Czy mogl mnie oblac???

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Re: Czy mogl mnie oblac???

Postprzez dylek » niedziela 27 kwietnia 2008, 09:49

Gracjana34 napisał(a): Na pytanie egzaminatora czy jestem gotowa do jazdy odpowiedzialam ze tak.


Egzaminator zauważył, że źle przygotowałaś się do jazdy więc N i szansa na poprawienie jej... To właśnie to pytanie było daniem Ci drugiej szansy.... odpowiedziałaś, że dalej uważasz, że wszystko jest OK no to niestety ale drugie N w tym samym zadaniu...
Być może szybkie zorientowanie się w sytuacji dało ci możliwość sprawdzenia się na mieście - inaczej pewnie miała być przesiadka... Szkoda, że nie skorzystałaś - kto wie czy nie byłoby łatwiej na kolejnej próbie.... ;)
Pozdrawiam z prawego fotela "eLki" :D
Avatar użytkownika
dylek
Moderator
 
Posty: 4648
Dołączył(a): czwartek 01 marca 2007, 22:39
Lokalizacja: Lublin

Re: Czy mogl mnie oblac???

Postprzez skov » niedziela 27 kwietnia 2008, 10:08

dylek napisał(a):
Gracjana34 napisał(a): Na pytanie egzaminatora czy jestem gotowa do jazdy odpowiedzialam ze tak.


Egzaminator zauważył, że źle przygotowałaś się do jazdy więc N i szansa na poprawienie jej... To właśnie to pytanie było daniem Ci drugiej szansy.... odpowiedziałaś, że dalej uważasz, że wszystko jest OK no to niestety ale drugie N w tym samym zadaniu...


w jakim zadaniu?
Avatar użytkownika
skov
 
Posty: 1412
Dołączył(a): czwartek 07 czerwca 2007, 13:48

Postprzez dylek » niedziela 27 kwietnia 2008, 10:13

choćby "Zachowanie się przy włączaniu się do ruchu" :D ;)
Pozdrawiam z prawego fotela "eLki" :D
Avatar użytkownika
dylek
Moderator
 
Posty: 4648
Dołączył(a): czwartek 01 marca 2007, 22:39
Lokalizacja: Lublin

Postprzez ButterflyEffect » niedziela 27 kwietnia 2008, 10:46

Po co mialam jechac dalej

Chociażby po to żeby sprawdzić, czy byś sobie poradziła i czy być zdała. Ja gdybym oblała za taki błąd jak światła, to bym pojechała na miasto - wiedziałabyś na przyszły raz, czy byś zdała, czy nie, miałabyś rozeznanie, czy musisz się jeszcze doszkolić, czy jest ok.
Poza tym: skoro płacisz za egzamin to możesz sobie jechać.

Ja nie uwazam ze oblal mnie nie sprawiedliwie,

A ja uważam, że sprawiedliwie. Egzamin to egzamin, jak Cię obleją, to przyznaj się przed samą sobą do winy, a nie szukaj winnych w egzaminatorze.
A pomyśl: co by było, gdyby była noc, Ty byś przejechała 5 metrów oślepiając kogoś i powodując wypadek? To, że był dzień i świeciło słońce to akurat tak Ci egzamin wypadł. A w życiu bywa różnie.
ButterflyEffect
 
Posty: 510
Dołączył(a): czwartek 20 marca 2008, 11:43
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Gracjana34 » niedziela 27 kwietnia 2008, 11:03

Przeczytaj dobrze co napisałam, nie uwazam ze oblal mnie niesprawiedliwie, co moze oznaczac: uwazam ze oblal mnie sprawiedliwie. Sprawdzić się??? I tak bym nie dala rady, bylam tak zdenerwowana, ze nie mialam ochoty na dalsza jazde... Człowieku, gdyby bylo ciemno, to bym chyba widziala, ze mam wlaczone swiatla, nie jestem taka tepa. Nie szukam winy w egzaminatorze, tylko staram sie zrozumiec jego myslenie. Rozumiem, gdyby powiedzial: ma pani światła drogowe, oblala pani. Ale on tego nie powiedzial. Dopiero po zaparkowaniu stwierdzil: juz pani wie pewnie, co pani zrobila, mozemy jechac dalej ale wynik i tak negatywny...
Gracjana34
 
Posty: 5
Dołączył(a): sobota 26 kwietnia 2008, 16:19

Postprzez dariex » niedziela 27 kwietnia 2008, 12:14

Gracjana34 napisał(a):Ja nie uwazam ze oblal mnie nie sprawiedliwie, tylko to wszystko wydalo mi sie jakies dziwne. Po co mialam jechac dalej i dlaczego napisal, ze egzamin przerwano na moj wniosek???


Egzaminator spytał czy chcesz jechać dalej.Odpowiedziałaś,ze nie.Jak widać wyżej.
Dlatego właśnie egzaminator napisał,że egzamin przerwano na Twój wniosek.
Mogłaś jeździć dalej bo egzaminator nie przerwał Ci egzaminu a jedynie wydał opinię negatywną o jego wyniku.
To nie jest jednoznaczne z jego przerwaniem,stąd jego pytanie o dalszą jazdę i wpis w arkuszu, odnośnie przerwania egzaminu na Twoje życzenie.
Avatar użytkownika
dariex
 
Posty: 1226
Dołączył(a): niedziela 20 stycznia 2008, 01:14
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Gracjana34 » niedziela 27 kwietnia 2008, 12:27

Po co niby miałam jeździć dalej skoro oblalam??? To byloby zabawne. Miałam odpowiedziec: Tak chcę jechać dalej. I co??? Jeźdić po mieście z myślą że i tak oblalam??? Jeszcze okazaloby sie, że wszystko rezte zrobilam dobrze, a i tak oblalam bo mialam swiatla drogowe na poczatku. I jeszcze bardziej bym sie wkurzala... Nie dziekuje
Gracjana34
 
Posty: 5
Dołączył(a): sobota 26 kwietnia 2008, 16:19

Postprzez dariex » niedziela 27 kwietnia 2008, 12:47

Zadałaś pytanie- "dlaczego napisał,że na mój wniosek", to Ci odpowiedziałam,a co do Twoich osobistych odczuć to już inna para kaloszy.
Ja bym np.wykorzystała( i raz tak właśnie zrobiłam) dodatkowy czas na szlifowanie umiejętności.Mimo wszystko.W końcu to zapłaciłaś za to 112zł.
Ale to tylko moje prywatne zdanie i nijak sie ma do tego tematu.
Avatar użytkownika
dariex
 
Posty: 1226
Dołączył(a): niedziela 20 stycznia 2008, 01:14
Lokalizacja: Kraków

Postprzez kamiles » niedziela 27 kwietnia 2008, 13:00

Gracjana34 napisał(a):Po co niby miałam jeździć dalej skoro oblalam??? To byloby zabawne.

Nie - to akurat byłoby normalne. Miałaś niepowtarzalną (mam nadzieję :) ) okazję, żeby sprawdzić się na egzaminie, przekonać się, jak egzaminator reaguje na wykonywane przez Ciebie manewry, jak ocenia Twoją jazdę i w razie uwag - podszkolić się przed kolejnym egzaminem. Należało potraktować dalszą część egzaminu, jak kolejną jazdę szkoleniową (wprawdzie bardzo drogą, ale tym bardziej nie potrafię zrozumieć, jak można było z niej zrezygnować).

Gracjana34 napisał(a):a i tak oblalam bo mialam swiatla drogowe na poczatku

To prawda, ale wielu ludzi jedzie na egzaminie ze świadomością, że oblali, bo popełnili dwukrotnie ten sam błąd - mimo tego mają prawo jechać tak długo, aż nie popełnią błędu skutkującego natychmiastowym przerwaniem egzaminu.
A w Twoim przypadku, można zaryzykować stwierdzenie, że gdyby nie uwaga ezaminatora, dalej jechałabyś na światłach drogowych, bo dopiero jego interwencja sprawiła, że zauważyłaś ten błąd.
kamiles
 
Posty: 1044
Dołączył(a): piątek 01 września 2006, 23:13
Lokalizacja: Ustka

Postprzez skov » niedziela 27 kwietnia 2008, 13:20

tyle, że nie zdążyła popełnić tego błędu dwukrotnie. Przygotowanie do jazdy to zad.1 i przypuszczam, że ma zaliczone pozytywnie. Jazda z włączonymi światłami drogowymi w ruchu miejskim to jak nie zagrożenie BRD to na pewno jest zachowaniem świadczącym o możliwości stworzenia zagrożenia. Egzamin powinien zostać przerwany.
Avatar użytkownika
skov
 
Posty: 1412
Dołączył(a): czwartek 07 czerwca 2007, 13:48

Postprzez yahoo234 » niedziela 27 kwietnia 2008, 14:18

No właśnie. Za niewłączenie świateł mijania egzamin jest przerywany, więc z drogowymi powinno być tak samo.
Egzaminator mimo to dał koleżance szansę na kontynuowanie egzaminu, a ona jeszcze robi z tego problem :roll:
Avatar użytkownika
yahoo234
 
Posty: 164
Dołączył(a): sobota 22 grudnia 2007, 13:55

Postprzez scorpio44 » niedziela 27 kwietnia 2008, 18:18

yahoo234 napisał(a):Za niewłączenie świateł mijania egzamin jest przerywany

Tylko gdzieniegdzie, i - moim zdaniem (mimo że od zawsze jestem bezwzględnie za nakazem jazdy na światłach) - niesłusznie.
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez Gracjana34 » niedziela 27 kwietnia 2008, 18:24

Nie robie problemu. Zastanowcie sie nad tym co piszecie... Chcialam zeby mi wytlumaczono dlaczego tak sie stalo i juz wiem, wiec nie rozumiem po co te osobiste uwagi. Moglam jechac ale nie chcialam bo wiedzialam ze bede musiala wydac i tak kolejna stówę na egzamin a do mnie doprowadza do wariacji. Poza tym uwaga egzaminatora nie miala wplywu na to ze zauwazylam swiatla. Dopiero przy wlaczaniu kierunkowskazu zauwazylam swiatla a przezciez egzaminator nic wtedy nie mowil... :?:
Gracjana34
 
Posty: 5
Dołączył(a): sobota 26 kwietnia 2008, 16:19

Postprzez ButterflyEffect » niedziela 27 kwietnia 2008, 18:45

Moglam jechac ale nie chcialam bo wiedzialam ze bede musiala wydac i tak kolejna stówę na egzamin
I właśnie choćby dlatego, że za to zapłaciłaś to mogłaś jechać dalej.
To jakby dodatkowa godzina jazdy.
Mi zawsze instruktor powtarzał, że jakby nam egzaminator dał możliwość dokonczenia egzaminu to żebyśmy to wykorzystali, bo zawsze można się czegoś nauczyć.

Ale rozumiem, że można być już tak zestresowanym i mieć to wszystko w de.
Jednak po prostu tłumaczę, że kontynuacja egzaminu nie jest 'śmieszna'.
ButterflyEffect
 
Posty: 510
Dołączył(a): czwartek 20 marca 2008, 11:43
Lokalizacja: Kraków

Re: Czy mogl mnie oblac???

Postprzez radex171 » niedziela 27 kwietnia 2008, 23:39

Gracjana34 napisał(a):przeciez swiecilo slonce, wiec nikogo nie razilam i nie spowodowalam zagrozenia ruchu.


i co z tego że świeciło słońce... włącz sobie światła drogowe i wyjdź przed pojazd z przodu i popatrz się... ciekawe czy cie nie oślepi...jak sprawdzisz daj znać;)
radex171
 
Posty: 37
Dołączył(a): poniedziałek 24 marca 2008, 00:27

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 12 gości