Po egzaminie - relacje

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Postprzez maciek_3Mtb » czwartek 10 lutego 2005, 19:53

Droga na wprost prowadzi na Olszynke, czyli mowiac inaczej tam sie juz konczy swiat :) Mi na egzaminie kazal zawrocic jakies 200m za tym przystankiem. Trzeba to zrobic w ten sposob, ze wjezdzasz w brame jakiejs posesji. Innego celu w jezdzie po tamtej okolicy nie widze,
bo ruch tam jest minimalny..
maciek_3Mtb
 
Posty: 2
Dołączył(a): czwartek 10 lutego 2005, 18:12
Lokalizacja: Gdańsk

Postprzez Jerzyk » piątek 11 lutego 2005, 00:38

Mozna tam jeszcze fajnie uczyc sie slalomowac omijajac dziury... :)
Z błękitnym niebem :!: 8)

-- B od lutego 2005, C w drodze --
Avatar użytkownika
Jerzyk
 
Posty: 94
Dołączył(a): poniedziałek 03 stycznia 2005, 09:11
Lokalizacja: Gdańsk

Postprzez martinez » poniedziałek 14 lutego 2005, 10:32

Jerzyk napisał(a):Martinez: jestes przed czy po?


Hehe - przed pierwszym podejściem. Gdy było cieplej - sporo jeżdzilem tam motorkiem i poznawałem organizację ruchu - ale teraz jest nieco za zimno...

Pozdrawiam,
M
martinez
 
Posty: 12
Dołączył(a): niedziela 16 stycznia 2005, 20:03
Lokalizacja: Gdańsk

Postprzez Bumer » środa 16 lutego 2005, 14:08

I lipa :)

Akurat dzisiaj Torun przezywal atak zimy. Od rana bez przerwy sineg sypal. no ale od poczatku:
:arrow: teoria bez problemu
:arrow: na luku zaczal sie ciag ciekawych zdarzen :wink: do przodu to bez problemu, ale jadac do tylu zobaczylem ze tylna szyba cala w sniegu, szukajac odpowiedniego ulozenia przelacznika (nigdy nie uzywalem tylnej wycieraczki :) ) niezbyt plynnie jechalem, wiec kazal mi powtorzyc ten fragment luku, przy drugiej probie juz wiedzialem jak obsluzyc wycieraczke :) wyjezdzam na prosta, patrze w lusterko wsteczne, a tam facet stojac do mnie tylem odsnieza pas, no to ja sie zatrzymuje, aegzaminator na moje tlumaczenie ze to przez tego pana mowi :"pan nie ma patrzec tylko jechac" :D. No ale zaliczone.
:arrow: skosne bez problemu
:arrow: po skosnym ustawiam sie do prost. tylem, jade, widze slupek w tylnych drzwiach, krece w prawo i nagle sie okazuje ze jestem jakies 0,5 m za blisko :shock: pomylilem slupki (najlepsze bylo to ze dookola bylo bialo, snieg padal, a slupki tez biale z malymi czerwonymi paskami u gory) :). korekta nie miala sensu, no ale sie nie zalamuje - 2 podejscie: jade, patrze juz teraz na dobry slupek, skrecam i minimalnie tyl zachodzi na dalszy slupek (chyba troche za daleko od stanowiska jechalem), no ale nic taki maly blad to skoryguje, tylko ze za mala korekte zrobilem i zachaczylem lusterkiem o slupek. no i po egzaminie :(

sam nie wiem czemu mi tak dziwnie to wyszlo, na kursie zawsze mi wychodzilo...
no ale dobra wiadomosc - juz 24.02 kolejne podejscie :)
Bumer
 
Posty: 80
Dołączył(a): poniedziałek 05 lipca 2004, 18:41
Lokalizacja: Toruń

Postprzez to ja » środa 16 lutego 2005, 14:30

Najważniejsze, że się nie załamujesz. Zobaczysz, następnym razem będzie już lepiej :)
to ja - Asia :)

Sławek - nigdy o Tobie nie zapomnę... [*][*][*][*][*][*][*][*][*]
Mój miś bardzo Ci się podobał i dlatego zawsze będzie przy moim profilu...
Avatar użytkownika
to ja
 
Posty: 899
Dołączył(a): wtorek 10 lutego 2004, 10:38
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez MooMin » środa 16 lutego 2005, 15:19

nastepnym razem napewno pojdzie lepiej :wink: rzeczywiscie snieg moze na placu nieco przeszkadzac. ja jak zdawalem (okolo 14:00) to placyk byl odsniezony i nie sypalo juz jak wczesniej
rozpoczecie kursu : 19.10.2004
zakonczenie kursu : 21.12.2004
I egzamin : 14.01.2005
II egzamin : 26.01.2005 zdany:)
odbiór : 14.02.2005
Avatar użytkownika
MooMin
 
Posty: 11
Dołączył(a): środa 09 lutego 2005, 23:36
Lokalizacja: Zielona Góra

Postprzez Grabus » środa 16 lutego 2005, 16:46

:D Ludzie kochani jak ja się cieszę. :D

Koszalin pierwsze podejście i egzamin zaliczony. Jakoś nie wierzyłem, że mi się uda, bałem się placu do tego dzisiaj Koszalin strasznie zasypany. Wszystkie ulice są węższe niż zazwyczaj, a jednokierunkowe prawie nieprzejezdne.
Ale od początku. Najpierw teoria. Miałem rozwiązane tyle testów i wszystkie przepisy nauczone, więc się nie bałem. I słusznie, pierwszy skończyłem i zero błędów.
I teraz najgorsze oczekiwanie na egzamin praktyczny, w tym momencie były największe nerwy. W końcu egzaminator zaprosił nas na plac, objaśnił wszystko. I ku mojemu zdziwieniu okazało się, że jestem pierwszy na liście, chociaż na teoretycznym byłem dopiero trzeci. Do mnie więc należał zaszczyt wylosowania zestawu. Wylosowałem zestaw numer 2 (skośne i równoległe). Myśle sobie jest dobrze, równoległy miałem opanowany dość dobrze. Jedziemy wiec na plac. Zaczynam rękaw do przodu bardzo dobrze. Jadę do tyłu wyprostawałem już samochód, zbliżam się do linii, zatrzymuję się zadowolony, że wszystko dobrze. A tu gościu podchodzi i mówi, proszę bardzo druga próba. Ja sie oglądam do tyłu, a tam jeszcze pół rękawa mi zostało do przejechania, zatrzymałem się nie przed tą linia co trzeba, ale wstyd. W każdym razie za drugim razem, mimo że byłem już dość zdenerwowany (noga mi się trzesła) udało mi się wykonać ten manewr dobrze. Skośny też musiałem robić drugi raz, bo zachaczyłem lewy słupek. Ale i tak najlepsze jaja to zrobiłem na równoległym. Bo skręcając już w prawo, wyprostowałem się za szybko (pomyliłem słupki w lusterku) i jadąc do tyłu prosto, skumałem, że powinno już być widać linie, a jej nie ma. No to dalej manewrować już zupełnie niezgodnie z tym jak byłem nauczony. Podjechałem juz tyłem do słupków, a przód jeszcze mi sie nie schował. Chciałem juz przerwać i podejść do drugiej próby, ale pomyślałem sobie a co tam, na drugą próbe bedzie jeszcze czas :) Znowu skręciłem w prawo i do przodu, troche w lewo i prawie się zmieściłem. Lewe tylne koło stało troche na linii, ale widać egzaminator przymknął na to oko. W każdym razie pyta się mnie, czy juz zakończyłem manewr, bo z takiej pozycji będę musiał wyjechać do przodu, a stałem zupełnie przy przednich słupkach. No to ja, że nie wycofałem jeszcze troche, ale już byłem przekonany, że będę musiał poprawiać. Ale o dziwo nie, kazał wyjechać, wsiadł i pojechaliśmy na miasto. Jak tylko wyjechałem na drogę, stres minał i było już OK. Miasto bez problemu i egzamin zdany. NIESAMOWITE. Nie sądziłem, że uda mi się zdać za pierwszym razem.

P.S. Przepraszam, za troche przydługi post, ale musiałem się tym podzielić.
Grabus
 
Posty: 3
Dołączył(a): środa 16 lutego 2005, 16:19

Postprzez Jerzyk » środa 16 lutego 2005, 18:02

16.02 Bumer napisał(a):juz 24.02 kolejne podejscie :)


tydzien czekac na drugi termin :?: noormalnie zazdroszcze 8)

Grabus: a jednak sie da, co? :) gratuluje i do zobaczenia na trasie :)
Z błękitnym niebem :!: 8)

-- B od lutego 2005, C w drodze --
Avatar użytkownika
Jerzyk
 
Posty: 94
Dołączył(a): poniedziałek 03 stycznia 2005, 09:11
Lokalizacja: Gdańsk

Postprzez martinez » poniedziałek 21 lutego 2005, 17:07

Udało się.

PORD Gdańsk,

Rozpoczęcie egzaminu o godz 10:20 - oblało kilka osób z 15 osobowej grupy.
Po chwili przeniesieni zostaliśmy do oddzielnej sali - wylosowano parkowanie przodem prostopadłe i zawracanie.

O ile połamałem słupek przy pierwszym podejściu do rękawka - o tyle drugie podejście wyszło mi bezbłędnie. Wjazd przodem (mój ulubiony manewr) - też za pierwszym razem skończył się na słupku, co już wzbudziło pewna niechęć egzaminatora do mnie. Na szczęście móje ukochane zawracanie skończyło się bez wylotów w powietrze i po chwili wyjechaliśmy na miasto. Tu o dziwo nie było już żadnych błedów. Objeździliśmy chyba wszystkie wzgórki i pagórki na Orunii Dolnej.

Egzaminatorem był starszy pan - dość mało życzliwy - widziałem o 10 jak oblał chłopaka zaraz za brama wyjazdową na miasto..

Zauważyłem jedną ważną rzecz - te PORDowe auta są totalnie dobite - pedały wciskaja się bardzo dziwnie - zdezelowane skrzypia. Wycieraczki pod nogami totalnie pomiętolone i porwane nawet. Bardzo chciałbym zwrócić Wam uwagę na poprawne ustawienie fotela w tych autach to naprawdę nie kosmetyka - mają jakieś dzikie oparcia, które cholernie cięzko ustawia się do optymalnych poziomów. Nie mówię o całym siedzisku, tylko o kącie oparcia.

A poza tym - spoko - zdawalnośc na poziomie 40% chyba nie jest źle - choć wiem, że dla pozostałych 60% to jest pewna porażka.

Myślę, że najtrudniejszym manewrem na egzaminie jest panowanie nad własnym stresem - czego Wam szczerze życze.

Pozdrawiam i dziękuje za wsparcie Forumowiczów!


Martinez

PS - Niebawem tu wrócę, bo w marcu robię jeszcze "A" - ludzie jak ja się stresuję...
martinez
 
Posty: 12
Dołączył(a): niedziela 16 stycznia 2005, 20:03
Lokalizacja: Gdańsk

Postprzez Bumer » czwartek 24 lutego 2005, 21:06

:D :D UDALO SIE :D :D

o 9:30 placyk: zatoczka i gorka - bez problemow (z 6 osob tylko 1 nie zdala). pozniej oczywiscie podobnie jak poprzednio musiala byc polgodzinna przerwa sniadaniowa dla egzaminatora :? no ale wybaczylem mu jak powiedzial na koncu "to wszystko, wynik pozytywny, dziekuje" :) na trasie zwrocil mi tylko uwage aby nie puszczac kierownicy oczekujac az przejada samochody po drodze z pierszenstwem i raz nie dal mi wyjechac z podporzadkowanej twierdzac ze nie zdaze choc bylo sporo miejsca.

teraz tylko czekac na odbior prawka...

:D
Bumer
 
Posty: 80
Dołączył(a): poniedziałek 05 lipca 2004, 18:41
Lokalizacja: Toruń

Zdane! :D

Postprzez kajka » środa 09 marca 2005, 10:35

WORD Lublin! :)

Godzina 13:30 8 marca 2005 ;) Plac prostopadłe tyłem i zawracanie wszystkie manewry robione z dusza na ramieniu :? aby sie w koncu udalo..Plac na 6 osob, 4 zaliczyly. Miasto 25minut "zwiedzania" Lbn bez strachu i nerwów!

Jejq jak ja sie ciesze 4podejscie na prawko, wczesniej nie wyjezdzałam z placu :? a tu pierwszy raz zaliczony plac i za jednym zamachem miasto! A zdałam jako jedyna z całej mojej grupy 8) :wink:
kat B

Zdane 08.03.2005!
kajka
 
Posty: 4
Dołączył(a): środa 21 lipca 2004, 12:26
Lokalizacja: Lublin

Postprzez set » środa 09 marca 2005, 12:46

Lublin WORD 09.03.2005

Teoria - najgorsze jest to oczekiwanie na wejscie do sali. Ale oczywiscie zaliczylem: 0 popelnionych bledow.

Praktyka: zestaw parkowanie skosne + parkowanie rownolegle. Zaliczylem wszystko bez poprawek. Pozniej oczekiwanie na jazde po miescie ... ehh

Jazda pomiescie: jazda ok. 30 minut, pare akcji typu babcia na przejsciu...ale bylem szybszy, ogolnie fajnie sie jezdzilo no i po 30 minutach upragnione:

"prosze sie zglosic za 2 tygodnie po odbior prawa jazdy do wydzialu komunikacji"

Czyli zdalem za 1 podejsciem :) . Ogolnie wogle nie zwracalem uwagi na to, ze mam egzamin. Nie wiem czego, ale poprostu jechalem bardzo spokojnie bez nerwow.
Zycze wszystkim tego samego.

Co zwrocilo moja uwage:
- egzamin rejestrowany kamera (plac manewrowy)
- strefy wjazdu (ograniczenia przy parkowaniach - oprocz lini ograniczajacych po lewej - od gory i od dolu) - nikt tego nie wiedzial i slyszal o tym pierwszy raz kiedy egzaminator tlumaczyl. Widac w OSK albo o tym nie wiedza, albo nie chca wiedziec...

A teraz wielkie opijanie :D
Ostatnio zmieniony czwartek 10 marca 2005, 16:44 przez set, łącznie zmieniany 2 razy
"Musicie byc mocni moca milosci, ktora jest potezniejsza niz smierc..." Jan Pawel II
Prawo jazdy kat. B zdane za 1 razem: 09.03.2005, odebrane: 21.03.2005
Avatar użytkownika
set
 
Posty: 117
Dołączył(a): niedziela 02 stycznia 2005, 20:38

Postprzez barylkaq » środa 09 marca 2005, 13:41

- strefy wjazdu (ograniczenia przy parkowaniach - oprocz lini ograniczajacych po lewej - od gory i od dolu) - nikt tego nie wiedzial i slyszal o tym pierwszy raz kiedy egzaminator tlumaczyl. Widac w OSK albo o tym nie wiedza, albo nie chca wiedziec...


gratulacje!!!!!!!!!!

ps. o co chodzi z tymi streami wjazdu?

napisz moze jeszcze więcej szczegółów o egzm praktycznym ;]

oo set właśnie, napisz trasę jak pamiętasz.!!
barylkaq
 
Posty: 222
Dołączył(a): środa 16 lutego 2005, 20:16
Lokalizacja: Lublin

strefa

Postprzez mirinda » środa 09 marca 2005, 15:28

Chodz tu o linię która określa ze dane zadanie ( parkowanie równoległe, prostopadłe przodem i tyłem, skosne) nalezy rozpocząć z przed tej lini oraz po wykonaniu zadania skonczyć za tą linią.Linia ta jest umieszczona 2 metry od początku stanowiska.
Avatar użytkownika
mirinda
 
Posty: 56
Dołączył(a): sobota 06 listopada 2004, 22:26

Re: strefa

Postprzez set » środa 09 marca 2005, 15:30

mirinda napisał(a):Chodz tu o linię która określa ze dane zadanie ( parkowanie równoległe, prostopadłe przodem i tyłem, skosne) nalezy rozpocząć z przed tej lini oraz po wykonaniu zadania skonczyć za tą linią.Linia ta jest umieszczona 2 metry od początku stanowiska.

No i przy dokonywaniu korekty tez nie mozemy wyjechac za te "ograniczniki".
"Musicie byc mocni moca milosci, ktora jest potezniejsza niz smierc..." Jan Pawel II
Prawo jazdy kat. B zdane za 1 razem: 09.03.2005, odebrane: 21.03.2005
Avatar użytkownika
set
 
Posty: 117
Dołączył(a): niedziela 02 stycznia 2005, 20:38

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 37 gości