Nowy łuk -dobre rady

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Postprzez milist » wtorek 26 września 2006, 00:03

Kasiu - półsprzęgło (tylko i wyłącznie - bo im wolniej tym lepiej ) i ustaw sobie prawe lusterko troche bardziej w dół - i zakręt pokonujesz praktycznie na lusterku - tak , zeby widząc tył samochodu w brzegu lusterka - to w drugim brzegu widzisz linie (nie blizej i nie dalej - tylko mają być w dwóch brzegach samochód i linia!! ) to lusterko jak dasz w dół to lepiej auto widzisz.. I jak jedziesz po łuku do tył to wyprostowana na maxa i żyrafe z siebie robisz, zeby jak najwięcej w lustrze widzieć!! a potem na mieście obniżasz sie w siedzeniu maksymalnie, zeby widzieć w tak samo ustawionym lusterku drogę. Musisz sobie to obczaić dokłądnie jak pojedziesz na plac z instruktorem, żeby potem na egzaminie poszło!!
Trzymam kciuki!!!
milist
 
Posty: 7
Dołączył(a): poniedziałek 25 września 2006, 22:32

Postprzez Malcorn » wtorek 26 września 2006, 01:54

Gdzieś kiedyś dawno wyrobiłem sobie patent na zrobienie łuku,
odziwo sprawdzał się, podzieliłem się nim ze znajomym instruktorem
i sam był pewien podziwu gdy widział efekty.

Niestety od dawna nie robiłem łuki i sam niewiem czy teraz by mi wyszedł :S
jednak sam sobie i nie tylko udowodniłem że jest patent na zrobienie opraty na tym gdzie ile skręcić i gdzie patrzeć etc.

Pamiętam mniejwięcej tyle że gdy przez ramię w tylnej bocznej szybie widziałem słupek przed 1 słupkiem odbiegający od prostej zaczynałem skręcać,
będąc przy 1 słupku odbiegającym od lini prostej miałem już kierownice skręconą na maxa, zaczynałem patrzeć w prawe boczne lusterko i na jego podstawie decydowałem kiedy wyprostować kierownicę. gdy już wyprostowałem kierownicę jechałem prosto do tyłu patrząc przez tylnią szybę i co chwilka kątem oka patrząc na prawe boczne lusterko czy mi gdzieś nie ucieka w prawo albo w lewo.

Ehh :P,miałem to .ładniej opisane i narysowane nawet ale trudno =/
Start : 05.11.05
Teoria : xx.xx.xx (zdana)
Praktyka :17.07.06 (zdana,3 podejście)
-----------------------------------------------------------------------------
(2006-08-07) Prawo Jazdy do odbioru w Urzędzie.
Malcorn
 
Posty: 28
Dołączył(a): wtorek 20 czerwca 2006, 19:54

Postprzez ella » wtorek 26 września 2006, 08:31

milist napisał(a):.... i ustaw sobie prawe lusterko troche bardziej w dół ...- tak , zeby widząc tył samochodu w brzegu lusterka - to w drugim brzegu widzisz linie ......! a potem na mieście obniżasz sie w siedzeniu maksymalnie, zeby widzieć w tak samo ustawionym lusterku drogę.

Nie kombinuj z takim ustawieniem lusterek bo egzaminator może sprawdzić poprawność ustawienia lusterek (nie wszędzie ale to robią).
http://www.prawojazdy.com.pl/forum/view ... cfdc#59445
http://www.prawojazdy.com.pl/forum/view ... e+lusterka
Avatar użytkownika
ella
Moderator
 
Posty: 7793
Dołączył(a): poniedziałek 24 listopada 2003, 12:14
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez milist » wtorek 26 września 2006, 21:10

Już "wykombinowałem i zdałem" :)
Poza tym co - wytłumaczy mi koleś, że mam źle ustawione lusterka bo jemu jest źle?? Przecież to by niepoważne było - jak mi jest dobrze tak prowadzić - to chyba to jest dobre ustawienie..
Zresztą - ja pisze jak ja zrobiłem - i zdałem w ten sposób..
Nie namawiam nikogo ze ma robic tak jak ja - ale wg mnie to całkiem dobry sposób - bo jak siądziesz nizej w fotelu - to wtedy na mieście widzisz wszystko dobrze.. A ta osoba z tył też zobaczy Twoją twarz :)
Więc bez przesady :)
Pozdrawiam :)

PS:
A ta twarz w lusterkach - to i tak wszystko zależy od samochodu jak ma lusterka przytwierdzone (jak bardzo wysunięte do przodu)..
milist
 
Posty: 7
Dołączył(a): poniedziałek 25 września 2006, 22:32

Postprzez paq » środa 04 października 2006, 18:47

Jazda do tył po 'nowym' łuku jest prostsza od budowy cepa!! :lol: Na początku jak ruszasz (oczywiście z gazem, żeby przypadkiem nie zgasł), patrzysz przez parwe dzrwi i jak będziesz widzieć drugą tyczkę (dwie są obok siebie - jedna na końcu koperty, a druga jakieś pół metra za nią) centralnie na środku w szybie prawych drzwi, wykonujesz szybki pełny jeden obrót kierownicą (JEDEN PEŁNY, nie do oporu, tylko do wyrównania w poziomie znaczka samochodu na środku kierownicy) i eleganciutko, powoli, żeby Cie nie wyrzuciło za bardzo pokonujesz sobie łuk cały czas trzymając kierownicę w pozycji poziomego znaczka samochodowego. Patrzysz, ofkorz dla ściemy przez tylną szybę.. i jak już będziesz wyjeżdżać na prostą, to lukasz w lusterko prawe, żeby wyprostować zgodnie z linią i powracasz jednym pełnym obrotem do prościutkich kół. Dajesz po gazie, po prostej i jak już wjeżdżasz do stanowiska początkowego obserwujesz prawą przednią tyczkę, żeby się zmieścić, kończysz na wciśniętym na full sprzęgle, do tego hampel i gitara 8), jedziesz na wzniesienie :D
Da się zdać za pierwszym razem!
19.09.06, Tychy
Avatar użytkownika
paq
 
Posty: 4
Dołączył(a): środa 04 października 2006, 18:02

Postprzez fabe » środa 04 października 2006, 19:42

Witam wszystkich
Ja jeszcze nie zdawałam egzaminu ale czeka mnie on już niebawem. Co do łuku to słyszałam że w tej chwili nie wolno ustawiać bocznych lusterek "na linie" jeżeli egzaminator to wykuka to egzamin masz z basi.Co do patentu na łuk to ja znam całkiem niezły.Moja instruktorka uczy mnie tak jak zobaczę w prawej tylnej skośnej szybce drugi słupek to robię skręt kierownicy 3/4 w prawo i tak jadę na skręconych kołach do momentu kiedy we wstecznym lusterku środkowy pachołek na końcu koperty znajdzie się rowno w połowie tego lusterka odkręcam koła na prosto i jadę do tyłu przetestujcie mi wychodzi za każdym razem :D Ciekawe tylko jak pójdzie mi na egzaminie a tak właściwie może ktoś z Was może podzielić się wrażeniami z egzaminu na Bródnie
Pozdrawiam wszystkich
fabe
 
Posty: 1
Dołączył(a): środa 04 października 2006, 19:34

Postprzez ella » środa 04 października 2006, 20:38

a tak właściwie może ktoś z Was może podzielić się wrażeniami z egzaminu na Bródnie

Oczywiście, większość się dzieli wrażeniami z egzaminu. Zobacz tutaj
http://www.prawojazdy.com.pl/forum/viewtopic.php?t=3776
http://www.prawojazdy.com.pl/forum/viewtopic.php?t=3775

O metodach pokonywania łuku to można już książkę napisać :wink:
Avatar użytkownika
ella
Moderator
 
Posty: 7793
Dołączył(a): poniedziałek 24 listopada 2003, 12:14
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez röslein » czwartek 05 października 2006, 12:14

otoz tak... za pierwszym razem oblalam wlasnie na luku. Przed nasteonym egzaminem wzielam wiec dodatkowa godzine jazdy wladnie na luku... i oto moj "zloty sposob": poproscie egzaminatora, aby co jakis czas przestawial pacholki... abyscie sie oswoili z tym lukiem. Na placykach wordowskich czesto sa one zle poustawiane, krzywo, "jak popadnie" To jest bardzo mylace, ale jak pocwiczycie luk z pacholkami w roznych kombinacjach, to nic nie bedzie Wam straszne :wink: Na drugim egzaminie luk poszedl juz jak z platka. Blagam Was, nie uczcie sie tylko "jak widze ktorystam slupek, to musze tyle i tyle skrecic kierownice". Nic bardziej zgubnego!
prawo jazdy kat.B
->zdane za II podejsciem :D
Obrazek
röslein
 
Posty: 82
Dołączył(a): poniedziałek 18 września 2006, 18:11
Lokalizacja: Berlin

Postprzez wloseczek » sobota 21 października 2006, 12:00

Jedyny słuszny sposób na robiebie łuku to patrzenie cały czas do tyłu podczas cofania i ewentualnie jedna lub dwie szybkie kontrole lusterek. Trzeba kierownicą obracać na wyczucie i płynnie. Poza tym należy używać dużo hamulca i bardzo płynnie operować sprzęgłem żeby jechać bardzo wolno (zwłaszcza na tych łukach, które są pochyłe). Taki sposób jest najlepszy i jeżeli ktoś się go nauczy to ma pewność, że łuk zda, bo wszystkie sposoby "na tyczki" są niby najprostsze w wykonaniu, ale tutaj troszke za dużo skręcimy i za mało odkręcimy i nie będziemy potrafili wyjść z takiej sytuacji co = oblane.
Polecam każdemu tak jeździć po łuku, ponieważ jak się to dobrze wyczuje to można polegać na swoich własnych umiejętnościach, nie na tyczkach, oraz przydaje się to przy prawdziwej jeździe.
Pozdrawiam
wloseczek
 
Posty: 6
Dołączył(a): sobota 21 października 2006, 10:14

Postprzez noma » sobota 21 października 2006, 12:54

ja robiłam to właśnie na wyczucie - patrzyłam do tyłu i przez lusterka i kręciłam ;)
ale jeżdżąc corsą miałam problem bo jak dla mnie mało co w niej widać przez tylną szybę, więc instruktor powiedział mi, że jakbym miała problem to widząc przez prawą szybę drugi pachołek, żebym skręciła kierownicę o 360stopni i potem dokręcała lub odkręcała wedle potrzeby ;)
sposób dobry, testowałam i wychodziło, ale ja osobiście bezpieczniej się czuję robiąc na wyczucie ;)
noma
 
Posty: 5
Dołączył(a): piątek 24 marca 2006, 16:22

Postprzez Adam-nd » sobota 21 października 2006, 14:18

Łuczek dobrze wytłumaczony przez instruktora jest banalny i nie wiem jak można go oblać :o Widzę pierwszą tyczkę daje pół obrotu w prawo później już na wyczucie pilnuje prawej strony, następnie przenoszę głowę na tylną szybę czekam aż środkowa tyczka będzie za zagłówkiem pasażera i prostuje koła - wynosi mnie idealnie prosto. Robię to bez używania lusterek, na egzaminie łuczka wolno nie robiłem i bez problemu go zaliczyłem 8)

We Wrocławiu w WORD'zie tyczki są ustawione wymiarowo tak jak powinno być, nawet jeżeli tyczka zostanie przestawiona czy coś to jest namalowany kwadrat gdzie powinna stać więc nie wiem jak to jest możliwe że w waszych WORD'ach tyczki są inaczej ustawione. Ja tylko nauczyłem się przy pierwszej tyczce pół obrotu w prawo reszte jechałem na OKO.
Rozpoczęcie kursu na prawko "B" - 13.05.2006
Zdane prawko B - 14.10.2006
Odbiór prawka B - 20.10.2006
Zdane prawko C - 20.05.2015
Zdane prawko CE - 07.07.2015
Adam-nd
 
Posty: 74
Dołączył(a): niedziela 15 października 2006, 11:54
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez invx » niedziela 22 października 2006, 12:17

ja luk pokonuje na polsprzegle + gaz. Z samym sprzeglem boje sie ze mi zgasnie - szczegolnie jak sprzeglo bedzie mial wyrobione.
a co do tyczek to jedze na wyczucie :)
nielubie rad w stylu pierwsza tyczka i pol obrotu, albo przy parkowaniu - widzimy swiatla i obrot w lewo ... bede miec inne autko, czy bede parkowac przy murze i w leb biera wszystkie te rady :roll:
invx
 
Posty: 495
Dołączył(a): poniedziałek 17 lipca 2006, 20:40

Postprzez wloseczek » niedziela 22 października 2006, 12:31

Gaz jest niepotrzebny, a na samym sprzęgle na 100% Ci nie zgaśnie, jeżeli nie będziesz popuszczał poza moment w którym ewidentnie "bierze"
wloseczek
 
Posty: 6
Dołączył(a): sobota 21 października 2006, 10:14

Postprzez doroteczka00 » niedziela 22 października 2006, 15:47

ehh a mój problem polega na tym, że nie potrącam pachołków, zakręty w łuku idą mi OK tylko jak juz z niego wyjeżdżam na prostą to nie wiem na co mam sie patrzyć, aby jechac równo i prosto :roll: to jest moja zmora...a jak wy sobie radzicie z tym?
... walk on! :-)

18.09.07. - alleluja! exam (B) zaliczony :)
24.09.07 - magiczny plastyk w mej kieszeni ;)
Avatar użytkownika
doroteczka00
 
Posty: 25
Dołączył(a): niedziela 01 października 2006, 21:11
Lokalizacja: Śląsk - Jastrzębie Zdrój

Postprzez marcij » niedziela 22 października 2006, 18:51

Ja na luku uzywam tylko sprzegla , bo jest to jedyne miejsce gdzie wolniej znaczy lepiej :P A tak na powaznie lepiej powoli i dokladnie . Auto nie moze zgasnac, ja na egzaminie pierwszy raz w zyciu wsiadlem do grande punto, zanim ruszylem z miejsca dwa razy mi zgaslo , luk przejechalem tylko na sprzegle bez problemu , a potem mi jeszcze zgaslo przed dojazdem do wzniesienia , przy wyjezdzie z osrodka i na pierwszym skzyzowaniu.
marcij
 
Posty: 1120
Dołączył(a): środa 02 sierpnia 2006, 21:06
Lokalizacja: Tarnów

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 22 gości