O tym jak mnie zalatwiono w 5 min egzaminie ....

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Postprzez bodek541 » środa 04 sierpnia 2004, 22:47

u nas na całe szczęście nie wywołują tylko odrazu sie dostaje egzaminatora czy sie zdaje z testami czy z jazdami. Najpierw alfabetycznie plac potem kto chce pierwszy lub nie na miasto więc tu już dowolność.Profesorku ja zdawalem 4 razy nie zdalem a za ostatnim razem facet do mnie stwierdził "przecież brama jest szeroka" ale pozwolił wyjechać na miasto. A teraz po 2 latach znowu sie wziąłem za nauke jazdy i postaram sie zdać
NIGDY NIE KŁÓĆ SIE Z IDIOTAMI....SPROWADZĄ CIE DO SWOJEGO POZIOMU I POKONAJĄ DOŚWIADCZENIEM..
bodek541
 
Posty: 607
Dołączył(a): sobota 26 czerwca 2004, 18:59
Lokalizacja: Częstochowa

Postprzez Sławek_18 » środa 04 sierpnia 2004, 22:50

psorek napisał(a):Z drugiej strony czescia odpowiedzialnosci powinna byc obarczona szkola jazdy. Wkoncu za cos place. Moim zdaniem moj instruktor powinnien byc wraz ze mna w aucie gdy bym jezdzil z egzaminatorem.

Ale, przeciez na jazdach z instruktorem wszystko dobrze wychodzi?
Jaka tu wina instruktora czy tez osk? Dlatego tez wprowadzili obowiazkowy egzamin wewnetrzny.
AAAA profesor prosze nie pisz 2 postow pod rzad. edytuj swoj poprzedni a nie pisz 2 pod soba.


Ja nie wiem jak bym sie zachowal w sytuacji ktora przedstawil autor watka.
Jednak mocno bym sie zastanawial nad tym czy nie isc do biura wordu, ale przeciez niem mam zadnych dowodow. Po tym incydencie na
nastepny egzamin wzial bym ze soba dyktafon.
******************
Prawo Jazdy na C uzyskane: 20-10-04
Ilość egzaminów: sztuk 1
Prawo jazdy na B uzyskane: 08-02-02
Ilość egzaminów: sztuk 1
Prawo Jazdy na C-E uzyskane: 23.04.2008
Ilość egzaminów: sztuk 3
Avatar użytkownika
Sławek_18
 
Posty: 2817
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 15:51
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Profesor » środa 04 sierpnia 2004, 22:54

Dobrze przepraszam.
@Sławek_18
Mi chodzi glownie o to zeby nad egzaminatorem mial ktos jakas kontrole. Zeby taka sytuacja jak moja nie miala juz miejsca. Ma byc spokuj i tyle. obleje to wiem za co, ale nie moze byc tak zeby wyprowadzac kierowce z rownowagi i tak go gnoic.
Profesor
 
Posty: 89
Dołączył(a): czwartek 08 kwietnia 2004, 20:12

Postprzez bodek541 » środa 04 sierpnia 2004, 22:55

Sławek_18 napisał(a):
psorek napisał(a):Z drugiej strony czescia odpowiedzialnosci powinna byc obarczona szkola jazdy. Wkoncu za cos place. Moim zdaniem moj instruktor powinnien byc wraz ze mna w aucie gdy bym jezdzil z egzaminatorem.

Ale, przeciez na jazdach z instruktorem wszystko dobrze wychodzi?
Jaka tu wina instruktora czy tez osk? Dlatego tez wprowadzili obowiazkowy egzamin wewnetrzny.
AAAA profesor prosze nie pisz 2 postow pod rzad. edytuj swoj poprzedni a nie pisz 2 pod soba.


Ja nie wiem jak bym sie zachowal w sytuacji ktora przedstawil autor watka.
Jednak mocno bym sie zastanawial nad tym czy nie isc do biura wordu, ale przeciez niem mam zadnych dowodow. Po tym incydencie na
nastepny egzamin wzial bym ze soba dyktafon.

Sławek_18 nic im nie zrobisz oni sie uważają za bogów podobno miały być kamery i podobno jest tak w olsztynie. Poprostu zależy od egzaminatora
NIGDY NIE KŁÓĆ SIE Z IDIOTAMI....SPROWADZĄ CIE DO SWOJEGO POZIOMU I POKONAJĄ DOŚWIADCZENIEM..
bodek541
 
Posty: 607
Dołączył(a): sobota 26 czerwca 2004, 18:59
Lokalizacja: Częstochowa

Postprzez tfu! » środa 04 sierpnia 2004, 22:58

Profesor napisał(a):Tfu.
No pewnie ale przypuscmy ze zda te 15-20 % osob, czy uwazasz ze to az tak duzo ??



ja nie wypowiadam sie na temat : dużo mało, tylko zaciekawiły mnie twoje pomiary i byłam ciekawa na ile są fachowe, czy liczone na palcach, czy też zdobyte od jakiegoś Ważnego Urzędu Do Spraw Stosunku Liczebnago Zdających Do Zdanych. ot, pytałam z żądzy wiedzy.

a dużo to czy mało? phi... co to jest 20 godzin :D :D :D :wink:
ja wyjeżdziłam 30 .po 26 jeszcz byłam PRZEKONANA że bez cudu - nie zdam. kolejne 4 i po 30 godzinie wiedziałam że ŚMIAŁO POWINNAM ZDAĆ, ale nie ździwię się jeśli nie zdam.

a inna rzecz że ładując w to tyle kasy pozwoliłam sobie na długo wcześniej zasięgnąc WSZELAKIEJ informacji o szkołach w okolicy i nie tylko , odwiedziłam dodatkowo 4 . dla mnie nauka jazdy rozpoczęła się od momentu decyzji,że czas znaleźc instruktora.

trzeba być mówić oględnie "lekkomyślnym " żeby tysiąc złotych wsadzić komuś do kieszeni na piękne oczy .

pewnie że zdawalnośc jest mizerna ale wina leży też po stronie tych, którzy chcąc nieraz zaoszczędzić 100 złotych wykupią byle kursik u bylejakiego instuktora (i potem jak moja koleżanka dziś w dniu egzaminu dowiadują się ,żę : powinna wiedzieć co to hamowanie awaryjne, że przysługuje jej coś takiego jak KOREKTA - o czym nie miął pojęcia... i nne CIEKawostki)a potem się męczą po siedem razy a oszczędności diabli biorą.

oczywiści złośliwości co poniektórych egzaminatorów absolutnie nie neguję, ani nie umniejszam wagi stresu, który udzielił mi się SRASZNIE
tfu!
 
Posty: 144
Dołączył(a): środa 14 lipca 2004, 23:25
Lokalizacja: warszawa

Postprzez Sławek_18 » środa 04 sierpnia 2004, 23:00

Oj tak 100% bezkarni to oni nie sa. Takie zachowanie mozna by nawet zaskarzyc do sadu (znieslawienie, czy jakos tam sie to nazywa nie jestem prawnikiem 8) ) Ale do tego trzeba miec miazdzace dowodu miedzy innymi zapis z dyktafonu. A juz napewno cosby to dalo pojscie do wordu z takim nagraniem. Ja nie wierze w takie cos jak czarna lista a jesli juz to bym poprostu zmienil worda po takim donosie.
******************
Prawo Jazdy na C uzyskane: 20-10-04
Ilość egzaminów: sztuk 1
Prawo jazdy na B uzyskane: 08-02-02
Ilość egzaminów: sztuk 1
Prawo Jazdy na C-E uzyskane: 23.04.2008
Ilość egzaminów: sztuk 3
Avatar użytkownika
Sławek_18
 
Posty: 2817
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 15:51
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Profesor » środa 04 sierpnia 2004, 23:07

Jestem bardzo spokojnym czlowiekiem i zawsze sobie mowie ,(mam nadzieje) ze kiedys spotkam takiego osobnika na mojej drodze gdy on bedzie czegos ode mnie potrzebowal i zachowam sie tak jak on ale z klasa a nie jak cham." Nie, panu juz dziekuje. "


BTW; Mam egzamin 2 wrzesnia. Jaki kibel ............................................ roll: :roll: . Szkoda kasy i nerwow.
Profesor
 
Posty: 89
Dołączył(a): czwartek 08 kwietnia 2004, 20:12

Poprzednia strona

Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 62 gości