ODLEWNICZA

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Postprzez miros » środa 20 sierpnia 2003, 13:13

hehe sorry ale z nicka tak jakos trudno wywnioskowac ale juz masz opis ulic.
Avatar użytkownika
miros
 
Posty: 2049
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:55
Lokalizacja: warszawa

Postprzez Istana » poniedziałek 25 sierpnia 2003, 12:33

Witam serdecznie,
Napiszę Wam kofani moją trasę egzaminacyjną.Była dość łatwa (o ile w ogóle jeździliście po Bródnie). Ale po kolei:
Wyjechałam z ośrodka jadąc prosto ulicą Annopol, a potem Rembielińską. Z Rembielińskiej skręciłam w prawo w Bazyliańską, potem w lewo w Ogińskiego. Tam trzeba uważać na znak STOP. Dalej z Ogińskiego w lewo w Budowlaną (przy Cmentarzu Bródnowskim). Na światłach w lewo w Chodecką. Uważajcie na ograniczenie do 30 km/h. Droga wydaje się prosta i łatwa, ale to ograniczenie jest dość znaczące. Potem dojeżdżając do Kondratowicza skręciłam na światłach w lewo (nie jest to łatwe skrzyżowanie - dość ruchliwe i z jeznia 3 pasowa). No a potem z Kondratowicza w prawo w Rembielińską i powrót do ośrodka WORD.
Życzę wszystkim zdania egzaminu. :)
Pozdrawiam.
Istana
Istana
 
Posty: 2
Dołączył(a): środa 06 sierpnia 2003, 15:06
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez BoBeE » czwartek 28 sierpnia 2003, 13:15

Tu są proste trasy dość ;) Mieszkam na Bródnie więc znam je ;) Mam nadzieję, że jak będę zdawał to mi sie uda hehe ;) wczoraj ze znajomym instruktorem pojeździłem właśnie tymi ulicami. O ile dobrze pamiętam to na Ogińskiego(nie jestem pewien czy na tej ale w tych okolicach) trzeba uważać bo są trzy bodajże skrzyżowania równorzędne pod rząd i jak ktoś zapomni o ustąpieniu tym z prawej to może być nieciekawie ;) Trzeba przyhamować żeby pokazać egzaminatorowi, że się kuma ;)

Pozdr.

P.S. pierwszy Twój opis wydał mi się dziwny bo pomyliłeś się trochę ;) w opisach ulic już jest ok. Z ośrodka skręcałeś w prawo a nie w lewo ;) Ale to szczegół.

P.S. 2 Chyba przeze mnie wczoraj oblał ktoś na Odlewniczej, albo przynajmniej zaliczył błąd.

Właśnie sobie przejeżdzałem obok i instruktor mi mówi, że właśnie ktoś wyjeżdza z egzaminu. Patrze... rzeczywiście jakiś gostek stoi w samochodzie z naklejką WORD`u. Powinien mi ustąpić bo jechałem główną a byłem już dość niedaleko jego. Widziałem, że drgnął i egzaminator dał mu po hamulach i coś już w kajecie notował i gadał do niego. ;) jak to się mówi UPS :wink:
Śpieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą...
BoBeE
 
Posty: 37
Dołączył(a): poniedziałek 14 lipca 2003, 18:57
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Hell Rider » czwartek 28 sierpnia 2003, 17:27

placyk spoko, oblałem miasto... ale mi sie trafił taki ch***owy egzaminator, taki burak, kacap, no po prostu mistrz świata buraków. ostrzegam was przed nim: stary, niski jak cholera (z metr 60 max), gruby, siwy, ledwo co szedł, troche chyba kulał. najpierw jak sprawdzał mi dowód to chciał żebym mu miejsce zamieszkania pokazał (inni tego nie sprawdzali). no ale nic. przy łuku za pierwszym razem najechałem gdzieś na linię przy wyjeżdzie, już w sumie nie pamiętam gdzie. potem za drugim razem jadę tyłem po łuku powoli, to mi burak mówi żebym sie nie zatrzymywał (a ja jechałem!!! powoli ale jechałem, zresztą jak widziałem to inni jeszcze wolniej jechali). potem robiłem garaż skośny i przy wjeżdzie (jeszcze zanim skręcałem!) najechałem z lewej strony na linię tak z 5 może 6 cm. to mi od razu kazał jeszcze raz robić. no to zrobiłem, potem koperta, wjechałem do koperty i sie patrze na niego czy dobrze czy źle itp. a on mi na to: "co sie pan tak patrzy, wyjeżdżaj!" no ale luz. no to potem jedziemy na miasto, on mi mówi że wyjeżdżamy z placu obok górki. no ale tam tyle tych pachołków i duży ten plac no i chciałem przejechać przez jakieś stanowisko:P między pachołkami i ten zamiast mi powiedzieć normalnie żebym w lewo troche pojechał (spokojnie bym zdążył przejechać w lewo) to ten debil mi na maxa po hamulcach i z mordą że gdzie ja jade, drze sie i w ogóle. wyjeżdżając z placu oczywiście cały czas o tym gada itd. wyjechałem jade 40km/h a on mi że za wolno, gadka o tym ile się jeździ i w ogóle. potem zakręcałem sobie szybę (chwila dekoncentracji) a ten jak to zobaczył to mi w lewo każe skręcić. no i oczywiście przez tą szybę przejechałem kawałek po ciągłej (mea culpa). no a potem było przejście dla pieszych, no to zwolniłem i patrze czy baba która dochodziła do pasów wejdzie na nie czy nie. jechałem naprawde wolno wiec gdyba chciała wejsc to normalnie by weszła. a że nie wchodziła no to jade dalej. no i ten znowu, dlaczego jej nie puściłem, oczywiście wszystko z mordą (jakby normalnie nie mógł powiedzieć). no a potem to spieprzyłem przy znaku stop, bo nie zauważyłem linii zatrzymania (zatrzymałem sie przed znakiem ale za linia chyba, nie widziałem jej:P), wiec ten burak sie juz totalnie wściekł, pyta gdzie mieszkam, jak ja chce samochodem jeżdzić i w ogóle. kazał mi wysiąść i zawiózł z powrotem. nie przeczę że oblałem z własnej winy, no ale taki cham mógłby się trochę lepiej zachowywać, a nie denerwować mnie już na placu i drzeć się cały czas. wkońcu to ja burakowi płacę. a najgorsze że nie mogłem mu nic odpysknąć, bo jak znowu na niego trafię... inni egzaminatorzy na odlewniczej z tego co widziałem to spoko, przy placyku to niektórzy tak średnio nawet patrzą jak się wjeżdża, nie zwracają za bardzo uwagi na te 40 cm, a jednemu gościowi to nawet łuk pozwolili robic trzy razy (ale i tak oblał). tylko mnie się trafił kretyn. rozumiem że można oblać, źle jeździć no ale egzaminator jakiś poziom powinien prezentować a tu taki złamas :evil: no ale kij mu w oko...
Hell Rider
 
Posty: 2
Dołączył(a): czwartek 28 sierpnia 2003, 16:58

Postprzez delaVega » wtorek 28 października 2003, 14:35

Witajcie
Mialem dzis egzamin (teoria + praktyka) - pierwsze podejscie. Teoria bez problemow, a praktyczny...
Oczywiscie wylosowalem lanosa, w ktorym nigdy w zyciu nie siedzialem, a co dopiero mowic o prowadzeniu. Ale nic, powiedzialem sobie: skup sie i nie mysl ze to inna bryka. Pomoglo. Zadnych zastrzezen egzaminatora, zadnych poprawek. Zapytal tylko przy cofaniu z luku czy juz, gdy zatrzymalem sie na koncu pasa... Wyjrzalem i faktycznie brakowalo kilkunastu cm do przepisowej odleglosci. Podjechalem i zaliczyl. Wyjechalem na miasto okolo 10:00, wiec ulice byly luzne :D , zero stresu - to tylko kolejna jazda treningowa (tak sobie powtarzalem). Raz nistety mi zgasl, za malo gazu dalem przy ruszaniu. Raz egzaminator stwierdzil ze wlasciwie to powinienem puscic inny samochod na skrzyzowaniu, ale na szczescie bylo sporo miejsca i nie czepial sie za bardzo. Powrot do osrodka. Na placu kazal mi zaparkowac obok innych samochdow z boczku i mowi "prosze wylaczyc wszystko". Wrzucam na luz, zaciagam reczny i wylaczam silnik... A on: "CO PAN ROBI??". Jak to? kazal pan wylaczyc to wylaczam... A on ze najpierw wylacza sie swiatla, a potem silnik!! Wysluchalem potem wykladu o prawidlowym konczeniu jazdy zakonczonego slowami: Zaliczam panu jazde po miescie... YEEEAAAHHH!!!
Nie wiem jak sie nazywal egzaminator, ale mial brode. Ogolnie bardzo porzadny facet.

Jak kogos interesuje to moja trasa wygladala tak:
Wyjazd w prawo w Annopol, potem prosto na X z Kondratowicza. W prawo w Poborzańską (trzeba uwazac na X rownorzędne) i w lewo w Ogińskiego. Potem w prawo w Bartniczą i w lewo w Wysockiego. Stamtąd w lewo w Budowlaną i w lewo w Rembielińską. I prosto z szybkoscia karawanu :wink: do osrodka.
delaVega
 
Posty: 1
Dołączył(a): niedziela 17 sierpnia 2003, 02:53

Postprzez miros » piątek 28 listopada 2003, 17:41

a po co ten cytat?
Avatar użytkownika
miros
 
Posty: 2049
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:55
Lokalizacja: warszawa

Postprzez ella » piątek 28 listopada 2003, 18:17

To nie miał być cytat. Wyszło tak przez przypadek. Czasami się tak zdarza, że się źle kliknie i w pośpiechu tego nie zauważy.
Avatar użytkownika
ella
Moderator
 
Posty: 7793
Dołączył(a): poniedziałek 24 listopada 2003, 12:14
Lokalizacja: Warszawa

egzamin na prawo jazdy na odlewniczej

Postprzez mktw_justys » sobota 03 stycznia 2004, 13:28

wlasnie wrocilam z egzaminu.W sumie nawet sie nie balam :shock: nie wiem dlaczego:P modlilam sie zeby nie dostac lanocha!!!ale jak na zlosc dostalam lanocha :? wiec juz mowie kij z tym i zaczelam robic te glupie manewry na placyku....o dziwo wszystkie zrobilam w ok10 min bez korekty :!: :!: :!: jezu co sie stalo to nie wiem....dobra nasteny cud jade sobie najnormalniej w swiecie na miasto....a tam sie zaczelo egzaminator mial chyba trudny dzien bo zwracal sie do mnie np."jak jedziesz poje***a jestes?!" albo "kur** co ty robisz" idz na dodatkowe lekcje tepoto itd....mowie sobie w myslach "hu* ci w d**e " stary cepie i sie zasmialam a on na to "kur** co ci tak wesolo" a ja w smiech buhehehe on sie tak wku**** ze zrobil sie caly czerwony i do tego glowa mu spuchla jak balon!!!!hehe to byl widok mowie mu "prosze pana po co sie tak denerwowac" a on jeszcze gorzej sie wkurzyl o jezu mowie wam heheee w pewnym momencie sprawialo mi to przyjemnosc patrzenie na jego swinska gebę=D dobra nie bede sie teraz rozpisywala....mowiac krotko facet sie wkurzyl ostro hehehehe ale co najlepsze jak wychodzilam z auta to on tylko krzyknal "wynik pozytywny" a ja sobie mysle moze to jak z aidsem jak ma sie plus to zle buhehe ale okazalo sie inaczej i zdalam ...jakos mnie to nawet nei cieszy bo mialam przeczucie a takimi pędzlami jak oni nie ma sie co przejmowac :D :D :D
mktw_justys
 
Posty: 2
Dołączył(a): sobota 03 stycznia 2004, 13:18
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez to ja » wtorek 13 kwietnia 2004, 16:01

Uważajcie na bramę wyjazdową,bo są egzaminatorzy,którzy na tym oblewają.Niestety mnie to spotkało. Mój tata, jak później zobaczył tą bramę, to stwierdził,że nie ma możliwości,żeby zawadzić o bramę nie wjeżdżając na krawężnik,który tam właśnie się znajduję. A tak poza tym to życzę wszystkim powodzenia. Już trzy razy tam nie zdałam.
to ja - Asia :)

Sławek - nigdy o Tobie nie zapomnę... [*][*][*][*][*][*][*][*][*]
Mój miś bardzo Ci się podobał i dlatego zawsze będzie przy moim profilu...
Avatar użytkownika
to ja
 
Posty: 899
Dołączył(a): wtorek 10 lutego 2004, 10:38
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez marcin_d1982 » niedziela 18 kwietnia 2004, 12:28

Oblałem 2 razy manewry na Odlewniczej z powodu stresu, który towarzyszy w tymże momencie. Zastanawiam się czy nie przenieść papierów z Wawy do Ostrołęki. Czy możecie powiedzieć czy word wyda mi papiery od ręki? czy trzeba coś płacić?
pozdrawiam forum
Marcin
marcin_d1982
 
Posty: 8
Dołączył(a): niedziela 18 kwietnia 2004, 12:09

Postprzez ella » niedziela 18 kwietnia 2004, 12:39

Nic nie płacisz, tylko chyba nie dają ci do ręki tylko przesyłaja tam gdzie chcesz. Myslisz ,że manewry w Ostrołece będą łatwiejsze :?:
Avatar użytkownika
ella
Moderator
 
Posty: 7793
Dołączył(a): poniedziałek 24 listopada 2003, 12:14
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez marcin_d1982 » niedziela 18 kwietnia 2004, 13:24

ella napisał(a):Nic nie płacisz, tylko chyba nie dają ci do ręki tylko przesyłaja tam gdzie chcesz. Myslisz ,że manewry w Ostrołece będą łatwiejsze :?:



krótko mówiąc, tak!
mam ostatnią szansę na zdanie bo potrzebuję prawka do pracy, nie mam czasu na pomyłki i odkładanie tego
po prostu muszę i koniec
w ostrołęce zdajesz na tym na czym się uczyłeś, więc nie będzie tak, że uczyłeś się na puncie a na egzaminie dostajesz korsę :-(
do dupy z tym zmienianiem, punciaki były dobre, to był chory wymysł dyrekcji WORDu
marcin_d1982
 
Posty: 8
Dołączył(a): niedziela 18 kwietnia 2004, 12:09

Postprzez to ja » niedziela 18 kwietnia 2004, 18:04

Ale mimo wszystko musisz zaliczyć plac. Jeśli chodzi o różnicę między Punto II a Corsą, to właściwie jej nie ma (chodzi mi o wymiary tychże samochodów). Wiem doskonale co rozumiesz, bo już trzy razy zdawałam na Odlewniczej,a teraz czekam na czwarty egzamin i oczywiście musiałam wykupić sobie 5h jazd doszkalających. Głowa do góry - będzie dobrze.
to ja - Asia :)

Sławek - nigdy o Tobie nie zapomnę... [*][*][*][*][*][*][*][*][*]
Mój miś bardzo Ci się podobał i dlatego zawsze będzie przy moim profilu...
Avatar użytkownika
to ja
 
Posty: 899
Dołączył(a): wtorek 10 lutego 2004, 10:38
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez marcin_d1982 » sobota 24 kwietnia 2004, 14:18

to ja napisał(a):Ale mimo wszystko musisz zaliczyć plac. Jeśli chodzi o różnicę między Punto II a Corsą, to właściwie jej nie ma (chodzi mi o wymiary tychże samochodów). Wiem doskonale co rozumiesz, bo już trzy razy zdawałam na Odlewniczej,a teraz czekam na czwarty egzamin i oczywiście musiałam wykupić sobie 5h jazd doszkalających. Głowa do góry - będzie dobrze.



17ego maja o 16ej mam egzamin i muszę zdać ( nie ma mowy o nie zdaniu, stracę robotę jeśli nie będę miał tego plastiku)
a tak w ogóle to po oblaniu egzaminu co musiałbym zrobić? tak jak ty wykupić 5h ale dają taki papier z wordu czy co?
marcin_d1982
 
Posty: 8
Dołączył(a): niedziela 18 kwietnia 2004, 12:09

Postprzez to ja » sobota 24 kwietnia 2004, 20:11

Musisz pójść do Ośrodka Szkolenia, w którym się uczyłeś (jeśli chcesz, to możesz iść nawet do innego - Twój wybór) i umówić się na 5h jazd dodatkowych. Po wykupieniu dostaniesz zaświadczenie o ukończeniu kursu doszkalającego. Właśnie z tym zaświadczeniem idziesz to WORD-u i zapisujesz się na kolejny egzamin. W razie, gdybyś nie zdał za trzecim razem spróbuj się zapytać swojego instruktora, czy wyda Ci zaświadczenie, przed wyjeżdżeniem tych 5h, wtedy wcześniej zarezerwujesz sobie termin egzaminu. Mój instruktor wydał mi zaświadczenie już dwa dni po oblanym egzaminie,a dopiero dzisiaj wyjeździłam 2h z 5. Na pozostałe trzy umówiłam się z nim na dzień przed egzaminem i w dniu egzaminu.
Pozdrawiam i życzę powodzenia na egzaminie :)
to ja - Asia :)

Sławek - nigdy o Tobie nie zapomnę... [*][*][*][*][*][*][*][*][*]
Mój miś bardzo Ci się podobał i dlatego zawsze będzie przy moim profilu...
Avatar użytkownika
to ja
 
Posty: 899
Dołączył(a): wtorek 10 lutego 2004, 10:38
Lokalizacja: Warszawa

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 14 gości