel » wtorek 27 listopada 2012, 10:14

będzie można zobaczyć jaka jest przepaść między instruktorami z doświadzceniem w szkoleniu a tymi którzy chcą egzaminować


kolejny mit

nie ma zadnej roznicy bo nic wspolnego z nauka jazdy ten zawod nie ma, ambitni szybko przepisy mogą nadrobic jezeli chca pozaliczac wszystkie egzaminy, sam osobiscie pracuje z takimi "doswiadczonymi" ktorzy dostali swoją szansę i mieli mnostwo problemow z uzyskaniem uprawnien i przystosowaniem sie do warunkow pracy a inną bajką jest to ze z tego kursu szerszona 2/3 osoby znajdą się na rynku pracy
Avatar użytkownika
rusel
 
Posty: 4301
Dołączył(a): wtorek 25 listopada 2008, 11:16

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 30 gości