sindy napisał(a):Ja sie z choinki nie urwałam.. jechała m 20 min i ciagle miałam komendy skrec w lewo a np to nie bylo mozliwe na tym skrzyzowaniu to wiem ze musze na nastepnym. Ciągle próbujecie mi wmówić,że albo kierunek albo zły pas albo nie to skrzyżowanie albo coś.. chodziło o to że egzaminator wydał mi niestosowne polecenie nie możliwe do wykonania.. i to w bardzo chamski sposób.. dodatkowo to już nie był mój egzamin :) wy chyba nie potraficie uwierzyć, że egzaminatorzy nie są nieskazilteni.. :] a uwierzcie :)