lith napisał(a):hmm... jak masz chorobę lokomocyjną to imo nie bardzo panujesz nad pojazdem i nie czujesz co z nim się dzieje. Zachowanie samochodu jest dla Ciebie niespodzianką... średnia opcja.
Nie tak to działa. Im więcej się jeździ tym niższa aktywność tej choroby. Nad pojazdem teoretycznie panuje. Teoretycznie tylko bo przecież ja sam tego ocenić nie mogę.
ks-rider napisał(a):garrik napisał(a):Kurcze, ale to co za dupiastych miałeś tych instruktorów, że po niezdanych egzaminach z jednego konkretnego powodu nie potrafili odpowiedzieć ci na pytanie co w zasadzie robisz źle.
Skad wiesz, ze instruktorzy mu tego nie mowili ? Pytanie tylko czy on sluchal ?
Watpie czy zdajesz sobie sprawe z tego ile trzeba sie naklepac jezorem aby kursant choc lekko dodal gazu.
Wcześniej mówili że za mało dynamicznie ale od pewnego czasu nic nie mówią. Dlaczego milczą na ten temat niestety nie wiem.
ks-rider napisał(a):TheBill napisał(a):Zastanawiam się od samego początku czy w Rzeszowie egzaminują kierowców czy też nadają uprawnienia piratom drogowym
Chyba za dowcipny jestes. To, ze w Twoim mniemaniu ci ktorzy jezdza normalnie sa piratami drogowymi to co najwyzej daje do myslenia jaka Ty slamazara jastes, nic dziwnego, ze oblewasz - takim jak Ty PJ nie powinno byc wydane PJ bo po prostu po jego otrzymaniu beda tamowac ruch.
Wez sie w garsc i acznij jezdzic dynamiczniej !
Nie wszyscy ale część na pewno. Ostatnią ślamazarą nie jestem.
Ale skoro ze mną tak źle to czas zakończyć ten temat i ten kosztowny eksperyment kóry miał sprawdzić czy na kierowce się nadaję.