Łuk- ogromny problem....

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Re: Łuk- ogromny problem....

Postprzez michooo » niedziela 20 lutego 2011, 20:04

Zgadzam się z przedmówcami, lepiej ćwicz bez pomocy instruktora, szybciej się nauczysz radzić sobie sama, a na egzaminie to bezcenne. U mnie na kursie plac był pod centrum handlowym, ja robiłem łuk, a mój instruktor szedł sobie na zakupy :D To naprawdę dobry trening, można bezstresowo poeksperymentować sobie z różnymi sposobami przejazdu i wyczuć sprzęgło. I dodatkowa motywacja, jak coś się przewróci to trzeba samemu wyjść na mróz i to ustawić :D
michooo
 
Posty: 430
Dołączył(a): środa 29 grudnia 2010, 14:01

Re: Łuk- ogromny problem....

Postprzez alice_b » niedziela 20 lutego 2011, 21:13

szerszon napisał(a):W czasie jazdy do tyłu obejmuje sie zagłówek ,a nie instruktora.


Hi hi dobre ! Nie mam takich długich rąk żeby objąć zagłówek bo jego fotel jest trochę daleko.
A na poważnie z łukiem zaczęłam sobie radzić dość dobrze ale okupione to było wieloma wizytami na placu.Efekty : gasło lub mordowałam słupki ( ten w kopercie lub po lewej stronie )ale opanowałam to w końcu . Cały kurs i większość dodatkowych jeździłam fiatem a Yarisem zaledwie kilka godzin a to dwa różne auta i sprzęgła . Na egzaminach do tej pory zaliczałam łuk . Na ostatnim egzaminie najpierw mi zgasło a przy powtórce zaliczyłam słupek ( żeby było śmiesznie to ten z prawej strony ). Za wcześnie odkręciłam kierownicę :evil: a widząc sytuację próbowałam jeszcze się ratować i zaczęłam kręcić w drugą stronę ale niestety nie wyszło. Teraz popracuję nad tym łukiem solidnie ! :evil:
Zdałam egzamin 14 kwietnia 2011 roku !
alice_b
 
Posty: 299
Dołączył(a): sobota 01 maja 2010, 17:12
Lokalizacja: Piekary Śląskie

Re: Łuk- ogromny problem....

Postprzez netsatan » poniedziałek 21 lutego 2011, 00:33

Alice: robisz łuk na SAMYM sprzęgle? Dodaj gazu! Auto gaśnie na zakręcie, bo przy skręconych kołach opory są większe i silnik po prostu nie wyrabia pod niewprawną nogą. Nie bój się obrotów. :)
netsatan
 
Posty: 180
Dołączył(a): sobota 19 czerwca 2010, 21:01
Lokalizacja: Katowice

Re: Łuk- ogromny problem....

Postprzez Nightwatcher » poniedziałek 21 lutego 2011, 11:24

To wszystko zależy od samochodu. Na Yaris 6-biegowej bez gazu nawet nie da się ruszyć (5-biegowa leciała sama). W ogóle tak po prawdzie ten samochód (Yaris - 6 biegów) nie jest zbyt wdzięczny do nauki (tak mi tłumaczył mój instruktor). Wchodząca w Warszawie Skoda Fabia jest pod tym względem bardziej "elastyczna", "wybacza" wiele błędów.
Z drugiej strony może to dobrze uczyć się i zdawać na "trudnym" Yaris. Jeśli kursant umie na niej (na początku była masakra ze mną), to nie powinien mieć problemu ze sprzęgłem w żadnym :D
8 grudnia:
teoria: bez błędów
praktyka: łuk - NARA :(
5 stycznia: łuk - NARA :(
25 stycznia: plac (+), miasto (-) :(
16 lutego: ZDANY!!!!! :D
Nightwatcher
 
Posty: 33
Dołączył(a): czwartek 09 grudnia 2010, 15:01

Re: Łuk- ogromny problem....

Postprzez cman » poniedziałek 21 lutego 2011, 11:45

Nightwatcher napisał(a):To wszystko zależy od samochodu. Na Yaris 6-biegowej bez gazu nawet nie da się ruszyć...

Jesteś pewny?
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Re: Łuk- ogromny problem....

Postprzez Nightwatcher » poniedziałek 21 lutego 2011, 13:25

Tak...
Szczególnie do tyłu, pamiętam, że instruktor chciał mi pokazać jak robić łuk no i chciał ruszyć (jak wiadomo nie ma pedału gazdu) i poprosił mnie o dodanie gazu bo i naczej nie było szans na ruszenie, silnik się dławił mimo bardzo delikatnego popuszczania sprzęgła, to samo do przodu, gaz był konieczny.
Chyba, że za ruszenie uznamy przejazd 5 cm :)
8 grudnia:
teoria: bez błędów
praktyka: łuk - NARA :(
5 stycznia: łuk - NARA :(
25 stycznia: plac (+), miasto (-) :(
16 lutego: ZDANY!!!!! :D
Nightwatcher
 
Posty: 33
Dołączył(a): czwartek 09 grudnia 2010, 15:01

Re: Łuk- ogromny problem....

Postprzez cman » poniedziałek 21 lutego 2011, 14:02

Więc jaką na przykład kwotę zakładu byś zaproponował, że ruszę bez gazu, i do przodu, i do tyłu?
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Re: Łuk- ogromny problem....

Postprzez michooo » poniedziałek 21 lutego 2011, 14:05

Pamiętam jak pierwszy raz jechałem yariską (5-biegową), było dla mnie dziwne, że do tyłu rusza na samym sprzęgle :D Z przyzwyczajenia dodawałem gazu.

Myślałem, że moja ma za wysoko ustawione obroty biegu jałowego, ale okazuje się, że wszystkie yarisy tak miały :)
michooo
 
Posty: 430
Dołączył(a): środa 29 grudnia 2010, 14:01

Re: Łuk- ogromny problem....

Postprzez Nightwatcher » poniedziałek 21 lutego 2011, 14:51

cman napisał(a):Więc jaką na przykład kwotę zakładu byś zaproponował, że ruszę bez gazu, i do przodu, i do tyłu?

Żadną. Musiałbym być niespełna rozumu, żeby w sprawach motoryzacji zakładać sie z człowiekiem, który ma pewnie prawo jazdy od co najmniej 20 lat i doświadczenie milion razy większe niż ja...
Ja Ci tylko mówie jak było w samochodach, na których się uczyłem. Może to zależy od sztuki albo od tego czy jest zagazowany? Nie wiem...
Tak czy inaczej różnica między 5-biegową, a 6 jest przeogromna.
Nawet jeśli jakimś cudem uda się ruszyć 6-ką bez gazu to zajmie to duuużo czasu, w warunkach normalnej jazdy jest to wręcz niemożliwe, w 5-biegowej spokojnie można było tak jeździć bo samochód normalnie, dynamicznie ruszał.
Mój instruktor tłumaczył mi, że w nowej wersji Yarisy jest jak jest, bo chciano w ten sposób zmniejszyć zużycie paliwa, nie pamiętam dokładnie jak to uzasadniał, coś z momentem obrotowym bodajże.
8 grudnia:
teoria: bez błędów
praktyka: łuk - NARA :(
5 stycznia: łuk - NARA :(
25 stycznia: plac (+), miasto (-) :(
16 lutego: ZDANY!!!!! :D
Nightwatcher
 
Posty: 33
Dołączył(a): czwartek 09 grudnia 2010, 15:01

Re: Łuk- ogromny problem....

Postprzez Oli » poniedziałek 21 lutego 2011, 18:10

Za wcześnie odkręciłam kierownicę :evil: a widząc sytuację próbowałam jeszcze się ratować i zaczęłam kręcić w drugą stronę ale niestety nie wyszło. Teraz popracuję nad tym łukiem solidnie ! :evil:


Ja z kolei za późno odkręciłam. Uczyłam się na jeden ruch kierownicą przy pierwszym słupku i tak samo zrobiłam na egzaminie. Jak się okazało to JUŻ było za późno i jak wyjeżdżałam za wcześnie odwróciłam się do tyłu i nie przyuważyłam, że przodem zahaczę o słupek.
Nie wiem czy to prawda, ale słyszałam od kilku osób że łuk nr 1 (Rzeszów) jest tak jakby nachylony. :evil: Wydaje mi się, że tak może być, bo dużo osób na nim kończyło egzamin. Z kolei za drugim podejściem trafiłam na łuk nr 2 i poszło gładko. Ale przyznam, że za drugim już był troszkę mniejszy stres i jechałam wolniej. Nie ma się co śpieszyć :)
2011-02-11 - teoria (+) plac (-)
2011-02-02 - plac (+) miasto (+)
2011-02-16 - Prawo Jazdy: Przyjęto wniosek - trwa postępowanie administracyjne
Oli
 
Posty: 2
Dołączył(a): poniedziałek 21 lutego 2011, 16:56

Re: Łuk- ogromny problem....

Postprzez lith » poniedziałek 21 lutego 2011, 18:13

Dynamiczne ruszanie bez gazu? phi.. nawet na dizlu ciężko je takim nazwać. A ruszenie bez gazu to nie jest w sumie jakaś wielka sztuka i to nie tylko z 1, czy R, ale i z wyższych.... aż sprawdzę na jakim jest wstanie moja kosiarka uciągnąć bez gazu... z 2ką nie miałem kłopotu, a max moment obrotowy mam bardzo wysoko.
Ostatnio zmieniony poniedziałek 21 lutego 2011, 18:21 przez lith, łącznie zmieniany 1 raz
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Łuk- ogromny problem....

Postprzez cman » poniedziałek 21 lutego 2011, 18:17

A propos, pewnego razu kursantka była szczerze zdziwiona, kiedy udowodniłem jej (z miejsca instruktora), że można ruszyć (pomijając oczywiście potrzebny na to czas) benzynowym Aveem z piątki :).
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Re: Łuk- ogromny problem....

Postprzez netsatan » poniedziałek 21 lutego 2011, 18:21

Otóż, drogi cmanie: różne auta, różne sprzęgła. Jasne, pewnie ruszysz, bo da się, tylko po jaką cholerę?

Ruszanie z gazem jest zdecydowanie lepszą, szybszą i pewniejszą metodą (i używaną w codziennej jeździe), niż z samego sprzęgła. Na egzaminie na pewno jest to bezpieczniejsze, ponieważ najwyżej silnik zawyje od nieostrożnego obchodzenia się z gazem, ale auto nie zgaśnie.
netsatan
 
Posty: 180
Dołączył(a): sobota 19 czerwca 2010, 21:01
Lokalizacja: Katowice

Re: Łuk- ogromny problem....

Postprzez cman » poniedziałek 21 lutego 2011, 18:23

netsatan napisał(a):Otóż, drogi cmanie: różne auta, różne sprzęgła.

Otóż no i co?

netsatan napisał(a):Jasne, pewnie ruszysz, bo da się, tylko po jaką cholerę?

A co ja mówię, że należy ruszać bez gazu? Ja tylko odpowiedziałem na stwierdzenie, że w danym samochodzie nie da się ruszyć bez gazu.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Re: Łuk- ogromny problem....

Postprzez lith » poniedziałek 21 lutego 2011, 18:24

@netsatan
Oczywiście nikt tego nie zaprzecza przecież tutaj.

Raczej chodziło tutaj o drażniące: "nie da się", "niemożliwe", "nigdy", "nikt"
impossible is nothing;p
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 17 gości