wypadek na egzaminie

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Postprzez cman » piątek 12 października 2007, 16:09

Ustawa prawo o ruchu drogowym:
Art. 44. 1. Kierujący pojazdem w razie uczestniczenia w wypadku drogowym jest obowiązany:
1) zatrzymać pojazd, nie powodując przy tym zagrożenia bezpieczeństwa ruchu drogowego;
2) przedsięwziąć odpowiednie środki w celu zapewnienia bezpieczeństwa ruchu w miejscu wypadku;
3) niezwłocznie usunąć pojazd z miejsca wypadku, aby nie powodował zagrożenia lub tamowania ruchu, jeżeli nie ma zabitego lub rannego;
4) podać swoje dane personalne, dane personalne właściciela lub posiadacza pojazdu oraz dane dotyczące zakładu ubezpieczeń, z którym zawarta jest umowa obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej, na żądanie osoby uczestniczącej w wypadku.
2. Jeżeli w wypadku jest zabity lub ranny, kierujący pojazdem jest obowiązany ponadto:
1) udzielić niezbędnej pomocy ofiarom wypadku oraz wezwać pogotowie ratunkowe i Policję;
2) nie podejmować czynności, które mogłyby utrudnić ustalenie przebiegu wypadku;
3) pozostać na miejscu wypadku, a jeżeli wezwanie pogotowia lub Policji wymaga oddalenia się - niezwłocznie powrócić na to miejsce.
3. Przepisy ust. 1 i 2 stosuje się odpowiednio do innych osób uczestniczących w wypadku.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez scorpio44 » piątek 12 października 2007, 22:24

Assik, z czego to cytat?
Najbardziej rozśmieszyło mnie, że w wypadku bierze udział maksymalnie pojazdów. A co wtedy, kiedy jest ich więcej? Nie jest to wtedy ani wypadek ani kolizja, tylko jeszcze coś innego? Może karambol? :D
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez tom634 » sobota 13 października 2007, 09:16

Ona ma jakiś taki śmieszny podręcznik dla kierowców. Z niego wynika również, że:
Jezdnia - część drogi kołowej przeznaczonej dla ruchu pojazdów. Może składać się z jednego lub kilku pasów ruchu. Częścią jezdni nie są wydzielone torowiska.

:D
Assik- mam radę- przeczytaj ustawy.
Weteran dróg
Na co dzień jeżdżę GL500 V8 388KM
tom634
 
Posty: 546
Dołączył(a): wtorek 29 maja 2007, 21:55

Postprzez scorpio44 » poniedziałek 15 października 2007, 12:55

Słuchajcie, teraz już sam jestem głupi, bo przypomniało mi się, że jednak faktycznie istnieje rozróżnienie na kolizje i wypadki... Przecież kiedy dochodzi do... zdarzenia drogowego :D, w którym są ofiary (nie mówię o śmiertelnych, tylko o jakichkolwiek obrażeniach), to od stopnia ich obrażeń zależy, jak to zdarzenie zostanie zaklasyfikowane i jak (i z mocy czego) sprawca zostanie ukarany. No i policjanci wtedy to "słabsze" nazywają kolizją, a to "poważniejsze" wypadkiem. Jak to zostało określone w przepisach, nie wiem. Ale na pewno istnieje jakieś rozróżnienie.
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez tom634 » poniedziałek 15 października 2007, 13:04

A ja pamiętam, że w jakiejś ustawie (jakiejś o kontroli ruchu drogowego, sposobie kontroli) za kolizję uważa się zdarzenie w ruchu drogowym, w którym nie ma ofiar lub rannych, słowem, ludzie nie są poszkodowani. A za wypadek uważa się taką kolizję, w której są ranni lub zabici. Nie gwarantuję, że tak słowo w słowo jest w ustawie, ale jestem pewny, że taki był podział. A cytatu nie daję, bo pomimo długich poszukiwań w googlach nie znalazłem podstawy prawnej.
Weteran dróg
Na co dzień jeżdżę GL500 V8 388KM
tom634
 
Posty: 546
Dołączył(a): wtorek 29 maja 2007, 21:55

Postprzez assik » poniedziałek 15 października 2007, 15:30

scorpio44 napisał(a):Jak to zostało określone w przepisach, nie wiem. Ale na pewno istnieje jakieś rozróżnienie.

No co Ty nie powiesz? :roll: Ameryke normalnie odkryles!
A mowilam...mowilam juz dawno...sama sobie tego nie wymyslilam.ale oczywiscie 'wielcy wyjadacze i starsi starzem' musza za wszelka cene zrownac kogos z ziemia i pokazac ,ze to on wie najlepiej,nawet jesli prawda jest inna.
Czasami mam wrazenie,ze niektorzy maja sie tutaj za nieomylnych,a jeszcze gorzej jak robia nadinterpretacje postow albo dopowiadają cos co nie zostalo napisane-byle tylko pokazac ,ze masz racje.I to nie raz,nie dwa razy,a wiecej.I to nie byly odpowiedzi dotyczace tylko moich postow a roznych osob,wiec problemu nie widze po swojej stronie ,a po stronie autorow/autora tych "popisów".
26.06.07 -rozpoczęcie kursu
31.07.07-pierwsze 2h jazd :D :lol:
21.08.07 -pierwsza kolizja za kierownica :shock: "puk" w mój zderzaczek...
27.08.07-egz. wewn.
8.10.07 -egz. panstw. teoria+praktyka - "WYNIK POZYTYWNY" :D :D :D
Avatar użytkownika
assik
 
Posty: 459
Dołączył(a): wtorek 31 lipca 2007, 20:58
Lokalizacja: B-stok

Postprzez scorpio44 » poniedziałek 15 października 2007, 20:07

Assik, wybacz, ale ja nigdzie nie napisałem, że nie ma takiego rozróżnienia. W ogóle się na ten temat nie wypowiedziałem. Stwierdziłem tylko, że to coś, z czego wstawiłaś cytat na ten temat, to jakieś niezbyt wiarygodne źródło, i zdania na ten temat nie zmieniam. Bo nadal stwierdzam, że owa definicja wypadku z tego cytatu to jakiś bełkot. I nie są to pretensje pod adresem Ciebie, tylko autora/autorów tego czegoś.
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez Nint » środa 09 stycznia 2008, 01:12

odświeżam poniekąd :)

Mój instruktor który jest synem egzaminatora mówił mi jakie są nie spisane prawa kolizji.

Jesli w czasie egzaminu ktoś wjedzie Ci w tył lub wypadek będzie EWIDENTNIE nie z Twojej winy egzamin automatycznie zdajesz. Jesli istnieje choć cien podejrzenia, że twoje nieumyślne działanie spowodowalo wypadek - kontynuujesz egzamin lub oblewasz :)
Nint
 
Posty: 16
Dołączył(a): sobota 05 stycznia 2008, 23:31

Postprzez scorpio44 » środa 09 stycznia 2008, 01:18

Nint napisał(a):Jesli w czasie egzaminu ktoś wjedzie Ci w tył lub wypadek będzie EWIDENTNIE nie z Twojej winy egzamin automatycznie zdajesz.

A niby jak może być automatycznie zdany egzamin, który nie został dokończony? :shock:
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez Nint » środa 09 stycznia 2008, 01:56

tak mi zostało powiedziane.

Btw szukam chetnego :) egzamin mam w krótce :P
Nint
 
Posty: 16
Dołączył(a): sobota 05 stycznia 2008, 23:31

Postprzez DEXiu » czwartek 10 stycznia 2008, 15:18

Nint napisał(a):odświeżam poniekąd :)

Mój instruktor który jest synem egzaminatora mówił mi jakie są nie spisane prawa kolizji.

Jesli w czasie egzaminu ktoś wjedzie Ci w tył lub wypadek będzie EWIDENTNIE nie z Twojej winy egzamin automatycznie zdajesz. Jesli istnieje choć cien podejrzenia, że twoje nieumyślne działanie spowodowalo wypadek - kontynuujesz egzamin lub oblewasz :)


Gdyby faktycznie tak było WORDy już dawno nie miałyby pojazdów do przeprowadzania egzaminów :lol:
DEXiu
 
Posty: 1093
Dołączył(a): wtorek 12 czerwca 2007, 17:17
Lokalizacja: Jaworzno

Postprzez tom9 » czwartek 10 stycznia 2008, 15:27

tak jak pisal scorpio44, jak mozna zaliczyc cos co nie zostalo dokonczone - nie zostaly wykonane wszystkie zadania egzaminacyjne.
gdyby tak bylo to zderzaki w L byly by wymieniane pare razy dziennie, bo co to za problem stuknac delikatnie, by brat/siostra/kumpel zdał.
[b]Kierowca[/b] z prawem jazdy kategorii "B" i "C" 8)

[i]specyficzne podejście do życia[/i]
Avatar użytkownika
tom9
 
Posty: 1444
Dołączył(a): piątek 27 lipca 2007, 22:24
Lokalizacja: Miasto sypialni

Poprzednia strona

Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 53 gości