Katowice- wymiana samochodów

[poLLy]

Wczęsnije jeździłam Oplami: Corsą i Astrą - w tych autach na samym sprzęgle bez gazu można było spokojnie przejechac łuk do tyłu a przy ruszaniu dodawać gaz dopiero jak juz popuścisz sprzęgło..

Ja dziś jechałam GP pierwszy raz, i na łuku bez problemu - żadnego gazu nie musiałam dodawać. Z tym dodawaniem gazu na łuku, to też najpierw popuszczałam sprzęgło, a potem dopiero gaz.
Nie wiem czemu tak miałaś, Olina.

[barbara_bush]

więc jesteś pierwszą kursantką, o której słyszałam, że ruszyła tym autem najpierw puszczając sprzęgło ;)
raczej wszystkim gaśnie

[poLLy]

Barbara_bush, nie wiem, dziwne. Ale naprawdę, nie dodawałam najpierw gazu. Zawsze najpierw popuszczam sprzęgło, a potem dopiero cisnę gaz :) Ale będę musiała zmienić przyzwyczajenia, bo w moim "domowym" samochodzie się tak nie da, niestety.

[klaudia_90]

no ale jak zaczne ruszac na tym luku czy na wzniesieniu najpierw dodajac gaz a potem lekko puszczac sprzeglo i hamulec reczny to nie bedzie mi wyl ten silnik? bo nie za fajnie jak mi zacznie wyc albo szarpac:D juz nie raz tak mialam z grande i to jeszcze przy pomocy instruktora.. gdyby byly same corsy :roll:
a i jeszcze mam pytanko... jak juz rusze i bede robic ten luk to nadal na gazie? czy potem juz pojedzie na polsprzegle? i przy cofaniu na luku? gaz czy polsprzeglo?

[poLLy]

Klaudia_90, a jak cię uczyli? Mi od początku tłukli, że na pół sprzęgła, i mieli rację, bo cofanie w łuku na gazie to dla mnie za szybko :) Moim zdaniem lepiej pojechać wolniej, a dokładniej, zamiast szybciej i przyfasolić w pachołka albo coś innego.
Pewnie się odezwą głosy, że w życiu się tak nie jeździ ;P