Kłótnia z intruktorem.

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Re: Kłótnia z intruktorem.

Postprzez oskinstruktor » niedziela 09 czerwca 2013, 23:27

Będziesz chyba musiał przeprosić za kłótnię instruktora ;)
Avatar użytkownika
oskinstruktor
 
Posty: 772
Dołączył(a): wtorek 25 stycznia 2011, 23:50
Lokalizacja: Rybnik

Re: Kłótnia z intruktorem.

Postprzez POWERPLAY » poniedziałek 10 czerwca 2013, 08:18

No jak na razie nie widzę podstaw, tym bardziej że sąd również nie uznał takiej lini obrony.
POWERPLAY
 
Posty: 16
Dołączył(a): sobota 08 czerwca 2013, 16:49

Re: Kłótnia z intruktorem.

Postprzez oskinstruktor » poniedziałek 10 czerwca 2013, 11:21

My nie mówimy o decyzji sądu ani linii obrony, tylko o tym jak powinna zachować się piesza wchodząc na przejście dla pieszych.
Avatar użytkownika
oskinstruktor
 
Posty: 772
Dołączył(a): wtorek 25 stycznia 2011, 23:50
Lokalizacja: Rybnik

Re: Kłótnia z intruktorem.

Postprzez POWERPLAY » poniedziałek 10 czerwca 2013, 11:57

No przecież to od początku zaznaczyłem, że owszem, powinna uważać bo debili na drodze nie brakuje albo komuś hamulce mogą wysiąść i o to się w ogóle z instruktorem nie spierałem. Chodziło właśnie tylko i wyłącznie o decyzję sądu i moim zdaniem bezczelną linię obrony.

Chodziło o podstawy prawne, bo w momencie w którym naprawdę padłyby mu hamulce, no to za co go karać? Używał klaksonu, dziewczyna szła w słuchawkach, nie spojrzała i doszło do tragedii. Wtedy raczej nikt by do kierowcy nie miał pretensji, siła wyższa.

Chodzi mi ogólnie o to że moim zdaniem, gdy kierowca autobusu ewidentnie zapierdzielał i olał sobie fakt że ma czerwone, zabił pieszą na pasach, która miała zielone, to odwoływanie się do tego że to niby pieszej wina, bo nie zachowała szczególnej ostrożności, jest bezczelnym wykręcaniem się od odpowiedzialności i jednym słowem, dla mnie osobiście, jest obrzydliwe, że wiedząc iż przez swoją głupotę i olewanie przepisów, zabiło się młodą kobietę, stosowanie takich wykrętów to ja osobiście bym sobie darował.

Natomiast mój instruktor twierdził że kierowca ma prawo do takiej obrony. Dla mnie prawo do takiej obrony to on by miał gdyby właśnie wysiadły mu hamulce albo by zasłabł czy dostał nagle ataku serca, a nie gdy po prostu najzwyczajniej w świecie potraktował czerwone światło jako przedłużenie zielonego i z pełną premedytacją wjechał na pasy, na których nie miało prawa go być.
POWERPLAY
 
Posty: 16
Dołączył(a): sobota 08 czerwca 2013, 16:49

Re: Kłótnia z intruktorem.

Postprzez wesolyRomek » poniedziałek 10 czerwca 2013, 13:16

ale tu chodzi o co innego! sluchawki + nie rozgladanie sie przy wejsciu na pasy to glupota!! zawsze trzeba sie rozgladac, nawet jak jest zielone i koniec!\\

z drugiej strony kierowcy i tak nalezala ise surowa kara
wesolyRomek
 
Posty: 3
Dołączył(a): czwartek 17 grudnia 2009, 14:49

Poprzednia strona

Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 37 gości