Egzaminator podczas egzaminu rozmawia przez telefon

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Postprzez Borys_q » wtorek 29 czerwca 2010, 15:54

To nie pisz tak głośno bo jak się CBA dowie to będzie furczało.

Nie ma takiej możliwości nikt nie ma prawa zmienić wyniku egzaminu można co najwyżej egzamin unieważnić i powtórzyć na koszt ośrodka egzaminowania.

Jeśli się takie żeczy jak piszesz dzieją w gdyni powinnaś prokuraturę powiadomić:))
Szybka jazda nie wymaga odpowiednich umiejętności. Trzeba jedynie wiedzieć który pedał odpowiada za jej zwiększanie.
Borys_q
 
Posty: 3480
Dołączył(a): sobota 22 marca 2008, 16:36
Lokalizacja: Gdańsk

Postprzez piotrekbdg » wtorek 29 czerwca 2010, 16:19

nie piszę głupot, nie kolejny egzamin, a ten rozpatrzony ponownie został uznany za pozytywny.


Nie ma obecnie takiej możliwości, a przede wszystkim rozporządzenie czy tam ustawa o egzaminowaniu przyszłych kierowców nie przewiduje takiej opcji. Oblewasz->odwołanie->wniosek rozpatrzony pozytywnie->dodatkowy termin na koszt WORDu. Tak wygląda w telegraficznym skrócie wygląda proces odwołania się od decyzji egzaminatora. Nie ma natomaist siły która jednym machnięciem różdźki zamienia wynik Negatywny na pozytywny.
Ostatnio zmieniony wtorek 29 czerwca 2010, 16:47 przez piotrekbdg, łącznie zmieniany 1 raz
piotrekbdg
 
Posty: 2139
Dołączył(a): wtorek 18 sierpnia 2009, 00:18

Postprzez ks-rider » wtorek 29 czerwca 2010, 16:45

Odwolaj sie.

:wink:
ks-rider
 
Posty: 3820
Dołączył(a): sobota 19 grudnia 2009, 21:47

Postprzez Amos » wtorek 29 czerwca 2010, 19:30

piotrekbdg napisał(a):
nie piszę głupot, nie kolejny egzamin, a ten rozpatrzony ponownie został uznany za pozytywny.


Nie ma obecnie takiej możliwości, a przede wszystkim rozporządzenie czy tam ustawa o egzaminowaniu przyszłych kierowców nie przewiduje takiej opcji. Oblewasz->odwołanie->wniosek rozpatrzony pozytywnie->dodatkowy termin na koszt WORDu. Tak wygląda w telegraficznym skrócie wygląda proces odwołania się od decyzji egzaminatora. Nie ma natomaist siły która jednym machnięciem różdźki zamienia wynik Negatywny na pozytywny.

A możesz podać konkretny przepis?
To nie prędkość zabija, tylko bezmyslność, złe przepisy i kiepska infrastruktura...
Avatar użytkownika
Amos
 
Posty: 490
Dołączył(a): czwartek 16 października 2008, 14:32
Lokalizacja: Kraków

Postprzez piotrekbdg » wtorek 29 czerwca 2010, 20:07

Przepis na co?
piotrekbdg
 
Posty: 2139
Dołączył(a): wtorek 18 sierpnia 2009, 00:18

Postprzez mada71 » wtorek 29 czerwca 2010, 23:42

No cóż, widzę, że wywołałam burzliwą dyskusję...Egzamin zdawałam o 9 rano, na mieście mało aut i dlatego nie miałam uważam problemu ze zmianą pasa ruchu. Poza tym akurat w tym miejscu nikt się nie rozpędza. Znam miasto jak własną kieszeń, jeżdżę tam akurat często z mężem. Będę się upierać, że egzaminator zareagował zbyt gwałtownie, bo nie był zorientowany w sytuacji. W sumie to nie chodziło mi o Wasza ocenę moich możliwości czy umiejętności, a jedynie o konkretną odpowiedź na moje pytanie. Uważam, że mnie jako zdającemu, nawet jeżeli egzaminator może, jak piszecie gadać przez telefon, należy się minimum szacunku i zapewnienie optymalnych warunków do zdawania. Już nie jeden egzamin w życiu zdawałam, może nie na prawo jazdy, ale jakoś nigdy nikt na mnie nie krzyczał prawie, jak coś było nie tak. I nie czepiam się bezpodstawnie, bo w końcu po kursie, jak ktoś uważnie się uczył, jest w stanie wyłapać popełniane błędy. I jakoś nie jest mi lepiej, kiedy niektórzy " jada po mnie", bo ja tam byłam i wiem, co się działo. Należę do osób opanowanych w takich sytuacjach i potrafię zauważyć swoje winy i przewiny. Tu mojej nie widzę żadnej. Pozostaje mi czekać do następnej środy i liczyć po cichu, że tym razem na tego egzaminatora nie trafię.
mada71
 
Posty: 4
Dołączył(a): poniedziałek 28 czerwca 2010, 14:10
Lokalizacja: Łódzkie

Postprzez P. » wtorek 29 czerwca 2010, 23:53

mada71 napisał(a):nawet jeżeli egzaminator może, jak piszecie gadać przez telefon, należy się minimum szacunku i zapewnienie optymalnych warunków do zdawania

Trudno mi powiedzieć, czy może. Na pewno wypadałoby, aby tego nie robił. Poza tym:
Kod: Zaznacz cały
Rozporządzenie w sprawie szkolenia, egzaminowania i uzyskiwania uprawnień przez kierujących pojazdami, instruktorów i egzaminatorów
(...)
§ 31
8. Osoba, która przystąpiła do egzaminu państwowego, może zgłaszać, za pośrednictwem dyrektora ośrodka egzaminowania, do właściwego organu nadzoru, skargi i zastrzeżenia co do jego przebiegu i oceny.


mada71 napisał(a):Należę do osób opanowanych w takich sytuacjach i potrafię zauważyć swoje winy i przewiny. Tu mojej nie widzę żadnej.

Dlatego masowo padały sugestie, abyś się odwoływała. :)
P.
 
Posty: 104
Dołączył(a): wtorek 11 maja 2010, 12:01
Lokalizacja: Siedlce

Postprzez Borys_q » środa 30 czerwca 2010, 20:20

A możesz podać konkretny przepis?


A proszę:

Art. 112. 1. Nadzór nad przeprowadzaniem egzaminów państwowych sprawuje wojewoda.

2. Organ sprawujący nadzór może w szczególności:

1) kontrolować dokumentację i działalność związaną z egzaminowaniem;

2) przerwać lub unieważnić egzamin państwowy prowadzony niezgodnie z przepisami;

3) w razie stwierdzenia rażących uchybień zawiesić działalność odpowiedniej jednostki w zakresie prowadzenia egzaminów państwowych - do czasu usunięcia uchybień;

4) w uzasadnionych przypadkach skierować egzaminatora na egzamin, o którym mowa w art. 110 ust. 1 pkt 8.
Szybka jazda nie wymaga odpowiednich umiejętności. Trzeba jedynie wiedzieć który pedał odpowiada za jej zwiększanie.
Borys_q
 
Posty: 3480
Dołączył(a): sobota 22 marca 2008, 16:36
Lokalizacja: Gdańsk

Postprzez mada71 » wtorek 13 lipca 2010, 22:08

No już jestem prawie tydzień po, na szczęście, zdanym egzaminie. Muszę powiedzieć, że tym razem jakoś jeździłam identycznie, praktycznie ta sama trasa, ale egzaminator rewelacyjny. Miły sympatyczny, na początku wszystko zostało wyjaśnione, a telefon przy mnie wyłączył. Czyli jednak można. Bardzo sympatycznie wspominam tego Pana. A dokument podobno będzie do końca tygodnia do odbioru. Pozdrawiam wszystkich zdających i tych, którzy już zdali. Dziękuję za wszystkie rady i odpowiedzi.
mada71
 
Posty: 4
Dołączył(a): poniedziałek 28 czerwca 2010, 14:10
Lokalizacja: Łódzkie

Postprzez Luke00 » wtorek 20 lipca 2010, 21:18

u mnie też w czasie egzaminu (20.07.2010) rozmawiał z żoną to nic strasznego nie myśli się wtedy o tym że coś mu nie pasuje ;) ja tak to odebrałem ;) i zdałem sobie za 2-gim podejściem ;)
Lukasz
Luke00
 
Posty: 5
Dołączył(a): poniedziałek 19 lipca 2010, 23:02
Lokalizacja: Lubuskie

Postprzez damianp » wtorek 20 lipca 2010, 23:29

wiesz, na egzaminie trzeba być świętym i mnie uczyli, że jeżeli ktoś mnie wpuszcza, to mam najpierw zapytać czy egzaminator to widzi i dopiero wjechać. Tak więc jak się delikatnie wcisnęłaś, to to jest błąd, mały, ale błąd, bo wymuszenie pierwszeństwa jest wtedy jak kogoś zmusimy do zmiany kierunku jazdy, zmiany prędkości czy zatrzymania. Jeżeli tak nie było, to kamerki udowodnią Twoją rację. I zgadzam się, że wyniku egzaminu nie można zmienić, tylko unieważnić i na nowo na koszt WORD-u.
damianp
 
Posty: 16
Dołączył(a): sobota 17 lipca 2010, 22:08

Poprzednia strona

Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 24 gości