łuk - porady przed

[ZbyszekX]

Zastanawiam się w czym ludzie widzą problem podczas cofania po łuku, ustawiamy lusterka prawidłowo i na łuku patrzymy się w prawe lusterko i widzimy linię i nasz samochód, chyba każdy potrafi patrząc się na dwie krawędzie zachować odpowiednią odległość, gdy wyjedziemy na prostą musimy spojrzeć w każde lusterko i na tylną szybę. Z tym spoglądaniem na tylą szybę proponuję poczekać już aż gdy zbliżamy się do słupka żeby w dobrym miejscu się zatrzymać. Nie wydaje mi się, żeby komuś to musiało zajmować konkretną ilość czasu to zwykłe cofanie. Ci co uczą się cofać na słupkach, że przy którym słupku maja mocniej skręcić kierownicą współczuję im bo na parkingu nie ma słupków tylko samochody, tylko odpowiednia obserwacja otoczenia pozwala nam na prawidłowe cofanie.

[bobo13]

Witam,
W zeszły piątek zdawalem egzaminem, niestety nie wyjechałem nawet z placu...
zawalony łuk, szukam teraz odpowiedniej metody, bo ta która mnie uczono nie za bardzo sie zdała, mianowicie drugi słupek i jeden skręt kierownicą....zastanawiam sie wlasnie nad metoda kolegi ZbyszekX, polegajcej na obserwacji lini w prawym lusterku, w koncu nawet na YT jest ten sposób prezentowany przez instruktora z Sieradza http://www.youtube.com/watch?v=dhALEDCpwUY

Co o tym myślicie?

[Radhezz]

Co o tym myślicie?

Myślimy że nie ma lepszego sposobu niż obserwacja linii w lusterku/lusterkach Jeśli nie wierzysz to spróbuj wycofać kiedyś z przyczepą po łuku metodą "na słupki"

No niestety, trzeba patrzeć jak auto "idzie" w łuku i kręcić kierownicą adekwatnie do sytuacji widzianej w lusterku - nawiasem mówiąc wcale tak wiele tego kręcenia nie ma, niezależnie od kategorii którą się zdaje.

[jpl]

Oczywiście, że należy jechać obserwując linię, jadąc "na sposób" bardzo łatwo oblać, jazdy z obserwacją linii bocznej trzeba się wprawdzie dobrze nauczyć, ale to się przydaje też potem.

Powodzenia

[bobo13]

Niektórych instruktorów to powinno się pozbawiać możliwości nauki, mnie od początku uczono owszem zerkać do lusterka ale bardziej zwracać uwagę na to cholerny słupek jak sie pojawi w oknie, i z tego co widzę wiele osób się tak uczy a później wielu nie wyjeżdża z placu.
Dzieki za odpowiedzi, niestety na mieście słupków później nie mamy

[MotoTomasz]

prezentowany przez instruktora z Sieradza

Myślę, że Robert obraziłby się za ten Sieradz To jest auto szkoła i instruktor z Pabianic.
Tutaj masz przejazd rękawa metodą obserwacji linii w lusterku.
Jeśli chodzi o jazdę osobówką to należy pamiętać, że możemy poluzować pasy i nieco unieść tyłek z fotela, zaprzeć się lędźwiami o oparcie i widać wtedy zdecydowanie więcej w lusterku.
Tylko pamiętajcie o perspektywie z której patrzymy na słupek!

[bobo13]

Przepraszam, tak Pabianice, nie wiem co mi ten Sieradz w głowie siadł.
A co masz na mysli pisząc " Tylko pamiętajcie o perspektywie z której patrzymy na słupek!" ?

[MotoTomasz]

słupek środkowy powinien pokrywać się z osią symetrii wzdłużnej pojazdu.
Prościej - powinieneś widzieć słupek na środku szyby... Ale... Jeżeli patrzysz na słupek z pozycji kierowcy, bez przesunięcia głowy nad "ręczny", to następuje przekłamanie widoku.
Ustaw sobie auto patrząc z położenia głowy nad ręcznym w odległości 15 m od słupka a później spójrz jedynie odwracając głowę. Zobaczysz różnicę i przekłamanie pozycji pojazdu względem osi pasa ruchu.

[mates08]

Ja osobiście robiłem łuk czy na kursie czy to na egzaminie na wyczucie. I zdałem za pierwszm

[lith]

Tak, najważniejsze w zdaniu egzaminu, to to jakim sposobem łuk się zrobi... Ja leciałem na ordynarną małpę z obrotami i słupkami i efekt ten sam. A może dzięki temu, że zaoszczędzony czas poświęciłem na co innego zdałem tamten egzamin. Teraz można gdybać

[bobo13]

Tak, najważniejsze w zdaniu egzaminu, to to jakim sposobem łuk się zrobi... Ja leciałem na ordynarną małpę z obrotami i słupkami i efekt ten sam. A może dzięki temu, że zaoszczędzony czas poświęciłem na co innego zdałem tamten egzamin. Teraz można gdybać

Takie na HURA to jest chyba najgorszy sposób jaki może być, ja właśnie tak zrobiłem w piątek bo na placu na słupek i obrót kierownica w odpowiednim momencie szło mi tak, że mógłby w końcu z zamnietymi oczami robić, a na egzaminie, robić w ten sposób jest to prosta droga do zguby, mój przykład, na wyczucie to tak jakbyś robił wyprzedzanie bez patrzenia w lusterka i tez na wyczucie a nóż widelec nic nie będzie na pasie obok.
Najlepszy sposób jaki mi się wydaje to lusterka, lekko próbować ustawić tak aby była widoczna linia ( nie całkiem na dól bo cie może egzaminator oblać) ale tak aby nie doczepiał się

[lith]

Dla mnie ustawianie lusterek 'pod łuk' niczym nie różni się od walnięcia obrotu przy określonym słupku. Jedno i drugie ma 0 wspólnego z normalną jazdą, a także jedno i drugie może ułatwić przejechanie łuku.

Jak ktoś ma się na czym uczyć łuku i chęci to niech ćwiczy, jasne, zawsze jakieś wyczucie samochodu. Jak ktoś nie ma to się wcale nie dziwię, że szkoda mu kilkudziesięciu zł/h na coś co po egzaminie będzie mógł sobie piłować do woli w cenie paliwa.

[Lexi]

Trzy razy zdawałam i raz jeden musiałam łuk powtórzyć, problem nawet nie był związany ze sposobem. Czemu tak demonizujecie? Łuk na egzaminie to łuk na egzaminie, jak się go robi milion razy na jazdach to można na pamięć się nauczyć i nawet na linie nie trzeba zerkać, skoro zawsze mamy takie same wymiary. I ja, mimo, że robiłam łuk na sposób słupkowy, który mnie nigdy nie zawiódł potrafię bez problemu cofać bez jakiegokolwiek słupka- przecież na jazdach robi się też choćby i parkowania tyłem, przy którym widać, czy ktoś umie wycofać czy nie.

[bobo13]

apropo czy przy cofaniu z łuku można od początku samego patrzeć z zaparta reka o drugi fotel do tyłu i kontrolować lekko w lusterkach?
Bo mnie instruktor uczył raczej na lusterkach a głowa do tyłu na prostej aby tylko zamarkować.

[tomcioel1]

ludziska , słuchajcie - nie ma jednego najlepszego sposobu na łuk !!!!
I tak naprawdę to najlepszy jest ten w którym potrafi się go przejechać prawidlowo bo własciwie tylko to się liczy ...
A te madrości że to się przyda w życiu , w cofaniu ... dobra dobra , ma ktoś gdzies taki dojazd do garażu ????
I nie ma sie co wymądrzać , że mój sposób jest najlepszy , że na pacholki to be... itd...
Co wam mogę powiedziec z punktu widzenia szkolącego ?
każdy z was musi znależć "swój" sposób , sa osoby które potrafia szybko nauczyc sie "na czuja" czyli bez żadnych pomocy naukowych typu lusterko-pacholek-pelen obrót w prawo a sa osoby które niestety potrzebuja schamatu . Oczywiście , każdego da sie nauczyc robienia luku bez "łatwizny" ale czasami szkoda po prostu na to czasu - godziny lepiej przeciez przeznaczyc na ważniejsze rzeczy ...
ja każdemu na początku pokazuje rózne warianty i podczas prób kursat sam wybiera sobie sposób w którym czuje się najlepiej , no i gitara ...
A mądrości serwowane przez "superinstruktorów" to można sobie o kant .... liczy się efekt koncowy