Tzw "Przygotowanie do jazdy" - po co?

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Postprzez Ad_aM » poniedziałek 18 lutego 2008, 21:29

Swoje twierdzenie oparłem na twoich słowach.
Do tego co piszesz dalej - wystarczy przeczytać instrukcję obsługi pojazdu. Poza tym to nie egzamin ma Cię uczyć a kurs.
Kat. B 21 IV 2006 -> Zdane za pierwszym podejściem :)
Kat. C -> może zrobię? :)

Daewoo Nexia :)
Ad_aM
 
Posty: 851
Dołączył(a): piątek 21 kwietnia 2006, 15:22
Lokalizacja: Łódź

Postprzez Michał_86 » poniedziałek 18 lutego 2008, 21:42

Zgadza się ale fakt że na egzaminie wymagają tylko niewielkiej części praktycznych czynności a nawet powiedział bym że wiedza o tym ile oleju znajduje się w silniku jest bez znaczenia skoro ten silnik może mieć dużo starego oleju i się zatrzeć sprawia że te czynności mają tylko jeden cel - udupić zdającego.

A skoro wystarczy przeczytać instrukcję to po co wymagają tego co w instrukcji pewnie jest napisane? ;>
Michał_86
 
Posty: 104
Dołączył(a): poniedziałek 18 lutego 2008, 10:17
Lokalizacja: Kielce

Postprzez jamnik » poniedziałek 18 lutego 2008, 22:05

Wiesz na egzaminie jest wiele wymogow - jazda w pelni zgodna z przepisami. Na codzien zapewne nie bedziesz tak robil ale - chcesz miec prawko, to sie przemecz. Przygotuj sie z czynnosci kontrolno-obslugowych (nawet jezeli potem bedziesz korzystal z instrukcji), nie przekraczaj predkosci podczas jazdy, trzymaj sie prawego pasa, itp itd... wtedy zdasz. Dostaniesz dokument, to bedziesz mogl wtedy sobie robic jak zechcesz, na wlasna odpowiedzialnosc. I uwazam ze niepotrzebnie sie tak uczepiles tego "przygotowania do jazdy" - tak, jakby to bylo cos niemozliwego do nauczenia sie.

Poza tym.. wymagaja podstaw. Nie pytaja jaki model filtra powietrza jest potrzebny, jaka moc maja zarowki, nawet nie pytają jaki olej wlewac. Chodzi tylko o to, zebys potrafił otworzyc maske i spojrzec na podstawowe rzeczy.

I argumentacja, ze sprawdzanie ilosci oleju jest bez sensu, bo on moze byc stary i zatrzec silnik... :shock: To tak jakbys powiedział, ze na stacji mozna nalewac byle ktore paliwo, bo i tak nie wiadomo, czy z dystrybutora leci własciwe... eh..
13.05.2008 - prawo jazdy kat. B: odebrane.
Avatar użytkownika
jamnik
 
Posty: 362
Dołączył(a): niedziela 14 października 2007, 16:15
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez kamiles » poniedziałek 18 lutego 2008, 22:29

Michał_86 napisał(a):a nawet powiedział bym że wiedza o tym ile oleju znajduje się w silniku jest bez znaczenia

Wręcz przeciwnie - ma olbrzymie znaczenie. Wiedzę na temat wymiany oleju powinieneś posiąść na kursie (jeśli dopiero dziadek Ci to wytłumaczył, to znaczy, że albo nie słuchałeś wykładów, albo miałeś kiepskiego instruktora). Natomiast do zwykłej obsługi samochodu zalicza się sprawdzanie poziomu oleju i każdy kierowca powinien to umieć (no, chyba, że masz zamiar jeździć do serwisu, żeby Ci sprawdzali poziom oleju ;) ), dlatego nie widzę powodu, dla którego egzaminator nie miałby sprawdzić czy potrafisz to zrobić.
kamiles
 
Posty: 1044
Dołączył(a): piątek 01 września 2006, 23:13
Lokalizacja: Ustka

Postprzez ZeusSs » poniedziałek 18 lutego 2008, 23:19

kamiles napisał(a):nie musi - wszystko zależy od egzaminatora

Miałem na myśli, że jeżeli egzaminator nie wymienia Ci świateł, które masz pokazać to pokazujesz wszystkie, więc po co się odzywasz jak nie wiesz o co komu chodzi?
Wiadomo, że jak każe włączyć mijania to musisz je włączyć i pokazać.

kamiles napisał(a):bzdura - oczywiście, że są samochody egzaminacyjne posiadające przeciwmglowe przednie (wszystko zależy od WORDu)

Nie wiem w którym WORD'ie widzialeś żeby samochody egzaminacyjne miały przeciwmgłowe z przodu. Światła przeciwmgłowe przednie są światłami dodatkowymi i nie musi ich być w samochodzie, a przeciwmgłowe tylne są i muszą być, dlatego pokazuje się tylko z tyłu.
Obrazek
ZeusSs
 
Posty: 11
Dołączył(a): poniedziałek 24 grudnia 2007, 16:55

Postprzez kamiles » poniedziałek 18 lutego 2008, 23:30

ZeusSs napisał(a):Miałem na myśli, że jeżeli egzaminator nie wymienia Ci świateł, które masz pokazać to pokazujesz wszystkie, więc po co się odzywasz jak nie wiesz o co komu chodzi?

Skoro decydujesz się odpowiedzieć na pytanie, to rób to tak, żeby nikt nie musiał sie domyślać o co Ci chodziło! A Twoja odpowiedź nie była zgodna z prawdą.
ZeusSs napisał(a):Nie wiem w którym WORD'ie widzialeś żeby samochody egzaminacyjne miały przeciwmgłowe z przodu.

Nie jeżdżę po wszystkich WORDach w Polsce, więc mogę się wypowiedzieć tylko o moim. W słupskim WORDZie jest przynajmniej jedno autko z przednimi przeciwmgielnymi (nawet wczoraj mijałam je na drodze). No, ale Ty odwiedziłeś wszystkie WORDy i wiesz lepiej...
ZeusSs napisał(a):Światła przeciwmgłowe przednie są światłami dodatkowymi i nie musi ich być w samochodzie, a przeciwmgłowe tylne są i muszą być, dlatego pokazuje się tylko z tyłu.

Pokazuje się wszystkie światła, które są, więc jeśli są przednie, to też trzeba je pokazać!
kamiles
 
Posty: 1044
Dołączył(a): piątek 01 września 2006, 23:13
Lokalizacja: Ustka

Re: Tzw "Przygotowanie do jazdy" - po co?

Postprzez loser » wtorek 19 lutego 2008, 13:59

Michał_86 napisał(a):Mam pytanie po co jest tzw. "przygotowanie do jazdy"? .


Jest, bo wymaga tego ministerialne rozporządzenie dotyczące egzaminu.


Ktoś wpisał tam takie a nie inne punkty. Mógł wpisać wymianę koła, tankowanie na stacji, czy udzielanie pierwszej pomocy.
Z jakiś względów akurat wybrał to. Pewnie dlatego że po drogach jeżdżą auta z przepalonymi żarówkami.


Co do oblewania. Jak ktoś nie wie tego co jest wymagane w rozporządzeniu, to egzaminator ma prawo oblać.
Problem nie polega na tym, że oblewają za brak umiejętności sprawdzenia poziomu oleju, ale za jakieś swoje wymysły, np brak umiejętności pokazania, która żarówka jest od jakiś świateł.
Nie tylko, w autach róznych producentów ale czasami ten sam producent modyfikuje ten sam model tak, że światła są nieco inaczej ustawione i wówczas najprościej jest włączyć dane światła, żeby wiedzieć nie tylko czy się świecą ale także gdzie są.
Więc ważniejsza jest znajomość oznaczeń i tego gdzie może byc "guzik" do danych świateł w aucie a nie gdzie są żarówki.



Michał_86 napisał(a):
Za drugim razem oblałem bo nie pokazałem kolesiowi świateł przeciwmgłowych i pozycyjnych, nie pokazałem jak zmierzyć poziom płynów i nie pokazałem klaksonu. Taka ciekawostka że za pierwszym razem nawet maski nie otworzyłem a świateł pokazałem jeszcze mniej.



Nie rozumiem.
Egzaminator kazał Tobie włączyć światła przeciwmgłowe,pozycyjne, sprawdzić poziom oleju a Ty nie potrafiłeś tego zrobić i masz jeszcze czelność czepiać się sumiennego państwowego urzędnika?

Michał_86 napisał(a):Druga sprawa, kilka osób pisało że mieli egzamin praktyczny zaraz po teoretycznym. Jak to możliwe? U mnie w WORD- Kielce trzeba najpierw zdać teoretyczny (czeka się 2 tygodnie) a później ustalać termin na praktyczny (czeka się 5 tygodni)



Co WORD, MORD, to obyczaj.

Nie ma przepisów, które to regulują więc decyduje dyrekcja i tak jest.
loser
 
Posty: 330
Dołączył(a): poniedziałek 15 stycznia 2007, 15:25

Postprzez Michał_86 » wtorek 19 lutego 2008, 17:26

Egzaminator kazał Tobie włączyć światła przeciwmgłowe,pozycyjne, sprawdzić poziom oleju a Ty nie potrafiłeś tego zrobić i masz jeszcze czelność czepiać się sumiennego państwowego urzędnika?


On mi nic nie kazał. Spytał tylko czy to już wszystko a ja wsiadłem do samochodu, silnik podniósł obroty i nagle usłyszałem stop.
Michał_86
 
Posty: 104
Dołączył(a): poniedziałek 18 lutego 2008, 10:17
Lokalizacja: Kielce

Postprzez DEXiu » wtorek 19 lutego 2008, 17:35

Osobiście nie za bardzo rozumiem Michała_86 :? Z jednej strony narzeka, że WORDy wymagają wybiórczych rzeczy i nie sprawdzają dokładnie wszystkiego, a z drugiej marudzi, że czepiają się "szczegółów" żeby "u...ić" :roll: Człowieku opanuj się. Gdyby sprawdzali na egzaminie wszystko, co jest niezbędne do eksploatacji auta, to egzamin trwałby nie godzinę, a co najmniej dwie lub trzy, zdawalność wahałaby się w granicach błędu statystycznego, a Ty nigdy byś własnego plastiku pewnie nie zobaczył :lol: Jeśli ktoś ma problem, aby zapamiętać kilka podstawowych rzeczy, to byćmoże należałoby się zastanowić, czy powinien otrzymać uprawnienia do poruszania się pojazdami po drogach publicznych.
Pomijając już wołania rozgoryczonych kursantów, że "na co im wiedza gdzie są wszystkie wlewy i zbiorniczki w samochodzie egzaminacyjnym, skoro oni mają inne autko". Ano na to, że generalnie zawartość przeciętnej komory silnika niewiele się różni w poszczególnych samochodach, a szukanie w niej wlewu paliwa (przykład autentyczny) jest już w ogóle komedią.
DEXiu
 
Posty: 1093
Dołączył(a): wtorek 12 czerwca 2007, 17:17
Lokalizacja: Jaworzno

Postprzez Marshall » wtorek 19 lutego 2008, 17:48

Michał_86 napisał(a):On mi nic nie kazał. Spytał tylko czy to już wszystko a ja wsiadłem do samochodu, silnik podniósł obroty i nagle usłyszałem stop.


Wychodzi poprostu chamstwo egzaminatorów... ;/
Obrazek
14.02.2008 Praktyka +
Avatar użytkownika
Marshall
 
Posty: 124
Dołączył(a): czwartek 20 grudnia 2007, 20:48
Lokalizacja: Kraków

Postprzez cman » wtorek 19 lutego 2008, 17:48

Co takiego?
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez Marshall » wtorek 19 lutego 2008, 17:51

cman napisał(a):Co takiego?


To do mnie?

Jeśli tak, to odpowiem dlaczego chamstwo. Dlatego, że zestresowany człowiek o bożym świecie zapomina a co dopiero o jakichśtam żarówkach. Egzaminator powinien wg mnie sam powiedzieć, co egzaminowany ma sprawdzić/pokazać, a tamten widocznie czychał na błąd.
Obrazek
14.02.2008 Praktyka +
Avatar użytkownika
Marshall
 
Posty: 124
Dołączył(a): czwartek 20 grudnia 2007, 20:48
Lokalizacja: Kraków

Postprzez yogge » wtorek 19 lutego 2008, 18:32

Przygotowany człowiek sie nie zestresuje takimi pierdołami jak przygotowanie do jazdy na egzaminie.

A jeśli nie jesteście w stanie przygotować się z zakresu takich zagadnień, to biada nam wszystkim, jeśli kiedykolwiek wyjedziecie na drogę. Bo jeszcze się który zestresuje i z tego wszystkiego zapomni, gdzie ma hamulec - tak można wydedukować idąc zgodnie z tym tokiem rozumowania.

Już mnie wkurza ciągłe zrzędzenie o "chamskich egzaminatorach, chcących za wszelką cenę udupić fantastycznych kierowców po kursie na prawo jazdy". Zasłyszałem w WORDzie jak zapisywałem się na egzamin (chłopaczek obok rozmawiał przez komórkę) - "Nie zdałem, specjalnie mnie ch*j uwalił (...) bo się nie zatrzymałem przed stopem". Ręce opadają.
yogge
 
Posty: 91
Dołączył(a): czwartek 02 sierpnia 2007, 16:12

Postprzez Marshall » wtorek 19 lutego 2008, 19:10

yogge napisał(a):Przygotowany człowiek sie nie zestresuje takimi pierdołami jak przygotowanie do jazdy na egzaminie.

A jeśli nie jesteście w stanie przygotować się z zakresu takich zagadnień, to biada nam wszystkim, jeśli kiedykolwiek wyjedziecie na drogę. Bo jeszcze się który zestresuje i z tego wszystkiego zapomni, gdzie ma hamulec - tak można wydedukować idąc zgodnie z tym tokiem rozumowania.

Już mnie wkurza ciągłe zrzędzenie o "chamskich egzaminatorach, chcących za wszelką cenę udupić fantastycznych kierowców po kursie na prawo jazdy". Zasłyszałem w WORDzie jak zapisywałem się na egzamin (chłopaczek obok rozmawiał przez komórkę) - "Nie zdałem, specjalnie mnie ch*j uwalił (...) bo się nie zatrzymałem przed stopem". Ręce opadają.


No wybacz, ale nawet przygotowany człowiek stresuje się na egzaminie.

Druga sprawa - Wkurzają Cię teksty o "chamskich egzaminatorach, chcących za wszelką cenę udupić fantastycznych kierowców po kursie na prawo jazdy". I wiesz co? Mnie też. Ja nie mówie, że każdy egzaminator jest taki, o nie. W tym przypadku jednak był.

A jeśli ktoś o hamulcu zapomina to nigdy nie powinien za kółkiem siedzieć.
Obrazek
14.02.2008 Praktyka +
Avatar użytkownika
Marshall
 
Posty: 124
Dołączył(a): czwartek 20 grudnia 2007, 20:48
Lokalizacja: Kraków

Postprzez wiesniak » wtorek 19 lutego 2008, 19:27

Troche nie rozumiem po co w ogole ta dyskusja. Nie tylko przygotowanie do jazdy, ale caly plac to jest cos, co przy odpowiednim samozaparciu nawet malpa jest w stanie wykuc na blache, wiec jak ktos tego nie umie przebrnac to albo jest zbyt leniwy, albo nie tylko do jazdy samochodem sie nie nadaje.
No ale okazuje sie, ze wszystkiemu winni sa ci nie do konca zdefiniowani "oni".
wiesniak
 
Posty: 1199
Dołączył(a): czwartek 19 stycznia 2006, 01:20

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 51 gości
cron