Po egzaminie kończycie znajomość z instruktorem..?

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Postprzez Jen » piątek 20 sierpnia 2004, 13:31

to ja napisał(a):Jak zdałam to właśnie trwały wykłady, ale zaraz po nich wysłałam SMS-a do mojego instruktora


Trzeba było na wykładzie! U mnie na teorii w przerwie wykładowca odebrał takiego smsa (musiał go dostać w trakcie wykładu), jeszcze wszyscy byliśmy w sali i on nam go przeczytał. To było bardzo budujące, przynajmniej dla mnie :) Bo był to żywy przykład na to, że ten egzamin da się zdać, w dodatku za pierwszym razem, a przede wszystkim że takie rzeczy dzieją się w OSK, w którym się uczę :D
Pozdrowienia! :-)
Jenka

Pierwsze podejście zaliczone 9 listopada 2004 r.
Avatar użytkownika
Jen
 
Posty: 70
Dołączył(a): wtorek 13 lipca 2004, 22:53
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez sharky » piątek 20 sierpnia 2004, 20:55

Mmeva napisał(a):
Jen napisał(a):Pewnie z moją nieśmiałością

witam w klubie ;)

Jak to milo wiedziec ze jest nas wiecej... :)

Nie wiem czy uda mi sie utrzymac znajomosc z instruktorem poniewaz mozna powiedziec ze chadzamy roznymi drogami :wink: Oprocz jazd jakos nie zdarzylo mi sie go spotkac "gdzies na miescie". Ale na razie "nasza znajomosc" bedzie jeszcze trwac... az uda mi sie zdac egzamin.

Po egzaminach zawsze do neigo dzwonilam z relacja (zawsze o to prosi :) ) i (jak narazie...) nie byly to latwe telefony :(
Obrazek
Avatar użytkownika
sharky
 
Posty: 174
Dołączył(a): poniedziałek 26 kwietnia 2004, 18:40
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez Mmeva » sobota 21 sierpnia 2004, 17:17

sharky napisał(a):Po egzaminach zawsze do neigo dzwonilam z relacja (zawsze o to prosi :) ) i (jak narazie...) nie byly to latwe telefony :(


Wstyd się przyznać, że się zrobiło jakiś drobny głupi bład :oops: (zdałam za 3, a oblewałam właśnie przez takowe) i niezdane... ale nie martw się sharky; w końcu zadzwonisz przekazać informację, że zdałaś :) .
Mmeva
 
Posty: 967
Dołączył(a): sobota 06 lipca 2002, 23:22

Postprzez Aarienka » niedziela 05 września 2004, 14:58

Zarowno ja jak i moj instruktor doslzismy do wniosku,ze jezeli zdam teraz egzmain to nadal bedziemy utrzymywac kontakt ze soba. Z reszta on mnie poprosil aby do czasu do czasu tam na plac wpadla do niego na pogaduchy :D A tak wogole pytanie co prawda dotyczace instruktora..ale powiedzcie mi jak podziekowac instr. jezeli sie zda egzamin ??? Bo napewno jak zdam to mam zamiar mu podziekowac tylko jeszcez nie wiem jak...:-( moze jakies pomysly z Waszej strony...????
Avatar użytkownika
Aarienka
 
Posty: 220
Dołączył(a): piątek 02 lipca 2004, 21:46
Lokalizacja: Grudziądz

Postprzez sylurek » niedziela 05 września 2004, 18:06

Ja po prostu pojechalam osobiscie do osrodka i podziekowalam, chociaz wczesniej zadzwonilam zaraz po zdanym egzaminie :) Ale mialam wspanialego instruktora, ktory sie bardzo przejmowal(bardziej niz ja :) ) i nawet poszedl ze mna na ten egzamin...A kontakt utrzymujemy nadal, ostatnio dal mi namiary na solidnego blacharza. No i wczoraj mu pomachalam na skrzyzowaniu!
Nie slyszalam, zeby ktos wreczal jakies'gifty', wystarczy podziekowac(a nie wszyscy o tym pamietaja) i czasem sie odezwac. Ja mam sie meldowac,jak tam moja samodzielnosc za kierownica i czy jeszcze zyje :lol:
21.08.04-piersze podejście:zaliczone:)))
sylurek
 
Posty: 151
Dołączył(a): środa 01 września 2004, 23:04
Lokalizacja: warszawka

Postprzez sharky » niedziela 05 września 2004, 18:18

Aarienka napisał(a):ale powiedzcie mi jak podziekowac instr. jezeli sie zda egzamin ??? Bo napewno jak zdam to mam zamiar mu podziekowac tylko jeszcez nie wiem jak...:-( moze jakies pomysly z Waszej strony...????

Tez sie nad tym zastanawialam i jak narazie wymyslilam tak:

:arrow: nowy instruktor, z ktorym bede jezdzic przed kolejnym egzaminem-
zadzwonie i zdam relacje :) jesli zdam to telefonicznie podziekuje za pomoc w przygotowaniu do egzaminu.

:arrow: instruktor, z ktorym jezdzilam na kursie i przed poprzednimi egzaminami-
jezeli nie zdam teraz egzaminu, to nic nie bede mowic. A jesli zdam to zadzwonie i sie pochwale :) Pomyslalam tez ze pojade osobiscie podziekowac za nauczenie mnie jezdzic i jak instruktor da sie zaprosic to zaprosze go na piwo :D (wiem ze lubi piwo i kiedys sie smial, ze mam w koncu zdac ten egzamin bo chce wypic flache za moj (a w sumie nasz :wink: ) sukces).
Obrazek
Avatar użytkownika
sharky
 
Posty: 174
Dołączył(a): poniedziałek 26 kwietnia 2004, 18:40
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez Aarienka » niedziela 05 września 2004, 21:33

Hmmm..mysle,ze jak teraz zdam to chyba tez go zaprosze na piwko :-) ale najpierw pojde tam do niego i go chyba onscickam z radosci :-)
Bo jak nie uda mi sie to tylko smska,ze nie zdalam bo ostatnio jak nie zdalam to poszlam tam do niego i jak sie dowiedzial, ze oblalam to chcial mi przy wszystkich wlac na tylek :-) ale zobaczymy jutro mam jazde z nim i wtedy sobie z nim pogadam:D
Avatar użytkownika
Aarienka
 
Posty: 220
Dołączył(a): piątek 02 lipca 2004, 21:46
Lokalizacja: Grudziądz

Postprzez sylurek » niedziela 05 września 2004, 22:49

No pewno,ze zdasz! Co bedziesz tak czekac z tym piwem, babelki uleca :D
Powodzenia!
21.08.04-piersze podejście:zaliczone:)))
sylurek
 
Posty: 151
Dołączył(a): środa 01 września 2004, 23:04
Lokalizacja: warszawka

Postprzez artur_bytom » środa 13 lipca 2005, 21:55

ja nie podziekowalem swojemu instruktorowi poniewaz nie mam za co....na trasy egzaminacyjne praktycznie mnie nie bral...i byl taki ogólnikowy bardzo przez co niektóre rzeczy dowiadywałem sie dopiero od egzaminatorów na mieście
Kat. B :
zdane: 11 lipiec 2005 :D
odebrane: 28 lipiec 2005 :D:D
artur_bytom
 
Posty: 32
Dołączył(a): wtorek 12 lipca 2005, 15:31

Postprzez Anitka » czwartek 14 lipca 2005, 09:57

Ja miałam świetnego instruktora! Szkoda, że nie będę już z nim jeździła :( A po egzaminie pierwszy telefon jaki wykonałam to własnie do Niego. Potrzymałam go trochę w niepewności, gdzie usłyszałam lekko zmartwiony głos (dzwoniąc płakałam - ze szczęscia, oczywiście), ale kiedy już mu powiedziałam, że zdałam to aż postawił wszystkich swoich kolegów (ze Straży MIejskiej :) ) na równe nogi :-) Bardzo bym chciała utrzymać z nim kontakt, ale zobaczymy jak mi się to uda...
Prawko kat. B mam od 12 lipca 2005; zdałam za pierwszym podejściem :-)
Anitka
 
Posty: 5
Dołączył(a): środa 13 lipca 2005, 12:15

Postprzez kierowczyni » piątek 15 lipca 2005, 16:53

Mój instruktor to taki dziwny człowieczek ;) dzieli nas roznica prawie 30 lat, a witamy i zegnamy sie "czesc" ; Wysyla mi smsy typu milego dnia Asiu, albo Dobranoc, a jeszcze jak jezdzilam to potrafil sypac tekstami jak podrywacz ;) Ale generalnie nie jest taki swinski heheh :P Teksty typu "ladnie dzis wygladasz" jakos mnie nie gorsza. W ciagu naszych 37 godzin jazd ten czlowieczek najadl sie nerwow trooooche, ale kiedy mnie zbytnio wg niego strofowal, to wieczorem przysylal smsa "Przepraszam ze Cie tak denerwowalem, Ty taka delikatna jestes" he,he - od razu lepszy humor ;) Najlepszy motyw byl, gdy po egzaminie we wtorek, wychodzac radosnie z placu Word-u, zobaczylam instruktorka. Zrobil niespodzianke i czekal na mnie, a ja rozpedzilam sie i z krzykiem wskoczylam na niego ZDALAM, ZDALAM!! :D Chyba cieszyl sie bardziej ode mnie, bo sam do konca nie byl pewny ze uda mi sie zdac... do tej pory rozmawiam z nim na GG i oburza sie kiedy nazywam go instruktorem, bo on dla mnie juz nim nie jest ;) taki oto mamy uklad. Aha, podobnie jak wasi instruktorzy, moj chce mnie zaprosic zeby uczcic moj sukces... do McDonalds heheheeh ;) pozdrawiam!

PS. to forum duzo mi pomoglo duchowo, jeszcze kiedy chodzilam na kurs. Jestescie swietni ;)
Prawko kat. B zdane: 12.07.2005 za pierwszym :)
czekam na odbiór...
Avatar użytkownika
kierowczyni
 
Posty: 2
Dołączył(a): środa 13 lipca 2005, 21:36
Lokalizacja: okolice Zielonej Góry

Postprzez juve87 » piątek 15 lipca 2005, 18:11

Artur_bytom jestes w podobnej sytuacj ico ja ja tez swojemu nie bede dziekowal jedynie wyslalem mu smsa ze zdalem ale on mnie nie nauczyl na tyle dobrze ze moglem zdac za 1 czy 2 poszedlem do innej szkolki trafilem na superowksiego instruktora i zdalem.
juve87
 
Posty: 7
Dołączył(a): środa 18 maja 2005, 19:40

Postprzez artur_bytom » piątek 15 lipca 2005, 22:10

a w moim przypadku to bylo tak ze po 3 nie zdanej praktyce wziolem sobie 5h jazd w innym osrodku u ostrego instruktora i zdalem:) ten z kursu instruktor to taka cipka ze tak powiem hehe ale tez mnie nauczyl pewnych rzeczy ktore sie przydaly na egzaminie, generalnie dobry instruktor to 80% zdanego egzaminu.
Kat. B :
zdane: 11 lipiec 2005 :D
odebrane: 28 lipiec 2005 :D:D
artur_bytom
 
Posty: 32
Dołączył(a): wtorek 12 lipca 2005, 15:31

:D

Postprzez Ficek » wtorek 19 lipca 2005, 14:44

Mój istruktor jest ok Po egzaminie poczedłem sie mu pochwalić ze zdałem :D
Utrzymuje z nim kontakt, ostatnio malowałem mu plac manerwowy :D:D
Jak bym czegoś potrzebował zawsze moge na niego liczyć :)
...:::Exécüté:::...
Prawo jazdy kat. B 12.07.2005
Marzenie --> Peugeot 206 CC
Avatar użytkownika
Ficek
 
Posty: 28
Dołączył(a): sobota 09 lipca 2005, 20:37
Lokalizacja: Jastrzębie zdrój

Postprzez gromusek » środa 20 lipca 2005, 14:44

ja po egzaminie zadzoniwlem pochwalilem sie podziekowalem :) najleprzy tekst z jego ust padl ,,zdales ? ... naprawde ?? no zobacz szkoda WORD nie zarobi'' :P on tez podziekowal za telefon :) ale czesto go na miescie widze to machne glowa..
gromusek
 
Posty: 4
Dołączył(a): wtorek 19 lipca 2005, 23:01

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 22 gości