Relacje po egzaminie - zdane

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Postprzez misiek512 » poniedziałek 21 sierpnia 2006, 10:50

WORD Łódź

Godzina 16.00. - egzamin praktyczny (teorię zdałem wcześniej). Poprosili nas do jednego pomieszczenia. Egzaminator powiedział co i jak. Później po kolei wyczytywano nazwiska i numer autka. Wsiadłem do samochodu, egzaminator zawiózł mnie na łuk. Egzaminator wydawał się dość miły. Zostawił włączony silnik i kazał pokazać co i jak pod maską. Później światła - poprosiłem o sprawdzenie czy wsteczny i Stop świecą - egzaminator spytał tylko jakiego koloru są te światła. Później przygotowanie do jazdy. To była nowa Corsa, z elektrycznie sterowanymi lusterkami, ale egazminator pokazał mi jak ustawić :). Zaczynam łuk, puszczam sprzęgło, i ........ zgasł :(. Egzaminator do mnie "nie dobrze, to ma być płynne ruszenie". Mi już psychika siedzi, ale jadę jeszcze raz, puszczam powoli sprzęgło, udało się. Dojeżdżam ko końca łuku, a tu znów zgasł, ale na szczęście zatrzymałem się w dobrym miejscu. Odpaliłem znów i do tyłu już poszło ok. Poźniej zdałem sobie sprawę, że mi gasł, bo było pod górkę :).Później górka też ok. Jedziemy na miasto. Egzaminato cały czas do mnie: "Z życiem, inni też chcą jechać". Ja już stres, ale na liczniku 50 km/h, więc nie wiem o co mu chodziło (może o dynamiczne ruszanie). Później wydawało mi się, jakby chciał mnie za wszelką cenę oblać. Przy skręcie w lewo czekałem przy osi jezdni, aż piesi drogi, na którą chciałem wjechać przejdą przez jezdnię. Egzaminator przyczepił się, że przecież mogłem skręcić i przed przejściem czekać. No to ja mu, że nie chciałem stanąć wpoprzek drogi. Na to on przyznał mi rację :). Pojechaliśmy na jednokierunkowe, później na rondo na placu Wolności (musiałem tam skręcićw lewo). Następnie musiałem skręcić w prawo na skrzyżowaniu z sygnalizatorem. Jak dojeżdżałem do sygnalizatora to dość długo na niego patrzyłem, ale wydawało mi się, że nie działa, bo nic się przez dłuższy czas nie świeciło. Więc ponieważ był znak "Ustąp pierwszeństwa", więc chciałem dojechać do jezdni drogi poprzecznej i tam sprawdzić czy mogę jechać. Ale egzaminator mi po hamulcach i pyta: "Chciałeś pan jechać?". Ja patrzę, a tutaj czerwone się świeci (nie wiem, czy jestem ślepy, czy może sygnalizator jakiś dziwny :)). Cały skonsternowany patrzę, czy egzaminator nie każe mi się przesiąść. Ale nic nie mówił, więc jadę dalej :) (może rzeczywiście coś z tymi światłami było :)). Później zawracanie po prawej stronie w bramie z użyciem biegu wstecznego, parkowanie prostopadłe. Następnie na rondzie Solidarności miałem skręcićw lewo (tam jest linia ciągła, więc po zjechaniu nie można zając prawego pasa, ludzie zdający w Łodzi wiedzą, o czym mówię :)). Jadę z ulicy Telefonicznej na ulicę Doły, a tam kombajn stoi z awaryjnymi. Ale nic, zaczekałem chwilę, aż elka z przeciwka przejedzie i ominąłem kombajn. Później egzaminator kazał mi się zatrzymać obok wyznaczonego drzewa. I tak dojechaliśmy do ośrodka. Nie wiedziałem, czy za to czerwone światło egzaminator mnie nie obleje, więc byłem mocno spięty. Egzaminator spytał mi się, jak mi się podobała ta jazda, a ja że bywało lepiej. On na to że nie widział większych błędów i że wynik pozytywny. Nie mogłem uwierzyć, a na początku przed egzaminem byłem pewien, że nie zdam :).
misiek512
 
Posty: 19
Dołączył(a): sobota 29 października 2005, 22:50

Postprzez wiertniczka » poniedziałek 21 sierpnia 2006, 11:32

MORD Krakow
Sobota, 19.08, 9:30
Jak zwykle byl poslizg, wywolali mnie o 10:00. Myslalam ze przed 2 razem stresu juz nie bedzie ale jednak... Plac szybko, ucieszylam sie wyjazdem na miasto... Pojechalismy w strone Huty, bylam zadowolona ze nie na Mogilskie i Grzegorzeckie :D
Nawet szybko zlecialo, nie zerkalam tak na zegarek jak za 1 razem. Gdy wracalismy i zobaczylam z daleka znaczek M1 - cale nerwy zniknely...no bo sama wracalam do MORD-a. Na miescie mialam zawracanie na trzy i parkowanie skosne - miodzio :)
Gdy juz skonczylismy jazde jedyne co gosc powiedzial to "Szerokiej drogi".

Pozdrawiam wszystkich forumowiczow i szybkiego zdawania egzaminow zycze!!
04.08.2006 ->>podejscie 1. :(
19.08.2006 ->>podejscie 2. :-D zdane!!!

(2006-08-25) Prawo Jazdy: przyjęto wniosek, trwa postępowanie administracyjne.
(2006-08-30) Prawo Jazdy do odbioru w Urzędzie.

:-D
wiertniczka
 
Posty: 3
Dołączył(a): piątek 11 sierpnia 2006, 15:09
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Artiss » poniedziałek 21 sierpnia 2006, 12:54

WORD lodz na smutnej :oops:
1 moj egzamin i zdany :D
zaczelo sie od niedociagniec zapomnialem tej karteczki co wydaja itd wiec poszedlem szybko zeby mi ja wyrobil bo bez niej niema egzamu. Ok napisalem test zrobilem 1 blad (ale wiem juz gdzie) potem do poczekalni az mnie wywolaja na jazdy. Siedze z jakies 40 min nagle slysze nazwisko ok ide pokazuje mu dokumenty i sie odrazu przypie...l(mialem paszport ) doczepil sie ze mam zla karteczke o zameldowaniu ale ok przeszlo. jedziemy na rekaw zamieniamy sie miejscami otwieram mache pokazuje mu wszystko on sie patrzy w niebo i mowi dobra zamknij juz i wlacz swiatla :shock: (mysle sobie czy ja cos odwalilem nie tak czy on ma taki humor). Ok potem swiatla i rekaw wszytsko perfekcyjnie potem gorka i zgasl mi :shock: ( nigdy mi sie niezdarzylo zeby auto mi zgaslo nawet na gorce ale coz jak sprzegla sa popalone i reczny chodzi na niby to ok , powiem jedno auto z nauki jazdy i auto egzaminacyjne to zupelnie dwie rozne bajki ) ok wyjezdzamy pojezdzilem te 40 minut wracamy i mowi ze pozytywny wiec mowie dzieki i narazie 8)

z tego co kojarze jedna osoba nieprzeszla teori a 3 gosci co przedemna wyszlo zakonczyli zabawe na placu (grupa miala 12 osob) reszta niewiem jak tam im poszlo

takze teraz meka 2-tygodniowa i plastik wkoncu bedzie hehe :D
Artiss
 
Posty: 1
Dołączył(a): poniedziałek 21 sierpnia 2006, 12:45

Postprzez Michal_1988 » wtorek 22 sierpnia 2006, 21:25

Warszawa - Odlewnicza

Egzamin teoretyczny - 13.07.2006 , zdany bezbłędnie :)
Egzamin praktyczny - 21.08.2006 (wczoraj) 8) , pierwsze moje podejście i jak się okazało jedyne. :lol:

Egzamin praktyczny miałem o godzinie 10, więc postanowiłem być na miejscu o 9.20 - 9.30.
Gdy przyjechałem od razu poszedłem na plac, żeby się z nim zaprzyjaźnić :D i popatrzeć jak innym to wychodzi. Ogarnęło mnie zdziwienie, ponieważ sporo osób kończyło swój egzamin na placu :cry: , ale byli i tacy, dla których manewry to tylko formalność :P . Przez 30 min., które spędziłem przy placu, z miasta za kierownicą wrócił jeden jedyny chłopak. Widać było po nim, że zdał. Pozostali siedzieli obok kierującego egzaminatora i trzymali biare karteczki w rękach. Moje odczucia nie były najlepsze widząc, że tak niewiele osób zdaje, ale postanowiłem, że będe walczył :) . Wiadomo, że w takich sytuacjach stresik się udziela.
Kiedy wybiła 10 zostałem wyczytany i zgłosiłem się pod odpowiednią salę. Poczekałem trochę i po chwili wyszedł egzaminator i wyczytał moje imię i nazwisko. Przywitałem się z nim, potem pokazałem dowód i zostałem "zaproszony" na plac. Otworzyłem maskę, pokazałem wszystkie płyny, sprawdziłem światła i przygotowałem się do jazdy. Po chwili odpaliłem samochód i delikatnie sprzęgliełko w górę. Na pół-sprzęgle jechałem na łuk i w ogóle na całym placu. Oczywiście kierunkowskazy często mi migały. :) Generalnie niemiałem z łukiem problemu,z górka tak samo, dlatego nie ma co się rozpisywać. Tyle tylko powiem, że maksymalnie się wyłączyłem z otoczenia i skupiłem się tylko na tym co robię. Stresu już nie było.
Po udanym wykonaniu manewrów na placu jade na miasto z egzaminatprem :D .

Całą swoją trasę pamiętam, więc jak będą zainteresowani to napiszę ją 8)

Na mieście miałem parkowanie prostopadłe przodem i zawracanie "na 3". Pan egzaminator bardzo często kazał mi skręcać w lewo, ale dałem jakoś radę. Generalnie nie zrobiłem żadnego błędu, jeździło mi się naprawdę bardzo dobrze, byłem wyluzowany. Po 20 minutach czułem, że mam wielką szansę zdać ten egzamin, ale starałem się skupić na jeździe. Egzaminator nie był skory do pogawędki, dawał tylko komendy. Po 45-ciu minutach
jazdy po mieście, powróciłem sam za kierownicą na plac manewrowy, zaparkowałem samochód i usłyszałem od egzaminatora EGZAMIN ZAKOŃCZONY WYNIKIEM POZYTYWNYM. Pożegnałem się z egzaminatorem i wyszedłem zadowolony. Uczucie bardzo fajne musze przyznać :lol:

Moje zdanie jest takie, że jeżeli ktoś umie jeździć (mówie ogólnie, nie patrze na siebie itd.), zna przepisy i umie wykonywać manerwy na placu to spokojnie zda ten egzamin. Nie ma czegoś takiego, że egzaminatorzy uwalają specjalnie. Widadomo, że podpuszczają i czasami wprowadzają nerwową atmosferę, żeby osoba kierująca się zdenerwowała i coś uwaliła ( też tak miałem w jednym momencie, ale się nie dałem). Trzeva na tym egzaminie trochę powalczyć i nie poddawać się...
Teraz czekam na odbór - 2,3 tygodnie :D

Pozdrawiam zdających i oczekujących na egzamin. DACIE RADĘ. Trzymam za Was kciuki!!!
Michal_1988
 
Posty: 5
Dołączył(a): wtorek 22 sierpnia 2006, 20:52
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Gość » wtorek 22 sierpnia 2006, 21:56

no wkoncu za 3 razem zdałem

22.08.2006 WORD TORUŃ

Nerwy jak nigdy w zyciu . Podniosłem maske powiedziałem co gdzie sie znajduje ... nie wkazywalem jaki poziom plynow bo powiedział szkoła pana Sadowskiego to nie trzeba sprawdzac dalej . Swiatła ...tu sie zamotałem zapomiałem gdzie postojowe :D ale szybko pamiec wrociła . Łuk idealnie ( wyczwioczony jeden obrót na pierwszym słupku po prawej stronie przy lusterku i do tyłu juz pikuś) .Wzniesienie poszło hm... zgasł ale poprawka dobrze ( tak apropo sprzegło tak czułe ze az to sie w głowie nie miesci widac ze panstwowy samochod dbaja skubancy)

Jazda po miescie i tu nasuwa sie pytanie co robiłem podczas kursu bo w zyciu nie jechałem po tych drogach co na egzaminie .Oczy jak Stępień z 13 posterunku patrzylem sie na znaki i przejachałem (ponoć jak twierdził egzaminator wzorowo) reszta jak po maśle . Egzaminatora nie ocenie bo nic nie mowil prócz tego gdzie jechać co dało totalny luz . Chodz zadania z perspektywy czasu nie były łatwe

Na samym koncu zapytał sie: Jak podobała sie jazda?
-No bywało lepiej (ja)
-Lepiej to chyba juz być nie może zdał pan(egzaminator)
No i powiedział ze za 2 tygodnie w wydziale komunikacji prawojazdy do odebrania i szerokiej drogi chodz ci nie potrzeba .

Ps. sory ze tu pytam ale egzaminator nie dał zadnej kartki stad nie wiem czy powiniem jakakolwiek karte otrzymac ? ??
Gość
 

Postprzez Radwan » wtorek 22 sierpnia 2006, 22:21

Kartkę - arkusz przebiegu egzaminu egzaminator przekazuje osobie zdającej, jeżeli wynik tego egzaminu jest negatywny. Jeżeli wynik egzaminu jest pozytywny, arkosz przebiegu egzaminu dołącza się do listy osób zakwalifikowanych na egzamin. Pozdrawiam
Radwan
 
Posty: 315
Dołączył(a): wtorek 21 marca 2006, 18:46
Lokalizacja: Olsztyn

Postprzez konradex » czwartek 24 sierpnia 2006, 11:04

:D no i ja mogę się już tutaj wpisać :)

WORD Białystok godz. 8.00, ale wyczytany zostałem coś przed 9 ;] maska, światła itd. potem łuk , z którego bylem bardzo zadowolony :P góreczka i w drogę ;) po około 20-25 minutach, gdy kazał mi zaparkować skośnie, to gdy już wyjechałem spowrotem na drogę to czułem, że zdam :P no i na szczęście się udało :) mialem tam jeszcze jeden błąd, bo gdzieś tak 5 minut drogi przed WORDem zacząłem gadać z egzaminatorem i pojechałem prosto nie z tego pasa co trzeba (skrzyżowanie po remoncie, brak pasów na drodze, a znaku pionowego nie zauważłem jakoś, bo bardziej zwróciłem uwage na taki duży żółty znak, gdzie informowano, aby zwolnić do 30km/h :P) no ale na koniec jak już dojechaliśmy, to powiedział co i jak, a potem wyciągnął rękę i mówi: "Gratuluje, szerokiej drogi" :D to tyle.. :) powodzenia przyszłym kierowcom na egzaminach!

ps. egzaminatorzy mogą podczas jazdy rozmawiac przez komórke? :roll: bo mój gdzieś tak w 30 minucie zaczął z kimś gadać... jak potem spotkałem taką dziewczynę z grupy, to mówiła, że u niej też gadał przez komórke... no dla mnie to troche nienormalne... troche szacunku... to tak jakbym zdawał maturę, czy jakikolwiek egzamin, a tu nagle sprawdzający mnie zaczyna rozmawiać przez jakieś 2 minuty przez komórke :/ mnie to akurat nie rozpraszało, no ale niektórych może, więc...
konradex
 
Posty: 91
Dołączył(a): sobota 20 maja 2006, 00:41
Lokalizacja: Białystok

Postprzez Tancerz » czwartek 24 sierpnia 2006, 13:31

Wiiitaaaaaam :D :D :D :D Dziś o 8:00 miałem egzamin (drugi) praktyczny na odlewniczej :D napisze chętnie jak to wyglądało :D

Tak więc na odlewniczej byłem ok 7:45 :) poszedłem pod salę i czekałem na wywoływanie :D o godzinie 7:59 zaproszono nas do sali :) Egzaminator omówił wszystko bla bla bla , nie słuchałem bo już za pierwszym razem jak byłem tam to to wszystko zapamiętałem :) skończył gadać, i kazał czekać na wywołanie :D ehhh czekałem ponad 1,5 godziny :( oczywiscie siedziałem cały czas na placu manewrowym i tylko patrzyłem jak wracają "elki" a za kierownicą egzaminator :( to nie dawało mi dużo optymizmu, ale wreszcie nadeszła moja pora :? byłem strasznie spięty :? światła maska wszystko luz :D łuk jak nigdy pierwszy raz w zyciu zrobiłem dopiero za drugim razem :shock: :shock: ale poszło, potem górka za pierwszym razem miooodziooooo jak zawsze :D no i miasto :D egzaminator cięgle tylko "lewo, lewo, lewo, lewo, zawracamy, lewo lewo lewo, zawracamy" no i trzymał mnie ok 45 minut, miałem tylko jedno parkowanie i zawracanie z użyciem bramy :D udało mi sie wrócic bez problemu do osrodka :D i od razu jak sie zatrzymałem to połozyłem głowe na kierownicy i czekałem na WYROK :( a on tak "hmmm Panie Piotrze hmmm no radzi sobie pan radzi całkiem całkiem za kółkiem 8) dwa razy pan nie włączył kierunku ...a tak to dobrze, hmmmm hmmm to co zaliczamy??" a ja "no zaliczamy" a on "no to gratulacje" AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D to tyle, pozdrowienia dla wszystkich!! dziekuje za wszystko!!!! i cały czas bede do was zaglądał:):)!!
Tancerz
 
Posty: 103
Dołączył(a): piątek 24 marca 2006, 22:49
Lokalizacja: STO(L)ICA

ZDAŁAM !!!!

Postprzez Ana » niedziela 27 sierpnia 2006, 15:53

Wreszcie mogę sie tu wpisać. Zdałam za 5 razem.Dlaczego, aż tyle? Mam małe dziecko i często jestem przemęczona + nerwy.Wczoraj był mój dzień i ZDAŁAM !!!! TO PRAWDA CHOĆ TRUDNO MI UWIERZYĆ
Dziś nie mogę opisac szczegółowo, ale postaram sie w najbliższym czasie.
:D :D :D Pozdrawiam
Ana
Ana
 
Posty: 7
Dołączył(a): poniedziałek 08 maja 2006, 09:50
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez klimon » wtorek 29 sierpnia 2006, 14:45

WORD ŁÓDŹ

Sobota 26 sierpnia 9:00

Samochód nr 5. Egzaminował pan B.

Samochód najlepszy z 3 jakimi zdawałem - po prostu w pełni sprawny. Ale egzaminator na poczatku mnie troche przeraził. Musiałem 5 minut roizprawiac nad nad bagnetem , zanim go wyciagnałem a i tak jnie wiedziałem wsyztskiego , więc silnik nie zaliczony :twisted:

Łuk jak zwykle. Na górce zgasł mi po raz pierwszy od jakiegos miesiąca :shock: ale drugoi raz ok (kilka cm w tył)

Jedziemy na miasto,dostaje wykład o dynamice , ze mam jezdzic 50. Po smutnej jade 40 ( i tak duzo) i juz słysze ze za wolno :P
Potem pan prosi zeby nie pchac sie prawym pasem a ja o co mu chodzi. wiec jezdzilem po miescie lewymi pasami :!: i ile można ;-) Pierwszy raz na placu wolnosci - zawracanie ale poniwac samochód dobry to praktycznie wsyztsko OK tylko raz wjechalem na pas dla autobusów - nie wiem jak :roll: . z manewrów - zawracanie z bramą i parkowanie prostopadłe przodem w wordzie bo na miescie nie bylo miejsca ;p

I co dziwne egzaminator kazał mi zaparkowac smaoichód tak jak był zaprkowany ten o który zawadzilem za 2. razem - to troche nie fair , ale 2 osoby które przejezdzlay jakos sie zmieścily.

I tak zdobyłem właśnie prawko :)
pozdrawiam
"Ja tu przyjechałem żeby zdać ,a nie żeby się denerwować"
klimon
 
Posty: 2
Dołączył(a): sobota 26 sierpnia 2006, 17:29
Lokalizacja: Łódź

Postprzez wojtek87 » środa 30 sierpnia 2006, 14:23

WORD Tarnobrzeg

godz. 9 rano.

jako ze w tarnobrzegu jest system komputerowy,(chodzi mi o wywoływanie do egzaminu),to wsiadłem do autka kolo 11. no to sprawdzenie pokoleji co i jak pod maską,potem swiatla.wszytko OK.

potem jak wiadomo łuk i gorka.lajtowo po łuku,ale mi noga troche skakała na sprzęgle.
no to z osrodka w prawo w waska uliczke,zawracanie na 3,nawrotka do swiateł i w lewo.i jako ze nie znam tarnobrzega,to potem nie wime gdzie :):P.pamietam ze jechałem kolo jakiegos bazaru,a ze w srode jest tam dzień targowy,to ruch był spory w tamtym rejonie.

po 50 minutach jazdy wrociłem do osrodka i patrzyłem tylko jak egz. wypenełnia formularz.w wszytkich rubrykach " P ". i wreszcie upragnione słowa: "wynik egzaminu pozytywny"

a co do egzaminatora,to naprawde spoko gość.w wieku prawie przedemerytalnym,naprawde widać ze gosc nie chciał mnie upieprzyć.

zycze powodzenia innym !!
wojtek87
 
Posty: 12
Dołączył(a): poniedziałek 21 sierpnia 2006, 12:34

Postprzez JaRaS » środa 30 sierpnia 2006, 14:23

czwarte podejście , na moje nieszczęscie PORD wymienił wszystkie stare punto na Grande... wiec byłem lekko zaniepokojony , dzien wczesniej pojechałem do lokalnego dilera Fiata i bardzo miła pani pokazała mi wszystko co i jak HEHE :D , w PORDzie czekałem na egzamin dokładnie 2 godziny :o miałem na 11 a do samochodu wsiadłem o godzinie 13 , ide na plac patrze młody egzaminator , z oczu mu dobrze patrzy... rękaw zrobiony z łatwościa ( a tak sie bałem tego grande :) ) wzniesienie tysz... i jazda... na początku jazdy zgasł mi 2 razy.. egzaminator podpowiedział mi żeby dawac wiecej gazu bo to nowy samochód i jeszcze nie wyrobiony .. moja jazda przebiegała głownie po głównych drogach Gdańska , zawracanie na 3 koło pordu parkowanie równoległe na Długich ogrodach... i wracamy do PORD-u , egzamin trawł może z 30 minut ? :) przynajmniej mi tak szybko zleciało :) . Zgasiłem silnik itp , czekam na werdykt . Egzaminator powiedział że moja jazda mu sie bardzo podobała poza dwoma małymi błędami i mi zalicza :D teraz tylko czekam na prawko :P czekam juz tydzien .. jutro dzwonie do urzędu może będzie :)

pozdro :D
22.05.06-1 Podejście testy + jazda -
01.06.06-2 Podejście jazda -
06.07.06-3 Podejście jazda -
23.08.06-4 Podejście jazda +:)
Avatar użytkownika
JaRaS
 
Posty: 5
Dołączył(a): środa 30 sierpnia 2006, 13:24
Lokalizacja: sie biorą dzieci?

Postprzez ducati » czwartek 31 sierpnia 2006, 23:25

to moze ja napisze jak przebiegl moj pierwszy egzamin, dodajac kilka uwag ktore dostalem podczas jazd.

WORD Warszawa Odlewnicza 18,08,2006 g, 12,00
Na teorii mialem 0 bledow.
Potem po ok. 30 min czekania zostalem wywolany przez glosniki zebym poszedl gdziestam i spotkal sie z egzaminatorem. Stojac juz obok samochodu oczywiscie caly sie trzeslem i bylem w 95% przekonany ze nie zdam. Ze stresu zapomnialem ze do sprawdzania swiatel trzeba przekrecic kluczyk i juz przez chwile myslalem ze cos sie zepsulo ;), naszczescie egzaminator mi o tym przypomnial. Dzwigienki pod maska tez szukalem z minute bo rece lataly mi jak galareta.
Manewry poszly eleganco az bylem zdziwiony. Odziwo, po wejsciu do samochodu stres nieco opadl i juz sie tak nie trzeslem :]
Gdy wyjechalismy na miasto tylko czekalem az egzamitor kaze mi sie przesiasc. Przy wyjezdzie z osrodka kazal skrecic w lewo. Nalezy pamietac, aby zwolnic i rozejrzec sie na nieczynnym przejezdzi kolejowym. Potem znow w lewo i caly czas prosto, az do ronda 'zaba'. Po drodze trzeba w pewnym miejscu, zwolnic, spojrzec w lusterka oraz odwrocic sie. Jest tam znak ustap pierwszenstwa i taka droga z wiaduktu 'dolancza' sie do naszej. Na rondzie zawracanie, akurat trafilem na nieczynny pas ruchu, ale jakos dalem rade ;). potem 'osiedlowe uliczki', zawracanie z wykozystaniem bramy, parkowanie rownolegle, i znow jakies rondo, nie pamietam nazwy. Gdziestam jeszcze jezdzilismy, poczym w pojechalsmy do osrodka, gdzie ku mojemu mega zaskoczeniu dowiedzialem sie ze wynik egzaminu jest pozytywny :D. W trakcie jazdy popelnilem 2, na szczescie malo istotne bledy.
Dzis, po 13 dniach odebralem prawko :lol:
ducati
 
Posty: 6
Dołączył(a): sobota 19 sierpnia 2006, 13:00
Lokalizacja: wawa

Postprzez Ginter » sobota 02 września 2006, 14:55

WORD Lublin, godz. 11:00

(za pierwszym razem ;) ).

Istotna uwaga: milczenie egzaminatora w sytuacji, kiedy się opowiada o samochodzie nie działa w żadnym wypadku motywująco, podobnie jak recytowanie przez niego regulaminu. Wiem, wiem - obowiązek.

Po godzinie czekania zostałem zaproszony na egzamin. Oczywiście najpierw maska i poszukiwania otwarcia:), a później chwila opowieści, łuk i górka, ale o tym nie ma sensu pisać, bo zawsze to wygląda tak samo. Podam więc przebieg trasy: WORD -> skręcamy w lewo na wyjeździe - > w lewo w Witosa -> prosto przez rondo ze stopami -> na końcu tej cienkiej dróżki obok Witosa zawracamy z wykorzystaniem wstecznego -> w lewo w Grabskiego -> w prawo w Pogodną -> parkowanie prostopadłe obok różowego Cinquecento:) -> dalej Pogodną prosto -> w lewo w Lotniczą -> na końcu w prawo w Męczenników Majdanka -> w lewo w Wolską -> prosto w Piłsudskiego -> w prawo (de facto zawracamy) w Aleje Zygmuntowskie -> na światłach w lewo w al. Unii Lubelskiej -> na skrzyżowaniu z Tysiąclecia prosto -> w prawo w Lwowską -> na rondzie gen. L. Derbeckiego w lewo w al. Andersa -> zawracamy na skrzyżowaniu z Walecznych -> cały czas prosto aż do skrzyżowania z Gospodarczą -> w prawo w Gospodarczą -> w lewo do WORDu.

Uwagi egzaminatora:
Wjechałem na rondo Zygmuntowskie-Unii Lubelskiej na pomarańczowym. Ale wg mnie pomarańczowe zaświeciło się dopiero jak już byłem na wysokości przejścia dla pieszych - a więc za światłami. Powiedział, że mogłem cofnąć. Nie wiem yylko po co, jeśli i tak już byłem na rondzie?
Przejeżdżając obok zatoczki na Dr. Męcz. Majdanka, w której stał autobus i włączył kierunkowskaz jak byłem tuż za nim, zatrzymałem się, mniej więcej w połowie autobusu. Efekt: kierowca pokazał mi, żebym jechał pierwszy, a egzaminator powiedział, że w takiej sytuacji się nie zatrzymuje. To akurat nie była uwaga.
"Za wolno" jechałem po al. Unii Lubelskiej, bo 40km/h przy dozwolonych 70:)

Gdybym to ja egzaminował, też bym ten egzamin zaliczył :).

PS: Witam wszystkich na forum. Fakt, zarejestrowałem się dopiero teraz, żeby się pochwalić, że zdałem, bo wcześniej byłem tylko biernym obserwatorem i przyznaję, że kilka informacji z forum mi się przydało.
Ginter
 
Posty: 2
Dołączył(a): sobota 02 września 2006, 13:28
Lokalizacja: Lublin

Postprzez banan » niedziela 03 września 2006, 14:24

WORD Poznan 01.09.06

Za pierwszym razem.
Godzina 10 najpierw teroia pozniej praktyka. Test poszedl gladko. Nastpenie czekanie tylko na jazde w poczekalni. Przedemna zdawalo chyba jeszcze z piec osob to co wprowadzilo mnie w stan poddenerowowania to fakt ze trzy z tych piecu osob oblalo juz na samym placu (co bedzie jak ja bede kolejny?!). Wreszcie nadszedl moj czas - przyszedl egzaminator, ktory wydawal sie sympatyczny i w rzeczywistosci naszczescie tez tak bylo. Niestety zacial mnie juz na placu pytajac jak sie fahcowo nazywa ten pret do sprawdznia poziomu oleju :) otoz jest to bagnet:).
Łuk i gorka zaliczona. No to jedziemy! (Na dole zamieszczam miniaturke do trasy egzminacyjnej). Na drugim skrzyzowniu cos mi kiepsko samochod rusza na co egzaminator: "jak sie rusza z dwojki to potem tego biegu brakuje". Jedziemy dalej, na rondzie naszczescie w prawo:D, potem parkownie skosne(ul. Murawa) to sobie wybralem miejsce na samym koncu gdzie tylko na jeden samochod musialem uwazac:) wszytko ok. po tym spotkala mnie niemila niespodzianka otoz pojechalismy tarsa, ktora na kursie nigdy nie jechalem :shock: po 10 minutach nawracanie na trzy(ul. Gdanska) i nastepnie powrot na znana mi trase. Przy wjezdzie na Al. Armii Poznan zapomnialem o kierunkowskazie co oczywiscie wylapal egzaminator mowiac: "a kierunkowskaz chodzi?". Potem udalismy sie na osiedle gdzie o maly wlos bym sie przesiadl. Wiezdzamy na krzyzowke rownorzedna z przodu samochod chce jechac prosto, a ja mam skrecac w lewo w tym momencie zglupialem zwlaszcza, ze ten z przodu tez sie zatrzymalem i nie wiedzialem co mam zrobic ale w koncu przejchalem przed nim...ale mi sie dostalo za to :oops: Na szczescie mily pan powiedzial, ze jade dalej tylko dlatego ze ten z przeciwka tez sie zatrzymal nie wiedziac co ma zrobic 8) Dalej juz nie bylo zadnych problemow i po 38 minutach wyladowalismy w WORDzie. Po zatrzymaniu znowu mi sie dostalo, ale za to pan mnie pochwlil, ze mam dobra technike jazdy, pogratulowal mi, wpisal P i wszytrko :)
Byl to moj najszczesliwszy pierwszy wrzesnia odkad pamietam.

Obiecana mapka:
Obrazek
banan
 
Posty: 1
Dołączył(a): sobota 02 września 2006, 00:00

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 43 gości