rusel
zZcałym szacunkiem dla Twojej wiedzy,która jest niemała, to w tym przypadku nie zgodze sie z Tobą.
Jest to jedna z tych sytuacji, gdzie PoRD nie wystarcza tylko jest potrzebne doświadczenie egzaminatora.
przez szerszon » piątek 27 lipca 2012, 23:15
przez pabl0 » sobota 28 lipca 2012, 01:42
przez szymon1977 » sobota 28 lipca 2012, 03:17
Być może jest 1000. Ale skoro się już zatrzymał nie zastanawiałbym się dlaczego. Jego zatrzymanie się stało się faktem. Stoi przed skrzyżowaniem i tak na tę chwilę wygląda sytuacja.ringus1 napisał(a):...jest 1000 innych powodów, dla których kierowca mógł się tak zatrzymać udostępniając mimowolnie Tobie miejsce.
No właśnie, jak? Proponuję przyjrzeć się definicji ustąpienia pierwszeństwa przejazdu.skov napisał(a):Jak można 'nieustapić' pierwszeństwa pojazdowi który stoi?
Czy zawsze widząc zbliżający się pojazd mamy ustąpić mu pierwszeństwa przejazdu (jeżeli tak mogłoby wynikać z Kodeksu lub znaków drogowych)? NIE, tylko jeżeli nasz "ruch mógłby zmusić kierującego do zmiany kierunku lub pasa ruchu albo istotnej zmiany prędkości".Kodeks napisał(a):Art.2.28. ustąpienie pierwszeństwa - powstrzymanie się od ruchu, jeżeli ruch mógłby zmusić innego kierującego do zmiany kierunku lub pasa ruchu albo istotnej zmiany prędkości...
Z jakiego więc obowiązku kursant się nie wywiązał (o ile oczywiście jego opis zdarzenia jest w pełni zgodny z prawdą)?rusel napisał(a):...wiadomo jedno ze kursant nie wywiazal sie z oczywistych obowiązków...
Błędnie postawione pytanie - odpowiedziałbym. "Puszczanie" nie jest w żaden sposób opisane w prawie więc nie jest żadnym wyznacznikiem obowiązku ustąpienia pierwszeństwa przejazdu. Powinieneś się zapytać:rusel napisał(a):...czesto ludzie pytają mnie przed wyjazdem w miasto "a co jak ktos bedzie mnie puszczal?"
Pięknie powiedziane.skov napisał(a):...nie mogę przerywać egzaminów za coś co nie ma miejsca i myślę, że ty tez tak uważasz ale brakuje ci oparcia w ludziach ze swojej firmy, którzy maja swoją filozofie egzaminowania i wymuszają ją na swoich pracownikach.
przez rusel » sobota 28 lipca 2012, 07:54
Z jakiego więc obowiązku kursant się nie wywiązał
Błędnie postawione pytanie - odpowiedziałbym. "Puszczanie" nie jest w żaden sposób opisane w prawie więc nie jest żadnym wyznacznikiem obowiązku ustąpienia pierwszeństwa przejazdu. Powinieneś się zapytać:
A co jeżeli kierujący pojazdem, któremu miałem obowiązek ustąpić pierwszeństwo przejazdu zatrzyma się przed skrzyżowaniem i ja swoim przejazdem przez skrzyżowanie nie będę w stanie zmusić go "do zmiany kierunku lub pasa ruchu albo istotnej zmiany prędkości"?
przez ringus1 » sobota 28 lipca 2012, 09:37
szymon1977 napisał(a):Być może jest 1000. Ale skoro się już zatrzymał nie zastanawiałbym się dlaczego. Jego zatrzymanie się stało się faktem. Stoi przed skrzyżowaniem i tak na tę chwilę wygląda sytuacja.ringus1 napisał(a):...jest 1000 innych powodów, dla których kierowca mógł się tak zatrzymać udostępniając mimowolnie Tobie miejsce.
...jeżeli ruch MÓGŁBY zmusić innego kierującego do zmiany kierunku lub pasa ruchu albo istotnej zmiany prędkości...
przez szymon1977 » sobota 28 lipca 2012, 10:16
szymon1977 napisał(a):A co jeżeli kierujący pojazdem, któremu miałem obowiązek ustąpić pierwszeństwo przejazdu zatrzyma się przed skrzyżowaniem i ja swoim przejazdem przez skrzyżowanie nie będę w stanie zmusić go "do zmiany kierunku lub pasa ruchu albo istotnej zmiany prędkości"?
Tak powinien zapytać kursant a nie Ty. przejęzyczyłem się, wypowiedź już poprawiona. Ty wypadałoby abyś potrafił rzeczowo udzielić odpowiedzi.rusel napisał(a):ja mam pytac o takie rzeczy?...no proszcze cie...
Mam rozumieć, że kursant ma obowiązek jeździć na egzaminie niezgodnie z przepisami tylko z wizją egzaminatora, bo egzaminator ma problem z zastosowaniem prawa w praktyce?rusel napisał(a):...definicji ustapienia pierwszenstwa bo ona nie ma zadnej racji bytu
Nie próbuję rozpatrywać skargi. Jako zwykły kierowca proszę o rzeczową odpowiedź. Wiem, że na egzaminie kursanta mającego wątpliwości odeślesz po prostu do Urzędu Marszałkowskiego. Ale to jest forum dyskusyjne. Jak nie masz nic do powiedzenia to zabierać głosu nie musisz.rusel napisał(a):...jak ktos sie nie zgadza to ma prawo sie odwolac...urzad marszalkowski jest wladny rozstrzygac takie sytuacje ale nie dlatego ze merytorycznie ma cos wiecej do powiedzenia....do tej pory takie skargi nie byly i nie beda interpretowane na poziomie forum...
przez skov » sobota 28 lipca 2012, 11:02
ringus1 napisał(a):Odbiję piłeczkę w ten sposób. Jak ktoś ma STOP, a Ty normalnie musisz ustąpić mu pierwszeństwo, bo załóżmy masz go z prawej i A-7, to przejeżdżasz przed nim, jak się zatrzyma? Czy jednak ustępujesz mu pierwszeństwa?
ringus1 napisał(a):Ten pojazd prawdopodobnie zatrzymał się z powodów wynikających z ruchu i ma prawo, żeby w każdej chwili ruszyć, a Ty wymuszasz na nim pierwszeństwo, gdyż:...jeżeli ruch MÓGŁBY zmusić innego kierującego do zmiany kierunku lub pasa ruchu albo istotnej zmiany prędkości...
przez Tomasz2222 » sobota 28 lipca 2012, 11:35
przez rusel » sobota 28 lipca 2012, 11:51
przez oskbelfer » sobota 28 lipca 2012, 23:10
Tomasz2222 napisał(a):Właśnie ja miałem podczas egzaminu nie na skrzyżowaniu ale na drodze trzy pasmowej podobną sytuację gdyż jadę sobie pani mówi do mnie teraz pojedziemy w lewo więc w tej sytuacji musiałem wcześniej ustawić się na pasie ale widzę za mną po lewym pasie jedzie samochód więc włączam lewy kierunkowskaz zwalniam aby go przepuścić ale on także zwalnia ja się toczę ale on również się toczył za mną więc mówię skoro nie chcesz jechać ja wjadę na pas i już mi ręce drżały dziś obleje ale ku mojemu zdziwieniu nie oblałem gdyż na skrzyżowaniu skręciłem w lewo potem w prawo i prosto do WORD-u i egzamin pozytywny.Więc na zmianie pasa wymuszenie pierwszeństwa czy nieumyślne zajechanie drogi lub wykorzystanie że ktoś nas puszcza powoduje raptowne oblanie egzaminu bo egzaminatorzy stosują się do prawa drogowego i regulaminu karnego więc z tego co wymieniłem kończy automatycznie oraz bezapelacyjnie egzamin praktyczny z oceną negatywną przynajmniej jest tak w WORD Lublin że nie wolno korzystać z uprzejmości innych kierowców tylko mi wyjątkowo pani poszła na rękę i przymrużyła na mnie oko że wykorzystałem uprzejmość kierowcy.
przez szymon1977 » sobota 28 lipca 2012, 23:59
No właśnie. W jaki sposób mógłbyś zmusić kierującego jadącego z taką samą jak Ty prędkością 50 m za Tobą pojazdu do zmiany kierunku lub pasa ruchu albo istotnej zmiany prędkości (zwolnienia lub przyspieszenia) swoją zmianą pasa? W żaden. Co najwyżej mógłbyś uniemożliwić mu przyspieszenie, a tego w definicji ustąpienia pierwszeństwa nie ma.oskbelfer napisał(a):Zrobiłeś prawidłowo... jest to normalne zachowanie i normalna ocena egzaminatora. Diabeł tkwi w szczegółach...
Oczywiście, że Twoje wypowiedzi czytam i Twoje stanowisko przyjmuję do wiadomości. Jednak moje doświadczenie i wiedza nie pozwala mi się z nim zgodzić. A także wypowiedzi innych kolegów z forum, którzy tak jak i Ty są egzaminatorami. Po przyjęciu do wiadomości Twojego stanowiska chciałbym poznać także jego podstawy.rusel napisał(a):...jeżeli nie przyjmujesz tego do wiadomości co piszę to twój problem...
Domyślam się więc, że sam nie wiesz jakie są podstawy teorii, którą głosisz i bez zastanowienia powtarzasz za Ośrodkiem? Twoja sprawa.rusel napisał(a):...tylko przedstawiam stanowisko ośrodka... i swoją opinię...
przez rusel » niedziela 29 lipca 2012, 20:42
Co najwyżej mógłbyś uniemożliwić mu ruszenie z miejsca, a tego w definicji ustąpienia pierwszeństwa także nie ma.
przez oskbelfer » niedziela 29 lipca 2012, 20:50
szymon1977 napisał(a):No właśnie. W jaki sposób mógłbyś zmusić kierującego jadącego z taką samą jak Ty prędkością 50 m za Tobą pojazdu do zmiany kierunku lub pasa ruchu albo istotnej zmiany prędkości (zwolnienia lub przyspieszenia) swoją zmianą pasa? W żaden. Co najwyżej mógłbyś uniemożliwić mu przyspieszenie, a tego w definicji ustąpienia pierwszeństwa nie ma.oskbelfer napisał(a):...jest to normalne zachowanie i normalna ocena egzaminatora. Diabeł tkwi w szczegółach...
A w jaki sposób mógłbyś zmusić kierującego stojącego przed skrzyżowaniem pojazdu do zmiany kierunku lub pasa ruchu albo istotnej zmiany prędkości (zwolnienia lub przyspieszenia) swoim wjazdem na skrzyżowanie? Wydaje mi się także, że w żaden. Co najwyżej mógłbyś uniemożliwić mu ruszenie z miejsca, a tego w definicji ustąpienia pierwszeństwa także nie ma.
przez szymon1977 » niedziela 29 lipca 2012, 22:01
przez amfre » wtorek 31 lipca 2012, 10:26